Skocz do zawartości

Po raz kolejny... co wsadzić do środka.


madrian

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam.

Popełniłem swój pierwszy model z depronu. Miała to być przymiarka i zapoznanie się z nieznanym materiałem.

Model nawet się udał. Jako plany wykorzystałem prosty model pseudo Piper Cup-a ze strony profili2.com

 

3862f2bc6f3cf7b2m.jpg

 

Plany zostały luźno zinterpretowane. Model jest bardziej wzmocniony. Dużo bardziej...

Materiał to depron 3mm, wzmocniony sosną, balsą i sklejką oraz gdzie niegdzie depronem 6mm. Podwozie - pręt węglowy 3mm i rurka węglowa 3x4mm (ośki kół)

Koła - deron 6mm toczony na wiertarce + felga ze sklejki 1mm, z wklejoną tulejką z rurki węglowej.

Podwozie raczej wyszło z tych pancernych i nie ma za bardzo amortyzacji. Pewnie rozpadnie się przy pierwszym lądowaniu... :P

 

b41ca445350d4e35m.jpg

 

Tu model jeszcze w trakcie budowy i... przed pierwszą kraksą. :D

Przy próbie lotności złamał się ster kierunku. Został wymieniony na nowy, wyposażony w wewnętrzne wzmocnienie. Pierwotny był płytką z depronu 6mm.

 

Obecnie model jest skończony, choć nie pomalowany itp.

Model ma rozpiętość ok 70cm i podobną długość.

Masa całego modelu, to 140g z czego kadłub 87g a skrzydło 53g.

Przewiduję zastosowanie trzech serw. Kierunek, wysokość i lotki. Prawdopodobnie HS-55, lub coś podobnego. Jakieś propozycje? Zależy mi raczej na minimalizacji kosztów. Model ma latać na aparaturce od Lamy V4.

Zastanawiam się nad silnikiem. Myślałem wstępnie nad Speed 280.

Nie myślałem nad resztą wyposażenia, ale planuję raczej jak najtańsze, wystarczające.

Macie jakieś propozycje, co włożyć do środka?

Docelowo ma to być coś jak Slowparkflyer.

 

Model chcę ulotnić i "zalatać". Nie przewiduję dla niego długiej kariery.Popełniłem kilka błędów, ale jak wspomniałem to miało być zapoznanie się z materiałem.

Planuję wykonać drugi model w poprawionej wersji. Tyle, że prawdopodobnie tym razem nie oprę się na Piperze.

 

PS - jak widać po nazwie modelu, mam pewne podejrzenia co do długości jego zycia... :D

Opublikowano

Witam!

Ładny piperek :)

Co do serw to mogą być te:(są mocne,szybkie bez awaryjne i tanie!)

http://rcsklep.pl/product_info.php?cPath=31_74_38&products_id=107

Silnik polecam trójfazowy,w szczotki już raczej nie ma sensu się bawić ... :)Możesz kupić taki zestaw:

http://rcsklep.pl/product_info.php?cPath=50&products_id=192

Myślę ze te 290g ciągu by piperkowi wystarczyło na pakiecie 2S

Pakiet spokojnie możesz użyć ten:

http://rcsklep.pl/product_info.php?cPath=21_61_40&products_id=274

I jeśli nie masz ładowarki do pakietów Li-po to na początek możesz kupić taką

http://rcsklep.pl/product_info.php?cPath=29&products_id=71

Wiec niech model gotowy waży te ~200g(choć pewnie będzie mniej),to wyposarzenie będzie ważyć te ~180g więc razem masz 380g,co przy ciągu 290g to model będzie ładnie szedł do góry,możesz też zmienić śmigło na mniejsze to i ciąg będzie mniejszy a dłużej polatasz :)

Na tym pakiecie co podałem przy poborze prądu 5A,na pełnym gazie polatasz ok 15min,ale pewnie będziesz latał na połowie gazu to czas latania się wydłuży

Pozdrawiam

Opublikowano

Dzięki.

Mam jeszcze pytanie co do odbiornika. Posiadany 4w1 od Lamki raczej nie bardzo się sprawdzi.

Myślałem o tym modelu:

http://rcsklep.pl/product_info.php?cPath=46&products_id=478

Sprawdzi się w moim zastosowaniu?

Ewentualnie może być jakiś model z wymiennym kwarcem.

Znalazłem jeszcze takiego e-sky:

http://www.sklep.modelarnia.pl/index.php?p2205,odbiornik-ek2-0420-6-kanalow-e-sky

Tylko, czy odbiornik 6-cio kanałowy nie będzie robił problemów z czterokanałowym nadajnikiem?

Opublikowano
Dzięki.

Mam jeszcze pytanie co do odbiornika. Posiadany 4w1 od Lamki raczej nie bardzo się sprawdzi.

