Skocz do zawartości

Regulatory-lutowanie


GEX999

Rekomendowane odpowiedzi

Drogie grono,

Takie pytanie teoretyczne: czy lutowanie regli w zbyt dużej temp. i załóżmy lekkie przegrzewania np. tranzystorów może wpłynąć na szybsze zużywanie elektroniki i ew. awarię, zakładając, że po zlutowaniu regiel działa jak należy? Jakie podejście przyjąć podczas lutowania: że przegrzewanie przyspiesza zużycie, czy jeśli się nam udało i coś działa, to nie nie ma znaczenie, czy trochę przegrzewaliśmy? Jestem trochę uczulony pod tym względem, bo raz uszkodziłem regulator przez nieuważne lutowanie, ale nie dział on tak jak należy natychmiast przy pierwszych próbach
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Na Twoje pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Generalnie jeśli po zlutowaniu działa, to raczej będzie działać. Pytanie jeszcze co lutujesz, bezpośrednio wymiana tranzystorów, czy tylko okablowanie. Współczesne tranzystory są dość odporne na lutowanie, ale w parametrach bierzemy pod uwagę markowe tranzystory. Co montują Chińczycy, trudno powiedzieć. W danych katalogowych, ze względu na to, że teraz lutują automaty lub lutuje się w wannie podane są maksymalne czasy i temperatury lutowania np 300 stopni przez maksymalnie 10 sekund. Nie mając stacji lutowniczej temperatury nie określisz. 10 sekund to bardzo długo i nie wiem co miałbym robić przez 10 sekund z lutownicą przy tranzystorze.

 

Generalnie taka zasada demontażu, odessij jak najwięcej starej cyny, to cyna Lead Free o wysokie temperaturze topnienia, nałóż sporą porcje zwykłej cyny 60Sn40Pb. Grzej najlepiej wszystkie wyprowadzenia na raz, na dwie lutownice. Po zdjęciu elementu usuń starą cynę odsysaczem ,plecionką, kawałkiem ekranu ze starego kabla antenowego czy głośnikowego, im cieńsze druciki tym lepiej wsysa. Lutuj nowy element zwykła cyną.

Czas wylutu nie przekracza 4-5 sekund, zwykle 2-3. 

 

Aha, wszędzie powinno być stop lutowniczy, nie cyna, takie stare przyzwyczajenie, druga sprawa, używaj dużej ilości topnika, wystarczy zwykła kalafonia.

 

Edycja: najczęściej przyczyną przegrzania jest lutowanie lutownicą o zbyt małej mocy.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzemowego przyrządu półprzewodnikowego dobrej jakości w zasadzie nie da się zniszczyć termicznie profesjonalną lutownicą przy normalnych czynnościach serwisowych.

 

Powyższe zdanie uwidacznia praktyczną niewiadomą wyniku amatorskich akcji nieznaną lutownicą w dość precyzyjnym układzie z nieznanej jakości elementami.

 

W takim układzie są jednak inne elementy, których to pierwsze zdanie nie dotyczy, np. kondensatory SMD, a zwłaszcza tantalowe. Wytrzymują zwykle te technologiczne kilka(-naście) sekund lutowania całej płytki na raz, ale to jest bardzo blisko ich granicy wytrzymałości.

 

Natomiast zagadnienie obniżenia jakości lub/i trwałości przyrządu półprzewodnikowego wskutek przegrzania to temat wielce skomplikowany i raczej dla zaawansowanych profesjonalistów. 

Jednakże ingerencja lutownicą w układ zawierający przyrządy C-MOS i MOSFET wymaga wiedzy nie tylko o możliwości przegrzania, ale także o innych zagrożeniach, zwłaszcza ESD (Electrostatic Discharge).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.