Darand Opublikowano 11 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2008 Witajcie, problem chyba nie nowy. Drugi dzień lotów nowym EG Pro, żle oceniona odległość i model wylądował na drzewie. Lekko licząc 12 m nad ziemią. Próbowałem wszystkiego: drabina przywieziona na bagażniku (niemała, 6m) - bez szansy nawet na dostanie się w pobliże modelu. Piłeczka tenisowa przywiązana do sznurka z kamieniem (może uda się zaczepić gałąź i strząsnąć model) - bez szans. Najwyżej dorzuciliśmy z synem do gałęzi 3m ponizej modelu. Potem tyczka zrobiona z rurek PCV - dwunastometrowa rurka nie da się ustawić w pionie... kto nie wierzy, niech spróbuje. Obserwacja jak model umiera... Potem noc, niestety z deszczem. Dzielnie wspierająca żona (bez podtekstów, proszę). Następny dzień - wizyta w okolicznej Ochotniczej Straży Pożarnej. Mimo dobrych chęci - sprzęt za słaby (tylko 10 m drabina nie pozwoliła dostać się do modelu). Poszukiwanie możliwośći... Jest!. "Konar - wycinka drzew". I tu zaczął się pokaz profesjonalizmu. Wyposażenie wspinaczkowe, pełny wypas. Na nogach raki (słupołazy). Parę metrów na po drabince, potem na żywca. Na jednej gałęzi asekuracja, na drugiej akcja... 10 minut później model był na ziemi. Żona dzielnie filmowała... Dla ciekawych - filmik (trochę długi). Koszty akcji: 150,- PLN i flaszka dla "pomocników". Straty: Spuchnięty pakiet wyzionął ducha. Silnik chyba cały, serwa całe, odbiornik chyba cały, regulator suszy się, zobaczymy. Model - lekko obtłuczona krawędź natarcia, nic poważnego. Nauczka: Model jest zwykle dużo dalej niż się wydaje (bo wydawało się, że zmieszczę się w zakręcie przed drzewem) Wniosek: pilnie potrzebny dział "nauka latania", nie akrobacje 3D ale taka zwykła, dla poczatkujących. Pozdrawiam i wspieram w podobnych sytuacjach. Darek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Raffik Opublikowano 11 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2008 doslownie pare dni temu sciagalem mini maga z drzewa... fotki w dziale kraksa :/ wspolczuje, u mnie wypielo elektronike i wsio przezylo... poza modelem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kwasiu Opublikowano 12 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2008 z tą oceną odległości modelu to prawda, ja latam na polu za domem i jakieś 150m przede mną są linie wysokiego napięcia. Wydawało mi się że byłem dopiero w połowie drogi i że jeszcze mam czas na nawrót lecz się myliłem, wleciałem w sam środek linii. Na szczęście nic się nie stało, teraz latam wysoko i daleko od tego miejsca Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Darand Opublikowano 12 Sierpnia 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2008 Uff... Jedyne co się uszkodziło, to niestety pakiet . Reszta po wysuszeniu sprawna . I dziwna sprawa - lotki wychylały się do góry wiecej niż do dołu (tak ustawiłem), a teraz zrobiło się odwrotnie... :crazy: Muszę ustawić od nowa. Co myślicie o oddzielnym temacie z nauką latania? Pozdrawiam Darek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Callab Opublikowano 12 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2008 I dziwna sprawa - lotki wychylały się do góry wiecej niż do dołu (tak ustawiłem), a teraz zrobiło się odwrotnie... Może zamieniłeś kanały podpinając do odbiornika? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motyl Opublikowano 12 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2008 Darand, następnym razem dzwoń do mnie działam na podnośnikach i dźwigach w twojej okolicy dokładniej Złotokłos. A tak przy okazji to gdzie latasz ?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Darand Opublikowano 12 Sierpnia 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2008 Ciekawostka, ale nie zmienił się kierunek, tylko wartość wychylenia. Już ustawiłem prawidłowo, niestety, najpierw zresetowałem do 100%, więc nie wiem, czy teraz ustawienie jest odwrotnie niż było wcześniej (funkcja ADIF). Ale to tylko ciekawostka, i tak po kraksie sprawdziłem wszystkie ustawienia, wychylenia, działanie elementów itp. Pozdrawiam Darek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Darand Opublikowano 12 Sierpnia 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2008 motyl, serio? Taka znajomość to skarb modelarzy, zwłaszcza początkujących . Mam kilka łączek, najfajniejsza jest tuż za Jazgarzewem, (dawny PEGEER) wyjeżdżając główną drogą w stronę Łosia (200 m za LPG drogą gruntową w prawo). Mieszka tam gdzieś myszołów, zaatakował mi niedawno model... A w Runowie, koło Złotokłosu, naprzeciwko firmy GlasTeam (lub podobnie) jest zrobione lotnisko modelarskie (duża łąka z wygolonym pasem startowym), czasami tam latam, ale nigdy nikogo nie widziałem, żeby zapytać. Czasami widuję motolotnię, pewnie stamtąd startują. Pozdrawiam Darek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Callab Opublikowano 12 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2008 Ciekawostka, ale nie zmienił się kierunek, tylko wartość wychylenia. Tak się właśnie dzieje jak zamienisz kanały lotek - prawy z lewym. