olo Opublikowano 11 Listopada 2008 Opublikowano 11 Listopada 2008 Czy masz chociaż jeden odbiornik który się resetuje? Wiesz jakie to odbiorniki i na czym to polega?
utopia Opublikowano 12 Listopada 2008 Autor Opublikowano 12 Listopada 2008 Żaden mi się nie resetuje . I po "paru" latach pracy z elektroniką nadal twierdzę że to voo-doo .Wiem co i jak i naprawdę nie musisz mi udowadniac swojej racji . Problem jest w konstrukcji odbiornika a nie w zasilaniu. Można by analogicznie podac przykład komputerów -postaw obok siebie 2-3 komputery z róznymi zasilaczami i obniz im zasilanie do np 198V cześćbedzie chodziła a cześc się zresetuje........... Nie chodzi o to że nie masz racji tylko o to że urządzenie jest źle skonstruowane -prawdopodobnie producent wiedziony chęcią zysku założył że zasilanie niebedzie nigdy siadało poniżej 5V. Idąc tropem dokładania kolejnej galanterii zaraz zaproponują latanie z 3 pakietami do odbiornika bo na 2 napięcię może zbyt nisko zejść....poprostu nie tędy droga
pilot Opublikowano 12 Listopada 2008 Opublikowano 12 Listopada 2008 Tak sobie czytam i zastanawiam się co to za odbiorniki, które mogą się resetować w locie ? Jak dla mnie to chyba nadają się na szrot a nie do modelu. Miałem wiele różnych odbiorników ale żaden z nich chyba nie był tak skomplikowany aby móc się resetować bo nie zauważyłem czegoś takiego. Teraz latam na zasilaniu BEC (obecnie SPIN z BEC impulsowym), kiedyś na zwykłych pakietach NiCd (4 ogniwa) i nigdy nie miałem problemów. Nigdy też nie widziałem w modelu kondensatorów przy odbiorniku. Wg mnie podstawa to dobry pakiet, regularnie ładowany a nie takie gadżety. Podobnie przedłużki do serw mają być z przewodu o odpowiednim przekroju, przy dłuższych najlepiej z plecionki a nie rozwiązywanie problemu przez dodanie kondensatorów.
utopia Opublikowano 12 Listopada 2008 Autor Opublikowano 12 Listopada 2008 Mówimy o odbiornikach na 2,4 G . Problem jest realny ale wynikł on z chciwości producenta - przepraszam za brutalność. W zwykłych aparaturach rozładowanie pakietu do 0,9V/ogniwo zmiejszało zasięg tutaj jednak wystąpi zresetowanie uP w odbiorniku a wystarczyło w fazie produkcji wpakowac do środka jeden kondensator i diodę . Podobnie reaguję na widok całej masy koralików ferrytowych na przewodach serw. Zamiast wozić galanterię wystarczy znaleźć przyczynę zakłoceń
pilot Opublikowano 12 Listopada 2008 Opublikowano 12 Listopada 2008 Mówimy o odbiornikach na 2,4 G... OK, co nie zmienia faktu, że dobre odbiorniki powinny mieć odpowiednie zabezpieczenie. W zwykłych aparaturach rozładowanie pakietu do 0,9V/ogniwo zmiejszało zasięg... Ooo, a zawsze myślałem, że odbiornik ma wewnętrzny stabilizator i napięcie zasilania nie wpływa na zasięg. ...wystarczyło w fazie produkcji wpakowac do środka jeden kondensator i diodę Myślisz, że dobre odbiorniki nie posiadają takiego zabezpieczenia ? Nie wiem tego ale sądzę, że chyba nie oszczędzali na czymś takim. Podobnie reaguję na widok całej masy koralików ferrytowych na przewodach serw. Są tacy co wierzą w ich skuteczność, ja do nich nie należę Zamiast wozić galanterię wystarczy znaleźć przyczynę zakłoceń Dokładnie tak samo uważam.
olo Opublikowano 12 Listopada 2008 Opublikowano 12 Listopada 2008 Jeżeli ktoś już kupił taki odbiornik to trzeba sobie jakoś radzić a to jest rozwiązanie problemu. Te na 35 MHz odbiorniki działają praktycznie od momentu włączenia zasilania. W odbiorniku na 2,4 włączasz zasilanie i czekasz,czekasz aż odbiornik zacznie współpracować ze swoim nadajnikiem.Nie mierzyłem dokładnie ile to trwa w moim ale tak na oko to ze 2s. Po tych 2 s jest gotowy do pracy. W locie chwilowy spadek napięci może potraktować jako wył i ponowne wł.zasilania i znowu zanim zacznie działać minie 2s.
