Skocz do zawartości

Adam D

Modelarz
  • Postów

    170
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Adam D

  1. z tą podkładką która jest będziesz w pierwszym locie daleko dalej od optimum, niż gdybyś zaczął bez podkładek. Ale baw się :P Nikomu krzywda się nie stanie, zrobisz eksperyment, nauczysz się nowych rzeczy - znaczy OK.

    Co do środka ciężkości, to współczuję. Musisz sam dojść jak to poukładać. Pamiętaj o regulatorze. On też musi być z przodu. Na tył możesz przenieść resztę. Możesz dać serwa w ogonie?

    Modele o tych proporcjach często mają akumulator pod skrzydłem. Może da się przerobić ten fragment kadłuba? Akumulator mieściłby się w miejscu zarezerwowanym na wydech.

  2. Tylko w locie. Najczęściej reguluje się skłon w locie pionowym. Model ma wznosić się pionowo bez tendencji do przechodzenia na plecy lub do podwozia.

    Skłon zależy od tak wielu czynników (niektóre zaskakujące jak np. skok śmigła) że ustawia się go precyzyjnie tylko w lotach testowych i to niemal na końcu procesu regulacji.

    Przed nim trzeba ustawić pozostałe kąty i położenie śr. ciężkości.

  3. Jeżeli producent napisał, żeby nie robić skłonu, prawdopodobnie zrobił go całą wręgą. To typowa praktyka w dobrych modelach. Teraz rzeczywiście nie wygląda to na oko dobrze.

    Obawiam się, że musisz zrobić tak jak powiedział Przytek: trzeba pomierzyć.

    Typowe kąty na początek: statecznik na 0 do +0.5, skrzydło +1.5 do +2, silnik ok. -1.

     

    Tylko to co dodałeś podkładką wygląda na ok. 2 stopnie, tj. b. dużo.

  4. Teraz w ogóle jest tak fajnie, że przeciętny sprzęt jest wystarczająco dobry. O wyścigu zbrojeń napisałem, bo wielokrotnie słyszałem uwagi w stylu "nie mam czego szukać, bo mam tani sprzęt". A to trochę jakby nie tak. A nawet nie fair. Bo umniejsza wkład pracy na treningach.

    A trening jest w tej zabawie najważniejszy.

  5. Oba modele służą do tego samego, czyli do podstawowego szkolenia w akrobacji. Oba wyposażone w wystarczający napęd "zrobią" program klubowy. Różnią się wielkością i oczywiście ten większy będzie latał ładniej i podobniej do dużego F3A.

    Nie daj się wciągnąć w wojnę na sprzęt. Do takiego modelu potrzebujesz znośnych serw i nadajnika 5 kanałowego z jednym mikserem, DR i EXP. To naprawdę wystarczy.

    Jak nie będzie miksera (do lotek na dwóch kanałach) to zastąpi go V kabel.

    Sytuacja z programem jest prosta, obowiązuje ten nowszy, nie było po 2006 roku żadnych zmian.

  6. Cześć,

     

    do smaru od Hackera masz dołączoną ulotkę z instrukcją. Wniosek z tego, że nie masz smaru Hackera. Nie jest to dobry pomysł smarować czymkolwiek, bo jest to dość wyjątkowy smar. Najczęściej jest identyfikowany jako Shell Stamina (o ile mnie pamięć nie myli co do nazwy).

    Ani mineralny, ani silikonowy, teflonowy czy coś z tych rzeczy. To smar przeznaczony do pracy w mechanizmach pracujących w podwyższonej temperaturze i przy dużych naciskach powierzchniowych. Dość specyficzny. Nie znam nikogo, kto odważyłby się zaaplikować do tej przekładni przysłowiowy towot.

    Hacker zaleca wyczyścić elementy wycierając je ze starego smaru. Bez chemii!!!!