 

Hmm, chyba moze zadzialac, cos mi kiedys kolo ucha przeszlo. Trzeba tylko w apce jakies miksery powylaczac (pod bateriami). Ta informacje znalazlem na forum epheli wiec zanim kupisz odbiornik to poszukaj :D

 

pozdrawiam

 

 

edit: to chyba dotyczy tylko 6ch apki+odbiornika - poszukaj, nie jestem pewny ;)

Opublikowano

Myślałem o tym modelu:

http://rcsklep.pl/product_info.php?cPath=46&products_id=478

Sprawdzi się w moim zastosowaniu?

 

Sprawdzi się, ale będzie mało rozwojowy. Drogi (bo płacisz za syntezę) i masz tylko 4 kanały.

 

 

Ewentualnie może być jakiś model z wymiennym kwarcem.

Znalazłem jeszcze takiego e-sky:

http://www.sklep.modelarnia.pl/index.php?p2205,odbiornik-ek2-0420-6-kanalow-e-sky

Tylko, czy odbiornik 6-cio kanałowy nie będzie robił problemów z czterokanałowym nadajnikiem?

 

Jeżeli masz na myśli różnicę w ilości kanałów, to tym się nie przejmuj. Problemów nie będzie robił. Jedynie nie wykorzystasz obecnie z tym radiem wszystkich dostępnych. Osobiście ja jednak E-Sky'a bym nie kupował. Jakoś tak nie mam przekonania do takich wynalazków. Mogę być w błędzie, więc sugeruję popytaj innych o opinie na jego temat.

Polecam np. Rexa 5 MPD (mam i sprawdza się świetnie) albo 7 MPD albo może jakiegoś HITECA.

Tu masz linki (sklep wybrany losowo - nie jest to reklama :-) ).

http://nastik.pl/jeti-rex5-35mhz-p-225.html

http://nastik.pl/jeti-rex7-35mhz-p-1293.html

http://nastik.pl/hitec-hfs05ms-35mhz-p-489.html

 

I na koniec, jak poszukasz, to można znaleźć tzw. "second hand" za połowę ceny...

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Mam jeszcze pytanie odnośnie serw.

 

Mam na uwadze dwa typy serwa Tower Pro - SG50 i SG90.

Pierwsze ma siłę 0,7kg, drugie 1,5kg. Różnica masy to 4g.

Czy do wspomnianego modelu, dać na wszystko SG50, SG90, czy kombinację tych serw i jaką?

Plan zakłada 1 serwo - lotki, 1 -serwo kierunek, 1 serwo wysokość.

Oba typy znalazłem w tej samej cenie.

Jakie nabyć?

Myślałem o SG90 na wszystko, ale czy to nie będzie przesada?

Mam też pytanie co do akumulatora. Lepiej wziąść 1300mAh ale 7,4V, czy 1000mAh ale 11,1V? Niby ten 11,1V oferuje większą moc (i jest tańszy) przy wadze większej o 1g.

Pojemność? Czy napięcie? A może trzecia opcja i 1300mAh 11,1V (ok20zł drożej i o 35g ciężej)?

 

PS - Obecnie model został oklejony i czeka go jeszcze jedna operacja. Dorobiony ster kierunku po "kraksie" Okazał się za mały w stosunku do statecznika, oraz w pewnej pozycji klinuje się ze sterem wysokości. (maksymalne wychylenie obu sterów w dół i prawo), a zbyt małe rozmiary nie zostawiły miejsca na poprawki. Pisząc o maksymalnym wychyleniu, mam na myśli, maksymalne fizyczne wychylenie pod jakim da się skręcić stery ręką. Serwo pewnie miałoby mniejszy zakres, ale wolę nie ryzykować i lepiej, żeby wszystko grało.

Może przy okazji zrobię jakieś zdjęcie w nowych szatkach.

Model miałbyć pierwotnie malowany. Użyłem farb akrylowych, wodnorozcieńczalnych, ale efekty nie były najlepsze. Malowanie koloru tła poszło gładko, ale po próbie maskowania i namalowania pasów innym kolorem. okazało się, że farba nie tylko dostała się pod taśmę maskującą, co dało ząbkowaną krawędź linii, ale co gorsza maskowanie odeszło razem z farbą.

Model został więc oklejony białą taśmą, a pasy zrobiłem z kolorowej taśmy.

Przód kadłuba został oklejony taśmą aluminiową, imitującą blachę kadłuba. Ale z tego elementu chyba zrezygnuję, bo tasma aluminiowa, samoprzylepna, okazała się dość sztywna i źle się układa, wcale nie przypominając blachy.

Pozdrawiam

 

PS - zdecydowałem się na SG90. Dam silniejsze serwa, skoro nie ma prawie różnicy w kosztach i minimalna różnica w masie.

