Skocz do zawartości

KrzySzel

Modelarz
  • Postów

    47
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez KrzySzel

  1. KrzySzel

    Archeologia modelarska

    Taka sobie ciekawostka Miałem dziś chwilę wolnego czasu ( niesamowite !!!) Tylko proszę się nie śmiać, oglądam film z Flipem i Flapem, a dokładnie „ Flip i Flap w legii cudzoziemskiej „ i szok. Polecam oglądnąć ostatni epizod filmu kiedy bohaterowie filmu uciekają z garnizonu legii w Maroku samolotem ( chyba Fokker Uniwersal ). Polecam zwrócić uwagę, że część ujęć pokazuje doskonale latający model RC. Film został nakręcony UWAGA w 1939 roku. Teraz, aparatura sterująca lampowa. Mechanizmy wykonawcze mogły być pneumatyczne, coś o tym pisał Pan Janusz Wojciechowski w swoich książkach. A serwomechanizmy jakieś musiały być zastosowane, bo model latał bardzo realistycznie. Pozostaje jeszcze sprawa silnika. Pierwsze „ miniaturowe” silniki spalinowe były dwusuwowe, a więc dymiły jak smoki, a w filmie dymu raczej nie widać. Polecam się Krzysiek
  2. No i fajnie. Poziomy odcinek goleni pracuje jako drążek skrętny, przejmie uderzenia. Proponuje klocki mocujące wykonać z twardego drewna, najlepiej buk, np. klocki dla dzieci, a kleić na kleju epoksydowym. Dobrze byłoby aby golenie można było, w razie kraksy, zdemontować do naprawy. Rozbieżność, to tak jak w aucie z przednim napędem, prawe koło skręcone lekko w prawo, lewe w lewo ( patrząc z góry). Bardzo ładnie to wygląda, obstawiam ciężar 1600 gr.
  3. Jeszcze jedno, koła ustaw lekko rozbieżnie, bo model będzie skręcał podczas rozbiegu
  4. Kurczę nie mieści mi się do auta Nie kuś szatanie, już przeglądałem jak to robił Papa Schier
  5. Fot 1 tak zrobiłem w spitfirze, goleń drut stalowy 3 mm mocowany do klocków bukowych uchwytami i wkrętami do drewna, model rozp 120 cm, masa 1800 Gr. Klocki wklejone pomiędzy żebra centropłata a dźwigary. Fot 2 a tak w DH Twin Otter . Goleń drut 3mm nakładki sklejka lotnicza 3 mm, wszystko razem sklejone z wręgą i skręcone dwiema śrubami M3 DH waży 1700 Gr. Nie wiem jaki masz drut, bo są różne gatunki stali i sposoby wytwarzania drutu, ja użyłem drutu ze sklepu Modele Max, jest drut tzw.fortepianowy, utwardzany, można go spokojnie wygiąć pod kątem 90 stopni, ale w miejscu zginania nie znaczyć miejsca zginania rysikiem czy pilnikiem, bo pęknie. Przy budowie podwozia Musisz się liczyć z twardym lądowaniem np. na trawniku i wyłamaniem goleni do tyłu. Ja stosuję kółka piankowe bo są lekkie Ups coś poszło nie tak I podwozie DH
  6. 1) Przy projektowaniu modelu, jeżeli nie budujemy go na zawody i musimy dokładnie odwzorować oryginału dobrze jest wydłużyć przednią część kadłuba. W tego typu samolotach stosowano bardzo ciężkie silniki gwiazdowe, co zmuszało konstruktora do skrócenia przodu kadłuba aby zachować właściwe położenie środka ciężkości. W modelach z napędem elektrycznym mamy lekkie silniki i jest problem z wyważeniem. Lepiej wydłużyć przód niż potem dokładać balast. Na moje oko to przy tych proporcjach dołożysz więcej ołowiu niż waży silnik. Warto też zwiększyć płaty, te samoloty w rzeczywistości miały dość rozbudowaną mechanizację płata co w modelu trudno jest osiągnąć. 2) Jeżeli zakładasz płaty kryte balsą, to nie musisz dawać tyle żeberek, lepiej mniej ale z grubszej balsy i trochę je wyażurować. Jest to konstrukcja skorupowa, która jest wytrzymała na zginanie i skręcanie. 3) Kółko ogonowe. To rozwiązanie jest do bani. Długa dźwignia sterująca spięta ze sterem kierunku daje mały skręt kółka. Lepiej będzie na osi goleni dać orczyk i połączyć go cięgłem z orczykiem zamocowanym do steru kierunku. 4) Dlaczego nie stosujesz orczyków gotowych tylko wycinasz je ze sklejki, szkoda czasu i wyglądają paskudnie. 5) Poszycie z balsy jest bardzo miękkie, warto okleić model papierem japońskim na pattexie lub wikolu i pomalować nitrocellonem. 5) Nie zaczynaj budowy zanim nie masz gotowego i przemyślanego w szczegółach projektu. Potem zaczynają się improwizacje i z tym jest kłopot.
