



-
Postów
693 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
11
Treść opublikowana przez szymon_
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 24
-
Byłem akurat chwilę na wakacjach nad morzem i nie dałem rady pojawić się na wspólnym lataniu. Miałem jednak ze sobą modele i mogę się podzielić nową porcją materiałów. W jeden wieczór udało mi się trafić na świetną, bezwietrzną pogodę na samej plaży. Polatałem tam wersją ESA. Oprócz tego przygotowałem w końcu obiecany film z lotu. Na nagraniu widoczny Hellcat w wersji 1000mm.
-
Zdejmowane są dwie widoczne na zdjęciu części Akumulator mieści się ładnie wraz z regulatorem zaraz za wręgą silnikową. Z drugiej strony jest on ograniczony przy pomocy skrzydła przechodzącego przez kadłub. Pakiet wkładam na wcisk w to miejsce, nic się nie rusza, wyważenie również jest prawidłowe. Pod kabiną znajduje się serwo. W większej wersji w tym miejscu są dwa serwomechanizmy. Kabinę można w zasadzie wkleić na stałe, ale wolę mieć do tego dostęp. Odbiornik jak widać jest pod spodem pomiędzy miejscem na serwa, a akumulator. Wewnątrz kadłuba jest na tyle miejsca, że nie ma problemu z rozmieszczeniem wyposażenia. Muszę w końcu zabrać co mam i wybrać się na pojedynek z tasiemką
-
-
-
W moim modelu nie ma wspomnianego "ścięcia", jednak myślę, że bez problemu można to zrobić we własnym zakresie docinając przedni segment kadłuba W dalszym ciągu nie miałem chwili zająć się kabiną, ale prezentuję wersję ESA złożoną na sucho. W kombacie powiększyłem nieco lotki i nie robiłem steru kierunku. Reszta w zasadzie tak samo. Tak jak wspominałem wcześniej można kupić wycięte zestawy tutaj: http://sklep.wings.com.pl/produkt/f6f-hellcat-esa/
-
Dzięki Silnik 1400 KV 180W, śmigło 8x4. Z pakietem 3s 1300 mAh, śmigłem trzyłopatowym i stałą piastą, masa do lotu wychodzi około 380g. Mocując do walki kabinę z EPP, dwułopatowe śmigło i piastę prop saver być może udałoby się jeszcze kilka gramów zaoszczędzić.
-
Tak jak wspominałem, kolejne egzemplarze są w przygotowaniu. Wyciąłem też wersję ESA, którą sam dla siebie również zbuduję i podzielę się efektami wkrótce. Jeśli ktoś jest zainteresowany takim modelem dla siebie to zamówienia można składać za pośrednictwem strony: Wersja 100cm: http://sklep.wings.com.pl/produkt/f6fhellcat/ Wersja ESA 86cm: http://sklep.wings.com.pl/produkt/f6f-hellcat-esa/ Obecnie wszystkie modele są w statusie "na zamówienie" maksymalny czas realizacji to 7 dni. Jednak dużo elementów jest już gotowych więc można spodziewać się szybszej wysyłki. Wersji 120cm jeszcze nie wycinałem z EPP, ale oczywiście również mogę się za nią zabrać. Jak tylko wytnę pierwszą sztukę i wszystko będzie w porządku, to również pojawi się możliwość jej zakupu.
-
Wstępnie model już pomalowany. To jeszcze jednak nie koniec, chcę dodać zabrudzenia i dodatkowe detale. Model jednak jest już gotowy do lotu, a pogoda sprzyjała więc postanowiłem go sprawdzić. Kabinę przymocowałem tymczasowo gdyż później jeszcze chcę wykończyć kokpit. Tak prezentuje się w powietrzu. Lata tak jak na kombata przystało. Mam nagrany film z oblotu, zabiorę się za niego wkrótce i postaram się wrzucić.
-
Tak wygląda po zamontowaniu skrzydeł. Przygotowałem elementy z cienkiego arkusza, które zapewnią płynne przejście skrzydeł w kadłub. W międzyczasie wykonałem również kabinę. Tak prezentuje się model złożony w całość. Po pomalowaniu maski silnika, model nabrał już trochę charakteru. Jak można zauważyć, dodałem trochę detali w tylnej części kokpitu. Docelowo chciałbym wypełnić całą kabinę i umieścić figurkę pilota. Może takie rozwiązanie niekoniecznie pasuje na zawody ESA, ale pusta przestrzeń wewnątrz kabiny wygląda nieciekawie.
