Skocz do zawartości

Najnowsze projekty lotnicze


de_szaa
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Zależy w zasadzie z jakiej "dziedziny". Ja bym mógł się wypowiedzieć najwyżej w sprawie samolotów, lub... UFO. Interesuję się tym trochę.

Tak się składa, że podczas II w.ś. Niemcy prowadzili intensywne nad tym badania! Swoje latające talerze produkowali w Pradze (zakłady Skody), oraz w... Polsce, w podziemiach Gór Sowich (ten wielki kompleks "Riese" - olbrzym). Napęd - jeśli komuś to coś mówi - elektrograwitacyjny o nazwie "Tahyonator Thule" - o ile dobrze piszę.

Dla niektórych są to może bajki - ale nie dla mnie...

I pomyślcie, co w swych arsenałach mają DZIŚ najpotężniejsze kraje!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może bardziej książki - jeśli chodzi o UFO oczywiście. Polecam więc "Supertajne bronie Hitlera cz.3" Igora Wojciechowskiego. A strony - dokładnych adresów nie znam , chociaż nie - przypomniałem sobie: www.haunebu.hotnews.pl - czy jakoś podobnie. W każdym bądź razie - wpisz w Google "Haunebu" albo "Vril" - to nazwy tych niemieckich talerzy. Najpierw podelektuj się grafiką...

 

O tajnych broniach III Rzeszy mogę chętnie napisać! Tylko ten czas...

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mila checia poczytam cos o tym bo jest to temat fascynujacy. Co do gor sowich to podobno ktos mial prowadzic tam prace eksploracyjne. Podobno zabrano mu zezwolenie w dziwnych okolicznosciach. Logiczne ze lepiej aby takie rzeczy nie wyszly na jaw. Co do samych klimatow 2 w ś to fajnie by bylo moc odwiedzic te najbardziej tajemnicze miejsca w ktorych prowadzono badania. Co do samego napedu podobno skonstruowanie jego jest mozliwe i fizycy opracowali juz kilkanascie roznych projektow takiego napedu. Dziwne jest to ze jednak oficjalnie nikt nic takiego nie zrobil ... Czasem chyba lepiej nie wiedziec ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No kolego, to co Niemcy zrobili podczas II w.ś. , to wykraczało często o wiele lat do przodu! Nie jest np tajemnicą, że zastosowali oni BOJOWO pod koniec wojny noktowizry w czołgach , zresztą z powodzeniem. Ten słynny karabinek Kałasznikow - to jest przecież kopia niemieckiego StG-43/44 !!! Sprawdzcie w Google Grafika zresztą. Rakiety , łodzie podwodne, czołgi i samoloty - oni to mieli wówczas sprzęt.

 

Radzieckie Limy to też kopie Messerschmittów, jednak wiele z nich pozostało tylko na papierze. Zmienna geometria skrzydeł? To też już mieli!

Albo - myślicie , że amerykański B-2 to "ich" dzieło? Nic bardziej mylnego! Niemcy prowadzili intensywne badania nad zmniejszoną widzialnością radiolokacyjną, i to na samolotach w układzie latającego skrzydła (Horteny).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie to cieszyć uważam - bo byśmy mówili po niemiecku, o ile byśmy przecież byli :!:

 

Ale ja tu po prostu chce przedstawić ich dokonania technologiczne, i pokazać, że naprawdę Niemcy nie musieli tej wojny przegrać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego? Rommel nie był złym człowiekiem. Podobno sam brał udział w obaleniu Hitlera. Z jednej strony na szczęście Rosjanie mieli tak dużą przewagę, że nawet Konigstigery były bezradne.

 

Znam się trochę na tym temacie...[/b]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie wiem. Skoro chciał obalić Hitlera? Był dobrym strategiem. Nie zgodzę się z Tobą, że by wyciął Polaków. To nie był esesmann, tylko generał-geniusz Wehrmachtu. Wiem , że Wehrmacht też popełniał zbrodnie - ale nie on. To był żołnież zwykły.

Być może sytuację o której piszesz spowodowałby np: Meyer , Sepp , albo jakiś inny generał SS.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak tam wolisz. To co ja wiem i uważam to powiedziałem. Ale myślę że Niemcy pod koniec wojny nie bali się raczej Polski tylko Rosji.

Ale zakończmy jednak tę dyskusję, bo jest ona niezgodna z tematem :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do nowych projektów lotniczych.

 

Jak by nie było, nie jesteśmy już w stanie iść coraz dalej w stronę "nowych samolotów" (trochę to dziwnie sformułowałem), no bo pilot jest w stanie znieść określone przeciążenie. Jedyne więc co się najbardziej zmienia, to elektronika oraz najwyżej silniki (coraz większe moce).

Są oczywiście również samoloty bezpilotowe, ale to są dla mnie już tylko takie... zaawansowane modele :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troche zaawansowane to malo powiedziane:) Oni (Amerykance glownie) tam pakuja tyle sprzetu ze szok. Mysle ze w przyszlosci wiecej bedzie bezzalogowcow bo to stwarza wieksze bezpieczenstwo nie tylko dla pilotow. Tylko jak by miala wygladac wojna bezzalogowcow? TO juz sceny jak z terminatora... strach sie bac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja słyszałem że jest zakaz (podczas wojny?!) używania podczs działąń wojennych samolotów (broni) bezpilotowych, jeśli mają one brać udział w walkach.

Ale pewnie gdyby miała wybuchnąć jakaś "poważna" wojna, to zakładam, że Jankesi by "otwarli" swoją Strefę 51 (czy tam 11 - sam już nie wiem), i wyleciałoby z tego jakieś UFO, a nie jakieś F-117 czy te Raptory. Te "normalne" samoloty są wg mnie tylko przykrywką dla tych tajnych prac (żeby nikt nie mówił, że nic nie robią).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.