kwiekjan

Dzięki za pamięć, tak oblatałem! nie latałem za dużo bo jednocześnie skończyłem mój największy model Nimbusa 7m i więcej latałem właśnie tym ale Swift tez kilka lotów zrobił. Lata bardzo fajnie, moc jest wystarczająca jedyny problem jaki mam to silnik mocno się grzeje. Myśle ze to śmigło dla niego to jest zdecydowanie w górnej granicy. Pewnie na mocno termiczne latanie to nie byłby duzy problem ale Swift to akrobat wiec jednak częściej się używa silnika. Na razie przeszedłem z aku 6S na 5S i wywierciłem kilka dziurek w kadłubie dla wentylacji. Ciagle bez wyraźnej poprawy wiec myśle aby dodać na tych otworach taki „zaganiacz” a po drugie chyba tez przejść na śmigło 15 cali. Startuje z ziemi za pomocą „katapulty gumowej”.

Wiem, że było późno - decyzja w ostatniej chwili, dziękuje za odpowiedź. Znalazłem miejsce paralotniowe a ktoś miejscowy pokazał gdzie jest ten drugi stok wiec polatalem. ? Wszystko super, wiało mocno i tylko ten jeden krzak nagle się przemieścił! ?

Pewnie już było ale nie mogę znaleźć na forum a właśnie ruszam po raz pierwszy do Starogrodu (tam gdzie paralotnie, koło Bydgoszczy) - jak tam najlepiej podjechać i podejść? zostawimy auto na dole i podchodzimy czy można wjechać (autem osobowym) blisko startu a jeśli tak to gdzie dokładnie? może jest jaka mapka? z góry dziękuje i pozdrawiam! Janusz Kwiek.

Czekamy na zdjęcia. Bardzo fajny stojak - gdzie kupiony?

Dzięki, nie wiedzieli tego. ciekawe ale dużo pracy i pewnie bym o tym myślami gdybym nie miał miejsca na odpowiednio duży silnik z przodu. to jednak więcej przeróbek i oporu.

Decyzja podjęta. Silnik Torcman 530-28, śmigło 16x10. Będę tez próbował 3-łopatowe 15 cali. do tego 10 ogniw. Znalazłem podwozie prawie identyczne jak moje na LET model i tam maja takie które jest wyższe niż moje o 2,5 cm wiec powinno być ok nawet na 16 calach. Planuję też dodać hak aby mieć możliwość startu z gumy tak jak sugerowaliście. Zobaczymy jak to będzie w realu, dam znać jak wszystko poskładam ale to mi „chwilę zajmie, PYTANKO: Czy ktoś ma sprawdzony typ haku holowniczego do mocowania nie w dziobie ale w dole/boku kadłuba? Znalazłem coś takiego i takie by, planował robić - rurka i drut w środku tak 2mm. http://f-schleppontour.de/html/schleppkupplung.html Wszystkie doświadczenia i porady bardzo miłe widziane,

Jeszcze jeden pomysł: na stronie Torcmana jest dużo przykładów modeli z konkretnymi modelami. Tam możesz poszukać łatwo bo w wierszu na gorze jak coś wpiszesz to przefiltruj po tym. I jak masz model z tej listy to od razu dostaniesz odpowiedz jakiej wręgi ktoś używał, bo to są z tego co zrozumiałem konkretne przykłady modeli które ludzie wysłali do Torcmana.

Nie ma żadnych luzów ani dziwnych odgłosów. No to super! Edzie szybko. dzieki!

Po twardym a nawet mocno twardym lądowaniu wszystko wyglądało ok ale potem zobaczyłem coś takiego. Wygląda, że konstrukcja jest nienaruszona bo mocno wszystkim ruszałem zarówno osobno jak i zmontowane na kadłubie ale wyglada to poważnie. RURA Czy jesteście za tym aby to całkiem otworzyć? W sensie od nasady chyba bym to robił. I pooglądać w środku dokładnie? Czy po prostu porobić małe dziurki, wstrzyknąć żywice i tyle? NATARCIE tutaj nie wiem czy już to było czy nie przed tym twardym. Nie widać na zdjęciach ale jak przejadę paznokciem to na odcinku 10-15 cm czuje rysę. I jest tam taki minimalny luz. I tutaj całkiem nie mam pomysłu jak to porządnie zrobić.

