Skocz do zawartości

Ultron 3d (czyli Waryjot II - w skrócie WA II)


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Śpieszmy się kochać depronowe akrobaty, tak prędko odchodzą...

 

Ledwo minął miesiąc intensywnego latania Waryjotem,  a samolocik nadaje się do generalnego remontu.

Spodobało mi się takie wariackie latanie, a i miejsca do latania (przynajmniej do żniw ;)  ) mam mało, postanowiłem więc zrobić sobie następną tego rodzaju maszynkę.

 

Padło na Ultrona 3d. 

Zdecydowałem się na niego ze względu na przestrzenny kadłub, skrzydła o profilu lotniczym, no i najważniejsze - pasowało wyposażenie z pierwszego Waryjota.

Konstrukcja znana wszem i wobec, relacji mnóstwo, nie ma sensu więc się rozpisywać na temat jego budowy.

Moje modyfikacje: podłużnice kadłuba i statecznik pionowy razem z SW zrobiłem z 6mm depronu, wydłużyłem maksymalnie łącznik płatów i wzmocniłem go 6mm rurka węglowa, na dźwigary skrzydeł nakleiłem płaskowniki węglowe.

 

Początki były nieciekawe...

Pierwszy lot zakończył się po 3 sekundach potężnym kretobiciem (drobiażdżek - rewers na SW... a "sprawdzałem" to milion razy....).

Szczęśliwie obyło się bez większych strat - ot dziobek się nieco zdefasonował. Naprawiając nakleiłem na dziobie okładzinę z 3mm depronu, przy okazji zabezpieczyłem nieco bardziej pakiet, bo model wyważył się z pakietem bardzo mocno przesuniętym na przód (kłania się dodawanie masy na ogonie ;) ).

 

Drugi lot to regulacja - oj trochę zabawy z tym było, ale warto, bo okazuje się, że:

 

Lata rewelacyjnie.

Jest co najmniej tak samo zwinny jak Wariot nr 1, ale przy przepustnicy na 1/3 wolniutko płynie po niebie.

Jest stabilny - w locie poziomym można bez obaw oderwać ręce od aparatury (co się przydawało bo komary skubane rypały ;))

Bardzo jestem z niego zadowolony i mam nadzieje, że będzie mi długo dawał frajdę z latania

 

Film z trzeciego lotu (przypominam - to mój trzeci lot tym modelem, acha no i w niektórych fragmentach można zauważyć występ gościnny gwiazdy - "Pana Palucha"):

https://www.youtube.com/watch?v=iim2sa4aNXA&feature=youtu.be

 

post-14343-0-94743800-1402858712_thumb.jpg

post-14343-0-56613200-1402858716_thumb.jpg

post-14343-0-02919900-1402858720_thumb.jpg

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za dobre słowo :)

Szczerze powiedziawszy, to sam nie sądziłem, że taki sposób latania mi się spodoba, bo ciągnie mnie w stronę makiet.

Z tym, że to dosyć odległa przyszłość i zanim zacznę latać czymś, co bardziej przypomina realny samolot, to trzeba nabrać odruchów.

A na takim szokflajerku lata się po wariacku co i rusz wpakowując się w sytuacje grożące kretem, z których trzeba się jakoś wykaraskać (albo i nie - ale deproniaki są na tyle lekkie, że większa krzywda im się nie dzieje ;) ).

Muszę powiedzieć, że to procentuje;  gdy latam teraz Erwudziakiem czy Pioneerkiem czuje się znacznie pewniej i pozwalam sobie na o wiele więcej.

 

Ultron jest o tyle fajny, że dzięki profilowanym skrzydłom faktycznie lata, a nie tylko jest ciągany po niebie przez silnik.

Zrobienie go to w sumie jakieś 4-5 dni.