  7. Chyba się udało I dalej wstępny montaż " na sucho " Elektryka -zasilanie silników A tak wygląda w całości, rozpiętość 143 cm, masa 1700 G, obciążenie powierzchni ok 73 G/dcm2 I z innego ujęcia
  8. Na razie jest OK. Zastosowałem dwa reglery FOXY 25A . Z jednym miałem małe problemy bo silnik startował dopiero przy 3/4 gazu, ale przywróciłem ustawienia fabryczne i zadziałało. Silniki pracowały prawidłowo, na razie bez śmigieł, nic się nie grzeje. Biorąc "na słuch", obroty są równe, ba nie słychać " zdudniania " dźwięku. Kabelków (+) na jednym z reglerów, nie odcinam bo potrzebuję więcej prądu, 6 serw plus planowane jakieś oświetlenie ( pozycyjne +stroboskopy ). Teraz montuje wszystko " do kupy ", i spróbuję trochę pokołować. Mam małą prośbę, nie jestem zbyt biegły w komputerach, może mi ktoś podpowie jak się wstawia zdjęcia do postów. Dzięki za zainteresowanie tematem. CDN...
  9. Jak się kalibruje regulatory?
  10. Zastosuję dwa reglery, 2 są trochę lżejsze od 1 dużego, ale łączę je z odbiornikiem przez kabel Y i do kanału 3 (gaz). Zastanawiam się czy na jednym z reglerów nie zostawić tylko szyny sygnałowej. Rzeczywiście, dobrze byłoby zasilać reglery z dwóch kanałów i modyfikować krzywą gazu ale nie wiem jak to zrobić na mojej aparaturze - TURNIGI 9X.
  11. Jeśli chodzi o kierunek obrotów to niema znaczenia, bo przy pierwszym uruchomieniu miałem obroty przeciwne ale zmieniłem wtyczki w jednym silniku aby obroty były w tą samą stronę i w obu przypadkach były te same objawy. Pytanie , dlaczego to nie działa, praktycznie powinno być bez znaczenia czy regulator zasila jeden silnik czy więcej, Myślałem że jak będę zasilał dwa silniki z jednego regulatora mam pewność że będę miał te same obroty na obu silnikach. Dlaczego objawy niestabilnej pracy silników występują tylko przy delikatnym zwiększaniu obrotów podczas rozruchu. Myślę że zrobię jeszcze jedną próbę, podłączę oscyloskop i zobaczę co się dzieje z przebiegami napięć. Ciekawa sprawa. Mam już kilka takich " pamiątek ", zawsze mnie to stresuje, godziny pracy i kilka sekund lotu i piękny " kret "
  12. Witam! Buduję model DH Twin Otter , rozpiętość ok 1,2m, napęd dwa silniki E-MAX CF 2822, i mam problem i pytanie. Wstępnie zasilałem silniki z jednego regulatora 45A, i jest problem. Jeden podłączony silnik pracuje OK, natomiast jak podłączyłem dwa silniki, podczas rozruchu, przy powolnym dodawaniu "gazu" silniki szarpią, czasem się wyłączą. Jeżeli przy rozruchu dam większy gaz silniki "odpalą" prawidłowo i pracują normalnie, można bez problemów kontrolować obroty. Silniki połączone są równolegle. Pytanie, czy można zasilać dwa silniki z jednago regulatora, czy muszę zastosować dwa regulatory? Fotki z budowy później, podobno robienie zdjęć modelu przed pierwszym startem przynosi pecha Pozdro Krzysiek