-
Pora na pierwszy etap prac. Zacząłem od sklejenia i usztywnienia skrzydeł. Od razu wzmocniłem również lotki jak i zamontowałem serwomechanizmy. Statecznik poziomy także już przygotowany. W zasadzie można przejść do kadłuba. Zacząłem od dopasowania silnika w pierwszym segmencie kadłuba. Silnik od razu zamontowałem, a kadłub złożyłem w całość. Popychacz steru wysokości wraz z serwomechanizmem również już na swoim miejscu. Do statecznika pionowego dokleiłem po obu stronach kawałki pianki by ładnie dopasować je do ogona. Tak prezentuje się po oszlifowaniu i wklejeniu całego usterzenia. Niedługo ciąg dalszy.
-
Witajcie. Już od kilku lat nie zbudowałem żadnego kombata. Chciałbym Wam dziś przedstawić mój nowy projekt w postaci znanego wszystkim japońskiego myśliwca Zero. Tak przedstawia się wizualizacja modelu. Zestaw już wycięty i gotowy do składania: Rozpiętość skrzydeł to standardowo ok. 86cm. Wkrótce relacja z prac
-
Teraz będę miał na modelarstwo więcej czasu i niedługo wymienię tę kabinę. Masa do lotu tak jak wcześniej pisałem to około 560g. Co do pakietów Redox, mogę się zgodzić, że ich żywotność nie jest zbyt wysoka. Niedawno zdarzyło mi się, że mimo dobrego obchodzenia się z nimi, dwa dosyć nowe akumulatory spuchły. Dodatkowo w jednym z nich, jedno ogniwo całkiem umarło i mimo prób reanimacji nie trzyma już wcale napięcia. Jestem w trakcie przygotowywania kolejnych egzemplarzy. Podzielę się wkrótce szczegółami i wyceną za zestaw
-
Po chwili przerwy mogę wrócić do modeli. Przeszklonej kabiny jeszcze nie ma, ale Hellcat dostał trzyłopatowe śmigło.
-
Akurat ten pakiet Redox 2200 waży tylko 130 kilka gramów co rzeczywiście jest dobrym wynikiem. Nie jest to ESA, rozpiętość wyniosła 100cm. Objętościowo jest sporo większy od kombata. Wiadomo, że myśliwce mają latać szybko i w przypadku ESA celem jest wyciągnięcie z modelu jak największych osiągów. To jak one latają jest fajne, ale ma mało wspólnego z realizmem. Tutaj chciałem mieć model do spokojniejszego latania i dobrze odwzorować realny lot. Chętnie przyjadęę polatać wspólnie, ale teraz muszę zrobić sobie trochę przerwy i dokończyć semestr na studiach. Pod koniec czerwca wpadnę i wezmę również kombata Film wkrótce, a na ten moment wrzucam trochę zdjęć. Zapraszam również na moją nową stronę gdzie właśnie umieściłem pierwszy wpis poświęcony Hellcatowi. We wpisie można znaleźć nieco więcej zdjęć z lotu. Będę systematycznie dzielił się postępami jak i nowymi projektami. http://wings.com.pl/f6f-hellcat-2/ .
-
Film będzie. Prędkości się nie spodziewałem i ich nie chciałem, dlatego też takie śmigło i niskoobrotowy silnik.
-
Niestety nie zważyłem samych pianek. Dokonam takiego pomiaru przy okazji wycięcia kolejnego egzemplarza. Waga gotowego modelu z pakietem 3s 2200 mAh to niecałe 560g. Bez pakietu wychodzi około 420g. Na te gabaryty modelu myślę, że wynik jest w porządku. Co do oblotu to odbył się on już dziś rano. Wszystko poszło bez problemów, model lata tak jak planowałem. Bardzo dużych prędkości nie osiąga, za to jest pewny i stabilny również przy małych prędkościach. Ciężko go przeciągnąć, dobrze szybuje. Można się nim pobawić na dużych przestrzeniach, ale także sprawdzi się jako parkflyer. Mam trochę materiałów z lotu, przejrzę je później i jeszcze dziś się podzielę.
