motyl Opublikowano 31 Października 2008 Opublikowano 31 Października 2008 Tym razem zle humory jakie złe humory ?? mi sie poprawił, ujżałem rzecz niemożliwą "kjujika" ogarniętego i w garniaku
diem Opublikowano 31 Października 2008 Opublikowano 31 Października 2008 jakie złe humory ?? Akurat do innych wypowiadajacych sie chcialem nawiazac U mnie z humorem tez niezle, zastanawiam sie tylko czy kobieta da sie jutro na latanie wyrwac w drodze miedzy jednym cmentarzem a drugim (po srodku mam lotnisko). (Czy to juz jest choroba?)
karlem Opublikowano 31 Października 2008 Opublikowano 31 Października 2008 ...a wracając do tzw. lotnisk modelarskich: TRZEBA przyjąć każdego poważnie chętnego z modelem, bo nie może 2/3/5/? "pierwszych" zawłaszczyć niebo w promieniu ca 5 km. Prędzej, czy później skończy się to rozbiciem modelu lub/i pyszczycha. Już lepiej czekać w kolejce na lot i mieć to całe towarzystwo pod kontrolą (?)
olo Opublikowano 31 Października 2008 Opublikowano 31 Października 2008 Karol dobrze radzi.W kupie siła Szczepan gdyby nie latał sam to by mu komórki nie ukradli
armand Opublikowano 31 Października 2008 Opublikowano 31 Października 2008 Darek.3333 - aby móc kogoś uświadomić to on musi chcieć przyjąć wiedzę - proste. Zasady są proste, naprawdę - "witam, jaki kanał" to wystarcza, naprawdę. To są zasady praktykowane od lat. Nie jestem pewien, ale podejrzewam, że piszesz o miejscu w którym możesz i mnie czasami spotkać. Tam jest normą to, że ktoś lata po drugiej stronie łaki, albo pod lasem i jakoś dotychczas udawało się uzgadniać kanały - trochę chęci wystarcza naprawdę. Normą jest, ze muszę "zasuwać" przez całą łąkę bo przyjechałem później tylko po to aby uzgodnić kanał. Zawsze jest człowiek zapraszany do "latania w kupie" tam gdzie lata się od lat, ale nie zmuszany. Jesli nie chcę przyjąć pomocy bądź uważa, że jej nie potrzebuje to cóż - jesli nie kolidują kanały, jego wola. I wybacz nie będę zmuszał kogoś do słuchania dobrych rad - każdy rozbija swoje modele sam. Nawet jak wiem, że ktoś lata na 2.4 GHz to i tak jest proszony o czasowe o nie latanie równoczesne - latam modelem z "bardzo sprytną radiolinia" i "modemiki" które są stosowane w nadajnikach pracujących na 2.4 GHz mogą nie poradzić sobie, a wszystko w ramach obowiązujących przepisów o mocach z jaką można emitowac na tej częstotliwości Różnica polega na tym, że ja staram sie eliminowac zagrożenia, i uważam, że to leży w mojej powinności, a nie opowiadam co właściciel łaki mi pozwolił na niej robić. I bez względu czy ktoś mi się podoba po drugiej stronie łaki czy nie.
Ładziak Opublikowano 31 Października 2008 Opublikowano 31 Października 2008 Ostatnio zamiast pisać wolę posiedzieć w pubie :rotfl: Jassssne, hehe. Bo my w Twoim wieku, tak jak i teraz zresztą, życia w knajpach nie traciliśmy i nie tracimy. To specjalnie modelarstwu, czy pisaniu tutaj nie przeszkadza ;-) .
tikicaca Opublikowano 31 Października 2008 Opublikowano 31 Października 2008 Ladziak dobrze gada, piwo mu nie ma jak z kolegami wieczorkiem po calym dniu na modelarni, czy lataniu skoczyc na pifko, aby to nowe rozwiazania czy pomysly przedyskutowac z luzniejszym podejsciem
motyl Opublikowano 31 Października 2008 Opublikowano 31 Października 2008 A w trakcie pifkowania jakie te modele są piękne, a jakie pomysły mam na ich wykonanie Nawet ten tytułowy SPIT byłby piękny i jeszcze piękniej latał. szkoda że po kilku godzinach to wszystko pryska jak bańka mydlana
karlem Opublikowano 31 Października 2008 Opublikowano 31 Października 2008 ...bo tzw. "element baśniowy" jest ulotny...