  13. 450 – Regulacja głowicy wirnika – może się przydać Dziś pogoda „nielotna” więc kilka zdań n/t regulacji głowicy wirnika. Zasada jest taka; należy doprowadzić do takiego stanu, aby płaszczyzny, wirnika i flybara były prostopadłe do osi wirnika. Ponieważ pomiędzy tarczą sterującą a łopatami wirnika i flybarem znajduje się cały mechanizm mixera, nie zawsze wypoziomowanie tarczy sterującej jest jednoznaczne z ustawieniem poziomym płaszczyzny wirnika i flybara. Poza tym ciężko jest sprawdzić czy tarcza jest rzeczywiście ustawiona poziomo ( prostopadle do osi wirnika). Mój sposób jest taki . - Co będzie potrzebne? Szczypce do snapów, suwmiarka ( dokł. 0,05 mm), dwie listewki o długości 573 mm, szer. 20 mm i gr. 5 mm, kawałek tektury 10 x 20 cm, sklejka lub płyta meblowa o wym. 70x 50 cm. Na tekturce rysujemy podziałkę – linie równoległe do krótszego boku co 10 mm. Na płycie na środku prostopadle do dłuższego boku jedną linię i dwie równolegle na wysokości 21 i 19 cm. I tyle. Krok – 0. wyrzucamy do kubła wszelkiej maści kątomierze firmowe. Krok - 1. Zerowanie. Zdejmujemy wszystkie cięgła tarcza-serwo, odłączamy dwa przewody od silnika ( warto je zaznaczyć). Włączamy model i aparaturę, suwaki trymerów na środku, prawy drążek w neutrum i sprawdzamy czy wszystkie orczyki serw tarczy są poziomo, jeżeli nie, zdejmujemy orczyki i montujemy tak aby były poziomo. Mierzymy i ustawiamy długości cięgieł. CX , HK V2 31,6 mm, 40,5 mm, 45 mm. HK PRO każdy 31,5 mm. Mierzymy suwmiarką, szczękami do pomiaru śr. wewnętrznej, od zewnętrznych ścianek otworów snapów i odejmujemy śr. otworu. Np. pomiar – 32 mm. Minus 4,5 mm (śr. otw.) Daje nam 27,5 mm. Dlaczego ?. Manuale podają długości cięgieł od – do środka otworu snapów , a jak to zmierzyć dokładnie ?. Zapinamy cięgła z powrotem. Krok – 2 . Demontujemy łopaty i w okucia zakładamy listewki dokładnie w środku ich długości . Ustawiamy model lewą stroną do siebie a za modelem stawiamy pionowo płytę z narysowanymi liniami, obracamy głowicę tak aby listwy były równolegle do osi modelu. Włączamy aparaturę i model, dźwignią gazu doprowadzamy do tego aby listwy były równoległe i pokrywały się z linią poziomą na płycie. Sprawdzamy czy flybar jest równoległy do listew. Jeżeli nie, to prawym drążkiem ( pochylenie) wyrównujemy położenie flybara. Widać w którą stronę należy pochylić tarczę. Korygujemy skracając ( lub wydłużając) cięgła przednie i tylne. Np. jeżeli skracamy oba przednie o 1 obrót ( snapa), to tylne wydłużamy o 1 obrót. Krok – 3 . Ustawiamy model przodem do siebie a listwy prostopadle do osi modelu. Powtarzamy podobne czynności. Teraz, aby doprowadzić do równoległości listew i flybara poruszamy prawy drążkiem lewo/prawo(wychylenie) i korygujemy długość tylko przednich cięgieł ( np. jeśli lewy skracamy o 1 obrót to prawy wydłużamy o 1 obrót ) Krok – 4. Regulacja kątów natarcia łopat. Ustawiamy model