Skocz do zawartości

Maj0r

Modelarz
  • Postów

    101
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Maj0r

  1. Maj0r

    Wyszło na moje?

    Ja jakoś nie wyobrażam sobie, żeby dorosła kobieta nie wiedziała, że z c****m nie ma żartów, nie ważne, jakie wykształcenie posiada. Jeżeli to byłby wypadek, to nie sądzę, żeby kombinowała jak koń pod górę. A poza tym, czy wydaje się prawdopodobne, że dziecko ginie po upadku z jednego metra?? Czy Wasze dzieci kiedyś zaliczyły jakiegoś podobnego kreta? Moja dwójka to istne szatany, syn poniżej roku zleciał na głowę ze schodów i tylko lekko się obił - wysokość około 4 metry.
  2. Maj0r

    Wyszło na moje?

    Jeżeli do mnie pijesz, to akurat zdarza mi się dość często. Uratowałem kilka osób od bezdomności, pomagałem i nadal pomagam szukać pracy, robię za tłumacza tu i ówdzie, chodzę starszej sąsiadce na zakupy itp, nie ma sensu wymieniać. Ale z tą znieczulicą to macie rację. Nie ważne czy to w Pl, czy w UK, ludzie tak samo olewają innych. Ktoś leży na ulicy, to zaraz nawalony. W*****a mnie takie podejście i choć w wielu sprawach jestem niezłym kawałem c***a, to jednak serducho mam mięciutkie. Inna sprawa, że akurat lekcje PO i szkolenie paramedyczne to były swojego czasu moje ulubione zajęcia i przeważnie wiem co robić, a nawet jak nie wiem, to za problem krzyknąć do kogoś, żeby zamiast stać i się gapić zadzwonił po karetkę? A tutaj to przegiąłeś moim zdaniem. Nie tak dawno, bo rok temu nie miałem nawet pensa przy dupie. Urodził mi się syn, miałem już córkę, 2 miesiące póżniej dostałem sądowy nakaż opuszczenia zajmowanego lokalu. Nikt nie patrzał, że mam dzieci itp. Nie miałem pracy, zarabiałem po około 40-70 funtów tygodniowo jak miałem szczęście, nie raz ja i moja kobieta nie jedliśmy po 2 dni, byleby dzieci miały. Jak coś się stało, pamiętam zeszłej zimy, mojemu synowi naderwał się kikut pępowiny. Telefon, karetka, szpital i powrót w środku zimy z noworodkiem na rękach ze szpitala, bo też nie miałem kasy. Ale to była tylko godzina niemal biegu, syna owinąłem swoją kurtką i swetrem i wracałem w samej koszuli. Jak znalazłem pracę, miałem do niej 10 km, kończyłem o 2 rano i chodziłem na nogach, bo nie miałem cholernych 5 funtów na taxi, a nikt nie jeździł w moją stronę. Pracodawcy mieli w****e na moją sytuację i nie raz czekałem po 2-3 tygodnie na głupie 60 funtów. I co, też miałem zabić swoje dzieci i kobietę i pieprzyć, że to był wypadek, albo zasłaniać się samotnością i tym, że nikt mnie nie kocha i nawet EzoBot z gg nie chce ze mną gadać?? BULLSHIT! BTW, takie biadolenie na innych biadolących tylko zamyka to cholerne błędne koło.
  3. Pomalutku jedziemy dalej
  4. Jasne, że tak . Tak jak mówię, latem będę z rodzinką u rodziców w Polandii, więc czemu nie? Jam jest kontaktowy człowiek .
  5. Ja szczerze mówiąc też nie wiem. Ładowanie trwa wieki, a jak już dodaję post, to w co najmniej 2 egzemplarzach:). Oryginału nie mam, ale na szczęście zdążyłem przeczytać. Latem wybieram się do Pl. Będziemy mogli się spotkać na jakimś polu z jakimiś maszynkami:D. Zobaczymy jeszcze, głównie zależy to od tego, czy do tego czasu auto mi się nie rozsypie:D.
  6. Jak kiedyś będę w Pl, czy Ty będziesz w UK, możemy podyskutować przy jasnym pełnym lub skrzynce . Jutro postaram się dodać świeższe fotki. Właśnie pracuję nad sterem wysokości. Zawiasy będą wykonane z pasków nylonowych, cięgna to standardowy drut stalowy fi =0.7mm. Ze względu na samą konstrukcję ogona, sam ster musi składać się z dwóch części połączonych takim samym drutem, schowanym w wypiłowanym rowku w spodniej części kadłuba. Także więcej zdjęć/info jutro. Pozdrawiam Edit: Gdzieś wcięło Ci posta...
  7. Raz jeszcze dziękuję Piotrze za miły komentarz:D. Aż chce się go dalej robić, jak się czyta coś takiego! Latanie jak najbardziej jest inne, mogą być jaja, ale z drugiej strony kiedyś latało się tylko sterem kierunku i gazem, no i jakoś to wyglądało:). Tylko muszę pamiętać, żeby na oblot wybrać się na jakieś bardzo gęsto zarośnięte pole, bo gdybym go rozwalił, to chyba bym się pociął i zapłakał Pozdrawiam.
  8. Nie wiem jak wyglądała sytuacja w tamtych czasach, teraz faktycznie taniej wyjdzie wersja EP. Taką oczywiście mam zamiar robić, bo za cenę cox'a można mieć całe wyposażenie do tego samolotu. Oczywiście wyposażenie będzie dobrane tak, żeby jak najwierniej odtworzyć charakterystykę małego diesla - śmigło max 6,4, silnik minimum 1800kV itp. Chciałem dorabiać lotki i pokryć go folią, ale jednak stwierdziłem, że to byłaby nawet większa profanacja niż przeróbka na elektryka. Jedyną przeróbką będzie właśnie silnik i ster wysokości. Dziękuję za miły komentarz. Co prawda jeszcze troszkę zostało do roboty, ale powiem szczerze, że ja już jestem z niego zadowolony. Pozdrawiam Tomek
  9. Maj0r

