Skocz do zawartości

Colibri 1m w wersji dlg


malinn

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Pochwaliłem się kiedyś , że bede składał takie właśnie takie maszynki no i zaczęła się mozolna budowa czy jak kto woli składanie.

 

Maszyny nabyłem od producenta z dobrym rabatem co oczywiście cieszy ;-)

 

Na pierwszy rzut oka to co widać to inne mocowanie płatów - kiedyś było na kołek i śrubkę , a teraz jest na 2 śrubki - czas pokaże czy to lepsze rozwiązanie.

Druga różnica to sporo mniejszy kadłub i co ważne sporo mocniejszy niż w zuni z przed 2 lat ( musiałem pakować węgiel w kadłub by wytrzymał krety).

Teraz zostawiam kadłuby fabrycznie bo wydaje mi się , że bez wzmocnień dadzą radę.

 

Będę się starał wykonać modele możliwie identyczne. Jeden dla mnie , drugi dla kumpla. Będzie można sobie robić mini zawody co nada lepszych wrażeń podczas lotów.Nie ma jak to mała zdrowa rywalizacja.

 

Modele te są przewidziane jako hlg , ja jednak zmieniam ogon na dlg i wstawiał będę kołek w płat.

Będzie można się bawić na łące w rzuty , a modele i tak myślę będą latać głownie na zboczu gdy wiatr będzie na tyle mały , że moje zuni już się nie utrzyma. Rzut daje już koło 15m-20m wysokości co na pewno się przyda, dlatego opory kołka i dolnej części piona oraz ich masy mnie nie ruszają. Kto rzucał dlg nie zamieni raczej nigdy tego na hlg :)

 

Chciałbym się zamknąć w 250g do lotu z takim wyposażeniem:

 

2xhs 55

aku.- 4xaaa 1000mah ( mniejszych po prostu nie uznaje )

rex- 5mpd

 

Oby tylko to weszło w kadłubik.

 

Na razie majstruje pancerne stateczniki ( model bez lotek może lądować niekoniecznie tam gdzie chce pilot i właśnie mocny statecznik zapewni powrót modelu w całości do domu).

Robienie lekkiego modelu w którym mam kleić co chwile ogon jest dla mnie akurat bezcelowe, choć tu zdania są na pewno podzielone wśród lataczy. Latam jednak gównie na zboczu w pobliżu krzaków i drzew, a to potencjalne zagrożenia dla maszyn ;D

 

Nie robię tych modeli na zawody, więc masa dla mnie tu jest drugorzędna. Liczy się wytrzymałość i trwałość i to stawiam na 1 miejscu.

 

Zastanawiałem się czy robić płat z pojedynczym czy podwójnym wzniosem i po konsultacji z Kolegą z forum , który miał obie wersje wybrałem podwójny wznios.

 

Mam nadzieje , że Kolega dla którego ma być model też mi trochę pomoże w budowie , a nie zostawi tylko mi całej roboty ;-)

 

Mam już prawie całe stateczniki, na dalszy plan pójdą płaty. Potem reszta...

 

p1110802dq7.jpg

p1110802dq7.4a93801585.jpg

 

p1110804lb0.jpg

p1110804lb0.54f76f0da8.jpg

 

p1110805bv9.jpg

p1110805bv9.48a94ebaaa.jpg

 

Pion zalaminowany obustronnie ( 50g/m2 , niestety masa przeraża :? , ale aku, będzie ciężkie więc może się uda bez ołowiu :lol2: )

Nie ukrywam, że ogonki zgapiłem od kolegi Rapiera , który jak mi się wydaje zrobił ogon idealny - szczególnie węgiel na natarciu jest rewelka (jak ze skały , nie idzie paznokciem tego uszkodzić)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wydaje zrobił ogon idealny - szczególnie węgiel na natarciu jest rewelka (jak ze skały , nie idzie paznokciem tego uszkodzić)

 

Do pierwszej kraksy tak będzie potem przejdziesz na szkło. Węgiel jest mało odporny na uderzenia i będzie ci pękał podczas gdy szkło wytrzyma więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczelina została bo miało to być usterzenie klasyczne , gdzie pion wchodzi w szczelinę na poziomym. Szczelina została więc. Planuje ją wypełnić balsą. Poziom będzie jak w oryginale na podkładce z balsy , która będzie przylaminowana do rurki. Może tam też jeden lub dwa kołki - z patyczka wykałaczki które będą wchodzić w poziomy pionowo i w nawierconą rurkę ogona. Znacznie to wzmocni - zrobiłem to w bobolinku kolegi i powiem, że trzyma jak trzeba. Do końca na razie jednak nie wiem czy te kołki wstawię.

 

Pozioma zalaminowałem tylko od dołu gdzie się najczęściej uszkadza.

 

Kołki - będą w postaci płytek z laminatu. Są sporo lepsze niż fi 4mm z węgla jaki mam w zuni. Po prostu palce mniej bolą przy wyrzucie, za sprawą mniejszych miejscowych nacisków na palec.

 

Ostatnio miałem przykry wypadek przy rzucie. Rzucam model i po chwili czuje , że zaczyna pulsować mi paluch wskazujący. Po chwili był jak bańka. Musiałem lądować myśląc , że paluch złamany. Na szczęście to tylko było zbicie i po tygodniu ustąpiło. Stało się to tylko od rzutu dlg. To też sugeruje użycie płytki do rzutów , a nie okrągłego kołka.

 

dalsze mizerne niestety postępy w składaniu:

 

p1110807qo4.jpg

p1110807qo4.2972f48133.jpg

 

To co potrzebne by model żył w moim przypadku waży koło 85g

Drugi ogon dostanie na natarcie szkło dla odmiany.

 

p1110820zv1.jpg

p1110820zv1.33ea216671.jpg

 

p1110825ys9.jpg

p1110825ys9.9deced2a81.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • 7 miesięcy temu...

Po długich bojach jeden model został ukończony i oblatany. Waży nie mało bo 280g ale lata się nim bardzo fajnie. Co do rzutów za kołek to trzeba trochę potrenować bo rzuca się inaczej niż modelem z jednym wzniosem na płacie.

 

Model przetestowałem na zboczu i wrażenia są mocno pozytywne :mrgreen: Maszyna okazuje się bardzo zwrotna do tego stopnia, że można zrobić przewrót 360 stopni wokół osi podłużnej i lot na plecach. Najlepiej się nim lata jak wieje 2-5m/s.

 

 

86450957.jpg

 

 

39450436.jpg

 

 

47066368.jpg

 

79208158.jpg

 

42546655.jpg

 

Widok ze zbocza w Topolnie niedaleko Świecia.Latanie gdy wieje z wschodu.

 

krótki film z lotu

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.