Skocz do zawartości

Duze prady, a 35 MHz


afish

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Zastanawiam sie nad kupnem aparatury ( nie jest to pierwsza aparaturka).

Ostatnio mialem mx12 i latalem elektrykami do 15 A i spalinkami, niestety sytułacja zmusila mnie do sprzedania wiekszosci rzeczy jakie posiadalem z modelarstwa, teraz zastanawiam sie nad powrotem.

Planuje wejsc w "wieksze" elektryki co za tym idzie wieksze prady. Na poczatek okolo 40A max.

I tu pojawia sie moje pytanie :

Czy na paśmie 35 nie bede mial zakłucen od takich pradów ?

Czytalem ze na 2,4 nie ma z tym problemu ale narazie troche drogawe te nadajniki ;/

Zastanawiam sie nad powrotem do mx12 ale obawiam sie o te zakłucenia. ( jak by dolar spadl troche to moze bym sie pokusil o dx6i z UH)

Prosze o porade czy warto inwestowac w pasmo 35 czy moga byc problemy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mnie jedno zakłocenie, ale konkretne, wyleczyło ze stosowania 35MHz w terenach zurbanizowanych. moze w jakimś oddaleniu od miast sprawdzałoby się dobrze.

Mam DX7 i sobie chwalę, jednyną wadą jest to , że nie da się włożyć do małego elektryka taniego odbiornika za 30zł, bo trzeba kupić firmowy, ew przekładać odbiorniki co wiadomo jakie jest wygodne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie musze kupic nowej aparatury :) jak bym kupowal nowa 35mhz to bym kupil 2,4 ghz. ;]

Własnie kwestia cenowa jest waznym elementem bo 2,4 najtaniej pewnie okolo 550 żł

a mx12 za 400 zł spokojnie dostane . Sam sprzedalem taniej w bardzo dobrym stanie:)

NAczytalem sie po prostu o róznych zakłuceniach spowodowanych wlasnie duzymi pradami i sie o to zaczalem obawiac .

Z UH i tak musze zamówic ladowarke do LiFe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kiedys nie bylo 2,4Ghz a ludzie latali duzymi modelami, z duzymi obciazeniami...

 

tylko spytaj czy mieli problemy.....

oczywiscie ze mozna latac na 35..np smiglowcem to z dusza na ramieniu bo tam jest niewiele czasu na reakcje jak ci zmrozi odbiornik..

tak czy tak wiekszym problemem sa setupy wysokonapięciowe, w zasadzie nie dalo sie latać...

ja tam 35 nie wsadze juz do zadnego elektryka ,2.4 kupilem ponad rok temu po klepie duzego smiglowca, koszt naprawy 2 krotnie przewyzszyl koszt przesiadki na 2.4.. o zdrowiu i zyciu nie wspomne .. tyle na temat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HANS "2.4" ma też swoje wady, jak raz straciasz linka i poczekasz w śmigłowcu aż ponownie się "zbinduje" (czego nie życzę) to zmienisz optykę na "2.4" i "35"

 

Generalnie "2.4" nie jest lekarstwem na "brudna masę" i silne zmienne pola elektromagnetyczne. Jedno co jest naprawdę podłe zresztą jak w PCM czy

IPD kryje pierwsze oznaki problemów, ale jak ma się ta świadomość to co to za różnica.

 

Jak odseparujesz masy, zachowasz odpowiednie odległości to działa poprawnie bez względu na częstotliwość. A tak czy inaczej lepszej propagacja niższej częstotliwości czyli fizyki nie oszukasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no nie zdarzylo mi sie jeszcze... za to w 35 zdarzało dosc czesto i bolesnie dla mojego portfela

jeszcze dodam ze nie znam nikogo kto by stracil linka przy 2.4 ... nawet przez tzw LOW VOLTAGE jesli ktos ma starsze wersje odbiorników niezabezpieczonych przed spadkami napiecia ...

 

ciezko jest zachowac odległości nawet w duzym smigłowcu do tego dochodzi problem węglowej ramy, łopat , zakłóceń od wirujących elementów i co najważniejsze wyładowań elektrostaycznych od paska napedzającego ogon..

 

wiem jedno jeszcze mi sie nie zdarzyło zakłócenie na 2.4 rozbindowanie czy tam inny chochlik i nie wiem co bym za czary odprawiał to nie dalo rady na 35 wyeliminować prblemu ..

moze jak ktos lata gigantem na 100V i odbiornik ma 1.5metra od reszty to wtedy moze...

zaden z moich kumpli latajacych elektrykami heli nie lata na 35 .. ciekawe czemu szybko sie wyleczyli..

spalinką latałem latami na zwyklym ppm i chodzilo miodzio... zadnych zakłoceń chyba ze przyszedł łebek z lamką i nie pytał o kanał.. tyle ze pytanie dotyczyło wiekszych elektryków.. nie spalin , depronków etc

 

jesli koledze chodzi o zasilanie powiedzmy 3-4S i wieksze prądy to spokojnie moze latać na 35 jesli jeszcze bedzie mial dobry regler , przewody z ringami itp to jak najbardziej co nie znaczy ze nie zdarzy mu sie zakłócenie.. tylko po co ryzykować ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ładziak, co masz za apke jesli mozna wiedziec??

Tak jak pisał instruktor, mam nadajnik, a nie tfu... apkę :D - Hitec Eclipse 7. W modelu z dużymi prądami siedzi odbiornik Hitec HPD-07RH QPCM.

Generalnie staram się umieszczać bebechy zgodnie z zasadami - odbiornik daleko od regulatora, regulator w miarę blisko silnika, krótkie kable prądowe, odpowiednio poprowadzona antena... Póki co się sprawdza. To, co kiedyś zdarzało mi się brać za zakłócenia okazywało się np. wadliwym serwem czy nawet złym pilotażem. Owszem, czasami dostaję pojedyncze "strzały", ale bardzo rzadko i jak do tej pory nie na QPCM. Taki urok 35MHz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

armand, tak jak piszesz helikoptery narazie wogóle mnie nie "kreca"

Pisalem ze latalem elektrykami których silniki pobieraly max 15 A ( ze wzgledu na slaba wydajnosc akumulatorów) Teraz mam zamiar korzystac z a123 wiec prady beda mogly byc wyzsze. Na forum troche ludzi pisalo o jakis zakłuceniach przy wiekszych pradach dlatego obawiam sie o nie. Mówiac prosto nie chcialbym kupil aparatury po to zeby ja po miesiacu zmienic na inna .. ;/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.