Skocz do zawartości

Kondensator stabilizujący napięcie na odbiorniku


utopia

Rekomendowane odpowiedzi

Pic na wodę ....9i pół peelena za kondensatorek za 60gr i kabelek? lekka przeginka .

http://www.allegro.pl/item479223872_kondensator_stabilizujacy_napiecie_na_odbiorniku.html#gallery

Opis mocno naciągany -ponieważ aukcja za jakis czas wyleci w niebyt pozwolę sobie zacytować treść aukcji allegro

Kondensator ograniczający wahania napięcia zasilającego odbiornik - szczególnie istotny do WSZELKICH odbiorników 2,4GHz.

Zaleca się stosowanie tego typu kondensatorów podłączanych do dowolnego kanału odbiornika (bezpośrednio lub przez Y-kabel), szczególnie przy podłączeniu do odbiornika szybkich wysokowydajnych serw. Gwałtowne, szybkie ruchy takiego serwa/serw powodują chwilowe bardzo duże pobory prądu z akumulatorów zasilających (jedno serwo może pobrać chwilowo 2..3A) i co za tym idzie generować chwilowe spadki napięcia poniżej 4,2V - określanego przez producenta (ASSAN) jako minimalne bezpieczne (poniżej 3,6V następuje reset odbiornika)

 

Pytanie jak trzeba być nieodpowiedzialnym by latać na nieładowanym pakiecie .Bo naładowany akumulator musiałby iśc chyba na zwarcie by aż tak zwalać nisko napięcię .

Zamiast wydawać kasę na voo-doo lepiej odłożyć ją na nowy pakiet odbiornika

 

 

Dobrą praktyką jest podłączanie powyższego kondensatora do wszelkich odbiorników systemu 2,4GHz (niezależnie od producenta) celem ochrony przed nieoczekiwanym spadkiem napięcia poniżej wartości granicznej i zapewnieniem bezpieczeństwa sterowania RC

 

Gośc zmienił całkowicie opis tej aukcji oraz dodał /wymienił zdjęcia - to w kwestii formalnej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 55
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

oo wpisałem uzasadnienie ale nie ma go ..? wpisałem pod cytatem

dlaczego bezsensu? -dlatego że kondensator o tak małej pojemności nie jest wstanie zapewnić jakiejkolwiek wydajności prądowej -poprostu jest to naciągana teoria .lepiej wydać moim zdaniem na nowy pakiet niz stosować voo-doo

jeśli napięcie siada tzn że akumulator odbiornika jest rozładowany albo niedoładowany-przy poborze prądu w granicach 2-3amper jego zdolność buforowania będzie trwała ułamek sekundy -wielokrotnie krócej niż czas potrzebny do wykonania przez serwo pełnego wychylenia . Tak naprawde gdyby kondensator był potrzebny bezproblemowo można by wstawaić go już w obwód nadajnika na etapie produkcji.

Drugi błąd rozumowania polega na tym że kondensator nie buforuje zasilania odbiornika ale całego układu bo serwa zasilane są poprzez odbiornik .

Poprostu nie wierzę w Voo-Doo . wiele więcej można poprawić wymieniając mikre kabelki w obwodach zasilania niż dodając malusie kondensatorki

 

Warto przyjżeć się zdjeciu z aukcji - jeśli 3 ampery poboru prądu z akumulatora 2000mAh spowodują aż taki spadek to pierwsze co czepił bym sie stanu akumulatora a nie doszukiwał cudów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Innymi słowy zdzierstwo jakich mało,kupił kondensator za wyżej wspomniane 60gr,zarobił wtyczkę,przylutował przewody,nałożył termokurczki...to wszystko warte jest góra 2zł..no oczywiście nie licząc niesamowitego patentu i wiedzy jaką musiał włożyć w skonstruowanie tego :ble: :mrgreen: Takich naciągaczy jest wielu na allegro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlatego że kondensator o tak małej pojemności nie jest wstanie zapewnić jakiejkolwiek wydajności prądowej -poprostu jest to naciągana teoria .lepiej wydać moim zdaniem na nowy pakiet niz stosować voo-doo

