Skocz do zawartości

enter1978

Modelarz
  • Postów

    3 831
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    24

Ostatnia wygrana enter1978 w dniu 28 Lutego

Użytkownicy przyznają enter1978 punkty reputacji!

Reputacja

950 Excellent

1 obserwujący

O enter1978

  • Urodziny 09.05.1978

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Skąd
    Hrubieszów
  • Imię
    Wiesiek

Ostatnie wizyty

4 655 wyświetleń profilu
  1. Adam na mnie musisz brać poprawkę , ja elektorniką to tak hobbystycznie się interesuję z czystej ciekawości. Pomysł podsunąłem jako opcję , ale musisz przyznać że gdyby ten mechanizm jako odbiornik zasilania nie był zasilany z stabilnego źródła tylko z np pakietu który ma spory rozstrzał odnośnie napięcia w stanie naładowanym i wyczerpanym, to taki stabilizator robi robotę.
  2. Nie wiem czy potrafię wyjaśnić, ale spróbuję , dwa kable zasilające załóżmy że zasilają coś 7v , w plusowym usuń fragment izolacji i przylutuj środkową nogę stabilizatora, natomiast minusowy kabel przetnij na pół i minus z źródła zasilania przylutuj do lewej nogi a minus który ma zasilać coś tam przylutuj do prawej nogi i tyle, na wyjściu jak jeszcze wstawisz kondensator to już będzie całkiem fajnie, no i radiator bo jak by chcieć redukować więcej niż dwa czy trzy volty to pasowało by przykręcić mu jakiś radiator, czy blaszkę. Wydaje mi się że to dobra opcja, ma sporo zalet , no może po za tym że jest droższy od diody , ale wciąż groszowe koszta , za to w zamian zapewni np 5v czy 9v czy jaki kto tam potrzebuje i je utrzyma nie ważne czy pakiet zasilający będzie miał w pełni naładowany 8,4v czy będzie wyczerpany i będzie miał poniżej 7v stabilizator zapewni napięcie bez zmian , a dioda tak nie potrafi.
  3. Dioda zda egzamin , ale jest jeszcze inna opcja która sie lepiej sprawdzi w przypadku zasilania mechanizmu prosto z pakietu , bo z pakietu to jest tak że naładowany ma inne napięcie , trochę wyczerpany ma inne a wyczerpany jeszcze inne , wtedy diodą nie da sie precyzyjnie zapewnic ustalonego napięcia szczególnie gdy urządzenie zasilane jest wrażliwe i mało tolerancyjne na odchyłki. Można w przewody zasilające wpiąć stabilizator , wtedy urządzenie zawsze będzie zasilane 5V. https://www.tme.eu/pl/details/lm1084it-5.0_nopb/stabilizatory-napiecia-nieregulowane-ldo/texas-instruments/?brutto=1&currency=PLN&gad_source=1&gclid=CjwKCAjwm_SzBhAsEiwAXE2Cv3d196EMvLfsYiEMUc_8ktSIoYfGNh1fsoME5Swk8z7MmyO_FB7SlRoCO_kQAvD_BwE
  4. Nagranie kolegi z sobotniego spotkania na lotnisku,moja mniejsza extra ma nowego właściciela, a ja ostatnio rzadko latam sam, w grupie to zupełnie inna zabawa
  5. Ostatnio nie latam tak często jak wcześniej , na tygodniu raczej nie latam , ale w weekendy to obowiązkowo. Niedawno sprzedałem swoja extrę 2,4m koledze, no i w ten weekend lataliśmy obaj. Kurcze w grupie to zupełnie inna zabawa . Na filmie nagranie kolegi z sobotniego spotkania.
  6. Ostatnio eksperymentuje z przeważeniem modelu na ogon, na filmie ma doklejone 120g na ogonie , i sam nie wiem , jak by lepiej lata na silniku z zadartym dziobem ale gorzej ląduje z małą prędkością. Sam nie wiem będę dokładał po 50 g na ogon i będę testował , chciał bym zakręcić crankshaft , ale tak woow a nie takie gówno jak teraz kręcę. I czuję że wina że nie wychodzi leży po stronie modelu , dlatego zainteresowałem się ostatnio przeważeniem modelu na ogon. Dussia pięknie ten manewr kręci , a wiem że podczas pokazów przymocował do modelu na ogonie klucz do odkręcania kół w aucie , to domyślam się że model musi być zdrowo przeważony na ogon. Natomiast jak wyszło by tak że model w końcu zakręci jeden manewr tak jak chcę a reszta manewrów się pogorszy , to wrócę do obecnego wyważenia i odpuszczę ten jeden manewr , jakoś przeżyję bez niego
  7. Ostatnio mało latam , statystycznie raz w tygodniu 2 godzinki. W sobotę wypad na latanie nie wypalił bo burza zepsuła całe popołudnie , zrobiłem chyba tylko dwa loty, a później zmokłem i model też zmókł. Za to wczoraj w niedzielę było bardzo ładnie więc zabrałem model na pobliskie lotnisko aby po części polatac a po części wysuszyć model i pokrowce po sobocie. Krótkie nagranie z wczorajszego suszenia modelu.