Na dzień dzisiejszy skłaniam się do FES. Znalazłem chyba dokładnie mój model u Torcmana (patrz poniższe zdjecie - szybowiec to Nimbus 7m rozpiętości i 16 kg). Musze tylko znaleźć wyższe podwozie. No chyba ze coś się jeszcze wymyśli ale w sumie jak patrzę na możliwe moce przy tak małej średnicy to chyba rzeczywiście nie ma sensu kombinować i ciagle mieć tej mocy na styk. w każdym razie na razie pomyśle o takiej opcji i poszukam podwozia, jak ktoś zna namiary na producentów to bardzo chętnie zobaczę. Znalazłem nawet więcej opcji na ten (albo bardzo podobny model).

Super i wielkie dzięki za pomysły - tego właśnie potrzebowałem. Czekam na odpowiedź z Nastik.pl i myślę o innych opcjach. Faktem jest, że ta wieżyczka to jest też zawsze ryzyka jeśli się nie złoży i serwo się spali albo się silnik włączy nie wtedy kiedy trzeba (chociaż ona ma przełącznik odcinający sygnał gdy nie jest w pełni wyprostowana). Bardzo chciałbym móc startować samodzielnie z ziemi bez gumy i dlatego biję się z myślami. Ale jak mam robić już jakieś przeróbki aby zmieścić większy silnik na wieżyczce to wtedy już bym wchodził w FESa. Duży silnik i nadmiar mocy ? Jeszcze raz dziękuję wszystkim za pomysły i oczywiście czekam na inne jak tylko będą. Jak tylko coś zdecyduję to dam znać.

Dzięki wielkie! Rzeczywiście Hacker z serii A50 na pewno by dał radę ale tutaj właśnie jest problem ze średnicą - one wszystkie mają 51.5 mm średnicy i to jest zdecydowanie bez szans dla mojej wieżyczki. Władek masz rację - na razie nie chcę robić tej demolki :-) Dodatkowo wtedy trzeba by zmienić podwozie na wysokie albo startować z wózka (a tego chciałbym bardzo uniknąć - nie podoba mi się to bardzo ;-) ). I to podnosi koszty plus dodatkowy czas i kolejna zadyma z szukaniem pasującego podwozia - zwłaszcza, że to jest stary model. Chyba LET model ma takie podwozia ale pewien nie jestem. Natomiast ten Mega to jest BARDZO ciekawa opcja, myślę że dostanę dodatkowo 30-50% mocy i mam nadzieję też podobnie więcej ciągu na śmigle a to by myślę już było całkiem komfortowe. Jak nikt niczego nowego nie zaproponuje to na 99% wchodzę w Mega. Dzięki wielkie za wsparcie! Janusz

Model przeleżał od ostatniego wypadku prawie dziesięć lat. Wypadek w linku poniżej. Teraz zakupiłem nowy silnik, ten poprzedni miał około 800W ten nowy może dać 1200. Ciąg z poprzednim to około 3kg a obecny lekko powyżej 4.5kg. Niestety to ciagle za mało i model co prawda wystartował po raz pierwszy sam z trawy ale wznoszenie jest bardzo słabe. Jeśli nic nie znajdę to będę dalej próbował z tym silnikiem albo kompletna przeróbka i silnik z przodu. Jednak to sporo roboty i trzeba inne podwozie albo start z wózka a ta wieżyczka już jest wiec chce powalczyć. OGRANICZENIA: Srednica silnika 45mm. Może na styk wszedłby 47mm. srednica śmigła 16 cali. dlugosc silnika 110mm. Z tego co czytałem to dobrze mieć 150 W na kg masy, absolutnie minimum to 100 a pełny komfort to 200. Ten model w wersji 7 metrów wazy 14,25 kg czyli potrzebowałbym 2137 W. Jeśli znacie taki silnik BEZ przekładni to dajcie znać, proszę o BEZ przekładni bo boje się ze śmigło nie będzie się kręcić od prędkości a musi się kręcić aby wieżyczka mogła się zamknąć. (na zdjęciach jest ten stary silnik) ufff, sporo pisania mam nadzieje ze jest to zrozumiałe, pozdrawiam Janusz

Dzięki! Wygląda, że to właśnie te. To się cieszę!

