Skocz do zawartości

Lama v4 - moje przemyslenia


Marek_G

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Tak jak wspomniałem w powitalni dość przypadkowo (prezent) stałem się posiadaczem Hurricane 550. Szczerze mówiąc wcześniej jakoś nie ciągnęło mnie do tego typu powietrznych wehikułów. Aby więc jakoś zacząć od heli przedszkola zaopatrzyłem się w Lamę v4. No i okazał się, że to po prostu wciąga:

1. Przede wszystkim jest to coś nowego i innego w stosunku do skrzydlaków.

2. Przynajmniej jak na razie nie muszę jechać na lotnisko, bo mogę sobie polatać albo wręcz w domu, albo przed domem

3. Zyskał pies, bo ma znacznie dłuższe wieczorne spacery – wieczorem, czy też późnym, a nawet bardzo późnym wieczorem zanika wiatr.

 

W sumie moją Lamą wylatałem już z kilkanaście godzin. Początkowa fascynacja spowodowała, iż zaopatrzyłem się w trochę części upgrade’owych zarówno Esky jak i Xtreme. Tak więc miałem okazje polatać w różnych konfiguracjach sprzętowych i doszedłem do pewnych własnych spostrzeżeń. Zmiany sprzętowe zapoczątkowała konieczność wymiany silników z powodu zużycia się szczotek. Później były inne próby, po których moje osobiste odczucia są następujące:

 

Co moim zdaniem warto:

 

1. Warto wymienić silniki na silniki Xtreme, są niestety droższe ale mają lepszą sprawność bo przy odczuwalnej większej mocy dają podobny czas lotu na tych samych akumulatorkach. Po za tym mniej się grzeją, zwłaszcza jeśli mają założone dodatkowe radiatory.

2. Warto założyć łopaty Extreme. Może nie to, że są twardsze. Przede wszystkim są mniej kruche. Trzeba poważnej kraksy, żeby się uszkodziły. Trudno o jakieś wyszczerbienia. Z racji mniej ostrego kształtu krawędzi natarcia i pewnej elastyczności nie uszkadzają tak krawędzi mebli jak łopatki oryginalne :)

 

Czego moim zdaniem nie warto, pod warunkiem, iż nie zależy nam na wyglądzie naszej Lamy:

 

1. Nie warto kupować aluminiowego kompletu upgrade’owego Esky.

- generalnie kiepska jakość np. od początku wyrobione, czy też raczej niedorobione gwinty

- trzeba stale pamiętać o dobrym zabezpieczaniu wszystkich śrubek

- w moim przekonaniu mniejszy zakres sterowania głowicą (swashplate) w porównaniu z oryginalną głowica plastykową, Dodatkowo z bardziej ostrym przyhamowaniem wirnika w przypadku oparcia się aluminiowego swashplate o oś.

- w przypadku upgrade’owych osi wewnętrznych mocowanie belki flybara jest od góry zamknięte i flybar nie ma możliwośc wypadnięcia. W przypadku mocniejszego kontaktu flybar’a z przeszkodą istnieje większa szansa wygięcia samego flybar’a oraz uszkodzenia elementów napędu. Wielokrotne wyskoczenie flybar’a z oryginalnego mocowania nie spowodowało u mnie jakiś specjalnych wyrobień w plastyku.

 

2. Odnoszę też wrażenie, iż nie warto podwyższać osi wewnętrznej. W lataniu w mieszkaniu trochę to destabilizuje model (tak czy inaczej zawsze szkoda mebli), natomiast na dworze przy oryginalnej długości lepiej sobie Lama radzi z ruchami powietrza (bo o wietrze w przypadku Lamy z założenia raczej nie mówimy).

 

Swoją Lamą latam na aparaturze Optica. Przede wszystkim znacznie przyjemniejsze trymowania. Kłopotliwa zaś, zwłaszcza w małym pokoju, dłuższa antena. I tak zrodziło się pytanie – jeśli mam już aparaturę, to po co mi druga w komplecie z Lamą?. Czy może opłaca się zbudować Lamę z części, bez kupowania całego kompletu. Niestety w tym wypadku kategoryczna odpowiedź brzmi – nie opłaca się.

 

Lama złożona z części - bez nadajnika, zasilacza, ładowarki, kabelka USB:

- sklepie internetowym „rc711” kosztowałaby ok. 159$

- w sklepie internetowym „johnhobby” kosztowałaby ok. 160$

przy cenach kompletnych zestawów (z nadajnikiem 35Mhz) odpowiednio w „rc711” – ok. 77$, „johnhobby” ok. 74$ (bez kosztów transportu).