    Myjki też nie są polecane. Potem do środka każdego z łożysk satelit wciskasz tyle smaru ile wejdzie (czyli b. mało), na ośki satelit po kropelce, potem zakładasz satelity i w miejsce, w które za chwilę trafi wał (czyli w sam środek przekładni, między trzy satelity) dodajesz porcyjkę mniej więcej 0,4-0,5 cm3 (smaruję strzykawką). Czyli smaru nie idzie wcale dużo.

    2 cm3 starczają na 3 smarowania.

     

    Ulotkę mam i jak chcesz mogę podesłać jej zdjęcia ma maila.

     

    pozdrawiam

    AD

  7. Chyba nikt Ci nie odpowie. Nie widziałem ich nigdy na lotnisku i chyba nie są zbyt popularne. Wygląda na to, że Sickle jest tylko jeden - 46e. To chyba literówka.

    Poza Oxalysem od Kyosho jest jeszcze Osmose 70 też Kyosho.

    Koniecznie napisz na co się zdecydowałeś i zrób jakąś relację. Ciągle szukam czegoś na połówkę "dużego" pakietu, czyli na 5s 4900 mAh ale to chyba zły pomysł, chyba nic nie dopasuję.

  8. No i wreszcie miałem okazję wykonać kilka P13. Mam mieszane uczucia. Ładnie poukładana wiązanka, bez żadnych "zadr" w stylu połówki kubańskiej wciśniętej za M.

    Tyle,że jakaś taka... za prosta, czy za nudna? Da się ją polecieć ładnie każdym samolotem zaprojektowanym przez ostatnie 10 lat. Skrzydełka i "irokezy" nie są konieczne.

    Właściwe to czuję zawód. Zamiast walczyć z pojedynczymi figurami (bo żadna tego nie wymaga) trzeba się skupić na ogólnym wrażeniu. Więc pewnie wolno i majestatycznie, bez pośpiechu, po całym niebie.

    A jeszcze jedno: po ostatniej próbie polecenia jej bliżej zostało mi ponad dwie minuty czasu... A chyba niczego nie pominąłem.

    Hm...

  9. Mirek, przeoczyłeś meritum tej dyskusji. W korku ŚC nie porusza się po linii prostej. Tak samo jak w beczce autorotacyjnej.

    We wskazówkach dla sędziów są uwagi typu "ocenie nie podlega pozycja i prędkość modelu w korkociągu". Nie mogę więc mieć zastrzeżeń do tego, że z dołożonymi lotkami obracał się szybko.

    Dla mnie problem jest to, że to nie był korek. To była beczka w pionie z dołożonym kierunkiem i wys., czyli spirala. Nie ta figura.

    Argumenty jakie usłyszałem, to że nie ważne co jest wychylone w modelu, ważne co widzi sędzia. Ja to rozumiem, jest to jedna ze wskazówek dla sędziów. Ale właśnie o to chodzi, że ja widziałem spiralę. Dobrze, że nie byłem sędzią :)

    Argument ZA takim kręceniem nie dotarł do mnie w Grodkowie, załapałem w drodze powrotnej ;) jak blondynka. Tak kręcony korek trwa krócej: szybkie wymuszone wejście, raz-dwa w jedną, w drugą i po korku. W ten sposób model nie jest daleko unoszony z wiatrem.

    Co prawda sędziowie nie mogą odejmować pkt. za znoszenie przez wiatr w przewrocie i korkociągu, ale zawsze lepiej to wygląda, jak korek nie jest "odchylony od pionu". Któregoś dnia jak dobrze dmuchnęło mój korek był "odchylony" prawie 30 stopni. Jak zrobisz go dwa razy szybciej kąt będzie o połowę mniejszy.

    Tak naprawdę, to też jest kwestia trendu. Jak wszyscy tak kręcą i sędziowie nie zerują, to jest OK.

    Moim zdaniem nie wszyscy tak to robią i np. DVD Jesky'ego (który właśnie tak kręci) wywołało dyskusję na RCU. On w ogóle idzie po bandzie, bo pokazuje jak wymusza wejście...

    Ponieważ latam dla siebie, pozostanę przy takim korku jaki mi się podoba.