lewą stroną do siebie. Włączamy aparaturę i model, (PRZEWODY SILNIKA ODŁĄCZONE) poruszając dźwignią gazu obserwujemy położenie listew. W położeniu gazu- max listwy się skrzyżowały, mamy maksymalny kąt natrcia. Kąt zawarty pomiędzy nimi jest dwa razy większy od kąta natarcia łopat. Przy długości listwy 573 mm. Mamy okrąg o obwodzie 576*3,14 = 1799, a 1799/360= 5 mm. 1 stopień odpowiada 5 mm, ponieważ kąt pomiędzy listwami jest dwa razy większy od kata natarcia to 10 mm odpowiada 1 stopniowi kąta natarcia . Mierząc odległość pomiędzy końcami listew, która wynosi np. 30 mm otrzymujemy wartość kąta natarcia 3 stopnie. Proste ?. Teraz dajemy gaz na min. Listwy powinny przejść przez położenie równoległe do skrzyżowanie przeciwnego, teraz mamy kąt natarcia - minimalny. - Ustawiamy nadajnik, trymery; „ hov pitch” i gazu, na minimum, krzywa tarczy – ustawienie początkowe tzn. 0- 0, 50-50, 100-100.( wykres –> f(x) = a*x ), czyli opcja „general flight”. - Przystawiamy do końca listew naszą tekturę z podziałką i mierzymy kąt natarcia. Musimy otrzymać kąt w granicach -1 – 0 stopni. Regulujemy skracając lub wydłużając wszystkie cięgła o taką samą wartość. Teraz powtarzamy krok 2 i 3 w celu sprawdzenia czy, fly-bar i listwy są równoległe i prostopadłe do osi wirnika. Wchodzimy w opcję „pitch curie ”, gaz 0% kąt 0 stopni ( listwy równoległe), gaz 60 % - 65%, ustawiamy kąt +5 stopni , gaz 100% - kąt +9 do +11 stopni, następnie modyfikujemy wykres tak żeby „ładnie wyglądał” i OK. Teraz składamy wszystko „do kupy” i idziemy sobie trochę polatać. Wykonujemy kilka zawisów kontrolując trymerami prawego drążka tak żeby model nam nie znosiło. Przy dużych wychyleniach trymerów można powtórzyć krok 2 i 3. I tyle
  14. Zębatki (pinion). Tu mają znaczenie własne doświadczenia. Teoretycznie, moim zdaniem to jest tak. W warunkach ustalonych, tzn. model jest w zawisie, silnik musi dostarczyć jakąś moc P, która jest konieczna dla zrównoważenia ciężaru modelu ( fizyka ). Czyli że wartość przełożenia silnik/wirnik niema znaczenia, ALE !. Duża zębatka np. 13Z, to niższe obroty silnika. Zakładamy że kąty natarcia łopat i prędkość obrotowa wirnika w zawisie są zawsze te same. Niższe obroty silnika, ale dla uzyskania tej samej mocy P mamy większy moment obrotowy, w efekcie większy prąd, grzeją się kable, regulator, silnik i pakiet [ Q=R*I*I*t ] ilość wydzielonej energii cieplnej rośnie z kwadratem natężenia prądu. Czyli same straty.{ŹLE } Przy mniejszej zębatce 11Z, mamy większe napięcie, ale prąd jest mniejszy i nie mamy strat ( P = U*I ) {DOBRZE }. Mniejsza zębatka, to lepsza dynamika modelu, auto lepiej przyspiesza na niższym biegu {DOBRZE }. Wygląda że jedyna korzyść z dużej zębatki ( tzw. stopień pokrycia ), to mniejsze zużycie mechaniczne kół zębatych, większe pole kontaktu pomiędzy zębami – mniejszy nacisk jednostkowy .
