Skocz do zawartości

Heli-x realistyka


erzetjot

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

 

Zanim wyjmę Lamę V3 z pudełka to chcę jeszcze poćwiczyć w symulatorze heli-X.

Zastanawia mnie na ile taki symulator jest realistyczny?

Czy po udanej prubie lotu i lądowania bede gotów wyciągnąć Lamkę z pudła i latać nie obijając o meble?

 

Dodatkowo zastanawia mnie czy Wam też w Heli-x śmigłowce znosi w którąś ze stron mimo tago, że wiatru niema ( ustawione na 0) przy dobrze zrobionej kalibracji.

 

Oraz jak rozpędzonym helikopterem "wyhamować" ? bo mi coś nie wychodzi, a może znacie jakiś dobry sposób

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy po udanej prubie lotu i lądowania bede gotów wyciągnąć Lamkę z pudła i latać nie obijając o meble?

 

Gotów do wyciągnięcia Lamki z pudełka jesteś zapewne już teraz :) Natomiast zmartwię Cię, nie myśl, że jeżeli uda Ci się chwilę polatać i wylądować na symulatorze, to będziesz to potrafił zrobić w realu. Pozatym, czy udało Ci się znaleźć Lamę do heli-x?

Ale z drugiej strony opanowanie Lamy w realu na prawdę nie jest taki trudne. Symulator powinien dać Ci pewien ogląd jak to wszystko działa i pomóc opanować podstawowe odruchy. Lama jest prosta, bo jeśli jest dobrze wytrymowana, to po puszczeniu drążków sama się zatrzymuje i wisi w powietrzu. Tak więc radzę wyjmuj z pudełka i zacznij latać :)

Co do hamowania, to po prostu przechylasz helikopter do tyłu i ewentualnie zdejmujesz trochę gazu, gdybyś widział, że zaczyna lecieć do góry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym to roznie byla... Jednym idzie lepiej drugim gorzej.Ja.znowu sie chwale , moj pierwszy lot helikiem (titan) odbylem z skukcesem i robilem zawisy bokiem i przodem do siebie (!) po 3tyg latania w AFPD. Znajomy stal wryty obok :D

JEsli jestes zreczny manualnie to mysle ze sobie poradzisz. Tylko nie trzeba panikowac tlyko zachowac zimna krew i wybrnie sie z prawie kazdej sytuacji :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet nie próbuj latac odrazu z pudła. Duzo symulatora na poczatek.

 

Potem podstawowa regulacja modelu aby po dodaniu gazu leciał tylko w góre.

 

Moje obserwacja i doswiadczenie mówią że warto nauczyć sie oddawac gaz powoli a nie jak w samolocie na zero. I jeszcze jedna rzecz, przy uderzeniu/przewróceniu/zablokowaniu łopaty odrazu gaz na zero ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet nie próbuj latac odrazu z pudła. Duzo symulatora na poczatek

 

Nie no, bez przesady. To tylko Lama. Symulator dobry, żeby poznać do czego służy dany drążek w aparaturze. Skoro napisałeś, że już latałeś na heli-x to nie ma na co czekać, wyjmuj Lamę z pudła i w górę. Lama to co-axial (dwa wirniki główne) i symulator ma tu niewielkie przełożenie. Symulator przydaje się do ćwiczenia jakiś bardziej zaawansowanych figur, akrobacji 3d, ale na innych helikach. Zawisu się tu nie nauczysz.

 

I jeszcze jedna rada. Aparatura do Lamy ma grzechotkę na drążku gazu, czyli że ruch drążka nie jest płynny, tylko lekko przeskakuje. Może to i dobre w samolotach, ale fatalne w heli. Dlatego rozkręć aparaturę i odkręć blaszkę przytrzymującą zębatkę od drążka gazu. Nie za bardzo, jakiś opór musi być, ale tak, żeby drążek poruszał się płynnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Latałem, nawet mi szło ale gdy przód był skierowany do mnie to kierunki pomyliłem i łup w plazme. Na szczeście nie trafiłem w ekran tylko w obudowe (dwie rysy po śmigłach i lekki brokat na podłodze ze srebnej obudowy TV :cry: ) Lama ma ułamane śmigiełko i wydaje dźwieki prawdziwego śmigłowca bo ze 4 ząbki poszły od dolnego wirnika. :(

Ale działa! :lol:

 

Podsumowując: nie latam w domu chyba że nisko, oraz trzeba wynając hale sportową ze znajommi aby polatać. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, ja jak przyniosłem do domu Lamę, to zaraz potem wyniosłem prawie wszystkie meble z największego pokoju :)

Do tego właśnie jest symulator, żeby np. ćwiczyć odruchy podczas latania dziobem do siebie. W realu radzę Ćwiczyć na razie lądowania i zawisy ogonem do siebie.

Niestety jak Ci poszła zębatka od dolnego wirnika to będzie trochę więcej roboty przy wymianie, bo trzeba wyjąć cały wał, do tego odkręcić głowicę i takie tam. Ale w tym też jest jakaś zabawa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.