Skocz do zawartości

Mój pierwszy raz .


Swift

Rekomendowane odpowiedzi

Ja pierwszy raz posmakowałem lotnictwa mając 2 lata, wtedy po raz pierwszy leciałem samoloten razen z moim tatą na zawody do Łodzi oczywiście PZl 104 wilgą.

Później były modele plastikowe, modelarnia od 6roku życia, jaskółki, A1-dynkik, zawody, a później Rc, szybowce, elektryki, spaliny itp.

A w przyszłym roku może duże lotnictwo, czyli szybowce.

Dla mnie nie ma już lekarstwa, po prostu ta pasja będzie w moim sercu do końca życia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze spotkanie z Lotnictwem :Pokazy Lotnicze na Muchowcu w Katowicach - poczatek lat 60-tych ...ale to jeszcze nie "zaiskrzylo" -dopiero pierwsze "wejscie" do Skladnicy Harcerskiej :shock: (ten sam rok-Katowice ul.Warszawska ,za Teatrem ) to bylo to !!! mialem wtedy moze 4-5 lat ...dziadzius poszedl ze mna tam po klej czy listewki do budowanego przez niego modelu koparki - ja nie siegajac nad lade ,przygladalem sie co jest ponizej -a lada ,o ile sie nie myle byla oszklona az do dolu ....i tam zobaczylem cos ,co "trzyma " do dzisiaj -prawdopodobnie byl to silnik Jaskolka (ew.Alag) -silnik byl srebrny i mial czerwona "glowke"....silnik musial byc drozszy od kleju czy listewek bo dziadzio mi go nie kupil... :?

Po tej zrobionej przez dziadziusia koparce zaczalem sam majstrowac -z ksiazki "Zrob to sam" A.Slodowego - zrobilem najpierw Misia Yogi ... ;D

Koniec lat 60-tych -dowiedzialem sie ze na osiedlu (juz w Czaladzi) jest MODELARNIA...juz wtedy mialem silnikow "jak psow" :faja:

Moja "biblia" byla wtedy ksiazka W.Schiera " Miniaturowe silniki spalinowe" ..blu..

A w modelarni jak w modelarni :Szybowce Jaskolki ,super klej AGO o cudownym zapachu i ...smaku ...robilismy glownie Rakiety i Uwiez...zrobilem tez pare wlasnych konstrukcji (zdjecie obok -PIPER Uwieziowka -no niestety silnik Wietierok czyli walka z Wiatrakami ...)

Janeczek

 

PS: Te pokazy na Muchowcu to byl przypadek -zostalismy z Dziadziem zaproszeni na te pokazy przez Dyrektora Lotniska (Dyr.Technicznego?) -naszego sasiada, pana D.

(Pan D. byl w II Wojnie Swiatowej pilotem RAF.)

Pan D. w domu mial na scianie powieszone ogromne smiglo - gdy bywalem czasami u niego w domu to nie moglem oderwac oczu od tego smigla ....takie bylo fajne!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie się zaczęło [właściwie to od zamiłowania do samolotów, babcie mam mieszkająca niedaleko lotniska, stąd zamiłowanie się zrodziło od dziecka] gdy na urodziny w wieku 6lat dostałem model plastikowy messerschmitt [jaki, nie pamiętam]. Sklejony jak przez 6-latak z takimi zdolnościami jak ja, ale mnie cieszył i tak, potem dostałem kolejnego 'plastika' nie pamiętam jaki . Następnie przerwa do 8roku życia i kolejny [jakiś tam, nie pamiętam] plastik. Następne wakacje, 9lat już za mną, z dziadkiem zbudowaliśmy latawiec, z 2listew gwoździków i papieru do pakowania prezentów. Zabawy co nie miara całymi dniami nad jeziorem. Zaczęła się w 100% choroba. Co 'kiosk' kupowałem [po 50gr] styropianowe rzutki i rzucałem z wujaszkiem/tatkiem/dziadkiem na podwórku nimi. 11 lat za mną kolejne wakacje i dni otwarte na lotnisku wojskowym w Powidzu. No to wskakujemy w samochód za namową najmłodszego z rodziny [czyt. mnie] i na lotnisko. Tam duże maszyny [su-22, an-2, i jakieś tam jeszcze śmigłowce i szybowce] ale nie zabrakło też stoiska modelarskiego i wielu modelarzy. Od razu po zwiedzeniu maszyn dużych pociągnąłem ojca do tych mniejszych, tam po uprzedniej walce combat było wiele rozbitych modeli, ale nie zabrakło też całych, oczywiście w większości spalinowe [a czy R/C czy nie to nie wiem]. Od tamtej pory zawirusowany wirusem su-22, kupiłem małego modelarza z kartonowym modelem su-22. Po tygodniu, wróciła mi pamięć o modelach latajacych i od tamtej pory ciągle się tym interesowałem, budowałem jakieś rzutki [a wiedzy miałem o tym 0 ], niektóre latał niektóre nie. Potem przyszła pora na internet i wysyp wiadomości o modelach R.C. 1.5roku temu zakupiłem nadajnik e-sky, a po pół roku sprzedałem go i kopiłem optica 6 sport który służy mi teraz :D

 

[jest to streszczenie mojej przygody z modelarstwem, ktróa nie jest w pełni dokładną, nie wszystko pamiętam, nie wszystkie momenty są zgodne z wiekiem który podałem, jest to tak orientacyjnie :lol: ]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.