




DJ Danielus
Modelarz-
Postów
140 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez DJ Danielus
-
A ode mnie filmik z wystawy statycznej
-
Witam! Przedstawiam moje metody wytwarzania nieprzyzwoicie tanich, trwałych i dobrze działających zawiasów (do modeli piankowych) z puszki i spinaczy - ot po prostu recykling Zawiasy tego typu stosuję we wszystkich wykonanych przeze mnie modelach z pozytywnym efektem. Co będzie potrzebne? garść (miękkich) spinaczy biurowych puszka aluminiowa Uwaga! Ze względu na ostre elementy, podczas wykonywania zawiasów należy zachować szczególną ostrożność! Część I Puszka Krok 1 Dziurawimy puszkę przy denkach ostrym narzędziem, np. płaskim śrubokrętem. Wycinamy nożyczkami płaski kawałek blachy. Dobrze jest usunąć wszelkie nierówności tak by otrzymać prostokątny skrawek aluminium. Ułatwi to dalszą obróbkę. Krok 2 Wykonujemy pomiar szerokości dostępnych nam kombinerek. Wymiary nanosimy na kawałek blachy i wycinamy metalowe paski wzdłuż szerokości. Krok 3 Z powstałych pasków wycinamy blaszki o długości 2,5 cm. Następnie metalowe fragmenty zaginamy w połowie. Część II Spinacze Krok 1 Z dostępnych spinaczy biurowych wybieramy te, które łatwo dają się wyginać. Dość dobrze nadają się spinacze kolorowe, powlekane. Krok 2 Prostujemy spinacze na ile to możliwe. Krok 3 (dla spinaczy powlekanych) Nacinamy zewnętrzną powłokę, a następnie ją usuwamy. Krok 4 Z wyprostowanych spinaczy wycinamy pręty o długości ok. 3 cm. Krok 5 Wycięte pręty odpowiednio wyginamy na naszych kombinerkach. Część III Łączymy elementy Krok 1 Łączymy powstałe elementy. Blaszkę przy zgięciu należy lekko zmiażdżyć, tak, by wygięty pręt nie mógł wypaść. Krok 2 Wyginamy końce blaszki. Krok 3 Wyginamy odpowiednio końcówki prętów. Wygięcia to tzw. "haczyki", które trzymają zawiasy w piance. * * * Zawias gotowy Uwaga! Przed użyciem elementy należy dokładnie sprawdzić. Zawiasy powinny się swobodnie obracać pod kątem minimum 60st w każdą stronę. Jeżeli występuje wyczuwalny opór należy lekko rozszerzyć zgiętą w połowie blaszkę. * * * Montaż zawiasów Krok 1 Przed montażem zawiasów musimy odpowiednio wyprofilować kawałki pianki. W tym celu jeden element wykańczamy na płasko | natomiast drugi szlifujemy w kształt litery C. W modelach samolotów powierzchnie sterowe (elementy ruchome) powinny być zakończone w kształcie litery C. Krok 2 Na obydwu elementach piankowych wyznaczamy miejsce na zawiasy. Odległość pomiędzy zawiasami powinna wynosić około 5 cm, natomiast odległość od krańców pianki nie powinna być większa niż 2 cm. Do płaskiej powierzchni montujemy zawiasy zakończone wygiętymi prętami, natomiast do zaokrąglonej - zakończone blaszką. Krok 3 Nacinamy otwory w piance o głębokości odpowiadającej wymiarom zawiasów. Krok 4 Zaczynamy od montażu do płaskiej powierzchni (zawiasy zakończone wygiętym prętem), następnie przechodzimy do powierzchni zaokrąglonej (zawiasy zakończone wygiętymi listkami blaszki). * * * Gotowy ster kierunku w którym użyte zostały zawiasy z puszki i spinaczy. A tu krok po kroku co i jak w wersji wideo: Jak znajdę trochę czasu to dodam jeszcze adnotacje do filmiku, ale to już w okolicy świąt.