    Wyszło na moje?

    Wolałem się powstrzymać od dalszych komentarzy, bo nie chcę zbytnio bluzgać na forum. Sam jestem ojcem dwójki dzieci, upadały nie raz na podłogę podczas zabaw np na łóżku i nawet siniaków nie miały, a ona będzie p*****lić jakieś głupoty. Zamęczyłbym taką łachudrę. Ludzie, co się dzieje na tym świecie??
  10. Maj0r

    Wyszło na moje?

    Co za suka. Aż nie wiem co powiedzieć... Szkoda małej Madzi....
  11. Witam kolegów modelarzy. Chciałbym się pochwalić moim najnowszym modelem. Sharkface powstał w 1965 r, pierwotnie sterowany tylko gazem i sterem kierunku, zasilany silnikiem spalinowym do 1.5ccm. Zacząłem go budować w ramach tzw "fun project" nazwanego Vintage 2012 Mass Build. Dane techniczne: Rzopiętość skrzydeł - 22" Długość - jeszcze nieustalona:D - czekam na silnik i zastanawiam się, czy nie dorabiać jakiejś owiewki, pierwotnie jednak okolo 23-24" Sterowanie - 3 kanały (muszę lekko przerobić ster wysokości) Serwa - 2x TowerPro SG 90 Silnik - jeszcze nie wiem ESC/BEC - jw Radio - Będzie latany na wypożyczonym Hitec Optic 6 Bateria - 3s lipo ok 1000mAh no i troszkę zdjęć W sumie do skończenia mam jeszcze usterzenie, pokrycie kadłuba balsą i cienkim papierem, skrzydła do oszlifowania i pokrycia, wrzucenie elektroniki i oblot:). Pozdrawiam Tomek
  12. Dziękuję bardzo za odpowiedzi Panowie:).
  13. Witam. Mój problem polega na trudnościach w dostępie do paliwa nitro 10% do ww silnika. Niestety nie mam pojęcia, gdzie w UK można takie paliwo nabyć. Szukałem dość długo i najmniejsza zawartość nitrometanu to 15-16%. Chciałbym zapytać, czy stosowanie nitro 15% może mieć jakieś bardzo negatywne skutki? Wiem, że silnik może się przegrzewać, ale jak to wpłynie na jego pracę i żywotność? Jeżeli ktokolwiek z UK wie, gdzie można dostać paliwo 10%, bardzo prosiłbym o link. Serdecznie pozdrawiam. Tomek
  14. Skoro tak Pan mówi... Sugerowałem się tutaj opisem na stronie produktu w HK, myślałem więc, że po jakimś czasie zacznę wykorzystywać pełnię ich możliwości, ale zrobię tak, jak mi poradzono . Dziękuję bardzo za pomoc! Pozdrawiam Tomek
  15. Dziękuję bardzo za odpowiedź Panie Czarku!! To nie jest dokładnie taki sam model silnika, choć większość parametrów się zgadza. Z tego co wyczytałem, top AXy są nowsze, ja mam FP. Nie sądzę również, że w najbliższym czasie będę uczył się wisieć. To będzie moja pierwsza spalina, jak dla mnie, to ten silnik ma MOC :twisted: . Moje pierwsze uruchomienie go z palca skończyło się obitymi paluchami:). Jak już nauczę się latać tym, zrobię coś większego, ale zanim to nastąpi, pewnie minie troszkę czasu. Konsultowałem się również z innym modelarzem z naszego forum, potwierdził przydatność silnika, więc to mi wystarczy. Tylko pytanie, czy montować standardowe serwa MG, czy cyfrowe?? Na pewno jakiś czas nie będę latać 3D, ale może kiedyś??... Pozdrawiam..
  16. Nikt nie będzie w stanie mi pomóc??
  17. Całkiem całkiem Hubercie:). Ile czasu zajęło Ci takie dopieszczenie fortecy??