Kupiłem gotową, okrągłą bo sprawdziłem że kadłub jest okrągły albo bardzo bliski temu. A średnice zmierzyłem z zewnątrz i oddałem 2mm. I nawet dobrze trafiłem ?. nie wiem co to za śmigła bo kupiłem je razem z silnikiem i piastą. Zakładam że skoro sprzedają razem to są policzone ne te prędkości. poniżej opis ze strony. Czyli jakieś RFM oraz GM. Ale nie wiem co to za firmy. Stück RFM Carbon Klapp-Luftschraube 16x10" | weiss 1 Stück GM Carbon

Firma Torcman typ: NT350-28-Z Triton | 14 Pol | 18 W | FES

Sprawa pomocy już załatwiona. Jak się przemierzyłem drugi raz „na poważnie” to w sumie poszło bardzo szybko. Teraz trzeba wszystko wyczyścić i przygotować pod napęd, który już czeka. to znaczy nie cały bo jeszcze regulator i aku trzeba dokupić.

zaczynam przeróbkę Swifta na elektryka i na początek potrzebuje pomocy. Niby prosta rzecz ale nie chce niczego zniszczyć a także najmniej się napracować. ? chodzi mi o usunięcie niepotrzebnego ołowiu. Przestałem zdjęcia i filmiki - na razie mam w planie Dremel i potem to jakoś odcinać, odrywać, odcinać ale może ktoś miał podobny problem i ma na to „patent”? z góry dziękuje Janusz IMG_0101.MOV IMG_0100.MOV

Cześć, Nie myślałem o tym nigdy ale wydaje mi się ze spoko. Jak patrzę na lekkość konstrukcji modeli akrobacyjnych to ten jest na pewno mocniejszy jak chodzi o kadłub. Skrzydla tez solidne ale gwałtownej akrobacji boję się robić. Oczywiście pytanie jest tez o wibracje ale myśle ze spoko bo dlaczego miało by być gorzej skoro przeznaczenie po elektryk. Nie wiem jak z miejscem po nie znam wymiarów silników spalinowych. Jak chodzi o samo latanie to ja jestem bardzo zadowolony. Oczywiście muszę dodać to mój pierwszy tak duzy model silnikowy („wieki” temu latałem F3A club ale to było tak koło 1.6 metra). Bardzo stabilny, po kilkunastu lotach opanowałem lądowania i co jest super to te wielkie klapy odchylane do 90 stopni. Można po prostu dać go w pionie i nie rozpędza więcej jak 60-70 km/h. Czyli krótki czas od wyczepienia do ponownego podczepienia.

Super byłoby polatać. gdzie będą informacje o finalnej decyzji i terminach?

Super by było polatać razem. W normalnych czasach można by się spotkać na ATTP w Tarnowie (zawsze były w lipcu) ale teraz pewnie mała szansa, że to się odbędzie.

Dedykowany, kupiony na: https://www.schleppseilwinde.ch Jest tam 30 metrów linki według producenta (sam nie mierzyłem). nie robiłem jeszcze testów z holowaniem, pandemia. Ale w tym roku może ktoś odważny się do mnie podczepi. Jak chodzi o koszty to tutaj oczywiście nie ma górnej granicy bo można wstawiać różne „zabawka” extra a i same koniecznie potrżbne mogą kosztować różnie. sam zestaw kosztował 400 euro, silnik 580 euro, ta zwijarka holu coś ponad 400. Poza tym serwa akumulatory itd to już według własnego uznania.

Po bardzo długiej przerwie załączam zdjęcia z budowy. Budowało się super, Jakosc wykonania i dokumentacji bardzo dobra. Instrukcja mówiła o składaniu na sucho i podlewaniu cjonakrylem ale za wskazówkami innego modelarza zrobiłem bardziej klasyczne używając kleju typu „Wikol”. model lata super. Bardzo stabilnie, klapy niesamowicie skuteczne można schodzić w pionie i rozpędza się do jakiś 20 m/s. Oczywiście wymaga to wprawy ale po dziesiątkach lądowań już daje radę.

Dzięki! Pomogłeś! To jest wystarczający zakres aby resztę sprawdzać w locie. I mam teraz w tych okolicach wiec super. Pozdrawiam Janusz

Już mam trochę polatane wiec mogę bezpiecznie zamieścić filmik pokazujący jaki jest stabilny - lot „bez trzymanki”. Noe holowałem jeszcze nikogo, chciałem najpierw nabrać wprawy w lądowaniach. Ale mam nadzieje ze w przyszłym sezonie ktoś się odważy. ?. Wrzucę potem coś z budowy. Było dużo frajdy mimo ze zabrało dużo więcej czasu nic pierwotnie myślałem. Janusz Kwiek IMG_9504.MOV