Skocz do zawartości

Motylek


Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Już mówiłem wcześniej że będę robił motylka. Już mam skończony kadłub bo budowa jest bardzo prosta. Najwięcej czasu zajęło mi obliczenie wymiarów jak co wszystko narysować. Może po oblocie zamieszcze bardziej dokładniejsze wymiary...

Już bym się brał za skrzydła gdyby nie to że nie mam kleju polimerowego. Musze skoczyć do jakiegoś budowlanego. Myślę że na środę otrzymam nowy reglerek to może w czwartek oblot. Ale najpierw oblot delty...

Dwie fotki:

motylek1.jpg

motylek2.jpg

 

Edit:

Mam żywicę 5min czy mogę jej użyć do klejenia skrzydła ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No no, fajny ten Motylek i jak widzę Masz już jakiś normalny depron. Sporo lżejszy?.Jeżeli będziesz latał bez podwozia , to kadłub od spodu i boki do wysokości kabinki oklej taśmą pakową (lekka , ale zarazem bardzo wzmacnia depron na możliwość pęknięć, gdyż jest on jednak trochę kruchy)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak Wiesz ja swojego Motylka już zdążyłem ulotnić , niestety zdjęć z lotów nie posiadam, ale tu informacja dla wszystkich zaczynających przygodę z modelarstwem jest to idealny model do nauki, nie polecam jednak dorabiania do niego lotek , bo to kiepski pomysł (przerobiłem ten temat).

A tudwa zdjęcia mojego Motylka:

 

Motylek1.jpg

 

Motylek3.jpg

 

Model lata naprawdę powoli i zakręty na sterze kierunku ma stosunkowo płaskie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kiedy oblot??

 

Dziś!!

Motylek lata!

 

To mój pierwszy prawidłowo latający model. Nareszcie :D:D:D

 

Nie było najpiękniejszej pogody i troche powiewało ale dał radę . Wypuściłem z ręki i zorientowałem się że miał stery w przeciwnym kierunku. No więc nawrót pod wiatr (drążek w odwrotną stronę hehe) troche gazu i udało się wylądować. Prawie w miejscu. Śmigiełko to 8040 (nie slow fly) Potrzebne jest troche mocy ale nawen nie wyrzuciłem go na ful gazu. Odpady mi stateczniki i już miałem iść szczęśliwy do domu kiedy przypomniałem sobie że mam taśmę w kieszonce. Ustawiłem rewers i sssrrru. Teraz wysokość była kierunkiem a kierunek wysokością ale skapnąłem się dopiero po paru wyrzutach. Nie mogłem się dopatrzeć błędu no to reset nadajnika i wio. No ale rewersu zpowrotem nie ustawiłem i znowu ta sama sytuacja co na początku. Dopiero w domu dopatrzyłem się o co chodzi. Nie można ustawić reversu z motylkiem. To odwróciłem jedno serwo i teraz jest ok. Może później skocze na jeszcze jedną rundkę.

 

Po pierwszym lądowaniu skakałem jak dwu letnie dziecko

 

Naprawde jestem szczęśliwy

:D

 

PS mocowanie skrzydła na gumę uratowało skrzydła i to nie raz!

 

Edit:

Fotki już z drugiej partyjki :D

 

Przed lotem

motylek12.jpg

 

Zawis normalnie :D

motylek13.jpg

 

Tutaj już po

motylek14.jpg

 

 

No i zniszczenia :lol:

Troche przykrywka kabiny ułamana, łoże silnika ze sklejki połamane. Musze je wymienić na metalowe.

Najdłuższy "lot" trwał 1min.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem ten sam problem w SANVA VG6000 i nie pomagały żadne inne kombinacje . Używałem miksera sterolotek i po włączeniu rewersu dla lotek następowała zamiana kanałów na drążku.