bh91 Opublikowano 12 Listopada 2008 Opublikowano 12 Listopada 2008 Koledzy - 9,50 za kondensatro to chyba jednak dużo - do tego wysyłka 10zł można listem za 2plny puścić U mnie w najdroższym sklepie kondensator 4700uF kosztuje 90 groszy a metr termokurczliwej rurki 50groszy - te 5cm przewodu nie licze nawet no i wtyczka max 2 zł. Wychodzi mi max 3,50... musiałby mieć chyba kondensatory wyprodukowane w labolatoriach nasa albo coś ja nie znalazłem wiele droższych markowych.
chomiq Opublikowano 12 Listopada 2008 Opublikowano 12 Listopada 2008 bh91 skoro wychodzi Ci 3,5zł (czasu nie liczysz) to mam dla Ciebie zadanie za które dostaniesz "pomógł". Wyślę Ci przelewem 3,5zł + 2zł (przesyłka), a Ty mi podeślesz taki kondensator z kabelkiem i wtyczką :-) Chyba, ze wymiękasz.. ;-)
olo Opublikowano 12 Listopada 2008 Opublikowano 12 Listopada 2008 Koledzy - 9,50 za kondensatro to chyba jednak dużo - do tego wysyłka 10zł można listem za 2plny puścić U mnie w najdroższym sklepie kondensator 4700uF kosztuje 90 groszy a metr termokurczliwej rurki 50groszy - te 5cm przewodu nie licze nawet no i wtyczka max 2 zł. Wychodzi mi max 3,50... musiałby mieć chyba kondensatory wyprodukowane w labolatoriach nasa albo coś ja nie znalazłem wiele droższych markowych. Jeżeli masz to wszystko na miejscu pod ręką to robisz to sam,nie widzę problemów. Ja po taki kondensator muszę jechać około 50 kilometrów w jedną stronę. Wysyłka 10 i 8 zł tu można wysłać to taniej bo taki list priorytetowy pewnie nie powinien kosztować więcej niż 5zł.
Tomek Opublikowano 12 Listopada 2008 Opublikowano 12 Listopada 2008 Wychodzi mi max 3,50... musiałby mieć chyba kondensatory wyprodukowane w labolatoriach nasa Ręce opadają. :|
krzysiek_k1 Opublikowano 12 Listopada 2008 Opublikowano 12 Listopada 2008 bh91 --- zrobisz mi 10 takich po 3,50 zł/szt i wyślesz listem za 2 zł ???
cobra Opublikowano 12 Listopada 2008 Opublikowano 12 Listopada 2008 Ale zrób to z kondensatorów niskoimpedancyjnych, bo takie powinny być :faja:
armand Opublikowano 12 Listopada 2008 Opublikowano 12 Listopada 2008 Tak już dalej ciągnąc poza tematem. niech ktoś mi wytłumaczy dlaczego potrzeba aż 2 czy nawet 5 sek. na ustalenie transmisji między radiomodemami w aparaturach 2,4 GHz. To jakieś chore moim zdaniem. Korzystam z radiomodemów na 2,4 GHz i im czas na ustalenie warunków transmisji w dwie strony z szyfrowaniem i innymi bajerami zajmuje "nie zauważalną" jednostkę czasu, a nawet jak jeden wyłącze to drugiemu nic się nie dzieje i po włączeniu zasilania odbiera pakiety natychmiasti wcale nie czekam jakiś tam kolejnych 2 s czy 5s. To w sumie jest sterowanie i nie powinno być czekania - prawda??
olo Opublikowano 13 Listopada 2008 Opublikowano 13 Listopada 2008 Jeżeli czekasz przed lotem to niczym nie przeszkadza. Armand chcesz zacząć dyskusję czy lepsze jest 35MHz,2,4GHz czy Twoje systemy sterowania?
pilot Opublikowano 13 Listopada 2008 Opublikowano 13 Listopada 2008 ...Korzystam z radiomodemów na 2,4 GHz i im czas na ustalenie warunków transmisji w dwie strony z szyfrowaniem i innymi bajerami zajmuje "nie zauważalną" jednostkę czasu... Może korzystasz ze sprzętu dobrej klasy gdzie takie coś nie ma miejsca. Swoją drogą zastanawia mnie czy ten czas "dogadywania" mają wszystkie modelarskie "sprzęty" na 2,4GHz czy tylko te najtańsze made in China ? Bo jak dla mnie to takie coś wyklucza zastosowanie do latania. Latać ze świadomością, że odbiornik się zresetuje i przez ileś tam sek. nie ma kontroli to gorsze niż chwilowe zakłócenie na 35MHz. Zaznaczam, że absolutnie nie chce wywołać dyskusji, które pasmo lepsze ...ot, zwykła ciekawość. To w sumie jest sterowanie i nie powinno być czekania - prawda?? Święta prawda Resetowania, długie czasy synchronizacji, jakieś kondensatory, hmm.... czegoś tu chyba nie rozumiem :shock:
olo Opublikowano 13 Listopada 2008 Opublikowano 13 Listopada 2008 Czy ja gdzieś napisałem że to musi się zdarzyć i dotyczy to wszystkich odbiorników na 2,4GHz? Czytaj,podałem link w którym jest opisany taki przypadek. Nie wiem skąd Armand wziął te 5 s. Zresztą czy 5s czy 2s lub mniej to kicha jeżeli to wystąpi w locie. Wiem ile to trwa w odbiorniku Futaby R6014. Czy odbiornik ten potrzebuje takiego patentu? Nie wiem,sam nie stosuję w necie nie znalazłem jeszcze nic na ten temat.