darek.3333 Opublikowano 31 Października 2008 Opublikowano 31 Października 2008 Dziękuję za wykład. problem polegał wtedy na tym ,że zamiast takiego wykładu dostałem tylko reprymendę. Mam jednak nadzieję iż nie piszemy o tym samym polu. Teraz nie mam zamiaru nie uzgadzniać kanałów i latać bez powiadomienia iż mam 2,4GHz. Napisałem w temacie o modelu z gazety o swoim incydencie bo taki obrazek może się powtórzyć z nowymi kolegami. Nie jestem dumny z tamtego wydarzenia. Wolałbym wtedy poznać fajnych ludzi i się do nich przyłączyć. Zakładając , że piszemy jednak o tym samym miejscu to zauważ, że nie ma tam kompletnie żadnego oznakowania. Gdyby ktoś kompletnie nieświadomy i nieuświadomiony przez Ciebie (bo nie czyta tego forum) kupił sobie zabawkę w sklepie i przypadkiem znalazł tą łąkę to mógłby się znowu zachować jak ja wtedy. I o to mi chodziło w moim wywodzie. A Ty wciąż chcesz mnie nawracać na wiedzę , którą przyswoiłem i nie mam zamiaru jej nie stosować. Tylko zauważ , że w swym tonie wypowiedzi wielkiego speca z baaardzo skąplikowanym modelem Twoje towarzystwo na łące jest raczej odstręczające i jeśli jest to to samo pole to się grzecznie przywitam , powiadomię , że używam 2,4GHz i oddalę się na drugi koniec łąki , gdzie wspomniany wcześniej przez Ciebie 1 km bedzie z pewnością przekroczony i mam nadzieję , że mój sygnał nowicjusza modelarskiego nie zakłuci Twojej wymyślnej technologii. Pozdrawiam - Darek PS1 - A chyba Motylu jednak Ładziakowi chodziło o coś innego. Żeby jednak nie przesiadywać w knajpach... co i ja popieram. PS2 - A możesz Motylu zdtradzić nam swoje nowe hobby , dla którego porzuciłeś swą ekstra Ekstrę lądującą podobno jak kamień?
Ładziak Opublikowano 31 Października 2008 Opublikowano 31 Października 2008 PS - A chyba Motylu jednak Ładziakowi chodziło o coś innego. Żeby jednak nie przesiadywać w knajpach... co i ja popieram. Przyznaję się bez bicia i posypując głowę popiołem (syp, syp)... chodziło mi o to, że lubiłem i lubię spędzać czas w knajpach, pubach, klubach, choć ostatnio zamiary zdecydowanie ustępują możliwościom ;-) . Może trochę niejasno mi się napisało, sorry. Jeżeli nie w knajpie, to zawsze można się spotkać na lotnisku - takie mamy towarzyskie hobby .
darek.3333 Opublikowano 1 Listopada 2008 Opublikowano 1 Listopada 2008 No rozumiem , akurat od jakiegoś czasu jest na Babicach zwyczaj grillowania po lotach szybowcowych. I jestem w mniejszości pijąc colę. Bo jutro też może być ładna pogoda a już niejeden po takim grillowaniu nie był konkurentem do sprzętu następnego dnia. Nie będę pisał co się działo jak odwiedzili nas Rosjanie.... mam nadzieję , że Jogi nie czyta tego forum.. Pozdrawiam - Darek
Norbert Opublikowano 1 Listopada 2008 Opublikowano 1 Listopada 2008 To jak wracają potem do domu autami? Piszesz o Babicach , masz na mysli te babice kolo w-wy? Gdzie latacie i jakie sa koszta jakby sie chcieć dołączyć? I jak czesto spotkania ?