-
W takim razie przepatrzę sklepy i zobaczymy. Ale zapewne dopiero jak zdobędę trochę sprzętu. Prawda, ale jest jeszcze jeden aspekt - finansowy. Każdy ma to na co go stać
-
Koszt KK2 to ok. 100zł z przesyłką, koszt tamtej płytki to 250zł. Różnica 150zł - koszt moim zdaniem bajerów, które są niepotrzebne na sam początek przygody. Jak mi się spodoba to wtedy pomyślę, może sam coś dorobię. Jakoś QC z tymi kamerkami latają Problem jednak nie wiem, czy nie rozwiążę w inny sposób. Ponieważ zależy mi trochę na oszczędzeniu to ramę sam wykonam. Z drewna co prawda, ale za ułamek całości. Trochę sprzeczne z moimi założeniami, ale po podsumowaniu kosztów cena jest bardzo wysoka. Własna rama to i w naprawie wyjdzie niedrogo
-
Na chwilę obecną zmieniam: MB na KK2 z HK (póki co to mi wystarczy) Silniki są w dobrej cenie, w takim razie też zmieniam. Co do ramy... Kilka spraw. 1. Ciężar wpływa na to, że potrzebny jest większy ciąg silnika, więc czas lotu się zmieni. Ale czy ciężar wpływa na coś jeszcze? Np. na trudność w manewrowaniu i pilotażu? 2. Zależy mi na tym, by w przyszłości dało się upakować kamerkę oraz inny sprzęt, dlatego obstawiałbym coś w tym stylu. 3. Przyznam, że wygląd też ma dla mnie wpływ na wybór ramy... 4. Przeglądałem rodzime sklepy i ceny mnie odstraszyły... HK i wysyłka z NL wychodzi znacznie taniej.
-
Witam! W niedalekiej przyszłości mam zamiar zafundować sobie pierwszy quadrocopter. To na czym mi zależy najbardziej to to, by był użyteczny teraz jak i w przyszłości. Na początku nauka na widoku, a w przyszłości loty z kamerą. Na chwilę obecną coś takiego skonfigurowałem: Rama: http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/uh_viewItem.asp?idproduct=30007 Silniki: http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/__18969__Turnigy_D2836_8_1100KV_Brushless_Outrunner_Motor.html Regulatory: http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/uh_viewItem.asp?idproduct=25365 1(BEC)+3(OPTO) Mainboard: http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/__21977__HobbyKing_Multi_Rotor_Control_Board_V3_0_Atmega328_PA_.html I oprócz tego akumulator 3000-4000mAh. Policzyłem tym: http://www.ecalc.ch/xcoptercalc_e.htm i powinien polecieć. Dodam jeszcze, że chcę kupić "raz a dobrze" - czyli kupowanie form pośrednich nie wchodzi w grę. Mam jednak kilka pytań: 1. Czy to dobra konfiguracja? Co polecacie zmienić? 2. Jaki jest czas lotu podobnych copterów? Też tylko ok. 10-15min? 3. Jakie są zalety układu + i x? Pozdrawiam Daniel
-
Oczywiście, że posiada Skoro tak to chyba sprawa załatwiona.
-
Prądem 1/10C ładuję od początku. Polecasz skończyć ładowanie i załadować większym prądem?
-
Witam! Właśnie dostałem tm akumulatorek. W aparaturze - Turnigy 9x siedzi dobrze, należało zrobić tylko przejściówkę, aby wszystko grało. Następnie podłączyłem do ładowarki. Ustawiłem limit na 2200mAh i napięcie odpowiednia dla ogniw LiFe, czyli 9,9V, a 10,8V końcowe. Problem w tym, że ładowanie zbliża się ku końcowi, a na akumulatorze wg. ładowarki jest 10,18V. Ładuje prądem 200mA i przez 6 godzin napięcie zmieniło się o 0,18V. Raczej wątpię, czy osiągnie 10,8V... Pytanie, czy po naładowaniu wrzucić jeszcze raz czy używać takie jaki są?
-
Dzisiaj byłem, latałem. Prawdopodobnie ostatni raz na dłuższy czas (przynajmniej według pogodynki długoterminowej). Było nawet, nawet. 1. Koło południa - lekki wiaterek. Antenka ustawiona prostopadle, prosto do góry. Ani razu nie straciłem zasięgu. 2. Po 14. Również wietrznie, toteż silnik pracował cały czas. Efekt - zdarzyło się przy lądowaniu, że nie zareagował na wychylenia drążkiem, ale po chwili wszystko było jak najlepiej. Ogólnie powiem tak. Dzisiaj biłem swoje rekordy wysokości i nie utraciłem kontroli ani na chwilę. Kontrolę tracę (choć nie wiem czy to dobre stwierdzenie), gdy latam niżej i zazwyczaj w tym samym miejscu. Osobiście wydaje mi się, że nadajnik i odbiornik są w 99% OK, natomiast problem może tkwić w czymś innym, np. innym źródle sygnału (chociaż też niekoniecznie - po 14. latałem z 5 innymi modelami na 2.4GHz, to brak reakcji zdarzył się, kiedy to wszystkie modele były uziemione). Ktoś podziela moją opinię?
