Skocz do zawartości

2S7 Pion 1:35 Trumpeter


Ryszard58

Rekomendowane odpowiedzi

Piękny. Służyłem w JW 5575 5 Brygada Artylerii Armat w dywizjonie dowodzenia. Czyli jak to nas nazywano byliśmy wyciorami. Obok stacjonował pułk saperów nazywaliśmy ich: trollami. Mieliśmy Piony 2S7 (dywizjon artylerii samobieżnej) i haubico-armaty 152mm. Jak to przejeżdżało obok to miałeś wrażenie, że wszystko dookoła zaraz się rozpadnie od wstrząsów. Potężna maszyna. Strzelanie to już inna bajka. Tego się nie zapomina. Taki pocisk (kal. 203mm) ważył ok. 110kg i nosiliśmy go w czterech na jeden pocisk. Oczywiście najlepiej mieli ci co łapali nosidła w przedniej (węższej części :-) Osobno przychodziła ładunek miotający. W Polsce mieliśmy tego 8 sztuk z czego 7 w Głogowie w JW5575 a jedna we Wrocławiu (wzorcowa?). Jako ciekawostkę podam, że przy zasięgu strzału ponad 47 km były przystosowane do strzelania taktycznymi pociskami jądrowymi ale takich Wielki Brat nam nie dostarczył. Później nam zabrali zabawki i rozwiązali Brygadę :angry::(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To przy następnym pobycie w kraju udam się do Drzonowa, powspominać :-) Dzięki za info. Trzymajcie ją bo w naszym kraju było tylko osiem i warto to zachować. Tu gdzie mieszkam (Portsmouth), mamy muzeum artylerii mają tam np. amerykańskiego "Long Toma" i działo kolejowe ale piona nie uświadczysz. To samo w niedalekim muzeum czołgów w Bovington (jedno z większych), mają tam wiele cudów ale Piona nie znalazłem. Chyba, że go przegapiłem :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękny. Służyłem w JW 5575 5 Brygada Artylerii Armat w dywizjonie dowodzenia. Czyli jak to nas nazywano byliśmy wyciorami. Obok stacjonował pułk saperów nazywaliśmy ich: trollami. Mieliśmy Piony 2S7 (dywizjon artylerii samobieżnej) i haubico-armaty 152mm. Jak to przejeżdżało obok to miałeś wrażenie, że wszystko dookoła zaraz się rozpadnie od wstrząsów. Potężna maszyna. Strzelanie to już inna bajka. Tego się nie zapomina. Taki pocisk (kal. 203mm) ważył ok. 110kg i nosiliśmy go w czterech na jeden pocisk. Oczywiście najlepiej mieli ci co łapali nosidła w przedniej (węższej części :-) Osobno przychodziła ładunek miotający. W Polsce mieliśmy tego 8 sztuk z czego 7 w Głogowie w JW5575 a jedna we Wrocławiu (wzorcowa?). Jako ciekawostkę podam, że przy zasięgu strzału ponad 47 km były przystosowane do strzelania taktycznymi pociskami jądrowymi ale takich Wielki Brat nam nie dostarczył. Później nam zabrali zabawki i rozwiązali Brygadę :angry::(

I to jest świetne uzupełnienie do modelu :) dodam że  przed zdjęciami jest link do filmiku ze strzelania tym monstrum

Jedna, jako eksponat jest w LMW w Drzonowie. Może uda się uruchomić, ale to w przyszłości.

w 2013 jakiś  byl sprawny

https://www.youtube.com/watch?v=2OZhFNfuC1A

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

He, he. Robi wrażenie, co? Ale naprawdę szczęka opada jak się to widzi w akcji. Może nie jest dynamicznie (w końcu to działo samobieżne a nie czołg), ale za to hałasu robi dużo :-)

Fajny jest ten lemiesz z tyłu do zapierania się przy strzale, zwłaszcza jak się człowiek zorientuje, ze ten wóz ma 46,5 tony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.