  10. Opór indukowany jest wtedy gdy jest siła nośna. Jaki jest sens hamować model w poziomie, kiedy wystarczy ująć gazu, a "wyłączać" hamulec w pionie? Jaki jest sens włączać i wyłączać hamowanie w czasie beczki sterowanej itd.

    Uwierzcie mi, w patternach było już wiele dziwnych pomysłów i jeszcze dziwniejszych uzasadnień. Wiele z tych pomysłów to zwykłe straszenie konkurencji.

    A dlaczego te płyty na końcówkach są małe? Zrób duże i idź polatać. Wrócisz ze zmniejszonymi radykalnie od dołu. To dlatego lepsze są te bliżej kadłuba. Albo na goleniach podwozia

     

    Inna popularna legenda głosiła, że szerokie kadłuby dają opór i więcej siły nośnej w locie nożowym. Pierwszy efekt jest drugorzędny a drugi działa ale dokładnie odwrotnie.

    I powoli zanikają kadłuby szerokości Beryla...

  11. Nie sądzę żeby zmniejszały opór indukowany. Raczej zwiększają czołowy jak te w Gawronie...

    Jest to po prostu sposób na dodanie powierzchni bocznej w okolicach ŚC (w rzucie z boku).

    W Impactie to raczej gdzie byś jej nie dodał, tam będzie dobrze. Możesz zrobić płytki na końcówkach albo gdzieś po środku połówki skrzydła.

  12. Warto zaznaczyć, że statystycznie rzecz biorąc Mirek ma niezwykle dużo kierunku. Z reguły jest tak: lotki wszystko co się da, wysokość ok 15%, kierunek ok. 30%. Oczywiście to wartości startowe.

    Gdybym w Bravo zaczął z kierunkiem 100%, chyba bym rozerwał model w powietrzu - dlatego o tym piszę. Kierunek w Bravo jest tak skuteczny, że mogę dokończyć pętlę na boku kadłuba bez gazu.

     

    Boogi, co masz to weź. Extra też fajny samolot.

     

    Dziś spróbowałem tej połówki koniczynki z początku P-13, rzeczywiście jest tak prosta jak wygląda.

  13. Boogi, z tobą to trzeba inaczej. Na początku lipca (sobota, nie pamiętam 6,7, czy 8 ) jedziesz ze mną na zawody do Rzeszowa, do Jacka Szczepaniaka. Miejsce w samochodzie jest. Zawody są jednodniowe, wrócimy wieczorem. Weź Jaka-55. Polataj do tego czasu P-11. Jedziesz wystartować i patrzeć, ale głównie patrzeć. :)

    W międzyczasie możemy się umówić na kontrolne wspólne latanie w Warszawie.

     

    (edit: na początku sierpnia, nie lipca)

  14. Ja się nie zarzekam. Wprost przeciwnie, powiedziałem, że to mój eksperyment. Serwa MKS, które mam, mają tarcze i obudowy jak F. Zamienić wszystkie cztery w modelu mogę w 15 min. Ale na razie nie zanosi się. Za dobrze działają. Testy na dryft po zmęczeniu też robiłem. Pomaga w tym Jeti Box.

     

    Mirek, przy takim ustawieniu radia może się zdarzyć, że odpalisz duże wychylenia lotek przypadkowo. Czasem używam pełnych wychyleń i nie chcę być wtedy zaskoczony. Czasem w przewrocie, jak model próbuje się kiwnąć, czasem w pełnej beczce po przewrocie, czasem w "9" w F-11 albo przy zatrzymaniu korkociągu przekładańca. Dzięki logice na switchach mogę się przed tym zabezpieczyć.

  15. No właśnie o to mi chodziło. Obaj tak latają.

     

    Ta logika na switchach, to nie tyle miksy co konfiguracja wyłączników. Wszędzie gdzie używasz wyłączników możesz tak ustawić, czyli DR, EXPo, wszystkie miksery, fazy lotu, Idle Up, Idle Cut, Throtle curve, stopery, dodatkowe kanały nieproporcjonalne etc. etc. Wszystko co można włączać i wyłączać.

