pebis Opublikowano 3 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2007 WITAM SERDECZNIE KOLEGóW "KATASTROFICZóW" Każdy musi zaliczyc kreta. To chyba taka modelarska tradycja. Nie jest problemem, tak jak w tym przypadku, jeśli model robiło się 2-3 dni, a jego koszt nie przekracza 20 - 30 zł. Liczę oczywiście materiały, a nie koszt wyposażenia :!: Jeżeli jest to "tartak" lub inny model to już niestety żal jest większy. No cóż - trzeba uważać. To pierwsze przemyślenie. Dwa - trzeba wszystko sprawdzać po dwa , trzy razy. A trzy - na błędach się człowiek uczy - najlepiej na błędach innych :!: Parę fotek z "kretowania" SPAD-a. Simple Plastic Airplane Desing). Dla zainteresowanych podaje adres strony: http://www.spadtothebone.com/index.htm. Skrzydła, serwa :!: , aparatura i silnik - przeżyły. Kątownik z aluminium - nie. SPAD do kasacji. Koszty - coroplast 20 zł, uszkodzony zbiornik :?: - sklejony klejem na gorąco. Na doraźne naprawy polecam "nakapanie" palącego się "plastiku" np. z torebki foliowej lub innego materiału. Przecież szkoda wracać do domu po nowy zbiornik :!: Przyczyna :"kretowania" - od czasu do czasu trzeba ładować akumulatory, a nie latać, dokąd jest paliwo w kanistrze :!: Przed lotem: W trakcie Po.... A gdzie silnik :?: Model "wystawia" sznaucer FETA A to efekt "złego lądowania" tartaka: Na całe szczęście większość modeli po "katastrofach" da się jakoś naprawić. To tylko kwesta czasu i zdolności albo niestety kasy :!: :!: :!: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
modelarzkobi Opublikowano 3 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2007 Wiem coś o tym... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pebis Opublikowano 3 Lutego 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2007 Oj boli :!: :!: :!: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dominatorxxxx Opublikowano 3 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2007 ała biedny samolocik, miał spada takiego co spada : ) kretogrom bym go nazwał Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Doman Opublikowano 3 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2007 A sprzęcik się nie brudzi zbytnio w takim modelu? Skąd wziąłeś coroplast? Model łatwy do odbudowy więc naprawić i latać dalej! :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pebis Opublikowano 3 Lutego 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2007 Radio jest zawinięte w piankę. Wydech pod skrzydło. Serwa sobie radzą. Coroplast zakupiony przez zaprzyjaźnionego modelarza - też fana SAPAD-ów. Trzeba w internecie wrzucić hasło tekpol albo coroplas i dzwonić do firm, które wykorzystują ten materiał np. do pakowania. Jest to niestety problem. Mały asortyment (2, 3, 4 mm) nie zawsze dostępny. Ten "nasz" ma sporo różnych wad technologicznych. Ale samoloty latają. No czasami SPADają! :roll: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Boogie Opublikowano 3 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2007 Kiedys juz o tym pisalem, ale ja kupilem coroplast w jednym ze sklepow sieci Chemia po cenie okolo 8-10zl/m2. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.