Jump to content

Docieranie silnika szczotkowego?


Norbert

Recommended Posts

Posted

Obiło mi się o uszy , że nowy silnik szczotkowy trzeba dotrzeć najpierw , że wlaczamy go na minimalne obroty i w ten sposob do wyladowania akumulatora. Cykl powtarzamy dwa razy.

Prawda to czy fałsz?

Posted
Obiło mi się o uszy , że nowy silnik szczotkowy trzeba dotrzeć najpierw , że wlaczamy go na minimalne obroty i w ten sposob do wyladowania akumulatora. Cykl powtarzamy dwa razy.

Prawda to czy fałsz?

 

Prawda. Z tym, że niekoniecznie do wyładowania akumulatora i niekoniecznie dwa razy (akumulatory bywają różne).

Chodzi o dopasowanie szczotek do komutatora zanim zaczną przenosić duże prądy pod obciążeniem.

Stosuje (stosowało) się też metodę docierania na mokro: silnik zanurza się w wodzie destylowanej, co skraca proces dopasowywania, bo grafit ściera się na mokro dużo szybciej. Potem dokładne suszenie (ewentualna kąpiel w spirytusie, izopropanolu itp.), smarowanie i w górę.

Oczywiście nie należy tej metody stosować do silników ze zintegrowanym regulatorem.

 

and

Posted

Acha , dzieki wielkie , bym popełnił fopa. Znalazlem silniczek 370 z jakas przekładnią u kolegi na strychu ale nowy w pusełku. Kupił na zapas jak latał modelem ale sie znudził i sprzedał a silniczek mu został. Mowi ze podlaczyl go tylko dwa razy by sprawdzic czy dziala.

Silnik dzialal okolo 1 minuty ale nie wiem na jakich obrotach. Czy mogl go uszkodzic?

Posted

90% populacji nawet nie słyszało o docieraniu tych silników. Docieranie ma na celu uzyskanie ew. ciut lepszej pracy. O uszkodzeniu mowy nie ma.

Posted

Acha , no to ok , ja jednak jak juz bede skladal calosc to puszcze go na malych obrotach na 5 minut i bedzie pewnosc ze jest ok.

Posted

Cześć. Na tym forum jestem nowy. Mój kolega produkujący muchołapki do prawdziwych szybowców zawsze dociera napędy od nich. Zastosowany w napędach silnik to wielkością przypomina 400. Docieranie przeprowadza przez zanurzenie silnika w wodzie destylowanej aż do całkowitego dopasowania się szczotek do komutatora. Ja pamiętając czasy kiedy latałem elektrykami na szczotkowcach nigdy sam osobiście nie docierałem silnika elektrycznego, tylko wsadzałem do modelu i latałem.

Posted

Docieranie na mokro jest najlepsze, woda ma jeszcze tę zaletę, że tłumi drgania szczotek i potrafi wyrównać niewielkie bicia komutatora, tyle, że trzeba później po kropelce oliwy na panewki, no i docieranie trwa 5-15 min nie 2-4godz.

Posted

W zasadzie docieranie silnika daje tyle co umarłemu kadzidło,mierzyłem silnik przed docieraniem i po docieraniu i praktycznie różniće prawie nie mierzalne .

Posted

Docieranie szczotek nie poprawia znacząco osiągów, ma poprawić trwałość komutatora, odporność na niewielkie przeciążenia silnika, zmniejszyć zakłócenia generowane przez silnik i to tyle.

Posted

Czy docieranie "szczotek" ma sens czy nie, to temat na osobne opowiadanie :wink: Ja swoje docierałem na sucho, podłączając silnik bezpośrednio pod ok. 60 - 70% napięcia nominalnego. Po ok. 5 - 8 min. pracy (tak na "długość" papierosa :lol: ) zmieniałem biegunowość i kolejne 5 - 8 min. Po wszystkim przedmuchiwałem silnik sprężonym powietrzem i... tyle :D

Archived

This topic is now archived and is closed to further replies.

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...

Important Information

By using this site, you agree to our Terms of Use.