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motyl Opublikowano 12 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2008 Runów znam, tak dokonywałem pewnych zbrodni droge na Bogatki znam, ale samej łąki nie skojarzyłem. Skoro tak okolice znasz to może jakiś kawałek zbocza tez masz A Gołków to ten po trasie tarczyn piaseczno, czy to jest głosków ?? bo zawsze oba myle Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Darand Opublikowano 14 Sierpnia 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2008 Wojtku, jasne. Przecież serwa pracują w lustrzanym odbiciu, więc zamiana kanałów zadziała dokładnie tak, jak napisałeś. Motyl, i Gołków i Głosków leżą na trasie Piaseczno - Tarczyn. Głosków kilka kilometrów dalej od Piaseczna. Co do zbocza... Górki Szymona w Zalesiu Dolnym. Tylko, że zbocze wychodzi bezposrednio na jeziorko, więc byłoby dosyć ryzykownie. Nie próbowałem, ale przyjrzę się temu. Pozdrawiam Darek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ertman_176 Opublikowano 8 Września 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Września 2008 Moze cos sie uda z ta szkola latania ... Spróbuje cos nagrac przy najblizszej okazji bo jak juz wiadomo czytac sie nikomu nie chce ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Norbert Opublikowano 1 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2008 Darand, czy moglbyś mi napisac jedna rzecz. Kupiłem EG Pro. I widzę , że skrzydło jest mocowane na wcisk a nie ma zadnych magneswo itp. Czyli wciaska sie jedną czesc skrzydła w drugą a za zatrzask robi EPP. Podobnie kabinka , w ogole nie jest niczym mocowana albo ja slepy jestem i w pudelku czegos nie zauwazylem. W kazdym razie zadnych magnesow nie ma a pamietam ze w EG zwyklym były. Czyzbym dostal wybrakowany komplet? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mammuth Opublikowano 1 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2008 Norbert - w EG zwyklym zadnych magnesow nie mialem ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Norbert Opublikowano 1 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2008 to kabinke sie mocuje na tasme klejaca? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mammuth Opublikowano 1 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2008 chcialbys - nie wiem jak teraz, ale poprzednio sa takie kliko-wciski - ale nie mam pojecia jak Ci je opisac ... W instrukcji powinno byc, a jak nie ma to zaraz Ladziu zalozy krawacik Multiplexowi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Darand Opublikowano 1 Października 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Października 2008 Norbert, skrzydło jest mocowane na bagnet z rurki węglowej i na zaczepy z pianki - po prostu jedno wciska się w drugie. Nie rozłączają się w czasie lotu, nie musisz się obawiać. Czasem mogą się wysunąć w czasie zbyt ostrego lądowania. Staram się ich nie rozkładać do transportu, udało mi się wcisnąć model do mojej Astry bez rozkładania. Kabinka trzyma się na firmowe zatrzaski, przynajmniej powinna się trzymać ale po miesiącu mi się wyłamały. Zrobiłem taki patent, że do pozostałości po zatrzaskach przykleiłem sklejkę 4 mm a do sklejki i do plastikowego wzmocnienia kabinki przykleiłem magnesy ze starego dysku twardego. Trzyma bez problemu. Dodatkowo sklejka usztywnia dziób. Pozdrawiam Darek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Norbert Opublikowano 1 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2008 Chyba zaczynam kumać. Siedze i sie gapie na części i powoli conieco do mnie dociera. Szukam w sieci jakiejś fotoporady jak wszystko zlozyc by nic nie popsuć. No i sprawa kleju. Mam uhu por. Czy tym klejem skleję porządnie EG? Czy jednak muszę jakiś inny zakupić jeśli tak to jaki? Na pierwszy rzut oka wygląda mi ten model dość delikatnie , zwłaszcza przod. Az korci by to jakoś wzmocnić no ale niby jak. Ja bede musiał niestety skrzydła rozkładać do transportu i obawiam się że po kilku jazdach ten zatrzask z EPP się może urwać albo wyrobić cholercia. No i za cholere nigdzie nie ma tego oryginalnego kołpaka a jedyny jaki znalazłem inny to 45mm aluminiowy :-( Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mammuth Opublikowano 1 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2008 Co do kleju - uhu fajnie sie klei - ale jak dziala z elaporem ? Na pewno CA dziala swietnie - zwlaszcza jak trzeba cos skleic od razu na lotnisku Zatrzaski w EG v1 dzialaja dobrze i naprawde trzeba sporo polatac aby sie wyrobily - wiec spoko luzik. EG nie jest taki delikatny na jakiego wyglada - dziob mozesz wzmocnic weglem albo szklem - tymi precikami takimi , najprosciej naciecia zrobic w EPP i po wcisnieciu - zalac CA. ale nawet jak przywalisz i zgnieciesz/urwiesz dziob - to naprawa potrwa max 30 min - z przerwa na piwo kawe i 2 fajki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Norbert Opublikowano 1 Października 2008 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2008 Hehe , no w 30 minut taka dawka używek to moglo by sie potem odbić na właściwościach lotnych modelu :-) A jaki klej CA polecasz bo mi CA nic nie mówi. Chyba nie kropelka itp? bo to chyba topi elapor. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.