jeśli napięcie siada tzn że akumulator odbiornika jest rozładowany albo niedoładowany-przy poborze prądu w granicach 2-3amper jego zdolność buforowania będzie trwała ułamek sekundy -wielokrotnie krócej niż czas potrzebny do wykonania przez serwo pełnego wychylenia . Tak naprawde gdyby kondensator był potrzebny bezproblemowo można by wstawaić go już w obwód nadajnika na etapie produkcji.

 

I tutaj możesz się mylić, kondesatory elektrolityczne od dawna stosuję się w układzie zasilania. Normą kiedyś było przy montowaniu układów cyfrowych UCY.... zakładanie kondesatora nawet na każdym układzie.

Kondesator taki może dużo pomóc przy szybkich impulsach, wszystko zależy od nachylenia zbocza prądu obciążenia. A każdy odbiornik na pewno ma kondesator filtrujący na zasilaniu (tylko że pewnie mniejszy) 4700mikrofaradów to już dość duża pojemność do takiego obciążenia.

 

EDIT

Każdy układ elektroniczny w układzie zasilania ma kondesatory filtrujące, a bez nich wykonanie dobrego muzycznego wzmiacniacza mocy nie było by możliwe. Każdy który robił takie układy wie ile może dać zwiększenie kondesatora przy zasilaczu do takiego wzmacniacza.

A zwiększenie przekroi kabli zasilających wiele nie pomoże przy bardzo szybkich (stromych) obciążeniach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Innymi słowy zdzierstwo jakich mało,kupił kondensator za wyżej wspomniane 60gr,zarobił wtyczkę,przylutował przewody,nałożył termokurczki...to wszystko warte jest góra 2zł..no oczywiście nie licząc niesamowitego patentu i wiedzy jaką musiał włożyć w skonstruowanie tego :ble: :mrgreen: Takich naciągaczy jest wielu na allegro.

 

Kolego sprawdź ceny kondensatora,wtyczki,kabelka,termokurczki i przekonasz się że te 9.50 to jest dużo Możesz kupić firmowy kondensator na takim samym kabelku.

Masz wybór.

Sprzedającego z Allegro nie znam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko dlaczego połowa micro odbiorników 2,4 firmowo zaleca stosowanie takich kondensatorów ???

Ano z prostej przyczyny.

Zwykły odbiornik po stracie zasilania na ułamek sekundy trzepnie serwami i wróci do normalnej pracy a np.assan będzie się uzbrajał przez 5 sekund, bardzo długich sekund.

Kondensator odfiltrowuje właśnie takie szpilkowe zaniki(obniżenia zasilania poniżej progu),

a nie jest ups-em odbiornika.

Jak ktoś ma lewe ręce do lutownicy to ma rozwiązanie na talerzu.

Co do ceny to jakoś tak jest w tym kraju, że zawsze wszyscy liczą koszt urządzeń , a nie czas.

A przecież to czas często jest droższy niż koszty elementów .

Dla mnie mimo że sam z lutownicą lubię się i na wzajem to propozycja jest o.k. Mi by się nie chciało za 9 zł lutować tych wtyczek, gonić do sklepu po kondensatory, termokurczki i wtyczki (u mnie w jednym miejscu wszystkiego nie dostanę)

 

Edit:

widzę że pisałem razem z kolegami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Darku - nie twierdze ze nie działa tylko że myślenie jest delikatnie mówiąc naciagane ..

skoro napiecie na aku spada -bo zadziałało jedno serwo >kondensator oddał zgromadzoną energię i wyrównał swoje napięcie z napieciem akumulatora ico dalej?

