Skocz do zawartości

BigBen

Modelarz
  • Postów

    79
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez BigBen

  1. A czy analizowałeś dokładniej moment przełączania pakietów? Nie ma problemów z przypadkowymi restartami odbiornika? Diagnostyka też mi chodzi po głowie. Wypasioną wersję można by zrealizować na Atmega8. Właściwie wtedy ograniczeniem funkcjonalności jest jedynie wyobraźnia. Bo i ledowy wskaźnik napięcia w formie linijki (z użyciem wbudowanego przetwornika AC) i wskaźnik aktualnie używanego pakietu (z użyciem wbudowanego komparatora) i jakiś alarmowy buzzer nie są w takim układzie problemem. Nie mówiąc o możliwości podpięcia wyświetlacza LCD - kosmos. I najważniejsze, że za cenę złotych 40 plus trochę własnej pracy a nie 220.
  2. Zastanawiam się nad sposobem wykonania/zasilania instalacji elektrycznej w swojej pierwszej większej benzynie. Czytatam tu i tam rady, aby zasilać bezpośrednio z pakietów LiFe i w zasadzie coraz bardziej skłaniam się ku takiemu rozwiązaniu. Wiem, że serwa, które sobie upatrzyłem (XQ-Power XQ-S4020D) powinny to wytrzymać. No ale żeby nie było za prosto, to problemy widzę dwa. Po pierwsze - czy ktoś stosuje takie zasilanie z odbiornikiem Futaba R6108SB? We wpisach znalezionych na zagranicznych forach przebąkują, że się da. Ale chciałem potwierdzić to wśród rodaków. Więc? I kwestia druga - redundancja zasilania przy rezygnacji z wynalazku typu Jeti MaxBec2. Jak to ewentualnie zrealizować? Czy jest szansa, że sprawdzi się zwykłe równoległe połączenie pakietów każdy przez np. wysokoprądową diodę schottk'ego (MBRF2045CT lub coś odrobinę 'słabszego' prądowo)? Ktoś próbował taki patent?
  3. Nie podjął. W pierwszym strzale pomyślałem o MPX-ach właśnie, chociaż muszę się przyznać, że jeszcze nie miałem tych złączek w ręku. Czy one mają jakiekolwiek zabezpieczenie przed rozsuwaniem się (jakaś zapadka, czy coś w ten deseń)?
  4. Wobec braku innych głosów przyjmuję Twoją sugestię jako jedyne słuszne rozwiązanie. Dziękuję za pomoc. jh
  5. Powiedzmy, że w przypadku lotek można by było nie kombinować i zrobić jak piszesz. Jednak ster wysokości jest demontowalny z serwami zabudowanymi w statecznik - nie ma byka... tutaj musi być jakieś złącz/rozłącz. W którymś ze sklepów widziałem chyba rodzaj klipsu, który nie pozwalał rozejść się żeńsko-męskiej złączce futabowej. Wystarczy to coś?
  6. Jestem na etapie składania swojego pierwszego 'tartacznego' akrobata pod silnik benzynowy 50ccm. Jest to Edge 2.2m projektu naszego forumowego kolegi Piotra, którego budowa (modelu, nie kolegi) była już w paru wątkach opisywana. Ale mniejsza o to... Za jakiś czas stanę przed zadaniem wyposażenia modelu w całą galanterię elektryczną i tutaj pojawiło się pytanie - jak 'po bożemu' wykonać połączenie serw lotek z odbiornikiem? Możliwości są dwie : 1. przedłużyć (lutowanie) przewód serwomechanizmu, wypuścić go ze skrzydła i zostawić taki dyndający fragment kabla. Proste, pewne, ale estetyczna masakra. 2. zastosować jakieś złącze na skrajnym żeberku przykadłubowym. Skłaniam się do opcji (2), ale nie jestem pewien co do typu złączki. Co tu zastosować, żeby rozwiązanie było w miarę niezawodne (wiadomo - drgania)? Czy najzwyklejsza kombinacja żeńsko-męskiego złącza JR/Futaba nie jest za licha? Może ktoś, kto walczył już z tematem, albo posiada fabryczny model tej wielkości zechce coś zasugerować? jh
  7. Byłem dziś pierwszy raz. Ładna okolica, sporo miejsca, sympatyczne towarzystwo i pięknie przygotowany kawałek pasa. Jednym słowem udane niedzielne loty.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.