Właśnie kolejny raz polatałem ledowym Walrusem i znów nie mogę się nadziwić jak toto fajnie lata
30 sekund na silniku, 6,5 minuty szybowania w mglistej mżawce - wrażenia nieziemskie!
Znów miałem wrażenie, że "coś" łapał - może żaglowy lekki wiaterek nad brzegiem lasu ? Może mokre powietrze gęstsze i lepiej nosi
Tylko nie chce lądować bez silnych klap (u siebie ustawiłem hamulec "motylkowy" inaczej "crow brake").
W każdym razie polecam, niedrogi, a fajnie lata 24h/dobę