pleses Posted March 8, 2007 Author Posted March 8, 2007 Edit: Usunięto na znak dobrej woli, o któym wspomina Tomek pod koniec wątku.
Tomek Posted March 8, 2007 Posted March 8, 2007 Panowie . Jesteście dorośli ludzie a daliście sobie pofolgować jak małe dzieci. Nie tędy droga. Mam nadzieję że jesteście obaj na tyle rozsądni ,że podacie sobie ręce i zapomnicie o całej nieprzyjemnej sprawie. Przy okazji niech każdy z was wedytuje obraźliwe wypowiedzi wobec pozostałych kolegów. No to czekamy . Kto pierwszy pokaże dobrą wole?? Który jest odważny to zrobić pierwszy???
Way Posted March 8, 2007 Posted March 8, 2007 Tomku, ja proponuję zamknąć temat. Niech sobie sami wyjaśniają na PW.
motyl Posted March 8, 2007 Posted March 8, 2007 Waylander, nie takie proste Jeśli mówi się A to i mówi się B. Tomek dał propozycje, a jak oni podejdą do tematu tak ja podejdę do wniosku.\\ Ostatnie logowanie: Instruktor Dzisiaj 16:22 pleses Dzisiaj 20:55
instruktor Posted March 8, 2007 Posted March 8, 2007 Jesteśmy po ostatecznej rozmowie i pozwolę sobie zacytować słowa Plesesa "Ty sugerujesz, że ja to ukradłem. Ot po prostu możesz mi zwrócić honor na forum, lub też nie." Nigdy w swoich wypowiedziach nie powiedziałem , ba nawet nie POMYSLAŁEM o czymś podobnym. Czas zakończyć całą niesmaczną sprawę
pleses Posted March 8, 2007 Author Posted March 8, 2007 ...nawet nie POMYSLAŁEM o czymś podobnym. Dziękuję.
Tomek Posted March 8, 2007 Posted March 8, 2007 Ufffff!!!! Od razu mi ulżyło. No chłopaki stawiacie mi piwo(znaczy się Colę ,bo ja piwa nie pijam) :wink:
instruktor Posted March 8, 2007 Posted March 8, 2007 Jeżeli Pleses teraz wyjedzie to za godzinę z okładem może być u mnie .Razem zakupimy colę i ok 5 rano możemy razem ją wypić ,o ile nas ,jak zapukamy, nie zamordujesz. No i jak Ci się podoba mój plan ?
Tomek Posted March 8, 2007 Posted March 8, 2007 Jak nie macie granatów ogłuszających to o 5 rano nic nie jest mnie wstanie wyrwać ze snu. No chyba że się dopiero kładę spać. Ale po 9 rano serdecznie zapraszam a najlepiej w sobotę i z modelami. Na cały dzień to i grilla zrobimy.
motyl Posted March 8, 2007 Posted March 8, 2007 Jak nie macie granatów ogłuszających to o 5 rano nic nie jest mnie wstanie wyrwać ze snu. POdejrzewam ze żona ma złoty sposób an takie pobudki w środku nocy Chyba że ty .............. :oops: :oops:
Tomek Posted March 8, 2007 Posted March 8, 2007 Jak nie macie granatów ogłuszających to o 5 rano nic nie jest mnie wstanie wyrwać ze snu. POdejrzewam ze żona ma złoty sposób an takie pobudki w środku nocy Chyba że ty .............. :oops: :oops: To ty o tym Marcin nie wiedziałeś??? A moją parkę dzieci to mi z żoną listonoszka wystrugała (bo u nas nie ma listonoszy) :mrgreen:
Motylasty Posted March 8, 2007 Posted March 8, 2007 Wrzucam swój piąty grosz do tej dyskusji. Uff - nareszcie skończyli "... i wyszli uśmiechnięci" Paragraf 22, Joseph Heller Radzę poczytać, kto nie zna, kawał doskonałej literatury o ludziach, emocjach i oczywiście o lotnictwie.
MareX Posted March 9, 2007 Posted March 9, 2007 He, he Panie Tomku! Ze cztery razy czytałem... Kto jest lepszy?
MareX Posted March 9, 2007 Posted March 9, 2007 No poważnie Tomku! A "Kubusia Puchatka" to z dziesięć razy przeczytałem... Ale to jedynie świadczy o tym, że lubie czytać dobre książki i tylko szkoda, że mam na to tak mało czasu. :?
Motylasty Posted March 9, 2007 Posted March 9, 2007 Ze cztery razy czytałem... Kto jest lepszy? hehe , a ja ją czytam non stop od 1982 roku, wracam do niej cały czas. Włąsciwie to książka cały czas leży w należnym jej miejscu, czyli w ..... kibelku na odpowiedniej półeczce. "... każdy potrafi sprzedać za siedem centów jajka, które kosztują siedem centów"
Tomek Posted March 9, 2007 Posted March 9, 2007 Ja wole współczesna wersje Kubusia -kiedyś była w necie. Puchatka zaś nigdy nie lubiłem.
MareX Posted March 9, 2007 Posted March 9, 2007 No to panie Tomku - Motylasty, jesteś zdecydowanie lepszy Tą knigę faktycznie można czytać w kółko... A co powiesz na Szwejka? Za każdym razem podaję rechot w tych samych miejscach, raz nawet specjalnie próbowałem być poważnym i nie parskać. Nic z tego... Ten Puchatek w starej, poczciwej wersji, to bawił mnie kilka dziesiątków lat temu , ale myślę, że jak go będę teraz czytał wnusiowi, to znowu mi się spodoba, a i może dzieki niemu już w wieku 4 lat wnusio sam nauczy się czytać, jak to się mojemu synkowi udało. Zaraz potem , w przedszkolu, wyręczał panie przedszkolanki, czytając książki na głos innym dzieciom w grupie. A teraz czyta, tam, gdzie i Motylasty, z braku czasu
Recommended Posts
Archived
This topic is now archived and is closed to further replies.