     

    Dostępne jest AND i OR. Z NOT jest trochę inaczej. Bo opis trochę uprościłem. Przysłowiowa "11" to nie tyle switch, co jedno z położeń switcha. U mnie akurat "11" jest na trzypołożeniowym wyłączniku na którym mam "11", "12" i "13". Więc gdybym potrzebował NOT "11", ustawiłbym "12"OR"13". No bo jak jest na 12 albo 13, to na pewno nie na 11.

     

    Ograniczeniem jest to, że można stosować jeden warunek logiczny. Albo OR albo AND.

    A ja naprawdę chętnie bym skorzystał z warunku: "11" AND (80%lewo OR 80%prawo), czyli dwie funkcje logiczne i jeszcze nawias. Ale jak wspomniałem, nie ma jeszcze takiego radia.

    I nie wiem czy się pojawi, bo to chyba już za skomplikowane. Mimo, że mi akurat uprościłoby to program w radiu.

     

    Jestem pewny, że nie musisz wpisywać tej funkcji na listę: "bez tego nie da rady". Ona ułatwia mi życie, ale jak widzisz, są tacy co radzą sobie bez tego.

     

    Filmik z Lipowej jest z lat ubiegłych. Startuje chyba Piotrek Urbański, a ląduje Janek Żywiec.

     

    Krzysiek lata teraz lepiej od Piotrka, nie było zaskoczenia, Piotrze bierz się do roboty :)

     

    A klan Świderków sprawił nam niemiłą niespodziankę i zniknął... Podobno całkiem, ale kto wie?

     

    Może zaczną latać od P-13?

  16. Cześć,

    nie latanie programu łatwo zmienić. :) Uwierz mi, że brakuje nam Ciebie na zawodach!

    Lataliśmy z zeszłą sobotę w Grodkowie. Przyjechało 8 zawodników. Pogoda był idealna do latania, minimalny wiatr wzdłuż strefy. Wygrał Krzyś Urbański latając bardzo ładnie, drugi był Mirek Sałam też bardzo ładnie. Potem był w zasadzie remis między mną a Piotrkiem Urbańskim. W pierwszej kolejce dosłownie remis, potem ze zmiennym szczęściem ale udało mi się uzbierać 1,1 pkt. więcej :)

    Piąty był Jacek Szczepaniak, latał elektrycznym Berylem zamiast Axiom z YS i nie był z tego powodu szczęśliwy. Janek Żywiec szósty - też rezerwowym samolotem, Andrzej Wieliński siódmy i Tomasz Skomorowski ósmy.

    Miejsce jest fantastyczne, dużo tracisz. To lotnisko klubowe Janka Żywca. Imprezy u niego są zawsze super.

    Pamiętam doskonale Twój styl latania i mam wrażenie, że latanie elektrykiem tych programów podobałoby Ci się.

    A ponieważ P13 jest łatwe, to...

     

    pozdrawiam

    AD

  17. Nic a nic nie zrozumialem z Twojego opisu ""11"" and lotki !!! jak po chinsku dla mnie.

     

    A to Twoje Bravo to własny design? Ile waży bez baterii?

     

     

    hm... może nie trafiłeś na te ustawienia w radiu? Nie wiem czy w ogóle masz taką możliwość.

     

    Teraz opowiem krócej, samą ideę.

     

    Wychyleń do autorotacji nie włączasz jednym wyłącznikiem, np. "11", tylko ustawiasz warunek z pomocą funkcji logicznej AND. I tak: DR jest włączony, gdy włączony jest wyłącznik "11" i (AND) lotki są wychylone więcej niż 80%.

     

    Nie wystarczy wychylić lotek więcej niż 80%. Nie wystarczy włączyć "11". Musi być jednocześnie jedno i drugie.

     

    W ten sposób włącznik "11" pełni rolę bezpiecznika - bez niego samymi lotkami nic nie włączysz.

