pawel4090 Opublikowano 12 Lutego 2009 Opublikowano 12 Lutego 2009 Masz racje Darku, a spotyka się nie raz świetny materiał czytam z ciekawością....a tu brakło kartek...
PrzemoM Opublikowano 4 Marca 2009 Autor Opublikowano 4 Marca 2009 Witam po dłuższej przerwie, Gwoli wyjaśnienia temat się nie skończył - jak najbardziej będzie kontynuowany. Ucichł na jakiś czas, bo urodził mi się syn i trochę nie było czasu żeby go ulotnić. Na razie model jest na tym samym etapie - do zamontowanie pozostał aku i można lecieć Mam nadzieję, że już niedługo mi się to uda, tym bardziej, że pogoda coraz bardziej sprzyja.
darek.3333 Opublikowano 4 Marca 2009 Opublikowano 4 Marca 2009 Jak trochę jeszcze poczekasz to syn zabierze Ci aparaturę i model i tyle będziesz miał z latania. Ja musiałem kupić dwa zestawy bo bym sobie nie polatał... :wink: Ale tak trochę poważniej to gratulacje syna (pierwsze dziecko?).
PrzemoM Opublikowano 5 Marca 2009 Autor Opublikowano 5 Marca 2009 Tak, pierwsze. Mam nadzieję, że jednak mam jeszcze trochę czasu zanim mi zabierze aparaturę i model )
bubieh1 Opublikowano 5 Marca 2009 Opublikowano 5 Marca 2009 ... bo urodził mi się syn i trochę nie było czasu żeby go ulotnić. .. ulotnić ? model czy syna ?
darek.3333 Opublikowano 5 Marca 2009 Opublikowano 5 Marca 2009 ... bo urodził mi się syn i trochę nie było czasu żeby go ulotnić. .. ulotnić ? model czy syna ? Wszystko w swoim czasie.... Trochę czasu jest zanim zabierze aparaturę i model.. ale niezbyt wiele. :wink:
bzik4 Opublikowano 5 Marca 2009 Opublikowano 5 Marca 2009 syn jak podrośnie to się sam ulotni.... z domu na dziewczyny :twisted:
PrzemoM Opublikowano 1 Maja 2009 Autor Opublikowano 1 Maja 2009 W końcu znalazłem trochę czasu i dokończyłem model. Co prawa pierwszy lot miałem wykonać pod okiem doświadczonego modelarza, ale weekend długi, nie chciałem czekać aż do przyszłego tygodnia, wziąłem więc dzisiaj model i spróbowałem ... Efekt? Urwany nos modelu Tam gdzie próbowałem latać była wysoka trawa i pierwszy wyrzut (pewnie za słaby) skończył się w tej trawie. Oczywiście nic się nie stało, więc spróbowałem drugi raz. Model zamiast polecieć do przodu poszedł do góry, zawisł na śmigle, a potem bum - i niestety nie w trawe, tylko w drogę gruntową która była w pobliżu ... Jak pech to pech. No i skończyło się tak: Dodatkowo mała awaria skrzydła: Cóż było robić, naprawiłem wszystko i jutro jak się uda, to znowu spróbuję. Dzisiaj trochę wiało, więc nie był to najlepszy dzień na pierwszy lot. I fotka modelu po naprawie: Mam nadzieję, że jutro pójdzie lepiej
jary14 Opublikowano 2 Maja 2009 Opublikowano 2 Maja 2009 Tyle dobrego, że nawet nie widać, że było coś naprawiane.. do przodu poszedł do góry, zawisł na śmigle, a potem bum To mi wygląda na za duży skłon silniki z górę.. A te bum to wynik tego, że ten model to nie akrobat nie idzie pionowo w górę --> za mało mocy. Więc jeśli chcesz spróbować jeszcze raz nie ruszając silnka, to najlepiej nich Ci rzuci model ktoś inny. A ty od razu koryguj na wysokości... co będzie potem to już się okaże w powietrzu... jak dalej będzie rwał do góry to od razu na locie szybowym ląduj i koryguj silnik. POWODZENIA
Gość Anonymous Opublikowano 3 Maja 2009 Opublikowano 3 Maja 2009 taaa albo wyrzut pod zbyt dużym kątem w góre ....
darek.3333 Opublikowano 3 Maja 2009 Opublikowano 3 Maja 2009 Jak wkleiłem wręgę silnika jak było wycięcie w kadłubie to silnik był za bardzo zadarty do góry (zły skłon silnika). Musiałem podłożyć naprawdę grubą (2mm do 3mm) podłkadkę przy górnym mocowaniu silnika. Teraz lata dobrze (dziś mój syn wylatał 1,5 godz.)
PrzemoM Opublikowano 4 Maja 2009 Autor Opublikowano 4 Maja 2009 To raczej nie wyrzut - staram sie jak najbardziej do przodu a nie do góry wyrzucić model. Wczoraj miałem okazję ponownie potestować model. Mocno ciągnie w górę w i prawo - nie mogę nad nim zapanować. Myślę więc, że to jest właśnie to co pisaliście - zły skłon silnika. Muszę dać go bardziej w dół i w lewo. Inna rzecz, że po którejś tam próbie puściła mi podkładka ze sklejki do której był przymocowany silnik. Całość odkleiła/oderwała się od kadłuba - a myślę, że była dość dobrze sklejona (fotkę wkleję później). Ale przynajmniej naprawa będzie łatwa i przy okazji poprawie kąty mocowania silnika. Obiecana fotka:
darek.3333 Opublikowano 4 Maja 2009 Opublikowano 4 Maja 2009 Co prawda już po dłuższym lataniu po kolejnym lądowaniu okazało się , że silnik zwisa troszkę z oderwaną wręgą. Przewierciłem wręgę fi 6 w środku, taki sam otwór w kadłubie , wkleiłem kołek bukowy fi 6 a po bokach z balsy do kadłuba i do wręgi przykleiłem wzmocnienia z balsy 2mm. Wiele razy model łapał kreta, gięły ośki i łamały śmigła ale to mocowanie nadal trwa :wink:
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.