Popieram kolegę wyżej. Oczywiście wiem, że mam bardzo awaryjny silnik( już wyczysczony Panowie... Zalepiony był rozpylacz. Mam nadzieje, że to to)
Wracając, jak komuś zaleje silnik to nie słychać co jest grane. Chociaż ja lubię jak latają dwie wilgi i citabria w jednym czasie. Albo Jacek z dużym akrobatem. Dużo wymieniać... To pokazuje, że nasze lotnisko jest na wysokim poziomie i to, że ciężko znaleźć tu kompromis;) nie jestem zwolennikiem zasad i nakazów w takich miescach. Ma to być czerpanie przyjemności z naszego hobby.
Może zaczniemy stawiac inaczej samochody? Tyłem do pasa startowego. Wtedy podejście z wiatrem jak ostatnio już nie robi problemów? Jestem jeszcze amatorem, ciężko powiedzieć co ok, a co nie.