Opublikowano

Dziś zrobiłem próby szybowania z atrapami wyposażenia - kartonowe "pudełka" wypełnione śrutem od wiatrówki i cukrem o masie elementów (i rozmiarów) ustawione w miejscach przewidzianych dla nich. Z obciążeniem o masie 130g model wypuszczony z ręki, niezbyt mocno, całkiem ładnie szybuje na odległość ok 6m z wysokości 1,5m.

 

Model obecnie prezentuje się tak:

42d8a6d5f001b8ffm.jpg

 

4bfdee82bfa2c265m.jpg

 

f27e60b0fa5b9199m.jpg

 

"Ozdoby" - druknięte na atramentówce, zrobione w programie Paint.net (darmowy zamiennik dla windosowskiego painta o dużo większych możliwościach, ale równie prosty w obsłudze) http://www.getpaint.net

Programu można znaleźć i ściągnąć też na polskich serwisach z oprogramowaniem.

Jak widać na przykładzie logo - grafik ze mnie do d...omowy :devil:

 

Jak widać, miks technik wykończenia modelu nie wyszedł najlepiej.

Imitacje blach pokrycia silnika zostaną usunięte.

Szykuję pomału plany drugiego modelu, który już nie będzie jednym wielkim eksperymentem. Na razie szukam wzoru (co nie jest łatwe). Nie chcę się opierać na konstrukcji Pipera, ale to ogranicza wybór praktycznie do konstrukcji polskich, radzieckich i niestety, nieśmiertelnej Cessny. Chcę się oprzeć na konstrukcji powojennej. I od razu mówię nie na ULM-ach...

Założenia wstępne - to masa gołego modelu poniżej 200g, rozpiętość 90cm, górnopłat ze wzniosem. Sterowanie 4 -kanały. Bardziej wierne odwzorowanie konstrukcji.

 

PS - Model "otrzymał" znaki SP-AAJ (Obecnie nie posiada ich żaden polski statek powietrzny, chyba, że rejestr jest nieaktualny...), które w 1929 roku posiadał jeden z pierwszych samolotów LOT-u - Junkers F-13.

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

UDAŁO SIĘ!!! :mrgreen:

Piperek pocałował niebo dziś rano!.

Lot nie był specjalnie długi (kret zdazył na szczęście uciec), ale dość stabilnym kontrolowany (do pewnego momentu) i w miarę spokojny. Może byłem zbyt ucieszony tym, że samolocik wzbił się powietrze i nie spadł, by skupić się w pełni na locie, ale po zrobieniu ładnego kółeczka, na dość małej wysokości, model przechylił się na skrzydło - niewprawna kontra, mało czasu - zdążyłem wyłączyć silnik i glebka. Niestety, połamało mi się ostatnie śmigło, a o 6-tej rano, ciężko coś dokupić. :wink: Innych zniszczeń brak. Model ładnie zniósł centralne zarycie nosem, prawie z pionu. To zasługa nieudanych prób aparatury.

Miałem problem z silnikiem. Po przekroczeniu pewnej prędkości obrotowej - nieco ponad 50% mocy - występowały b. silne drgania, śmigło się roztorowywało i puszczało mocowanie wręgi silnika. Stoniowo wzmacniałem konstrukcję, ale nic nie pomagało. Kiedy nos zrobił się pancerny - wpadłem na pomysł, żeby sprawdzić gumkę od piasty. Niestety oryginalny oring nie spełniał swojego zadania. Wspomogłem go gumką recepturką, złożoną kilka razy i naciągniętą tak, jak fabryka zabrania. :wink:

Drgania ustąpiły i nawet na pełnej mocy silniczek pracuje jak przymurowany.

 

Czego nauczył mnie ten pierwszy model?

Po pierwsze, dokładnie czytaj opisy planów - francuski nie jest może popularnym jężykiem, ale te kilka słów można spróbować przetłumaczyć. Nie okaże się wtedy, że model jest "o numer" za mały. Z powodu błędu w przeskalowaniu modelu, jest on o centymetr za wąski w kadłubie i konsekwentnie ma o kilkanaście centymetrów za małą rozpiętość.

W rezultacie, więcej czasu spędziłem na prawidłowym wciśnięciu aparaturki do wnętrza, niż na samej budowie... Miałem po prostu za mało miejsca.

Wzmocniłem model - za mocno. Jest deczko za ciężki oraz dodatkowo ograniczyłem sobie miejsce.

Okazało się, że miejsce na akumulator jest w złym miejscu i model stawał dęba.

 

Zapowiadałem, że Piperek "Mayday" to tylko próba zapoznawcza. Poleciał. Jest ciężki, mało stabilny (brak wzniosu) ma kiepskie podwozie (które się rozpada przy każdym "lądowaniu"). Plany były b. schematyczne.

