Skocz do zawartości

Alternatywa dla poczatkującego


Siodło

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

po pierwsze to mój pierwszy post na forum więć grzecznie się przywitam. :mrgreen:

Modelarstwem zajmuje sie od kilku lat ale tylko plastikowym. Niektórzy z was byc może mieli okazję mnie spotkać na innych modelarskich forach, głownie na PWMie. Syn na 12-te urodziny wykazał się (ku mej radości) chęcia poznania tajników samolotu RC więc postanowiłem rozszerzyć zakres modelarskiego hobby.

 

Zaczałem pilnie od lektury witryn i mądrych forów. Jaki model powinienem wybrać? Zaznaczę, że chodzi o poczatkującego który nie wie czy pozostanie na stałe w tym hobby, nie mam bowiem watpliwości, że gdybym planował wejść w RC na powaznie nie zacząłbym od RTF-a. Ponieważ jednak nie wiem czy syn złapie smykałkę (a samotnie bawić się w RC nie będę gdyz mam multum innych hobby i już nie nadążam) ładowanie 1000 zł w sprzęt rozwojowy jest dla mnie trudne.

 

Wiadomo zatem było, że wybór padnie na któregoś z gotowych do lotu "żelaznych" kandydatów: Nemo, Sky Lady II lub PC Focus (czyli kopię Multipleksowego Easy Stara).

 

Rezultat był jednak inny i chciałbym zaprezentowac zwycięzcę blisko godzinnego "przetargu" przeperowadzonego w Modelarni na Bitwy Warszawskiej w Wawie, jako być może sensowną nową alternatywa do powyższej świetej trójcy.

 

PC Cessna 480 pochodzi ze znanej firmy Pelikan (tej samej od Focusa czy Sky Lady). Kosztuje nieco drożej niż wymieniane: obecnie do nabycia za 399 złotych. (na przykład do kupienia tutaj (klik!).

Rozpiętość - 1120 mm.

Długość - 810 mm

Waga - 695 g

Powierzchnia skrzydła - 17,8 dm2

Aparatura 4 kanałowa.

Model jest zbudowany czesciowo z plastiku kadłub, czesciowo styro (płat).

 

Wady:

- badziewna aparatura i serwa (jak w każdym RTFie)

- plastikowy kadłub (mniej odporny na krety i trudniejszy do naprawy)

 

Zalety

- model z lotkami

- ponoć świetnie własności lotne jak na RTF (jescze nie latałem ale poniżej kilka linków do filmików)

- w komplecie Lipol (nie Nimh!) wraz z ładowarką

- bezszczotka!

 

Wydał mi sie zdecydowanie wart wydania dodatkowych 50 zł w stosunku do pierwotnie planowanego Nemo.

Poniżej filmiki z lotów (to nie ja latam!).

 

Będe wrzucał kolejne informacje na temat składania do kupy i oblatywania, może komuś (głownie takiemu noobowi jak ja) sie to kiedys przyda.

 

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witamy serdecznie ;)

 

Moim zdaniem model ma duzo zalet ale niestety rowniez duzo wad. Ten plastikowy kadlub moze przycmic wszystkie zalety tego modelu. Biorac pod uwage ze pierwszy lot trwa przewaznie 5-10 sekund gdy jest bez nadzoru doswiadczonego modelarza to skutki moga byc fatalne. Ponadto podwozie nadaje sie tylko do ladowania na asfalcie a wiekszosc lata na trawiastych polanach badz lotniskach modelarskich. Niestety tyle wad co zalet. Zdaj relacje jak zachowuje sie ten plastik przy twardszych ladowaniach. Cos czuje ze moze byc problem, nadchodzi zima a plastik lamie sie strasznie w niskiej temperaturze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Siodło!

 

Opis oczywiście brzmi dobrze. Jednak naprawdę właściwą ocenę modelu da efekt pierwszych lotów twojego syna.

Bo moim zdaniem ta konstrukcja ma trzy drobne wady:

 

- umiarkowana odporność modelu na uszkodzenia (vs.trudność naprawy)

- potencjalnie zbyt duża prędkość modelu dla początkującego

- umiarkowany zapas stateczności

 

Punkt pierwszy może być zniwelowany dostępem do części zamiennych (o ile się nie mylę Pelikan prowadzi takowe dla swoich RTFów?). Nie spekuluję np. o odporności na przeciągnięcie itp.

 

A więc - czekam na opis pierwszych lotów. Aby model spełnił pokładane w nim nadzieje. Wtedy wszyscy początkujący będą mieć większy wybór, a CSM większe obroty ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużym plusem tego modelu jest to że ma silnik bezszczotkowy i zasilanie z Lipoli

Natomiast nie ma się co sugerować tym co jest na filmie, tam latał raczej nie początkujący modelarz i trudno powiedzieć ile ten model wybacza błędów w locie.

Czekam z ciekawością na relacje z pierwszych lotów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Filmy nie pokażą się na pewno wcześniej niż za 2 tygodnie jako że na razie uparcie katujemy FMS-a na joypadzie. Pelikan niestety nie umożliwia, jak E-Sky, podłączania (uwaga edit :) ) APARATURY do kompa (Punkt dla Nemo). Jak będziemy czuli jakąkolwiek nić pewności - pójdziemy na pole. Pewnie Marki 2 w Wawie bo mamy bliziutko.

