erj Opublikowano 3 Lipca 2020 Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2020 Moją przygodę z modelarstwem zacząłem dawno, lata 80 w osiedlowej modelarni w Gdańsku ktoś prowadził zajęcia dla chętnych z budowy szybowców. Z kilkoma kolegami z wielkim zapałem budowaliśmy samoloty z drewna powleczonego polakierowanym papierem. O silnikach i zdalnym sterowaniu można było tylko pomarzyć. Na osiedlu była/jest spora góra bez drzew z której puszczaliśmy swoje modele. Tak to się zaczęło. Teraz po kilkudziesięciu latach na spacerze z synem dokładnie na tej samej górze w tym samym miejscu ktoś ze swoim synem puszczał styropianowy samolot wolnolatający. Wróciły wtedy wspomnienia... Opowiedziałem synowi o historii tego miejsca i stwierdziliśmy, że trzeba do tego wrócić. przejrzeliśmy kilka modeli i postanowiliśmy kupić AeroScouta1.1. Kilka dni temu przysła paczka rozpakowaliśmy zmontowaliśmy i ... tyle. Każdy z nas bał się go wsiąść i polatać. W końcu wczoraj nastąpił przełom. Wykonaliśmy pierwsze loty - ja po latach przerwy on swój pierwszy w życiu. Ekscytacja była ogromna, jednak umiejętności zerowe. Skutek oblotu jest taki, że model zaliczył kilka twardych lądowań ale nic poważnego mu się nie stało. Trochę taśmy klejącej zabezpieczyło wyłamujące się przednie kółko i małe pęknięcie w kadłubie. :). Muszę przyznać że jest mocny. Drewno pewnie by się połamało w kontakcie pionowym z ziemią. Później do nas dotarło że byliśmy tak podekscytowani że nikt z nas nie zauważył że stratowaliśmy z wiatrem.. No cóż ale chyba jak toś nie upadnie to nie nauczy się chodzić. Tutaj podobnie. Postanowiliśmy poszukać pasjonatów, ludzi z okolicy z podobnymi zainteresowaniami aby skorzystać z ich doświadczenia, móc pojechać i zobaczyć na żywo jak inni latają, a także w razie możliwości pomóc. Wyszukiwanie w internecie naprowadziło nas na lotnisko w Gdyni Chwarznie a z stamtąd prosto na to Forum. I tak się tu się znaleźliśmy. Pozwólcie, że zarazie ja będę się wypowiadał za nas. Witajcie! Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Konrad_P Opublikowano 3 Lipca 2020 Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2020 Witaj/cie na forum. Cóż jeśli myślisz że Twoja przygoda czytaj powrót po latach jest jednostkowy to jesteś w ogromnym błędzie. Ja sam wróciłem przez kompletny przypadek bo kolega zaciągną mnie do sklepu modelarskiego. Wszedłem i .... nareszcie wróciłem do domu. Uczucie było strasznie silne. Takich historii tu na forum jest mnóstwo. Z tego się nie wyrasta, to jak z jazdą na łyżwach czy rowerze. Po 30-40- czy nawet 50 latach człowiek wraca i wraca to wszystko co za dzieciaka człowiek czuł lepiąc z patyczków pierwsze modele Jaskółki. Miło że jesteście z nami. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi