Skocz do zawartości

Nieudany oblot Easy Glidera PRO


cobra

Rekomendowane odpowiedzi

Wczoraj na Celulozy odbył się nieudany oblot EG PRO. A wiadomo przecież, że to musi latać!

Miała miejsce oczywiście kontrola przedstartowa, kontrola zasięgu z włączonym silnikiem (wykonana przy pomocy Zbiga) itp.

Pierwszy wyrzut - jest ok, przetrymowałem trochę wysokość i lotki. Jedno kółko i lądowanie. Teraz miał nastąpić właściwy lot, wzbicie się na jakąś większą wysokość i kontrola zachowania się modelu w locie. Wyrzut, potem zakręt w lewo i... w odległości 150 m totalna utrata kontroli nad modelem. Gaz poszedł sam na full, z zakrętu w lewo już nie wyszedł i gleba w pole kapusty.

Straty w sumie bardzo niewielkie - zgięta i pęknięta przednia część kadłuba. Wyposażenie całe. A dzwon był solidny!

Odbiornik to hitec z podwójną przemianą, z którym nigdy nie było kłopotów.

A wszystko przez to, że nie pasowało mi jakoś umieszczenie w kadłubie odbiornika 2.4GHz i dałem ten na 35MHz.

A wydawało mi się, że przy tym pierwszym, krótkim locie miałem zakłócenia na kanale wysokości, ale orzekliśmy ze Zbyszkiem, że to może były jakieś turbulencje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem podobny przypadek wczoraj z motoszybowcem latającym już jakiś czas. Też odbiornik 35Mhz podwójna przemiana HITEC. 20 m nad ziemią ostry skręt w lewo i było słychac skaczące obroty silnika.Nie reagował kompletnie na drążki. Gleba na skrzydło na pełnej prędkości, szczęśliwie w kupkę skoszonego siana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EG już praktycznie odbudowany. Po wyjęciu wyposażenia, dziób wyprostowany w ciepłej wodzie, następnie poklejony w kilku miejscach rzadkim CA. Potem cztery precyzyjne, chirurgiczne cięcia i wpuszczenie (metodą jak w ESA) czterech szklanych prętów 1,5 mm. Po tym przednia część utrzymuje odpowiedni kształt i jest twarda jak beton.

Tak to wygląda po naprawie:

eg01.jpg

A tak wyglądał przed oblotem:

eg02.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

na moim nowym EG Pro miałem identyczny objaw. Zasięg bez silnika - ok. Ale jak uruchomiłem silnik - zasięg spadał do 1/3 a silnik wyczyniał przedziwne harce, na zmianę z serwami. Przyczyną okazał się zbyt obciążony silnik - nawet po założeniu solidnego ferrytu zakłócał odbiornik. Załozyłem lekkie śmigiełko 9x5 GWS - jak ręką odjął. Pierwotnie kupiłem duzy kołpak 40mm i pasujące łopatki 12x6 (bo tylko z takim kołpakiem składały mi się całkowicie), ale dla mojego silniczka było to jednak za dużo. Na razie więc bedę latał z 9x5 na propsaverze, muszę powiedzieć, że ciągnie nieźle i stabilnie w górę (silnik kupiłem tutaj) .

Pozdrawiam

Darek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Może regulator sieje bardziej na wyższych obrotach. Testy zasięgu były robione na niewielkich obrotach silnika.

A jaki masz regulator ? Widziałem co potrafi wyprawiać z serwami w motoszybowcu regulator Hextronik 80A przy prądach pewnie w okolicach połowy maks. obciążenia. Niestety po chińskich reglach można się spodziewać różnych dziwnych zachowań :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TowerPro N 20A acro

Hmm...może jego zachowanie jest podobne to tego Hextronika :) Spróbuj dać regler Turnigy. Wprawdzie po jednym mam złe wspomnienia ale druga szt. chodzi na razie bez zarzutu. No i nigdy nie było problemów z zakłócaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten regulator latał już w dwóch modelach i nigdy nie sprawiał kłopotów.

Ale pewnie latał z innym silnikiem (inny prąd) i innym odbiornikiem.

Witam to jest właśnie problem z elektrykami jeżeli pobór prądu jest spory a odbiornik jest blisko regulatora to zawsze mogą się pojawiać zakłócenia. Oddalić odbiornika od regulatora w EG się nie da z powodu braku miejsca ale możesz zmienić śmigło na lżejsze to powinno pomóc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

dokładnie tak zrobiłem. Odbiornik przesunąłem całkiem do tyłu, jakieś 16 cm za tylną krawędź kabinki, antenę wyciągnąłem nie przez wklejoną rurkę, tylko otworem w dole kadłuba, regulator wkleiłem na rzepa w miejsce przeznaczone przez producenta na odbiornik (od początku było podejrzane umieszczanie regulatora nad odbiornikiem, jak napisano w instrukcji). Zasilanie odbiornika odkłóciłem solidną rurką ferrytową.

A naprawdę pomogło założenie lekkiego śmigiełka.

 

Pozdrawiam

 

Darek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.