-
Cimek A co zamawiasz? Coś betopodobnego? Sprawdziłem "zakłócalność" tej aparatury w warunkach domowych (inny pokój, miejsce za lodówką) i zero przerwań... :] Co do odbiornika to mam pytanie. Czy da się dolutować drugą antenę (coś podobnego do korony z 2 antenami), by poprawić działanie układu -> umiejscowienie w różnych miejscach, prostopadle. Dałoby to coś? Czy są to tylko pobożne życzenia? Pytanie czysto teoretyczne z mej strony.
-
Antena jest cała - rozkręciłem odbiornik i sprawdziłem. Co do anteny to fakt - chodziło mi o dookólną, ale pisząc wczoraj zapomniałem nazwy. Co do WiFi to czytałem. Natrafiłem nawet na fajny projekt anteny kierunkowej. Z drugiej jednak strony martwi mnie to, że pomimo takich ustawień występują problemy (z tego co piszecie to latacie na podobnych i nie macie problemów) Co jest pewną oznaką, iż cały układ nie pracuje prawidłowo...
-
No właśnie, więc nie można wykluczyć tego jako źródła problemu.
-
Regulator mam TGY Plush 25A. Położony jest dość daleko, bo prawie pod samymi skrzydłami modelu, natomiast antena odbiornika jest wyrzucona na zewnątrz. Z tego co doczytałem to problem może tkwić w nadajniku, a konkretnie w ustawieniu anteny. Z różnymi opiniami się spotkałem... Co chcę przetestować: 1. Antena ustawiona w kierunku modelu (tak mi doradzono na lotnisku i tak latam). 2. Antena skierowana w górę. 3. Antena skierowana w bok. Po całej lekturze stwierdzam, że pierwsze wyjście jest najmniej odpowiednie, bo antena nie jest kierunkowa, tylko kolista (wysyła sygnał na około). W każdym bądź razie mam już kilka spraw do przetestowania i obalenia mitów. PS. Mam jeszcze inny odbiornik, który też przetestuję.
-
Mam zamiar przetestować tego typu konfiguracje w tych samych warunkach na jednym akumulatorze (loty po około 10min): Aparatura Turnigy: 1. Odbiornik Turnigy 2. Odbiornik Turnigy + kondensator 4700uF. 3. Odbiornik HK T6A. Dzisiaj latałem i było prawie bez zarzutu. Latał na różnych pułapach. Zazwyczaj latam do wysokości max. 80-100m (najczęściej 20-50) oraz w półkolu o średnicy max 150m. 2 razy miałem ciekawą sytuację - mniej więcej w tym samym miejscu na mniej niż sekundę straciłem zasięg/wylogowało mi odbiornik - po prostu silnik zgasł, po czym momentalnie wrócił na obroty. Kółek i ósemek było całkiem sporo (nawet w mniej więcej tamtym miejscu). Poczytam jeszcze tygodniki komputerowe mówiące o zasięgach sieci WLAN - może coś mi się uda dowiedzieć
-
Cimek Ty to potrafisz pocieszyć człowieka... Dziwna sprawa, bo na samym początku (do pierwszej kraksy) wszystko działało jak należy. Bowdeny, etc. są dobrze zamontowane i to na pewno nie ich wina - samolot lecąc na mnie po prostu zgasł w powietrzu i zaczął skręcać. Podczas tego, niekontrolowanego manewru odzyskałem zasięg. Potem już nie latałem na siebie i było lepiej, dlatego stawiałem na antenę. Mam jeszcze inny odbiornik kompatybilny z tą aparaturą. Mam nadzieję, że to jednak nie wina modułu nadawczego, czy komputera aparatury.... :|
-
Dobra, byłem dzisiaj i latałem jako tako. Modelem strasznie rzucało podczas wolniejszych przelotów, ale przypuszczam, że to wina raczej wiatru. Antenę wyrzuciłem na zewnątrz w kierunku do przodu. Efekt: raz straciłem zasięg, kiedy to model leciał wprost na mnie. Teraz pytanie, czy jak zamontuję antenę na spodzie, w rowku, to też będę tracił zasięg, kiedy będzie latał ode mnie? Jak to jest w ogóle z tymi antenami na 2.4GHz? Czy może aparatura/odbiornik mi się jakieś felerne trafiły?