     

    Wyobraź sobie, że masz samolot który ma na osobnych kanałach podwozie i klapy.

    Oryginał wypuszczał klapy po otworzeniu podwozia i nie mógł wypuszczać klap bez podwozia. Tak hipotetycznie.

    Ustawiasz więc:

    podwozie "5" - czyli wypuszczasz podwozie wyłącznikiem "5" - kiedy zechcesz.

    klapy "6"AND"5" czyli klapy są na "6", ale nie otworzą się jak nie masz już otwartego podwozia.

     

    Możliwość ustawienia funkcji logicznych na wyłącznikach mają niektóre radia. W F. są to nowsze 12FG i FX30 oraz wszystkie 12MZ i 14MZ.

    Któreś, ale nie wiem które JR też to mają (np. JR Donatasa). Nie ma tego w Aurorze i Multiplexach. No i właśnie SD-10g też to ma.

     

     

    Bravo to konstrukcja Piotrka Urbańskiego i Witka Stefańskiego, ale chyba o tym wiesz? Pytasz o malowanie? Tak, moje.

     

    Nie pamiętam masy bez baterii a teraz nie mogę zważyć. Z baterią jest ok. 4900g. czyli bez baterii ok.3650g. Pamiętaj, że mam serwa przewymiarowane o 100g i AXI zamiast Hackera. Masa Bravo z Hackerem może być 4750g bez problemu.

  18. A dziękuję :)

     

    Wysokość rzeczywiście jest na linkach. Z tyłu kadłuba jest taka typowa dźwignia dzieląca napęd na dwa popychacze. Do niej idą linki. Nie chciałem mieć serw w ogonie ze względu na bezwładność (autorotacja). Teraz mam napęd jak Ola F. :) i podoba mi się.

     

    To właśnie ciekawe, że teraz najlepsze serwa nie idą do akrobacji jak w latach 80. i 90. tylko do samochodów i śmigłowców. Kto pamięta jeszcze Webrę F1?

     

    Moje 9650 w teście z laserowym wskaźnikiem wypadły baaardzo blado.

     

    Co do logic switch, to jest to mój ulubiony temat :) Pierwszym radiem które umożliwiało taką regulację była Sanwa Stylus, którą latałem od ok. 97 roku. Zawsze się dziwiłem, że można bez tego żyć. Najczęściej w Stylusie i teraz w SD-10g nie mam autorotacji na fazach lotu, tylko mam osobne DR w zwykłej fazie. Dlatego, że w tych radiach mam nie tyle dual, co triple rate. Pierwszy jest zwykły, drugi do autorotacji w prawo, trzeci w lewo. Do tego na fazach osobno korkociąg i lądowanie.

    Korkociąg i lądowanie włączam switchem, bez logiki.

    Autorotacja w prawo jest gdy włączony jest switch "11" AND lotki wychylone są więcej niż 80% w prawo.

    Autorotacja w lewo jest gdy włączony jest switch "11" AND lotki wychylone są więcej niż 80% w lewo.

     

    Jak widzisz najchętniej ustawiłbym "11" AND (80%lewo OR 80%prawo), ale jeszcze nie zrobili takiego radia :). Muszę to rozbijać na dwa osobne warunki i komplikuje to ustawienia.

     

    Największą zaletą takiego ustawienia jest to, że natychmiast po skończeniu autorotacji masz zwykłe wychylenia na lotkach. Umożliwia to jakąś korektę. Wielu zawodników włącza wychylenia do autorotacji jednym switchem bez logiki, w ostatniej chwili i wyłącza natychmiast po autorotacji. Jak trafisz na film z rękoma takiego pilota, to zorientujesz się, że jest to sztuka sama w sobie.

     

    Ja nie muszę się jej uczyć: w P11 masz jedną beczkę autorotacyjną w pionie - "11" włączam już po wejściu do pionu, potem jest strzał lotkami, co włącza ustawienia autorotacji, po beczce mam natychmiast zwykłe ustawienia i bez pośpiechu wyłączam "11".