 

Model składa się dość banalnie, w końcu to RTF. Tym niemniej instrukcja w tym nie pomaga, gdyż choć obszerna jest napisana o czesku. :twisted: Polska "instrukcja" niegodna jest tego miana, gdyż to w zasadzie jakieś streszczenie badziewne, pełne w dodatku błędów stylistycznych. Mam szczere chęci zeskanowania tego twora i wklejeniu go na forum ku uciesze gawiedzi.

 

Poszukiwania wersji angielskiej na stronie Pelikana spełzły na niczym. :| Skoro to model dla początkujących to niestety obawiam się, że kompletny zielony, który do tej pory nic z modelarstwem lub lotnictwem nie miał do czynienia mógłby mieć porządne problemy. Zonk nr 1 i kolejny punkt dla Nemo.

 

Model Cessny trafia do odbiorcy z losowo ustawionym modem 1 lub 2 (w zachodnich sklepach można wybrać). Oczywiście w instrukcji słowa nie ma na temat zmiany modu. :roll: Nic to, damy radę.

 

Po złożeniu model robi naprawdę dobre wrażenie i nie przypomina zabawki. Płat jest mocowany dość pewnie sztywność dodatkowo jest utrzymywana przez zastrzały. Usterzenie jest depronowe więc tu przynajmniej nie powinno być problemów z naprawa lub dorobieniem nowego. Do kadłuba przykręcane jest przy pomocy kilku śrubek.

 

Na razie zdemontowaliśmy podwozie. Start i tak będzie z reki a lądowanie na brzuchu w wysokiej trawie, bardziej więc odbieram je jako potencjalne zagrożenie niż pomoc.

 

Podsumowywując mecz Cessna Nemo - do przerwy 3:3. 3 punkty Cessna zdobywa za silnik, aku i ogólny "poważny" wygląd, ale traci gole na polu 'trwałość', 'przyjazna instrukcja' i niemożność podłączania aparatury do kompa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Pierwsze kilka lotów za nami. Miejsce: Marki 2. Czas: długi weekend przy 11 listopada. Weekend był piekny zupełnie nie jak listopad. Słonecznie, +12 i bezwietrznie. 10-go poszlismy na pole.

 

Niestety z godziny na godzine mocniej przywiewało i jak przyszło co do czego to okazało się że duje całkiem mocno. Mimo wszystko postanowiłem polecieć.

Model zachowywał się wzorowo. Do tej pory jestem pod wrażeniem jak w sumie łatwo go pilotować i jak się dobrze zachowuje. Zapas mocy tez spory pozwalający na spokojny lot pod wiatr. Niestety do pełnej satysfakcji trochę zabrakło: lotki wychylały się w przeciwna stronę :) . Wiem, wiem. Oczywiście sprawdziłem trzy razy ale jak przyszo co do czego to po podłaczeniu serw z płata oczywiscie zrobiłem bład. :oops:

Potem wiadomo: był kret bo w pewnej chwili jednak popełniłem bład (odruchy miałem do własciwego ustawienia lotek).

 

Pekniecie skrzydła naprawilismy przy pomocy Uhu Pora i taśmy i 15 minut później bylismy gotowi do kolejnego lotu. Niestety, wiatr cały czas się wzmagał i w tym momencie był juz zdecydowanie za silny jak na pierwsze loty. Mea culpa, że nie nie zrobiłem Rejtana ale syn baaaardzo chciał polecieć... :oops: Po ok 3 minutach lotu model wyszedł poza zasięg aparatury (tak mi sie wydaje) po czym spikował w pole ze 100 m...

Zamiast wyliczać co się połamało, łatwiej powiedziec co jest całe: ster wysokości i kierunku. :?

No cóż, pozostało wypruć elektronikę i szykowac nowy kadłub. Tym razem pójdziemy w EPP. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a myślałeś o MPX Easy Star lub Twin Star II, modele super, niemożliwe do przeciągnięcia a naprawa to czysta bajka. Niestety sprzedają tylko z silnikami a bez elektroniki.

Moim zdaniem super dla początkującym, trzeba tylko jeszcze dokupić żywicę 5 minutową i masz wszystko do lotu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witajcie, witaj Siodło,

 

To mój pierwszy post na forum. Chciałbym przedstawić moje pierwsze wrażenia.

 

Trafiłem tu, bo dostałem pod choinkę chińską Cessnę 745 3 kanałową. Jest ona gorsza od tej z wątku (silnik szczotkowy, NiMH i brak lotek), ale jest też tańsza. Można ją kupić za 250zł. Wiem, że wielu się nie zgodzi, ale dla mnie jest dobra na pierwszy model latający, który łatwo można uszkodzić.