  15. Cześć. Wygląda na to, że link „CopterCX 450” dotyczy modelu Black Angel, niezła maszyna ale ma nietypowe rozwiązanie mechaniki wirnika głównego i mogą być trudności z dostępem do części zamiennych w razie kraksy, a to ważne. Również proponowana w tym zestawie aparatura i osprzęt są marne. Natomiast link „tutaj” to jest to co bym proponował, tylko może lepiej wybrać „goły” kit modelu, wyposażyć go np. w/g moich propozycji. Szkoda kasy na aparaturę tego typu, a ładowarki do pakietów w takich zestawach ładują pakiet kilka godzin. To co można zaakceptować z takiego zestawu to oprócz oczywiście samego modelu to jedynie silnik i sterownik silnika. Aparatura która wchodzi w skład obu zestawów, posiada nadajnik programowany z peceta. Są z tym pewne problemy. Po pierwsze nadajnik komunikuje się z pecetem USB przez port COM3, nie wszystkie komputery takowy posiadają. Dalej, sygnał z anteny nadajnika czasem zakłóca pracę łącza USB ( miałem z tym ciągle problemy ). Podczas kalibracji modelu, przy pierwszych lotach często zachodzi konieczność zmian ustawień w nadajniku, a więc komputer/laptop musi być gdzieś pod ręką.
  16. Sprawy mają się tak. Wiadomo że każdy w miarę nabierania doświadczenia ma jakieś swoje preferencje, ale na początek niema się co wybzdyczać na „ chińskie badziewie „, bo i tak na dobrą sprawę większość części do modeli jest produkowana w Azji. W przypadku modeli klasy 450, większość to są klony modelu T-Rex. Poza niewielkimi zmianami mechanika jest identyczna. Ale do rzeczy. 1/ Symulator ; kupujemy symulator E_SKY z „makietą” nadajnika podłączaną do PC przez USB, do tego potrzebny będzie jakiś lepszy program, np. AeroFly lub Heli-X 2/ Model, CopterX 450 V2, KIT , można wybrać z ramą karbonową lub metalową, mechanika wirników – aluminiowa, do tego jakieś lepsze łopaty, plastikowe ( fiberglass) lub karbonowe, (sklep eHirobo lub Helipad.pl), dobrze mieć komplet w zapasie. 3/ Silnik, musi być dedykowany do helikopterów, bezszczotkowy, outruner, np.HL 2215-450 EMAX, lub podobny o parametrze kv min. 3500. do tego zębatka (pinion) , ja stosuję 11Z tzn. 11 zębów. 4/ Regulator silnika o prądzie min.40A, programowalny, ja stosuję CX450-10-05 ( dostępny; Helipad lub eHIROBO ). 5/ Akumulator 2200 mAh. Prąd rozładowania ( discharge) min. 20C tzn. 20 x 2200 [ m A ] = 66 [A], do tego ładowarka np. Turnigy acucel 6A. Uwaga, nie wszystkie mają zasilanie sieciowe i wymagają mocnego zasilacza prąd 6[A], lub akumulatora samochodowego 12[V]. Warto mieć kilka sztuk akumulatorów, czas lotu na pakiecie 2200 [mAh] to 8 – 10 min. Ładowanie to 30 – 40 min. 6/ Serwomechanizmy. 4 szt. 3 na tarczę sterującą 1 na ogon. Zasada jest, że servo ogonowe powinno być „szybkie”, poniżej 0,1 [sek./60 st.]. Ja stosuję. Tarcza 3x HK- 929 MG ( digital), Ogon HK-922 MG (digital). MG tzn. metal gear metalowa przekładnia, digital – cyfrowe. 7/ Żyroskop. Np. HK 401B AVCS ( HK - Hobby-King). 