pilot Opublikowano 13 Listopada 2008 Opublikowano 13 Listopada 2008 Czy ja gdzieś napisałem że to musi się zdarzyć i dotyczy to wszystkich odbiorników na 2,4GHz? Wcale tak nie twierdzę napisałem, że się zastanawiam czy tak mają wszystkie. Zresztą czy 5s czy 2s lub mniej to kicha jeżeli to wystąpi w locie. W tej kwestii zgadzamy się w 100%, sytuacja na pewno stresująca. Wiem ile to trwa w odbiorniku Futaby R6014. Czy odbiornik ten potrzebuje takiego patentu? Nie wiem,sam nie stosuję w necie nie znalazłem jeszcze nic na ten temat. Skoro tak ma FASST Futaby uważany za dobry system to pewnie w innych wygląda to podobnie. W sumie 2,4GHz to nowinka i jeszcze wiele różnych rzeczy może wyjść "w praniu". System PCM też ma swoje wady ale nadal jest stosowany i uważany za bezpieczny, podobnie pewnie będzie z 2,4GHz.
olo Opublikowano 13 Listopada 2008 Opublikowano 13 Listopada 2008 Pilocie Krzysztofie Pewnie zgadzamy się w poglądach na jeszcze parę innych rzeczy. Jeżeli będziemy pisać konkretnie o wadach,zaletach i innych ,kwiatkach" w swoim sprzęcie to może to komuś się przydać jeżeli np.będzie się zastanawiał jaki sprzęt w przyszłości kupić. Wpadki zdarzają się każdej firmie np. mój odbiornik nie współpracuje z każdym serwem lub inaczej nie na każdym kanale w odbiorniku..Mniejsze odbiorniki Futaby nie mają tego problemu.
armand Opublikowano 13 Listopada 2008 Opublikowano 13 Listopada 2008 olo - nie chcę wywoływać dyskusji o tym czy 2,4 czy 35 mam dośc ugruntowaną opinię o 2,4 GHz i poglad na fizykę (zdolnośc propagacji fali), wiem co potrafią radiomodemy jesli spada jakść transmisji. To było proste pytanie, w wiekszości aparatur 2,4 siędzą po prostu radiomodemy lepsze albo gorsze, nawet na początku to część firm naklejek z modółów OEM zdejmować się nie chciało. I nie doszukuj się drugiego dna bo go nie ma. Dla jasności, steruję na 35 MHz, radiolinią przesyłam tylko ew. zmianę trasy i "przerzucam" na ziemię "avionikę", tak więc chwilowe zaniki mnie w rzaden sposób "nie bolą" a ilość błędów transmisji mam cały czas "na pasku" u dołu ekranu. Słyszałem że w wyścigu FSR gdzie na zakrętach stawiają "pióropusz" wody odbiorniki na 2,4 traciły łączność i czas na ponowne zestawienie łączności był na tyle długi, że byli już na brzegu. Dlatego zastanawia mnie dlaczego tak się dzieje. Ma takie wrażenie, że firmy produkujące aparatury na 2,4 "poszły po bandzie". Jest to po prostu nie dopracowane, a że modele spadają to normalne przecież żaden nie zostaje w powietrzu - przyjeli takie założenie. Dlaczego nie dołożyli wskażnika RSSI - prawie każdy radiomodem ma wyjście podające poziom RSSI, no ale wtedy było by widać jak sobie radzi nasze sterowanie. Licznik pokazujący ile było błędów transmisji - też możesz sobie chyba dokupić, ale tylko do "częśći odbiorczej" jak rozwaliłeś model przez zanik sterowania to już wiesz że transmisja była kiepska. A spokojnie mogło to być w części odbiorczej - chwalą się dwustronną komunikacją - prawda?? Takich pytań o uproszczenia jakie zastosowały firmy jest jeszczę parę - uwierz na słowo.
Tomek Opublikowano 13 Listopada 2008 Opublikowano 13 Listopada 2008 No i wracając do kondensatora ... Skoro już wiemy co potrafi 2,4 a czego nie to ma być czy nie ? (Bo temat 2,4 jakie jest, to już tu, został zakończony !)
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.