     

    Jest tylko jedna subtelność: w autorotacji mamy dużo mniej wychyleń kierunku niż w locie normalnym. Może się więc tak zdarzyć, że zanim lotkami ograniczysz wychylenia kierunku (bo musisz drążkiem dolecieć do tych 80%), to model zdąży się już porządnie "kiwnąć" na kierunku. Dlatego DR dla wysokości i kierunku włączam tylko "11", a DR lotek "11" AND "lotki więcej niż 80%".

     

    A P13 wygląda na prosty :)

  19. Wcześniej tylko raz widziałem propozycje i przeszły w całości. Trenuj śmiało, nie zmarnuje się.

     

    To jest ten silnik, który AXI wskazuje jako podstawowy do F3A: 5325/24 z kV 232.

    Regulator Spin99 - tak jak kiedyś ci pisałem nie szukam oszczędności na regulatorze, bo nie widzę obecnie takich możliwości. Seria opto nie ma chyba tak rozbudowanego hamulca. Osobiście uważam, że nie ma obecnie wyboru. CC mam tylko 10A i spisuje się bez zarzutu.

    Nie wiem czy hamulec w tych większych CC jest dobry do F3A, ale ponieważ nie jest tańszy od Spina - nie planuję sprawdzać.

     

    Baterie: 2x5s Rhino 4900 20C - jestem z nich bardzo zadowolony. Mam roczne z 90 cyklami i nowe z 12. Nie wiem czy potrafiłbym je odróżnić w locie, gdybym nie wiedział jaka jest bateria aktualnie w modelu, bo osiągi mają podobne.

     

    Ładowarka: dobre bo polskie! Mam od początku mojego latania w elektrykach Pulsara 2 i balanser Pulsara. W międzyczasie miałem balanser Schultze ale El-Prog jest lepszy. Sławek Krymski robi ładowarki najlepszej światowej klasy. Jak dodasz do tego lokalny świetny serwis (one się nie psują, wysyłałem je tylko po updaty softu) - wybór jest oczywisty. Mam takie dwa: jeden ma już chyba 7 lat, drugi jest ze dwa lata młodszy. Posłużą pewnie jeszcze drugie tyle ;)

     

    Reszta wyposażenia to swojego rodzaju eksperyment i nie należy traktować go jako uniwersalny wzór do naśladowania. Zdecydowałem się mianowicie na serwa z serii HV na 8,4V. Są one być może za mocne i za szybkie do F3A (tiaaaaa, jakby istniały za mocne i za szybkie serwa... :) ) MKS 767 i MKS 787.

     

    Mam wrażenie, że obecnie najlepsze serwa produkują firmy nieznane jeszcze 3 lata temu: MKS i Savox, no może jeszcze Align. Te dwa MKS są najszybszymi i najmocniejszymi serwami jakie miałem. Testowałem ich dokładność i czułość przypinając do tarczy laserowy wskaźnik i nie znalazłem niczego tej klasy w moich szufladach. Typowe patterniarskie Futaby nie są nawet w tej samej lidze! Jedyna wada, dokładnie tych dwóch typów, to masa: coś ok. 75g. Na 4 serwach to dodatkowe 100g. Ale spróbowałem, ba miałem znaczny zapas masy. Oczywiście są też inne serwa tych firm bardziej pasujące jako dokładne zamienniki, a wciąż o wyjątkowych osiągach. Jak zobaczysz frezowane aluminiowe obudowy i tytanowe zębatki w cyfrowym serwie z silnikiem kubkowym, o szybkości dużo poniżej 0,1s, to nabierasz ochoty na eksperymenty. Są tańsze od Futab i JR.

     

    Radio Sanwa SD-10G jest świetne, chwaliłem je już na tym forum. Wspomnienie o nim w tej wymieniance jest istotne o tyle, że odbiornik 10-kanałowy Sanwy może pracować zasilany z 2 Lipo bezpośrednio. Nie mam więc żadnego regulatora, wszystkie elementy w modelu pracują bezpośrednio z 8,4V (również wejście z RX do Spina!). Dlatego zdecydowałem się na śmiałe wywalenie wyłącznika. Przed lotem spinam goldy 2mm włączając odbiornik i goldy 4mm spinając baterię napędową. Instalacja tak prosta, że musi być niezawodna.