8/ Aparatura. Uważam że na początek wystarczy Turnigy 9X 9Ch ( Hobby King PRODUCT ID: TX-RX-M2). Zestaw nadajnik ( TX ), odbiornik ( RX ) pracujący w paśmie 2,4 [GHz ], 9 kanałów, ma wszystkie opcje jakie posiadają dobre aparatury a kosztuje tylko 54 $, jest to klon aparatury IMAX, dostępny w sieci manual. Uwaga, M2 ( V2 ) tzn. mode 2, czyli dźwignia gazu na lewą rękę, mode 1 na prawą. 9/ Podwozie treningowe i co ważne to „ zestaw ratunkowy” – HELIPAD.PL – CX450-08-19 Crash Repair Kit, czyli zestaw części które najczęściej ulegają uszkodzeniu przy zaliczeniu kreta. 10/ Manuale, do modelu, żyroskopu, regulatora silnika ( programowanie), aparatury, ładowarki. No i co? Życzę wytrwałości, a w razie problemów pisać może coś poradzimy, a ja wracam do przeciągania direk foka mojego szkunera ( Marseille z zestawu MAMMOLI ). To jest dopiero wyższa szkoła gry na flecie, a nie jakiś tam helikopter. A tak jeszcze na koniec, to oglądałem dziś w sklepie oryginalny model T-REX’a, wcale nie odbiegał jakością od COPTERA-X, a jaka różnica w cenie ! Cześć i czołem !
  17. Jakieś pomieszanie z poplątaniem. Co to jest „luz na tarczy” ?. Jeżeli chodzi o luzy występujące w układzie sterującym łopat wirnika głównego, to im są mniejsze tym lepiej. Zresztą dlaczego zastosowano większość połączeń ruchomych łożyskowanych na łożyskach kulkowych ?. Sytuacja jest analogiczna jak w układzie kierowniczym w samochodzie. Jeżeli chodzi o przekładnie zębatą silnik – napęd wirnika to luzy muszą być ( tzw. Luz międzyzębny ). „ Luz na przekładni wirnika ogona” ?? .W przypadku napędu wałkiem ( TT ) luzy w przekładniach stożkowych muszą być, jak jest pasek zębaty luzów niema. Inny temat to luz pomiędzy dźwignią pośrednią a suwakiem skoku wirnika tylnego, ale tutaj luz ma być. Beltem w pokoju można latać, syrenką też dało się jeździć ( no może nie w pokoju ) Cześć i chwała
  18. KrzySzel

    zwykly quad remzibiego

    No ciekawe, przy budowaniu konstrukcji z aluminium zastosować "aluweld", lutowanie stopów aluminium ( nagrzewamy palnikiem popan-butan), bez topników, można połączyć nawet aluminium ( i stopy) ze stalą i stopami miedzi ( brąz, mosiądz). Nie musimy wiercić, gwintować a spoiny są mocne. Sam sprawdzałem.
  19. KrzySzel

    HK 450 - dla nowicjusza

    I oto chodzi i oto chodzi Radzę zacząć od "Wicherka", naprawdę nie żartuję
  20. Belt, HK 450, CX 450. Co i jak, kilka uwag. Ponieważ zainteresował mnie temat helikopterów RC .Sam miałem trochę problemów, chcę przedstawić kilka swoich uwag. Po pierwsze, temat traktuję raczej jako rekreację a koszty też są ważne. Jaki sprzęt wybrać? Belt CP V2 wersja RTF bo chyba tylko takie są dostępne, to nie jest dobry wybór. Model pomimo swojej elegancji ma szereg dość istotnych wad. Plastikowa konstrukcja wirnika ma luzy. Nie udało mi się kupić tarczy sterującej bez luzów. Sterowanie tarczy z dodatkowymi cięgłami i dźwigniami pośrednimi pomiędzy serwami a tarczą powodują że cały ten mechanizm jest mało precyzyjny. Jak do tego jeszcze dołożyć marne żyro, to efekt jest dość kiepski. Model jest niestabilny, a latanie przypomina raczej walkę o życie, niż dobrą zabawę. Na pewno nie dla początkujących. W zestawie dostajemy jeszcze ładowarkę, która