malinn Opublikowano 8 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2008 Witam. Pochwaliłem się kiedyś , że bede składał takie właśnie takie maszynki no i zaczęła się mozolna budowa czy jak kto woli składanie. Maszyny nabyłem od producenta z dobrym rabatem co oczywiście cieszy ;-) Na pierwszy rzut oka to co widać to inne mocowanie płatów - kiedyś było na kołek i śrubkę , a teraz jest na 2 śrubki - czas pokaże czy to lepsze rozwiązanie. Druga różnica to sporo mniejszy kadłub i co ważne sporo mocniejszy niż w zuni z przed 2 lat ( musiałem pakować węgiel w kadłub by wytrzymał krety). Teraz zostawiam kadłuby fabrycznie bo wydaje mi się , że bez wzmocnień dadzą radę. Będę się starał wykonać modele możliwie identyczne. Jeden dla mnie , drugi dla kumpla. Będzie można sobie robić mini zawody co nada lepszych wrażeń podczas lotów.Nie ma jak to mała zdrowa rywalizacja. Modele te są przewidziane jako hlg , ja jednak zmieniam ogon na dlg i wstawiał będę kołek w płat. Będzie można się bawić na łące w rzuty , a modele i tak myślę będą latać głownie na zboczu gdy wiatr będzie na tyle mały , że moje zuni już się nie utrzyma. Rzut daje już koło 15m-20m wysokości co na pewno się przyda, dlatego opory kołka i dolnej części piona oraz ich masy mnie nie ruszają. Kto rzucał dlg nie zamieni raczej nigdy tego na hlg Chciałbym się zamknąć w 250g do lotu z takim wyposażeniem: 2xhs 55 aku.- 4xaaa 1000mah ( mniejszych po prostu nie uznaje ) rex- 5mpd Oby tylko to weszło w kadłubik. Na razie majstruje pancerne stateczniki ( model bez lotek może lądować niekoniecznie tam gdzie chce pilot i właśnie mocny statecznik zapewni powrót modelu w całości do domu). Robienie lekkiego modelu w którym mam kleić co chwile ogon jest dla mnie akurat bezcelowe, choć tu zdania są na pewno podzielone wśród lataczy. Latam jednak gównie na zboczu w pobliżu krzaków i drzew, a to potencjalne zagrożenia dla maszyn ;D Nie robię tych modeli na zawody, więc masa dla mnie tu jest drugorzędna. Liczy się wytrzymałość i trwałość i to stawiam na 1 miejscu. Zastanawiałem się czy robić płat z pojedynczym czy podwójnym wzniosem i po konsultacji z Kolegą z forum , który miał obie wersje wybrałem podwójny wznios. Mam nadzieje , że Kolega dla którego ma być model też mi trochę pomoże w budowie , a nie zostawi tylko mi całej roboty ;-) Mam już prawie całe stateczniki, na dalszy plan pójdą płaty. Potem reszta... Pion zalaminowany obustronnie ( 50g/m2 , niestety masa przeraża :? , ale aku, będzie ciężkie więc może się uda bez ołowiu :lol2: ) Nie ukrywam, że ogonki zgapiłem od kolegi Rapiera , który jak mi się wydaje zrobił ogon idealny - szczególnie węgiel na natarciu jest rewelka (jak ze skały , nie idzie paznokciem tego uszkodzić) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rafal B. Opublikowano 8 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2008 wydaje zrobił ogon idealny - szczególnie węgiel na natarciu jest rewelka (jak ze skały , nie idzie paznokciem tego uszkodzić) Do pierwszej kraksy tak będzie potem przejdziesz na szkło. Węgiel jest mało odporny na uderzenia i będzie ci pękał podczas gdy szkło wytrzyma więcej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artur Caban Opublikowano 8 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2008 A jak będzie mocowany statecznik poziomy, bo widzę na fot. jakąś szczelinkę 8)? A. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malinn Opublikowano 8 Sierpnia 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2008 Szczelina została bo miało to być usterzenie klasyczne , gdzie pion wchodzi w szczelinę na poziomym. Szczelina została więc. Planuje ją wypełnić balsą. Poziom będzie jak w oryginale na podkładce z balsy , która będzie przylaminowana do rurki. Może tam też jeden lub dwa kołki - z patyczka wykałaczki które będą wchodzić w poziomy pionowo i w nawierconą rurkę ogona. Znacznie to wzmocni - zrobiłem to w bobolinku kolegi i powiem, że trzyma jak trzeba. Do końca na razie jednak nie wiem czy te kołki wstawię. Pozioma zalaminowałem tylko od dołu gdzie się najczęściej uszkadza. Kołki - będą w postaci płytek z laminatu. Są sporo lepsze niż fi 4mm z węgla jaki mam w zuni. Po prostu palce mniej bolą przy wyrzucie, za sprawą mniejszych miejscowych nacisków na palec. Ostatnio miałem przykry wypadek przy rzucie. Rzucam model i po chwili czuje , że zaczyna pulsować mi paluch wskazujący. Po chwili był jak bańka. Musiałem lądować myśląc , że paluch złamany. Na szczęście to tylko było zbicie i po tygodniu ustąpiło. Stało się to tylko od rzutu dlg. To też sugeruje użycie płytki do rzutów , a nie okrągłego kołka. dalsze mizerne niestety postępy w składaniu: To co potrzebne by model żył w moim przypadku waży koło 85g Drugi ogon dostanie na natarcie szkło dla odmiany. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaqn Opublikowano 31 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 31 Sierpnia 2008 jak sie prace posuwają ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malinn Opublikowano 16 Kwietnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2009 Po długich bojach jeden model został ukończony i oblatany. Waży nie mało bo 280g ale lata się nim bardzo fajnie. Co do rzutów za kołek to trzeba trochę potrenować bo rzuca się inaczej niż modelem z jednym wzniosem na płacie. Model przetestowałem na zboczu i wrażenia są mocno pozytywne :mrgreen: Maszyna okazuje się bardzo zwrotna do tego stopnia, że można zrobić przewrót 360 stopni wokół osi podłużnej i lot na plecach. Najlepiej się nim lata jak wieje 2-5m/s. Widok ze zbocza w Topolnie niedaleko Świecia.Latanie gdy wieje z wschodu. krótki film z lotu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.