-
Kadłub jest dobry. Kabina jest rzeczywiście za mała, ale będzie wymieniona. Ta jest tymczasowa, żeby nie latał niekompletny.
-
Doszło kilka kolejnych detali i malowanie. naciąłem lekko przednią część kadłuba by uwidocznić maskę silnika. Wyciąłem również miejsca na kolektory wylotowe z boku i pod spodem kadłuba. Niewielki zabieg, ale widać różnicę. Atrapa silnika już pomalowana i umieszczona na swoim miejscu. Wszystkie elementy były malowane z wykorzystaniem przygotowanych szablonów. Do ostatecznego efektu brakuje jeszcze trzyłopatowego śmigła, przeszklonej kabiny i kilku drobnych oznaczeń. W takim stanie jak jest teraz go oblatam, a dalsze wykańczanie modelu już w późniejszym czasie.
-
Zgadza się, będzie oczywiście zamocowany głębiej. Na zdjęciu jest tylko lekko wepchnięty. Pomaluję go osobno i wtedy umieszczę prawidłowo
-
Posiedziałem chwilę i przy użyciu resztek miękkiej balsy wykończyłem nieco wlot. Jak widać, przy tak szerokim, pełnym kadłubie nie da się patrzeć na goły odsłonięty silnik. Widok gwiazdy z przodu robi tutaj całą robotę. Rozrysowałem uproszczoną atrapę Pratt & Whitneya, którą wykonałem również z kawałków pianki i balsy. Wymaga jeszcze trochę pracy z papierem ściernym i oczywiście ciemnego koloru. Myślę, że ostateczny efekt będzie wystarczający i będzie można z przyjemnością oglądać go od przodu.
-
Hellcat już sklejony. Wszystkie stery połączone, silnik również na swoim miejscu. Śmigło na razie dwułopatowe, później zmienię na trzyłopatowe. Doszła też piankowa kabina. Zostanie pewnie tak do oblotu, a później popracuję nad przeszkloną wersją. W zasadzie można już spróbować go w locie, jednak przed tym chciałbym dołożyć kilka detali oraz pomalować model.
-
Może rzeczywiście wygląda na mały, ale jest dobrze odwzorowany. W rzeczywistości też tak wygląda w stosunku do modelu. Szeroki kadłub trochę pogłębia ten efekt.
-
Jednak posiedziałem jeszcze chwilę i dołożyłem silnik i śmigło. Teraz wygląda już znacznie kompletniej
-
Zdecydowałem się na poniższe malowanie. Spędziłem jeszcze chwilę w Solidworksie by nieco rozbudować projekt i zrobić kolorową wizualizację. Do modelu doszła kabina, trochę detali i oczywiście malowanie. Brakuje jeszcze silnika wraz z śmigłem. Dodatkowo można nanieść kilka szczegółów do pełniejszego odwzorowania modelu. Na tym etapie pokusiłem się o taki render. Niedługo ciąg dalszy budowy
-
Pora na kolejny wpis. Usztywniłem skrzydła prętami węglowymi i dociąłem dodatkowo końcówki skrzydeł z arkusza o grubości 2cm. Serwa lotek zazwyczaj montowałem od góry, ale w tym przypadku skrzydła przy lądowaniu raczej nie będą dotykały podłoża, więc serwa wkleję od spodu. Wyciąłem też wręgę silnikową i przygotowałem sam motor. Moc to 180W przy 930KV. Przednia część kadłuba też już sklejona. Stateczniki zostały wycięte na płasko z przygotowanego wcześniej arkusza o grubości 1,2cm. Jak widać, przednia część osłony silnika została już wstępnie zaokrąglona i oszlifowana. Reszta kadłuba też prawie gotowa. Umieściłem wewnątrz bowdeny i wkleiłem serwa steru wysokości i kierunku. Przeoczyłem zdjęcie samego usterzenia pionowego. Będzie widoczne na następnych fotografiach. Nie kleiłem jeszcze go w całość, ale złożyłem na sucho i przytrzymałem szpilkami. Tak wygląda w porównaniu z większą wersją. I też coś na zewnątrz W porównaniu ze starym ME109 w tym samym rozmiarze
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 24