  18. Witam kolegów. Mam pytanie jak w tytule. Znalazłem na HK dwa samoloty, które by mnie interesowały. Edge 540 http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/__18973__Edge_540_EP_0_25_1200mm_ARF_.html i Spitfire http://www.hobbyking.com/hobbyking/store/__5287__Hobbyking_Spitfire_Balsa_1234mm_EP_Glow_0_25_w_Retracts_ARF_.html Czy ten silnik da sobie z nimi radę?? Dostałem go od znajomego za darmo, jest ze śmigłem 10x5, był wcześniej używany również w modelu Spitfire'a o rozpiętości około 1100mm. Podam jeszcze dane fabryczne ww silnika Pojemność: 4.07 ccm Waga: 185g + tłumik chyba 60g Moc : 0.68 KM/15k rpm Jeżeli te dwa modele się nie będą nadawać, mógłbym prosić o naprowadzenie na jakieś ciekawe konstrukcje? Niekoniecznie musi to być coś z oferty HK, ale przydałby się sklep wysyłający do UK. Głównie interesowałyby mnie wersje ARF - nie czuję się jeszcze na tyle pewnie, żeby samemu budować kit pod spalinę, ale bez problemu zainstaluję wyposażenie. Z góry dziękuję za pomoc. Pozdrawiam Tomek PS. Uprzedzając głosy, że to nie samoloty dla nowicjuszy - WIEM. Mogę kupić kompletny zestaw w ciągu miesiąca, ale tak czy siak nie oblatam go wcześniej niż wiosną, już jako członek klubu, na odpowiednim lotnisku i przede wszystkim z odpowiednim trenerem/zapleczem.
  19. No ja takie miałem na myśli...
  20. Ten koci potwór je tylko Whiskas, innego żarcia nie ruszy, a od kiedy posmakował przegotowanej wody na mleko dla naszego syna - ze swojej miski się już nie napije. A taką miałem nadzieję, że coś go strzeli :twisted: ... No ale nie było mu nic. Tutaj troszkę bym polemizował, ja nie pamiętam takich problemów z moim JU-87. Jak coś nie wyszło tak, jak powinno, to była tylko wina moja i mojego braku doświadczenia (pierwszy raz miałem z balsą na pieńku). Co nie zmienia faktu, że do momentu pożarcia przez kota był nawet prosty 8) . Osobiście bym polecił te kity dla osób, które chciałyby zacząć z balsą. Bardzo dobry trening, a jak coś nie wyjdzie, to chociaż pieniędzy nie będzie szkoda (ja za Junkersa płaciłem coś koło 13GBP). Pozdrawiam.
  21. Witam! Małe modele z firmy Guillows niestety nie nadają się pod RC (znaczy sama firma tak twierdzi, ale ja widziałem np JU-87 lekko przerobionego). Opisy większości aukcji na eBay mówią, że można z nich zrobić model statyczny, model z zasilaniem gumkowym, albo tzw U-control. Sama przeróbka już pewnie wymaga jakiegoś tam doświadczenia modelarskiego, ja raczej traktowałbym je jako wstęp do budowania z balsy. Na tym się nauczyć i zabrać się za nieco większy projekt. Sam zacząłem budować JU-87, miałem już zrobione skrzydła, ogon i część kadłuba, skończyłem dość późno w nocy. Rano patrzę, a tam same wióry - zeżarł mi go mój kot:). Pozdrawiam
  22. Dziękuję bardzo Tomku. Temat do zamknięcia:).
  23. Witam. Zakupiłem sobie taki samolocik http://www.ebay.co.uk/itm/FMS-Cessna-182-RTF-RC-Plane-2-4ghz-Blue-/280708481605?pt=UK_ToysGames_RadioControlled_JN&hash=item415b878245 Problem w tym, że ładowarka niby jest, ale bez zasilacza. I teraz moje pytanko. Czy musi to być jakiś konkretny model, czy mogę kupić zwykły zasilacz o wymaganych parametrach i z odpowiednią wtyczką? Przyznam, że jestem troszkę rozczarowany, choć oczywiście w listingu było napisane jak wół, że "no uk plug included". No cóż, zgapiłem się, ale mimo wszystko chciałbym ją oblatać jeszcze dzisiaj, więc zależałoby mi na dość szybkiej, ale sensownej odpowiedzi:). Pozdrawiam.