 

W przypadku polskich sklepów – brałem pod uwagę ceny z dwóch sklepów modelarskich dysponujących pełnym asortymentem części wybierając niższe ceny - Lama z części kosztowałaby prawie 500PLN, natomiast Lama w zestawie ok. 310PLN. Oczywiście części można dostać taniej w polskich internetowych sklepach komputerowych czy AGD, ale mało który z nich posiada pełen asortyment części.

 

Jeśli już Lama z części, to raczej w przypadku decyzji o pełnym tuningu np. Xtreme od samego początku. Wtedy z oryginału zostaje praktycznie tylko rama, oś zewnętrzna z kołem zębatym, koło zębate osi wewnętrznej i łożyska.

 

Marek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Latam na standardowej Lamie z łopatkami Xtreme. Otóż, przy gwałtowniejszych manerach (np. szybka próba zwrotu o 180* przy locie do przodu) Łopatki dolne potrafią zhaczyć się z górnymi, co często kończy się lotem jednostajnie przyśpieszonym w dół. I poważnie zastanawiam się nad możliwością przedłużenia wewnętrznej osi.

 

Co do Lamy z części, to obawiam się, że taka jest marketingowa strategia E-sky'a. Tani model RTF - podatny na uszkodzenia, drogie części zamienne. Sporo osób, łamie samych łopat za niemal cenę drugiej Lamy. Gdybym policzył wszystkie krasy, jakie miałem z łopatkami Xtreme (a wszystkie oznaczałyby uszkodzenie oryginalnych łopat) to nie wyrobiłbym się budżetowo, nie mówiąc o czasie potrzebnym na wymianę łopat. A tak, tylko co najwyżej przeszukam kilka m2 w poszukiwaniu flybara, rozplącze łopatki i znów w górę.

W mieszkaniu, nie lata mi się najlepiej. Mam dość mało miejsca i przy sporej bezwładności Lamy, dość nerwowo się nią steruje.

Za to w ogródku... Można nieźle poszaleć.

Szkoda tylko, że Lama jest tak bardzo wrażliwa na wiatr. Nawet jeśli my nie czujemy wiatru, Lama potrafi poddać się powietrzu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o łopaty to polecam wyrobienie sobie takiego odruchu, w którym kiedy już wiesz, że kraksa nastapi opuszczasz throtle'a do zera. Gwarantuję ogromną oszczędność w łopatach. Taki odruch jest też pożyteczny później w przypadku większych helików (z tym, że wtedy czasami trzeba też wyjść z trybu idle-up) gdy można na krecie zaoszczędzić naprawdę sporo. To taka niepisana zasada heli, polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o wydłużanie osi wewnętrznej, to tak jak napisałem - w moim odczuciu Lama staje się mniej stabilna, co przy lataniu w mieszkaniu w małym pokoju koniec końców podnosi ryzyko kontaktu z meblami.

 

Dodatkowo przy wydłużonej osi, przy innych niezmienionych ustawieniach, mam wrażenie jakby Lama miała większą ochotę do "pompowania". Na dłuższym prostym odcinku taki lot do przodu z momentami zatrzymania. W mieszkaniu nie jest to tak zauważalne (nie ma się gdzie rozpędzić), na dworze zaś czy długim korytarzu bardziej. Dlatego, mimo faktycznego niebezpieczeństwa przy gwałtownych zwrotach spotkania się górnych i dolnych łopat lepiej mi się lata na oryginalnej osi wewnętrznej.

 

Boję się, iż wspomniana przez madriana teza dotycząca polityki marketingowej Esky dotyczy nie tylko Lamy. Ponieważ dla drugiego kroku w tej zabawie mam zamówionego Belta, to ze wstępnych szacunków wychodzi, iż wstępny koszt części zamiennych jest porównywalny z kosztem zestwu RTF wersji 35MHz. I to boli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proste pytanie Atheling - ile miałes kretów? 1? Bo ja kilkadziesiąt i wciąż grzebię w kosiarach na warsztacie i naprawdę wiem co piszę. Oczywiście dla 450tki to wymaga niesłychanego refleksu i opanowania w większości przypadków ale i tak jeśli nie doprowadzisz do holda podczas kreta to tylko przemielisz głowicę. W dużo lepszej sytuacji będziesz gdy helik spadnie bez silnika na gazie ale oczywiście trudno o klarowną sytuację gdy spada i już wiesz że go nie wyratujesz, i jeszcze pewien sytuacji wyłączasz silnik. Z lama jest dużo łatwiej bo wystarczy zdjąć throtla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proste pytanie Atheling - ile miałes kretów? 1? .

 

No co ty? mialem kretow okolo 5-6 w tym 2 rexem. I wiem jedno powietrze nie rozwala helika, a ziemia tak....

 

Dokładnie, i dlatego nie należy rąbac łopatami w ziemi. Cieszę sie, że sam zrozumiałeś ideę wyłączania silnika przy krecie kolego...

Im wcześniej wyłączysz tym lepiej dla Ciebie i helika ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.