     

    Bateria do RX to 1000 mAh 2s lipo "z tych niebieskich". Serwa HV ciągną dwa razy więcej prądu od typowych i wychodzi mi ok. 110 mAh na lot. Ładuję odbiornik co 4 loty.

     

     

    Link do zdjęć

     

    I to tyle w temacie P-13 ;)

  20. Do Znojmo zgłosiłem się tak trochę na wyrost, ale liczę na to, że się napatrzę, bo będzie wielu bardzo dobrych pilotów.

    Bravo jest bardzo interesujące. Właściwie nie mam się do czego przyczepić. Model lata zdecydowanie lepiej od poprzednich. Nie ma "usterek" poprzednich samolotów: nie jest potrzebny mikser RU->EL (w tej chwili mam 1% w jedną stronę), nie ma problemów z autorotacją. Potrzebny jest mikser RU->AI ale akurat to łatwo zrobić i nie przeszkadza w innych miejscach programu (poza korkiem, tam przeszkadza i trzeba wyłączyć w tej fazie lotu). Korekcja wzniosem niewiele by pomogła, bo mikser wychodzi nieliniowy.

    Dodatkowe zalety: niesłychana skuteczność steru kierunku, czystość i łatwość wykonywania figur wpisanych, ładne przewroty.

    Reakcja modelu na ster kierunku jest specyficzna, przypomina reakcję halówek. Wymaga przyzwyczajenia ale podoba mi się.

    Silnik: jak pamiętasz jest to AXI. Super! Przesiadłem się z Hackera z przekładnią, żeby było jeszcze ciszej. Jest tak cicho, że słychać tylko świst modelu. Okazuje się, że jest to spora zaleta, bo ten świst daje pojęcie o prędkości modelu. Odruchowo zaczynam operować gazem tak, żeby świst się nie zmieniał.

    Zastanawiam się czy to właśnie nie po to Silvestri daje te dziwne połówki rurek na spływie końcówki skrzydła, już za lotką. Żeby gwizdały.

    AXI ma wyższe kV i woli śmigło 20x13 (te białe AXI) od 21x13 jak Hacker. Kręci nim wyższe obroty. Prąd maks. to 76A więc jest jeszcze niewielka rezerwa. Można próbować np. 20x14 ale na razie nie widzę potrzeby.

    Konstrukcyjnie i ergonomicznie też wielki postęp. Lekki i ma rewelacyjne podwozie. W zasadzie jest to rozwiązanie ostateczne, lepszego podwozia już chyba nie da się zrobić.

    Pół kadłuba otwierasz jednym ruchem (szybowcowy zatrzask i magnesy) i baterię masz przed nosem. Zrobienie 3 lotów zajmuje mi teraz 35 minut od wjazdu na lotnisko do wyjazdu :) Bez pośpiechu!

    Jestem naprawdę bardzo zadowolony. Chwilowo nie mam ochoty na następny, bo musiałby być identyczny. Zrobiłem mu sesję zdjęciową ale teraz muszę znaleźć kabel od aparatu ;)

  21. Oj, zazdroszczę... Polskie przerwy zimowe są zdecydowanie za długie. Albo my jesteśmy za delikatni. :D W sumie, Norwegowie dają sobie jakoś radę?

    Koniecznie daj znać co robisz i jak ci idzie.

     

    pozdrawiam

    AD

  22. Chyba jeszcze nie jest zatwierdzony i opublikowany. To już chyba lada chwila się zmieni. Tradycyjnie po MŚ są już znane programy na kolejne 4 lata. Zaraz poznamy P13 i P15, jak również F13 i F15.

    Latasz troszkę?

     

    pozdrawiam

    AD

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.