Aleksander Ziel

No i mój FR wrócił do życia, dziękuję Bogdan i Tomasz, latam dalej.

Oooo... napewno skorzystam i powiercę mu dziurkę w brzuchu, a co do węgielka to słyszałem o nim. Przy okazji, Tomaszek powiedział żeby zawiasy zrobić z PETa, jak myślisz dadzą radę ?? Nie przypominam sobie dzwona, wszystkie lądowania na płasko z pięknym ślizgiem po trawie. No chyba, że naderwało się przy ostrym wyjściu z nurkowania, bo w tym locie miałem taką sytuację, jak oddałem radio mojej pięknej połowie

Opis już wprowadzony do mojego wewnętrznego oprogramowania i powoli się wykonuje (wolne - weekend, więc ciężko coś nabyć) Popychacze też idą do wymiany, choć na moje spokojne loty to wystarczyły, ale wiem, tak będzie stabilniej i pewniej. Do nauki, ale po przerwie, kiedyś jakoś dawałem radę, potem była jedna przerwa, powrót na EasyGl... (bo mnie Motylasty żyć nie dawał), no i znowu przerwa. Tym razem jednak chciałem coś co kręci lepiej niż EasyGl. i dlatego wybrałem FR. Przy okazji, dziękuję za fajne wskazówki zawarte w tym temacie.

No własnie tak wygląda ten SW o którym piszecie. Model faktycznie nie ma dwucyfrowej liczby lotów, a loty raczej spokojne, bo kupiłem go do nauki latania po przerwie. Na dodatek udało mi się zgubić gdzieś "robaczka" trzymającego popychacz, ale już zamówione.

Czyli zostać przy MODE 1, bo latam rekreacyjnie i olać wszystko, bo tak jest dla mnie bezpieczneiej (nawyki).

No właśnie pytam, bo najbardziej lubię rozbijać się sprzętem ze skrzydłami, ale mam od jakiegoś czasu taniego drona i tam jest 2. Zastanawiam się czy to nie ułatwi mi życia, bo inaczej będę latał i na 1 i na 2.

Latałem kiedyś w mod.1, teraz po długiej przerwie wracam do naszego hobby. I pytanie brzmi: Czy zmienić przyzwyczajenie i zacząć naukę od podstaw w mod. 2 ??? Miał ktoś takie wyzwanie, czy warto się pomęczyć i nauczyć latać na lewym gazie.