 

Wygląda to tak:

http://www.allegro.pl/item496536992_samolot_cessna_3_kanalowy_wyprzedaz_posezonowa.html

 

Prezentu wcale się nie spodziewałem, nie latałem żadnym modelem, więc nie miałem porównania (dalej nie mam). Jak zobaczyłem styropianowy samolot to od razu pomyślałem, że zaraz nie będzie co zbierać. Instrukcja dla początkującego również powinna być bardziej przejrzysta, kilku rzeczy musiałem się domyślić. Ale udało się.

Interesuje mnie latanie, ale do składania modeli mam dwie lewe ręce. Gdybym musiał zaczynać od zera, z pewnością wyszedłby koszmarek, jeśli wcześniej cierpliwości by nie zabrakło.

 

Na pierwsze oblatanie wybrałem obszar trochę większy niż boisko piłkarskie, myślałem, że wystarczy, a było na styk. Dawno temu, trochę latałem na symulatorach, czy bardziej grach i stąd wiedziałem, przynajmniej teoretycznie, jak wygląda sterowanie samolotem. Tylko tyle, jeśli idzie o moje doświadczenie.

 

Pierwszy start wszedł OK, model ma sporą nadwyżkę mocy i po chwili latał już wysoko, prawie równie wysoko miałem serce w gardle, bo myślałem, że teraz, to za Chiny nie wyląduję bezpiecznie. Pierwsze loty były fantastyczne z powodu tego uczucia :-) 4 starty i 4 lądowania. Lądowania nie były udane, ale zrobione na tyle z małą prędkością, że żadne nie przyniosło szkód. Niestety za 4 razem już na ziemi model dopadł pies i nogą uszkodził poziomy statecznik ogonowy.

 

Łatwo dało się go dokleić i kilka dni później spróbowałem znowu. Po tym klejeniu nie sprawdziłem ustawienia sterów i model uciekł mi daleko i zaliczył kreta. Nie udało mi się go opanować. Może za pewnie się czułem po pierwszych w miarę udanych lotach. Poszło śmigło i ten plastikowy nos, który posklejałem przy pomocy zwykłej taśmy klejącej.

 

Film z trzeciej próby na jeziorze, więc miejsca sporo:

 

To jest lądowanie nr 6 i jednocześnie pierwsze w miarę udane, stąd ta radość. Można się śmiać, ale proszę pamiętać, że jestem zielony, jak zapasy depronu pewnego forumowicza.

 

Dziś latałem po raz 4 i udało mi się wytrymować samolot tak, żeby latał prosto. Były też kolejne 4 lądowania całkiem całkiem, ale znowu rozwaliłem śmigło i zostało mi ostatnie. W komplecie były 3. Minimalnie zahaczyłem przy lądowaniu, wiem, że powinno być bardziej na ogon. Sam się zdziwiłem, że śmigło nie wytrzymało.

 

Podsumowując, bardzo mi się podoba jak ten samolot lata. Latam sobie powoli z półotwartą "przepustnicą", model może dużo szybciej, ale czas na reakcję się skraca :-) i wymaga dużo przestrzeni. Pewnie kiedyś kupię coś lepszego. Zwłaszcza, że naczytałem się już o aparatach na samolocie i lataniu FPV. Jako pierwszy samolot, gdyby to był świadomy wybór na nie prezent, pewnie kupiłbym Focusa po krótkiej lekturze forum, ale uważam, że jeśli ktoś wyda 250zł na mój model, to również nie będą zmarnowane pieniądze.

 

Pozdrawiam

Jacek

 

PS. Podoba mi się wielkość tej Cessny w miarę duża, a mieści się do bagażnika hatchbacka klasy C, a chowam ją pod łóżkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Bardzo dobrze idzie ci latanie jak na początkującego :) , ale popełniasz jeden poważny błąd. Mianowicie staraj się zwracać uwagę na to abyś ty stał w miejscu a model latał cały czas przed tobą, a nie jak to widać na filmie do o koła ciebie.

 

Pozdrawiam i powodzenia w dalszych lotach

 

Damian

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacek - witam na forum

 

Bardzo ładnie idzie ci nauka latania, oby tak dalej.

Widzę że trafnie opisujesz model, może założysz nowy wątek w dziale "od czego zacząć" z nazwą modelu, łatwiej bedzie nowym znaleźć informacje. Może opiszesz coś więcej i jakieś zdjęcia.

 

Fajnie jak byś dodał awatar

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

popełniasz jeden poważny błąd. Mianowicie staraj się zwracać uwagę na to abyś ty stał w miejscu a model latał cały czas przed tobą, a nie jak to widać na filmie do o koła ciebie.

 

Tak, dziękuję za zwrócenie uwagi. Rzeczywiście latałem dookoła i obracałem się za modelem. Nie wiedziałem, że to źle. Czyli nie dopuszczać, żeby model wylatywał za mnie?

 

Leda_g:

Zrobiłem nowy wątek jak radziłeś, jak coś mi się przypomni to dopiszę. Może to dla porządnego modelarza zabawka, ale mam sporo frajdy :-)

 

Jeszcze muszę się dużo nauczyć latając, niby go kontroluję, ale ciągle ciężko mi tak naprowadzić model, żeby wylądował dokładnie tam gdzie chcę.

 

Pozdrawiam

Jacek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.