-
Dzisiaj byłem i jest tak: 1 lot - start ok, 75-80% mocy, zmniejszenie obrotów spowodowało, że zaczął skręcać w prawo, non stop. Akurat miałem ustawione wychylenia na mniejsze (ok. 80%). Efekt był taki, że kiedy skręcał w prawo, ja mu robiłem kontrę i dalej nic. Tylko łuk się zwiększał, ale nadal skręcał. Jakimś cudem wylądowałem Po tym locie sprawdziłem wszystko na ziemi - czy nie jest coś pokrzywione, skrzydła, etc. Powiem jeszcze, że przed lotem zdemontowałem serwa w skrzydłach i zakleiłem lotki, tak na wszelki wypadek. 2 lot - początek jak najbardziej OK, na stery reaguje, wspina się wysoko i wtedy zmniejszam obroty i... cyrki się dzieją! Akumulator miałem wyjątkowo z przodu zamontowany, wychylenia ustawiłem na 120% i chyba to mnie uratowało... Model cały czas wyrywał w górę, jakoś go opanowałem i próbowałem latać... Cały czas na prawo skręcał, na szczęście miałem duże wychylenia, to też potestowałem go trochę w powietrzu. Kilka kółek i powiem tak: model cały czas skręcał w prawo, ale miałem nad nim kontrolę, co ciekawe wzrost obrotów silnika powodował, że zachowywał się stabilniej... Po kilku kółkach postanowiłem go uziemić i wtedy kosmos! Niskie obroty spowodowały, że model zaczął robić bardzo ciasne kółka, prawie jak w korkociągu (na korkociąg to nie wyglądało, ale tak ciasno krążył). Na ster kierunku i wysokości nie reagował, dopiero gwałtowne zwiększenie obrotów pomogło, no i "jakoś" go posadziłem. Antena została umieszczona tak jak na samym początku, kiedy to latał normalnie. Co do samej aparatury, to powiem, że i w tedy miewał dziwne "zwiechy" - czasami samoistnie przechylał się na prawe skrzydło lub skręcał w prawo. Nie wiem dokładnie czy w tedy to też wina aparatury, bo mam słabe serwa (nie wracają do położenia 0) i lekka kontra lub wytrymowanie pomagało... Na chwilę obecną nie wiem czego to może być wina.... Sytuacja jest podobna, jak wtedy, kiedy latałem na 35MHz. Co do zmian w konfiguracji to mam takie opcje: - mógłbym pożyczyć od kolegi aparatury i odbiorniki: HK-T6A, Spektrum DX5. - mam na stanie regulator TGY Sentry 40A z 3A BEC - zamówiłem serwa: HXT900, do 2 tyg. powinny być... Jak radzicie, to spróbuję jeszcze antenę dać na zewnątrz, ale raczej wątpię, czy to coś pomoże....
-
Odbiornik OK - wszystkie luty dobre. Modułu sprawdzać na razie nie będę. Jeszcze raz zbinduję nadajnik z odbiornikiem. Jeżeli nic to nie da to jeszcze jest jedna opcja - pożyczę odbiornik z HK T6A i wtedy się wszystko okaże....
-
U mnie tym wycięciem poprowadzone są kable od oświetlenia niestety EDIT: Dając antenę tak jak pokazałem 6 razy miałem utratę zasięgu w ciągu lotu trwającego niespełna 5 min: - przy wyrzucie - kontrola odzyskana na centymetry przed uderzeniem w ziemię - po wyrzucie przy wznoszeniu - silnik na maxa i niemal pionowo w górę, problem w tym, że zaczął się przechylać i chciałem go odpowiednio skontrować, odzyskałem go dopiero na pewnej wysokości - przy skręcaniu sterem kierunku - ja mu w lewo, a on nic - lecąc przede mną na niższej wysokości usłyszałem piszczenie (chyba z odbiornika) - podobne do tego, kiedy odbiornik jest załączony, a aparatura włączona - na prostej - dobrze, że na drogę nie wleciał.... - przy podchodzeniu do lądowania - brak reakcji na ster kierunku Oczywiście na ziemi przed każdym lotem wszystko dokładnie sprawdzam....