Jeślibyś chciał odpocząć od żmudnego rzeźbienia Korsarza i po prostu pośmigać sobie po niebie - to polecam, kto wie, może Tobie takie latanie też się spodoba? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fajowy , mi zostalo troche depronu 6mm wiec moge powiedziec ze juz zaczolem tez go robic , narazie sa same lotki  :) , podoba mi sie twoj  ultron fajnie pomalowany .


pieknie lata  :)


mozesz napisac jak ci waga wyszla gotowego do lotu i jakie masz w nim wyposazenie silnik serwa pakiet  esc, widze ze pakiet masz bardzo blisko przodu .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyposażenie, zostało odziedziczone w spadku po pierwszym Waryjocie:

serwa: 4xTP SG90

regulator: Dualsky 22A Lite

silnik: A2212-13 1000kV http://www.marvio-rc.pl/silnik-elektryczny-a2212-13-1000-kv,3,1343,131 - swoja drogą chińczyk noname, a jakość 10X lepsza od Emaxa, któremu zarżnąłem łożyska w Waryjocie, ponad miesiąc intensywnej eksploatacji, kilka kretów i zero problemów (jak na razie - tfu tfu tfu odpukać... ;) )

pakiet: 1300mAh 3s

śmigło: 10x4,7 SF

 

Waga gotowego do lotu - 405g

 

Namieszałem  na ogonie i wagi tam trochę przybyło - zrobiłem statecznik poziomy i SW z depronu 6mm, w planach przewidziana jest listewka łącząca połówki SW - ja dałem ją po całej szerokości (to też parę gramów dołożyło), no i podłużnice kadłuba są z depronu 6mm. W związku z tym ni cholery nie dało rady wyważyć modelu w klasycznym układzie regiel/pakiet/odbiornik. Musiałem dać pakiet na samym przodzie, żeby nie dociążać na dziobie balastem.

W sumie "ucieszyłem się" z tego kreta na dzień dobry, bo dzięki niemu wzmocniłem trochę kadłub okładzinami z depronu 3mm i dałem poprzeczkę wzmacniającą, tak, ze pakiet nie ma styku z matką ziemią przy lądowaniu.

 

 

Co do malowania - miło, że się podoba, ale to typowe "oszustwo fotograficzne" ;)

W rzeczywistości trochie gorzej jednak wygląda....

Malowałem farbami w sprayu i przy czerwonym kolorze spartoliłem robotę koncertowo - musiałem się ratować podmalówkami pędzelkiem. Z kolei czarny ściera się od samego patrzenia na niego ;)

Następny model będzie malowany aerografem - nigdy więcej sprajów....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi tam sie podoba ja w swoim tez zrobie sw z depronu 6 mm a boki kadluba beda podklejone po obu stronach plaskownikami weglowymi 1x3, mysle ze to trochw wzmocni ogon przed odejscie , i ja zrobie chyba z podwziem mam juz wregi powycinsnebz depronu 6mm i sklejki 2mm, zeberka i dzwigary wszystkievrobie z depronu 6 mm i ozdobie lekko folia zamoprzylepna ,jakies paski czy cos w tym rodzaju ,byle nie byl caly bialyy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli masz zamiar robić podłużnice z depronu 6mmm, to dodatkowe wzmocnienia z węgla są niepotrzebne - kadłub to pudełko i jest on naprawdę sztywny. Jeśli będę robił jeszcze raz Ultrona to jedyne miejsce jakie bym dodatkowo wzmocnił to okolice mocowania skrzydeł - dałbym tam od wewnątrz dodatkową warstwę depronu 3mm (ale też nie jestem pewien, czy to konieczne - obczai się w czasie eksploatacji, czy się tam coś złego dzieje).

 

Jedynym "kłopotliwym" momentem budowy są skrzydła. Poszycie z depronu 3mm trzeba naprawdę dobrze uformować przed sklejeniem i przyklejeniem dźwigarów i żeber, tak, żeby " na sucho" trzymało kształt. Same dźwigary i żeberka trzeba dopasować do poszycia - zwłaszcza jeśli masz je zamiar robić z depronu 6mm. Skrzydeł nie trzeba dodatkowo wzmacniać, ja co prawdą dodałem płaskownik węglowy na dźwigarze i wzmocniłem i wydłużyłem łącznik skrzydeł, ale wydaje mi się, że było to niepotrzebne.

 

Podwozie to trochę fanaberia, no chyba, że chcesz startować/lądować z utwardzonej powierzchni. Mój ma nieco nadwagi (405g - oryginalny projekt 370g, a widziałem relacje z budowy, gdzie ludziska się chwalą, że ich waży 280...), a lądowanie na trawie jest naprawdę delikatne, przy przyziemieniu model ma prędkość energicznego piechura ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.