Panowie żartownisie Helikopter kilka dni temu dostałem nie mogłem się powstrzymać i poszedłem nim polatać wszystko było dobrze, do czasu kiedy stracił sygnał.
Wpadł w śnieg, otrzepałem go, oczyściłem i latałem dalej, ale po chwili znów utrata sygnału i kolejny upadek w śnieg, tym razem gorzej to zniósł... wirniki cały czas się kręciły nie dało się go wyłączyć, po kilku minutach stanął pierwszy silnik a drugi kręcił się, aż do wyczerpania baterii.
W domu go osuszyłem, ale już się nie chciał się włączyć, zero reakcji.
Dziś go porozkręcałem, i jest tam takie połączenie (samczyk-samiczka) od płytki do baterii
rozłączyłem je i złączyłem silnik który wyłączył się pierwszy nie działa, drugi (ten który dłużej się kręcił) tak, zaznaczę że kręci się na opcji OFF jak i ON.
Ten helikopter to typowy 'hińczyk' i raczej nie da się znaleść do niego części zamiennych.