jeśłi przez chwile nic -ok napięcie rośnie bo akumulator odetchnie ale co jeśli np podczas kręcenia akro gdzie serwa chodzą non stop napięcie nieurośnie?

kondensator juz dalej nic nie buforuje a dla jaj jest jeszcze dodatkowym obciązeniem akumulatora . coprawda pomijalnym obciążeniem ale jednak bo nie jest on idealnym elementem i cału czas poprzez jego rezystancję wewnetrzną płynie prąd zwarcia . poprostu kondensator tak ale nie w tej konfiguracji .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A zwiększenie przekroi kabli zasilających wiele nie pomoże przy bardzo szybkich (stromych) obciążeniach.

cóż tutaj moge polemizować bo na codzień zajmuję się ogólnie pojetym CA i nie ma tam w zasilaniu ciagłego poboru ale własnie impulsowe bo przetwornice pracują powyżej 100kHz i nic tak niepoprawia zasilania jak kawał miedzi . Natomiast mit kondensatora buforujacego obalano juz niejednokrotnie zwłaszcza przy tanich produktach z napisami 1F .

nie chodzi o to że nie nalezy stosować -producenci poprostu zabezpieczają sobie tyły dziwne jednak że niby tak zaawansowane urządzenia a okazuje sie że producenci polegli na spadku napiecia przez ułamek sekundy ....

i ile ten ułamek trwa ? można by zrobic test dać zasialanie przez oscyloskop i programowo obniżyć je do tych 4,2V na 1-5-10-50-100ms ....może sie okazać ze wcale nie tam problem gdzie sie goszuka

 

edit :

wyczytałem gdzieś że graniczne napięcie dla odbiorników to 4,2V i problem polega nie na tym co wpiąć by poprawić producenta ale na braku informacji -niestosować zasilania 4x ni-xx . Dlatego nadal twierdze że to dorabianie tzw"dupochronu" dla producenta i zawalili sprawe podając zasilanie 6-4,8 bo sugeruje to zastosowanie 4 cel ni-xx

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale własnie impulsowe bo przetwornice pracują powyżej 100kHz i nic tak niepoprawia zasilania jak kawał miedzi

 

Jak tak myślisz to wyjmij z twoich zasilaczy impulsowych kondesatory elelktrolityczne na wyjściu i sprawdź jak będzie działał twój zasilacz

 

Natomiast mit kondensatora buforujacego obalano juz niejednokrotnie zwłaszcza przy tanich produktach z napisami 1F .

 

Ciekaw jestem gdzie tak obalano jakiś mit, ale pamiętam jak robiłem na obronę pracy woltomierz cyfrowy z wyświetlaniem obrazu na TV, gdzie było 120szt polskich układów cyfrowych "UCY" i jakie problemy mieliśmy z zasilaniem. Tylko elelktrolity nas uratowały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj trochę nie tak myslisz

 

czasem widzę ze pokazanie błędów powoduje nagle masowy atak ..

co do przetwornicy to powyżej pewnych czestotliwości pojemnośc bardziej szkorzi niz pomaga- mowa tutaj o esr ....ale skoro epoka UCY to chyba takich bóli tam nie było :wink:

jeśli akumulator ma odpowiednią pojemność i wydajnośc prądową to nie ma bata by napięcie spadało tak nisko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy ma trochę racji.

Ogólnie: zasilanie w RC serw czy innych odbiorników (prądu) poprzez odbiornik (rc) ze źródła (aku lub bec) , to czysta kpina z zasad budowy układów elektronicznych. To że działa zawdzięcza zazwyczaj temu, że kabelki są krótkie. W tym wypadku 'czysta miedź' jest pewnym polepszeniem sprawy o ile samo źródło ma odpowienio niską impedancję. Tak samo jak zmniejszenie impedancji układu zasilania poprzez zastosowanie kondensatorów (najlepiej low-esr) gdzie popadnie.