nam ładuje pakiet 2.2 Ah ze dwie godziny i marną aparaturę. W sumie wyrzucone 700 do 800 zetów. HK 450 – to już inna rozmowa. Ja wybrałem HK 450 GT PRO ( kit). Ma też i wady, bo po każdym locie, przynajmniej na początku należy sprawdzać czy się jakaś śrubka nie odkręciła. Ale to jak dotąd jedyna wada z jaką się spotkałem. Ze względu na niską cenę ( o kasie będzie dalej) traktuję go jako model treningowy – doświadczalny. Konstrukcja modelu ma dobrze umieszczone Serwa tarczy, wszystkie cięgła są tej samej długości, co bardzo ułatwia regulację głowicy wirnika ( o tym też coś będzie dalej ). Problem jest tylko z mocowaniem Serwa ogonowego, jest dedykowane pod Serwo typu 9257, pod mini Serwa musimy dorobić podkładkę. Warto też zapoznać się z manualem do modelu T REX 450 PRO (ALIGN). Znajdziemy tam kilka cennych uwag n/t regulacji modelu i ustawiania kontrolera silnika. CX 450 – w zasadzie „to jest to”. Model prowadzi się jak Mercedes. Nawet z serwami i aparaturą E-SKY. Model jest „rozwojowy”, duża oferta części zamiennych i upgradów. Jedyna wada która mnie wkurza to mocowanie pakietu, trochę to zmieniłem i jest OK. Innych nie sprawdzałem, na początek model typu 450, to moim zdaniem rozsądny kompromis ceny i wielkości modelu. Potem mogą być większe i spalinowe. Gdzie kupować ? Niestety ciężko to powiedzieć, ale na razie to chyba najlepsze ceny mają w Hong-Kongu, Hobby – King ( HK – podzespoły, aparatura, pakiety) i eHIROBO ( CX – podzespoły). Płacimy kartą np.: VISA, lub przez PayPal ). Hobby –King ma tą wadę że na przesyłki można czekać i miesiąc, ale jak dotąd do mnie wszystko doszło. Przesyłka o masie do 500 g zamawiana pocztą lotniczą (Air parcel), kosztuje 9.9 $. Cięższe są droższe, mamy możliwość wyboru sposobu dostawy ( poczta, DHL itp.). Wszystkie paczki przechodzą kontrolę celną. Kontrola zawartości przeprowadzana jest wyrywkowo. Jak mamy pecha i nas „namierzą”, dostajemy pismo z UC i musimy wysłać mailem do UC kopię wyciągu z banku z przelewem a u listonosza zapłacimy 23% VAT od wartości paczki. Należy też kontrolować „traking” przesyłki. Jaka aparatura ? Zasada jest prosta, im lepsza tym lepiej, ale dobra to znaczy droga. Ja preferuję raczej aparatury w paśmie 2,4 GHz, nie ma problemu z kwarcami i długimi antenami. A co wybrać na początek. Może być i 6 kanałowa E-Sky. Ciekawa jest aparatura HK T6A ( TX/RX za 24.9 $ ). Można ją programować z peceta, przez USB. Miałem z tym trochę problemów bo łączy się przez COM3, a sygnał z anteny zakłócał pracę połączenia USB, ale jest to do opanowania. Co prawda ustawiałem ją pod samolot, ale ma wszystkie ustawienia pod heli, krzywa gazu, tarczy, czułość żyra. W sumie dość to ciekawe i za małą kasę. Aktualnie ćwiczę na HK TX-9X, jest to klon IMAX-a ( TX/RX za 60$ ), pamięć na 10 modeli, można dokupić RX za 9$. Na razie wystarczy. Od czego zacząć ? SYMULATOR. Radzę najpierw sprawdzić swoje predyspozycje – koordynacje ruchu, refleks. Testowałem trzy symulatory FMS, AeroFly i Heli-X30. FMS jest marny, dobry na pierwsze kroki. Heli-X ma dużą bibliotekę modeli i