darek.3333 Opublikowano 1 Listopada 2008 Opublikowano 1 Listopada 2008 Lotnisko Babice to wojskowe lotnisko na Bemowie. Wjazd od Chomiczówki Księżycowa 1/3. Nazwa Babice została jak jeszcze były tam poza lotniskiem szczere pola i najbliższą wiochą były Babice. Tak więc w nomenklaturze lotniczej używana dalej jest nazwa Babice. Teraz w zasadzie sezon szybowcowy się skończył. Nie mamy konkretnych spotkań tylko w sezonie jak jest pogoda i pyjdzie tyle osób aby dać radę otworzyć hangar to zazwyczaj latamy. Co do cen to najlepiej się skontaktować z kierownikiem sekcji szybowcowej. Są różne ceny w zależnoci od zaawansowania. Za szkolenie podstawowe płaci się ryczałtem za całość. Potem płaci się skladki (w 2008 było to 300zł) no i za każdy lot. W zależności od długości holowania samolotem , czy startem za wyciągarką i długości samego lotu każdy lot kosztuje inaczej. Więcej informacji na www.szybowce.waw.pl lub www.szybowce.com lub www.aeroklub.waw.pl Pozdrawiam - Darek PS - Nie wracają autem - jest komunikacja miejska a poza tym są też jak ja niepijący , którzy mogą podwieść - zawsze też można przenocować na lotnisku.... i pomóc kolegom wyhangarowywać sprzet następnego dnia :lol2:
armand Opublikowano 1 Listopada 2008 Opublikowano 1 Listopada 2008 darek.3333 Nikt nikogo do niczego nie zmusza, chcesz sobie latac sam, nikt ci tego nie zabroni - Twój problem też będzie jak potnie Ci rękę śmigło, ciężko się prowadzi samochód czy dzwoni. ------------------- Modelarnie umarły bądź zostały wykończone, nie bardzo jest gdzie zdobywać wiedzę, ingnorancja jest naprawdę duża. I tu bez osobistych wycieczek - naprawdę. Takich ludzi któży kupili model czy zabawkę i wydaje się, ze to jest łatwe, i nie zagrażające w żaden sposób "przerabiałem" już wielu. Najcześciej wiedzą lepiej, nie są w stanie dostosować się do poleceń, ale za to lot trwa parę sekund i kraksa jest wystarczająco zniechęcająca. "Popis"jaki widziałem to na przedłużeniu ul. Lucerny jadę sobie do domu a tu patrzę ląduje na ulicy model - mały taki funfly klasy 40. I wiesz jak była odpowieź na opier... - "tu jest mały ruch na ulicy i nic się nie stanie, bo umiem latać". I to będzie problemem modelu z gazety, próby na boiskach w mieście, parkach itd. Ilu przyjmie do świadomości, że należy się nauczyć latać i nie konieczni na szybkim i zapewne wymagającym modelu myśliwca - 1 na 10??
motyl Opublikowano 1 Listopada 2008 Opublikowano 1 Listopada 2008 PS2 - A możesz Motylu zdtradzić nam swoje nowe hobby , dla którego porzuciłeś swą ekstra Ekstrę lądującą podobno jak kamień? cierpliwy i kamień ugotuje Pierwsze fotki może już jutro Ale będzie też to coś latającego, które sprawi mi większa frajdę Co do kamiennej EXTRY, wole ten kamień i latać nią , niż jakieś coś dziwacznego z dwoma wiatraczkami dla którego trzeba rezerwować cały pas, całe pasmo częstotliwości i jeszcze nie zapominać o rurze do skrzydeł ................ot szyderca sie znalazł
Marcin Opublikowano 1 Listopada 2008 Opublikowano 1 Listopada 2008 PPG - tylko tam w gorze nie zostań :twisted:
motyl Opublikowano 1 Listopada 2008 Opublikowano 1 Listopada 2008 PPG - tylko tam w gorze nie zostań :twisted: trafiony zatopiony
Ładziak Opublikowano 1 Listopada 2008 Opublikowano 1 Listopada 2008 Się czyta, co kolega na aukcjach wypisuje, to się wie
motyl Opublikowano 1 Listopada 2008 Opublikowano 1 Listopada 2008 Się czyta, co kolega na aukcjach wypisuje, to się wie Brawo dla Pawła za spostrzegawczość Fakt faktem trzeba troszkę wyprzedać bo napęd do mojej wagi troszkę kosztuje A skrzydełkiem idę się jutro pobawić na łąkę
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.