 

Dlaczego normalnie ich się nie montuje?

1. są dużę

2. ważą

3. kosztują (dobre nawet niemało)

4. bez nich w 90% przypadków działa

 

Problem zaczyna się w tych 10%.

 

Kontra z praktyki: u mnie miałem 2 serwa na kilkudziesięciocentymetrowych przedłużkach z dosyć cienkiego kabelka (błąd konstrukcyjny). Całoś potrafiła wejść w taki stan, że serwa sobie machały niezależnie od odbiornika i nadajnika generując zakłocenia na zasilaniu. Dopiero dołożenie elektrolitów 100uF tuż przy serwach rozwiązało sprawę (udar prądu szedł z kondensatora i nie robił dodatkowego spadku napięcia na kablu zasilającym, co przy dużej rezystancji doprowadzeń powodowało pływanie masy i zakłocenia).

 

Nie wiem o co chodzi z tym CA (miałeś na myśłi DAC?), ale po układzie pewnie pęta Ci się stado całkiem 'śmiesznych' kondensatorów 100nF... Mam nadzieję, że wiesz do czego są i dlaczego montuje się je tuż przy scalakach odpowiednio projektując ścieżki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do przetwornicy to powyżej pewnych czestotliwości pojemnośc bardziej szkorzi niz pomaga- mowa tutaj o esr

esr to impedancja (zawierająca dodatkowo rezystancję i indukcyjność w tym przypadku), i szkodzi gdzie powinna być teoretycznie tylko pojemność (na wyjściu przetwornicy).

Chyba, że mówisz o pojemnościach pasożytniczych diody shotkiego i cewki, ale to znowu nie ma nic do tematu.

 

Dzwoni w którymś kościele, ale nie wiadomo w którym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

majek - własnie o wyjściu z przetwornicy była mowa

Olo-czuje sie dobrze w roli obrońcy wiekszości i takie Twoje świete prawo ale niestety musicie przyznac rację że jest to dupochron i tyle żeby juz nie robic offtopa spytam ile wynosi napiecie całkowicie naładowanego ogniwa ni-mh a jaka jest wartośc minimalna? potem mnozymy to x4 i okazuje sie ze producent obudził sie z ręką w nocniku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ile wynosi napiecie całkowicie naładowanego ogniwa ni-mh a jaka jest wartośc minimalna? potem mnozymy to x4 i okazuje sie ze producent obudził sie z ręką w nocniku

 

No chyba nie do końca jest tak jak piszesz...

 

4x1,5V = 6V (napięcie max. naładowanego)

4x1,2V = 4,8V (napięcie znamionowe pakietu 4cell)

4x0,9V = 3,6V (napięcie max. rozładowanego)

 

poniżej 3,6V następuje reset odbiornika, więc tylko przy dużym obciążeniu lub przy prawie wyładowanym pakiecie (>90% pojemności) mogą być problemy... ale chyba tylko głupki latają na "oparach", większość ludzi po kilku lotach doładowuje pakiety zasilające odbiornik. Ten kondensator to dodatkowe zabezpieczenie i co najważniejsze w praktyce się sprawdza.

 

Poza tym jeśli nie podoba Ci się przestarzała technologia NiCd czy NiMh i stosujesz do zasilania pakiet Li-Pol i redukujesz napięcie z 7,4V do 5 lub 6V to problemów mieć nie będziesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no zrozumiał ...jeden

więc pytanie po co ?

edit podano że reset nastepuje przy napieciu równym mniejszym 4,2.....

 

trochę mi to przypomina twierdzenie klienta że na kabelku z zieloną izolacją grało lepiej ......

aha latam głownie na ni-cd oriona bo mam karton -zmieniam co lot

daję tamgdzie liczy sie szybki dostęp do max prądu do szybowców wsadzałem zawsze ni-mh i nigdy nic nie zdechło a bywąło ze ladowąłem z rozładowanym pakietem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.