dedykowany tylko do helikopterów, ale jest mało realistyczny. AeroFly z kolei jest dedykowany do wszystkich modeli latających, ale jeśli chodzi o heli jest najbardziej realistyczny. Jak trenować? Odpalamy symulator. W przypadku AeroFly wybieramy model T-REX450X, w konfiguracji modelu wybieramy; PITCH 0 – 7 deg., CYCLIC PITCH 2,0 deg. W SCENERY wybieramy „indoor”, jest to sala gimnastyczna, co zmusza nas do precyzji latania. I latamy, start, 5 sek. Zawis ogonem do siebie obrót, 5 sek przodem i znowu obrót itd.. Potem wydłużamy czas pomiędzy zwrotami 10 sek 20 sek 30 sek. Jak przez 30 minut lotu przy zwrotach co 30 sek nie zrobimy kreta, bierzemy model w jakieś odludne miejsce i próbujemy latać w realu. Naprawdę zaoszczędzi nam to wiele wydatków. Sprawdziłem osobiście. Co jest potrzebne ? Narzędzia. Szczypce do snapów, konieczne. Klucze, typu „Imbus” 2 mm , 2,5 mm, torx T-6, nasadka 5,5 mm itp. Śrubokręty „zegarmistrzowskie”. Narzędzia typu klucze lepiej kupować nie w zestawach a pojedyncze egzemplarze w dobrych sklepach z narzędziami. W różnych supermarketach jest zwykle „szajs”. Na pewno, miernik elektryczny, suwmiarka, lutownica i ważne, zestaw gwintowników M2 ( przed wkręceniem kulki do dźwigni Serwa otwór lekko gwintujemy). MANUALE. Żyroskopy, aparatury, sterowniki silników, przed uruchomieniem czytamy PILNIE. Ładowarka do pakietów. Ja stosuje TURNIGY ACCUCELL 6 50W ( 33$ z dostawą). Niestety wymaga zasilania 12V, może być akumulator samochodowy, ja stosuję zasilacz z peceta. Czas ładowania pakietu 2.2Ah tryb FAST ok. 30 min BALANS - 40 min. Z pakietami ostrożnie, są niebezpieczne, warto coś poczytać n/t ich używania. Jak pakiet puchnie i traci pojemność lepiej wrzucić go do pojemnika na zużyte baterie Podwozie treningowe. Bez tego ani rusz. Dobre jest E-Sky, kulki na rurkach kompozytowych, cztery ramiona spinane w środku uchwytem. Ramiona są lekko skośne w dół, co chroni model przy twardych lądowaniach i można startować z trawnika bez obawy że się coś wkręci w obrotowe elementy. Podwozie ma zapinki pod model, ale zipami umocować należy. Wszelkiej maści podwozia z piłek piankowych i cienkich prętów węglowych są wiotkie, a drgania zakłócają pracę żyroskopu. Kasa. I wreszcie to co najważniejsze. Czyli ile trzeba mieć w razie gdy się straci. Niestety bez 1000 zetów nie ruszymy z miejsca. Aparatura TX 9X, pakiet, żyro, kątomierz - 112$ Ładowarka - 33$ Helik HK 450 GT Pro + łopaty karbon - 97$ Silnik, Serwa - 55$ Razem - 297$ X 2,8 = 832 zł Ceny loco właściciel.( z dostawą ) Sterownik silnika ESC, stosuję model CX 50 A – (RC4MAX ok. 80 zeta) w eHIROBO 12$ * 2.8 = 33,6 zł !!!!!!!!!Dobry manual, łatwe programowanie. W sumie tyle ile BELT CP V2 RTF ale jaka radocha, mamy zbudowany przez siebie model, i to niezły. Ćwiczymy na HK 450, uważamy tylko na brzozy i nie latamy we mgle, ścibolimy kasę, kupujemy CX 450 ( kit 50$ + przesyłka) przekładamy bebechy, i życie jest pięknie! A potem może jakiś T-REX, a nawet ROBINSON, kto wie ? I to by było na tyle, na razie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.