Wracając do Patrykowego Motylka , to mam pytanie czy korzystałeś z pomocy tego samego plastyka ?. :?:

chyba trochę oszukujesz z tym niepełnym gazem, bo na drugim zdjęciu wygląda to na jakiś rodzaj świecy :D , a mnie się taka sztuka nie udaje.

 

Jednego czego Ci poważnie zazdroszczę to fotografa.

Czekam na kolejne wieści z frontu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patryk , jeżeli nie chcesz problemów , to zwróć uwagę na zdjęcia Motylka p. Hajduka i porównaj ze swoim modelem. Zwróć uwagę na to , że pancerz bowdenów są pomiędzy serwami a sterami przymocowane taśmą do boków kadłuba . W Twoim przypadku gdy popychacz pracuje na właśnie pchanie jest duża możliwość jego ugięcia i niepełnego działania sterów , w kierunku odwrotnym ten efekt z natury nie występuje, a z tego przypadku taka nauka na przyszłość ,że jak montujesz napęd bowdenowy to powinien on być umocowany (pancerz- osłona) na początku i na końcu , a przy dłuższych to i gdzieś pomiędzy nimi też.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Motylka , to mam pytanie czy korzystałeś z pomocy tego samego plastyka ?. :?:

 

Nie ja sam go tak okleiłem (znalazłem jakąś taśmę)

 

 

chyba trochę oszukujesz z tym niepełnym gazem, bo na drugim zdjęciu wygląda to na jakiś rodzaj świecy :D ,

 

 

Tak jak pisałem to od wiatru. On wtedy stał w miejscju. Wczoraj właśnie dlatego (i nie tylko) wykonałem chyba marchewę. Chyba bo dokładnie nie widziałem za szybko się to działo. Chciałem tym razem spróbować polecieć na jakąś bezpieczniejszą wysokość. Właśnie tak mi stanął pod wiatr, dodałem gazu, i jakieś piruety powietrzne robił chyba nawet jakaś pętla była :D (za duże wychylenia sterów ) Jak bym był mądry to bym wyłączył silnik. Złamany kadłub - już naprawiony mniej niż 5 min ta naprawa zajęła :D

 

Zmniejszyłem wychylenia i będę się starał powolutku latać coraz wyżej.[/url]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powodzenia .I fajna ta niebieska taśma. Ja znowuż tak ładnego koloru nie mogę znależć.

 

A tak apropo, to chyba coś o minimalnych wychyleniach wspominałem( może różnimy sie w ocenie co znaczy minimalne)

 

Zresztą mój pierwszy lot też nie był całkiem udany.Jak Wiesz latam na stadionie sportowym i tego dnia trochę mocno jak la Motylka wiało.

Oblatałem go z ręki w locie ślizgowym i dawaj w góre na silniku.Też zaczęło go stawiać ale jakoś leciał, lecz gdy był przy końcu boiska chciałem zawrócić i wtedy niespodzianka, nie bardzo zareagował i tak wyciął prawym płatem w słup flagowy na końcu boiska i upadł z wysokościokoło 4-ech metrów.

Efekt: urwany silnik wraz z mocowaniem i częścią wieżyczkikadłuba. Żywica distal i po około 20 minutach znów w powietrze tym razem udanie. W międzyczasie polatałem drugim modelem.

 

Tak więc, nie przejmuj się i zmniejsz wychylenia tak Abyś Miał wrażenie ,że " o choroba " to one jeszcze są ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Witam

Motylek ostatnio po wydłużeniu dzioba wisi na ścianie a to dlatego że:

Zgubiłem pierścień z GWS w locie który przykręca się z drugiej strony imbusem,

no i kolejny regler się spalił ale już otrzymałem wczoraj nowy z Taiwanu

 

Szczerze powiem nawet jeszcze torebki nie otworzyłem żeby sprawdzić czy działa ale dlaczego to w nowym temacie :P

Musze uprosić mamę żeby do modelarskiego ze mną skoczyła ale przecież po jedną małą śrubkę nie będę jechał :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.