  8. No na tym boisku nie jest ciekawie , na nadajniku fly sky i6 modele spadały i to nie jeden raz, i mi i koledze , a kiedyś lataliśmy testowo lekką pianką z depronu to model odstawiał cuda wianki. Na nadajniku graupnera problem nie ma kompletnie miejsca , link sprawdza się doskonale. W krzyżaku mam odbiornik gr-12 , krzyżak lata rzadko a jak już to tylko na boisku , problemów jakichkolwiek brak. Latałem też z kolegą który lata na futabie i w futabie na tym boisku również problemów brak. W większych modelach czyli w mx-2 i w extrze 91" mam zamontowane po odbiorniku gr-16. A w extrze 2,7m mam zamontowane dwa odbiorniki gr-16. Poszukaj informacji na temat aktualizacji odbiorników graupnera , kilka lat minęło ale napewno da się gdzieś wygrzebać stare wpisy , ja z tego co pamietam to kto zaktualizował odbiornik to miał polatane.
  9. Ja tam jestem zadowolony z graupnera , latam na MX-20 i nigdy nie było najmniejszego problemu z zasięgiem , a gdy latam na pobliskim boisku to tam jest naprawdę zaśmiecony eter , z jednej strony posterunek policji i ich radiostacja , z drugiej strony maszt radiowy, sporo internetu bezprzewodowego bo jest kilku dostawców. I graupner lata jak by nigdy nic , czasem piknie ale to telemetria bo telemetria ma słaby link. Natomiast kiedyś było głośno że jaja się działy po aktualizacji odbiorników i modele spadały , pamiętam to i nigdy nie aktualizowałem odbiorników. A z tego co kojarzę to ty miałes coś majstrowane w nadajniku bo nie chciał z powerboxem współpracować , może o to chodzi?
  10. Ja też używałem zielony stihl , ale stihl ma dwa takie zielone oleje , jeden to HP SUPER i na nim latałem do tej pory i był naprawdę OK , ale jak zdemontowałem pęknięte kolano i zobaczyłem jak gruba warstwa nagaru się odłożyła , to postanowiłem cos z tym zrobić bo kolana to drobiazg , ale kwestią czasu jest jak się pozatykają tłumiki. Więc kupiłem olej STIHL HP ULTRA , tez jest zielony , w sumie to zauważalna różnica to cena , HP Ultra jest dwa razy droższy. Ale czy to w modelu Mx z dle-55 , czy w extrze 2,4m gdzie miałem silnik gp-61 i zrobiłem bardzo duzy nalot tym modelem , i na tym samym oleju i tam nie było grama nagaru. Ale tamten silnik miał mniejszy stosunek mocy do masy , w efekcie był katowany aby modelem latało się komfortowo , tam zawsze była używana pełna moc a taki obciążony do granic mozliwości silnik przepalił wszystko. A gp 123 ma od groma mocy , ma taki nadmiar mocy że nie korzystam z tego co mam do dyspozycji , czasami go przycisnę ale przeważnie to silnik pyrka na pół gwizdka albo i nie, a mimo to radzi sobie doskonale z modelem , ale pewnie przez to że ma lekko i przeważnie tylko pyrka nie katowany , to pewnie pluje niespalonym paliwem w wydechy i stąd się odkłada nagar. Bedę obserwował jakie będą różnice , nagar w kolanie został wypalony palnikiem do gołej blachy, po sezonie sprawdzę jak wygląda sytuacja z nagarem.
  11. Coś ucichło w temacie. Ja budować nie buduję , ale za to aby był czas i pogoda to chętnie latam. Wczoraj polatałem , ale pogoda słaba była, zimno było , wietrznie było, jutro ma sie poprawić. Model spisuje się doskonale , ale kolano wydechowe mi z tydzień temu pękło , na szczeście gdy kończyłem latanie a nie gdy zaczynałem. Gdy zdemontowałem kolano do wymiany pękniętej kształtki okazało się że w kolanku jest zadziwiająco gruba warstwa nagaru , nie spodobało mi się to i już zmieniłem olej z stihla zielonego HP Super na HP Ultra, zobaczymy jakie będa efekty. Krótki film z wczorajszego zabawiania się.
  12. Widać różnicę w głośności , nie ma nawet porównania hałas modelu na tym falkonie do łomotu który robił model podczas oblotu na drewnianym śmigle.
  13. Odwiedziłem wczoraj modelarzy z Zamościa. Zabrałem ze sobą model Mx 2,2m , może to i już leciwa konstrukcja , ale wciąż zapewnia dobra zabawę. Mało latam tym modelem , nie do końca jestem w niego wlatany , więc mi upadł na ziemie gdzieś za połową filmu, na szczęście bez strat, i po upadku latał dalej.
  14. Dziś się znęcałem nad tym modelem w Zamościu na lotnisku, mało latam tym modelem , nie jestem wlatany dla tego pierdyknął mi na ziemię ,a może mnie fantazja ponosiła?, no nie ważne , model bez strat jedynie koło jest do wymiany bo felga pękła, w każdym razie po upadku latał dalej.
  15. Kiepska pogoda się kończy , ja na czas tej paskudy na dworze znalazłem sobie inne zajęcie niż latanie , ale widzę że jutro ostatni dzień tego ocieplenia klimatu i od piątku można będzie zacząć latać. I właśnie po jutrze w piątek po pracy mam zamiar zabrać model na pobliskie boisko , przywiązać go , i wreszcie wyregulować ten silnik. Będzie i regulacja i pomiary , jak za pomocą obrotomierza wystroję max jaki się da wycisnąć z tego silnika , to pomierzę ciąg na różnych śmigłach. Cel jest taki że chcę mieć 16kg ciągu , jak by było więcej to się nie obrażę. Wszystko się okaże w w piątek , w każdym razie u mnie się zapowiada lotny weekend.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.