-
Temat o mixerach różnego typu, więc mam nadzieję, że mi pomożecie Chciałbym zastosować tego typu mixery: 1. Klapolotki. Zostały zaprogramowane pomyślnie, ale w moim przypadku nie spełniają zadania... Ich wychylenia ustalane są za pomocą potencjometru, którego w locie i tak nie daję radu użyć. Potrzebuję klap i hamulców na przełączniku 3 pozycyjnym: OFF, 1. klapy, 2. hamulce. Chciałbym by ich wartości były ustalane ręcznie (nie na potencjometrze). Dodatkowe informacje: lotki mam wpięte w kanał 1 i 6. Użyte mixery: aż 4 do klap i hamulców (wszystko na potencjometr). Ogólnie: chciałbym mieć stałe wychylenia klap na 3 pozycyjnym przełączniku bez potencjometru. 2. Ręcznie dobrane obroty. Pobawiłem się trochę mixerem idledown i efekt jest dość dobry: po przestawieniu przełącznika Thro cut mam jakieś tam obroty pomimo iż drążek jest na samym dole - OK. Chciałem do tego dodać możliwość zmiany ustawień idledown potencjometrem i zmixowałem Thro z AUX. Efekt jest średni, bo potencjometr działa cały czas i tylko od pozycji 0 do +. Dodatkowe informacje: użyte mixery: idledown, mix 6; przełącznik Thro Cut oraz potencjometr Hov. Pit. Ogólnie: Przełącznik w pozycji zero -> gaz normalnie, po przełączeniu stałe obroty (jak drążek jest w pozycji minimalnej) + możliwość ich zmiany za pomocą potencjometru w całym ich zakresie (nie tylko w górę, ale także i w dół). Ogółem wygląda trochę skomplikowanie, ale na chwilę obecną (o tej porze) nie jestem w stanie lepiej tego wyjaśnić. Bardzo proszę o pomoc!
-
Na chwilę obecną tak to rozwiązałem: Mam nadzieję, że to rozwiązanie się sprawdzi. W przeciwnym razie dam tak jak było na samym początku....
-
Cimek - dwa pytania do Ciebie: - w odbiornikach do TGY 9x antena znajduje się w którym miejscu termokurczki? Jest ona otoczona tulejką, czy znajduje się za nią? - antena na zewnątrz odpada, bo jest za duża Dam ją na ściankę za kabinką, skierowaną pionowo w górę - chyba będzie dobrze. A Ty gdzie ją umieściłeś?
-
Mam pytanie do posiadaczy tego i temu podobnych modeli. Nie chcę narażać się na zakłócenia, dlatego antenę chciałbym umieścić w możliwie najlepszym miejscu. Jednak po przeczytaniu kilku postów dot. zakłóceń przez inny sprzęt, to na chwilę obecną nie mam bladego pojęcia gdzie umieścić antenę. Poprzednio była w okolicy akumulatora i jego przewodów (wzdłuż kadłuba) - w miarę to działało. Następnie dałem ją z tego co pamiętam koło odważnika mosiężnego za akumulatorem (w poprzek kadłuba) - efekt - katastrofa. Teraz chciałem umieścić ją pionowo w górę i jedyne miejsce to ścianka do której przylega kabinka. Niby wszystko cacy, ale... tuż za nią idą przewody do silnika trójfazowego.... Pytanie kierowane w szczególności do posiadaczy tego typu modeli - gdzie u Was mieści się antena?
-
Osobiście też wybrałbym pełny pręt węglowy, ale jak zobaczyłem cenę.... OK, fakt, że po dwóch katastrofach 2 rurki poszły, ale na chwilę obecną zakupiłem 4 serwa na wymianę z tymi i na chwilę obecną na wydanie ponad 20zł mnie nie stać. W międzyczasie troszkę podreperowałem pękniętą część i myślę, że do zdobycia większej ilości funduszy wystarczy Mam jeszcze jedną małą sprawę. Związaną właśnie z rozbiciem modelu. Gdzieś czytałem, że aparatury na 2.4GHz można w dość prosty sposób zakłócić (logiczne), szczególnie mając do czynienia z dużymi metalowymi częściami. Otóż mam TGY 9X. Na 2 pakietach 3S latał znakomicie, natomiast do pakietu 2S musiałem dodać obciążenie. Był nim odważnik (chyba mosiężny) 50g, zakładam, że to on przyczynił się dość znacznie do utraty sygnału. Zastanawia mnie jednak, w którym miejscu umieścić antenę, by była odporna na utratę sygnału od odbiornika? Nadmienię, że wcześniej miałem ją w okolicy akumulatora, ale nie wiem, czy tak może być. Koło regulatora z tego co ludzie piszą też nie bardzo....