  24. Witam. Nie wiem, gdzie dokładnie umieścić ten temat, więc jakby coś było nie tak, proszę Moderatorów o przeniesienie wątku do właściwego działu:)... Jak już pisałem w pierwszym poście wymaganym na tym forum, nie miałem doświadczenia z żadnymi latającymi modelami, poza dwukanałowym mikrośmigłowcem od bladez.uk i trzykanałową Symą S107G. Przeglądałem dość sporo sklepów internetowych z bazami w UK, nie mogłem się zdecydować. W końcu jednak wybór padł na eRC Micro Warbird Spitfire 2,4GHz. Samolot mały, z lotkami, całkiem nieźle działającym radiem... Tylko ten brak doświadczenia... Przed kliknięciem "Add to cart" zdążyłem porozmawiać z kilkoma osobami na temat ww modelu. Każdy lotnik, nawet user z tego forum zaczepiony przeze mnie na gg, odradzał mi ten zakup. Nie wiedziałem co robić, duże znaczenie odegrała cena zestawu (pracuję sam na 4 osoby) oraz sam wygląd, który moim zdaniem nie jest najgorszy. Ok, w końcu pudło przyszło, wszystko rozpakowane, zaczęło się oczekiwanie na odpowiednią, bezwietrzną pogodę (nie mam outdoorowego śmigła). W końcu jednak moja kobieta się wkurzyła i powiedziała, że ona chce zobaczyć, jak to lata. Wyglądam przez okno, kurka wieje, delikatnie pada, więc zaczynam kombinować, bo szkoda rozwalić samolot. Niestety do parku mamy niecałe 3 minuty na nogach, więc poszliśmy. Posprawdzałem wszystko na moje niedoświadczone oko, w miarę się zgadzało. Model w rękę, gaz na 2/3 i jazda. Pofruł. Ćwiczyłem troszkę na najbardziej badziewnym simie, jaki widziałem (FMS), więc w miarę sobie radziłem, wiedziałem, co może się stać itp. Nie raz zanosiło się na kretobicie, jednak ku mojemu i mej kobiety zaskoczeniu nic się nie stało. Wylatałem całą baterię, lekkiego kreta zaliczyłem już przy lądowaniu, ale to z wysokości około 1,5 m przy prawie zerowej prędkości. Samolot cały, ja z papierosem i delirką wyłączyłem radio i zmieniłem baterię na następną. Sądzę, że jak na pierwszy lot i wietrzno-deszczowe warunki, zero wiedzy praktycznej, źle dobrany samolot itp, poszło mi znakomicie. W sumie latałem nim już osiem razy (cztery wypady z dwoma lipo), kilka razy udało mi się lądować na nosie, głównie przy kombinacjach typu niskie przeloty itp), jednak nic mu się nie stało, a mnie idzie coraz lepiej. Nie mam już jako tako problemu z trimami, umiem dobrać prędkość itp. Wiem, że jeszcze daleka droga przede mną, ale jednak nie taki diabeł straszny, jak go malują. To chyba na tyle. Chciałem się tylko pochwalić. Mam na telefonie filmik z pierwszego lotu, ale póki co możliwości udostępnienia go zero. Pozdrawiam Tomek
  25. Rozumiem. BTW, rozmawiałem wczoraj troszkę z jednym userem z tego forum i doradził mi dokładnie to samo. Więc póki co model sobie odpuszczam, kupię coś łatwiejszego. Co prawda zależało mi na nim, ze względu na czasowo okrojony budżet, ale już dozbieram różnicę. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.