Czas na następcę, który już się gotuje... Niestety - tym razem chyba przesadziłem... :D

Następca ma dokładnie 153cm rozpiętości... Przepraszam - teraz ma 162cm, liczać końcówki skrzydeł - te zielone). Jest odczuwalnie cięższy i prawdopodobnie bedę potrzebował zainwestować w mocniejszy silnik.

 

49ed03b44fba8357m.jpg

 

fcc01837a3e65e90m.jpg

 

Następca "Mayday'a" pomału rośnie...

 

Mini konkurs - Na jakim samolociku wzorowałem się tym razem? Rozpoznacie? :wink:

Pewnie że tak... :P Chyba, że mi coś nie wyszło.

 

Miał być powojenny górnopłat. Nie chciałem Cessny, Wilg lata więcej niż ich PZL wyprodukował, JAK-ów też pełno... Pomyślałem, że ta maszyna będzie ciekawą alternatywą.

 

Już mnie nauczył, że nie potrzebnie komplikuję sobie mnóstwo spraw. Znów olałem opisy przy planach i z prostego planu zrobiłem dosć skomplikowaną konstrukcję, pełną wręg i wzmocnień. Pocieszam się tym, że ten model wg planu miał ważyć 750g przy rozpiętości 120cm. Moja wersja jest sporo większa (chciałem mieć dużo miejsca na apkę tym razem i teraz pewnie mi się akumulator zgubi w tych czeluściach). Moje wyposażenie jakie poisadam waży ok 150gr, więc mam jeszcze 600gr do wykorzystania, ale sądząc po wadze, już ze 400 wykorzystałem. Na razie nie ważyłem modelu, bo niechcę się stresować.

Skrzydła chciałem zrobić dzielone i zamiast poszukać gotowego rozwiązania, wymysliłem swoją wersję. Może nie odpadną w locie... :rotfl: Jak podrośnie coś więcej, dam znać.

Mam dokumentancję foto całej budowy, ale to już w innym temacie.

 

81b36e5d2a96f7a2m.jpg

 

Piękny poranek nie zapowiadał tragedii (sukcesu też nie :devil: )

 

a125e60ed9bcbe88m.jpg

 

5e180becec5f905bm.jpg

 

cd8fae0f0ad6af7fm.jpg

 

Kret zdążył uciec. Połamane śmigło i nowe podwozie w strzępach...

 

EDIT.

Zastanawiałem się nad poprawą osiągów modelu. Główna wada to niestabilność i mała powierzchnia nośna. Postanowiłem dorobić nowe skrzydło. Zamierzam zachować profil i szerokość, zwiększyć długość skrzydała o ok. 10cm na całości i dodać niewielki wznios.

Nie wiem, czy to pomoże, ale można spróbować.

Opublikowano

straty nie za duże i powinna nastąpić szybka rekonstrukcja. Bardzo zapiaszczony przód - czy faktycznie trafiłeś w kopiec kreta :) czy może pogrzebał śmigłem w piaseczku z pracującym silnikiem już po przyglebieniu (silniki tego nie lubią :P ).

 

Główna wada to niestabilność i mała powierzchnia nośna. Postanowiłem dorobić nowe skrzydło. Zamierzam zachować profil i szerokość, zwiększyć długość skrzydała o ok. 10cm na całości i dodać niewielki wznios.

 

na niestabilnośc poprzeczną wznios powinien pomóc.

 

jeśli zwiększysz rozpiętość, pomyśl też o większym stateczniku poziomym, w przeciwnym wypadku możesz mieć braki stateczności podłużnej.

 

większy wznios, to być może także konieczność zwiększenia statecznika pionowego dla zachowania stateczności kierunkowej.

 

ale prawdopodobnie warto - "extended wing" ze wzniosem powinien latać "łagodniej".

 

Pozdrawiam,

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

W modelu było:

Silnik WOW RC 2712

Aku 3S 1Ah

Serwa 3 x TP Sg-90

Odbiornik E-sky ek2-420

Regulator 3f 12AX 12/15A BEC 1,5A

Obecnie model jest w stanie agonalnym z powodu wypadku samochodowego. W dziale Kraksa jest mała relacja. Na nowym skrzydle nie zdazył polatać, ponieważ uległo zniszczeniu razem z modelem.

Opublikowano

Nadajnik oczywiście Esky 0404 od Lamy V4.

Problemów wielkich nie było. Po rozgryzieniu, które kanały z 4-ro kanałowego nadajnika wychodzą z 6-cio kanałowego odbiornika (2 - kierunek,3 - regulator, 4 - wysokość, B (siódmy kanał :P) - lotki), nie było żadnych problemów. Owszem - zdarzały się drgania serw, ale to normalne przy Lamowskim nadajniku. Na czas latania samolotem, konieczna była zmiana rewersów lotek i kierunku na nadajniku.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.