Piotrek_SGM Opublikowano 3 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2009 No i stało się... wkręciłem się trochę w temat heli :roll: Po udanych próbach z Lamą V4 (fajna zabawka do domu, na dworze bez tuningów całkowita porażka) przyszedł czas na coś większego, z kasą krucho więc zdecydowałem się na Belt'a CP. Jak sobie wymyśliłem tak i zrobiłem i w bardzo okazyjnej cenie kupiłem coś takiego: (dzięki Ghandi) Czyli: BeltCP v1.0 KIT silnik, regiel, serwa cyfrowe - wszystko stockowe E-Sky żyroskop z HH Telebee GR302-AD Po długich zabawach z regulacją udało mi się oderwać od ziemi, za pierwszym razem sobie poskakałem po pokoju, za drugim razem było już troszkę lepiej: (tak, wiem- piłeczki na pręty, nie miałem jeszcze) Za trzecim razem rozkwasiłem go o ziemię - złamana łopata węglowa, pokrzywiony flybar i być może szpindel. Od wczoraj znowu lata, chociaż muszę nad nim jeszcze popracować. I tutaj kilka pytań do kolegów "helikopterowców": 1) jakie polecicie łopaty warte zainteresowania - nie do lansu tylko, żeby się dobrze torowały i nie były za drogie, 2) czy wyważenie heli w obydwu osiach W PRAKTYCE jest super ważne? bo z tego co widzę większość osób (i nawet producenci w RTF) nie do końca o to dba, w tej chwili mam po lewej stronie z boku zamontowany regulator + zewnętrzny BEC, jest sens się bawić przesunięcie go np. pod spód modelu? z tego co się zorientowałem każdego helika w którym łopaty obracają się w prawo ciągnie po starcie w lewo (patrząc od ogona), więc przeważenie go na lewą stronę chyba nie było dobrym pomysłem? (tak mi kable pasowały) 3) po lekkim dzwonie nie mogę wytorować łopat - tanich plastików - w środku pianka, na zewnątrz plastik imitujący węgiel, jak sądzicie- zwalać to na jakość łopat czy krzywy szpindel (i tak już zamówiłem, plus klucz, bo nawet nie mam jak go odkręcić żeby sprawdzić) 4) używacie EXPO? w samolotach się przyzwyczaiłem latać bez, wolę czuć model bardziej "bezpośrednio", ale tutaj chyba się przyda? 5) coś na podstawie filmiku da się ciekawego stwierdzić? (łopaty pewnie nie były wytorowane jak trzeba, bo sprawdziłem to przy niewielkie prędkości obrotowej, nie myśląc, że rozjeżdżają się bardziej przy większych prędkościach) Doświadczonych "ostrzegam" - będzie więcej pytań, niedoświadczonym obiecuję, że jak już go dobrze ulotnię to opiszę dokładnie procedurę regulacji i ustawień radia (Graupner MX-16). pozdro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karand Opublikowano 3 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2009 Za trzecim razem rozkwasiłem go o ziemię - złamana łopata węglowa, pokrzywiony flybar i być może szpindel. Na pewno szpindel uległ skrzywieniu, a jeżeli wał główny jest prosty to i tak jesteś szczęściarzem :wink:. ad1. Bardzo dobrze torują się oryginalne carbony E_sky, tylko ta cena . Na co dzień używam drewniaków E_sky i też nie narzekam. ad2. Myślę, że lepiej się lata heli idealnie wyważonym w obu osiach, ale ... mój nie jest idealnie wyważony. ad3. Patrz punkt 1. ad4. Czasem używam, czasem nie. nie mogę się zdecydować . ad5. Na podstawie filmu mogę tylko stwierdzić, że ....prosisz się o kłopoty. Wiem, bo sam latałem w mieszkaniu :oops: . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotrek_SGM Opublikowano 3 Kwietnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2009 Dzięki za rzeczową odpowiedź. Dzisiaj wytorowałem drewniane łopaty CopterX (chyba CX, bo nie ja kupowałem). Wyszło całkiem nieźle. Ale i tak jak dojdzie zamówienie (m.in. klucz 5.5, szpindel i pręt flybara) to biorę się za rozbieranie. Dam znać jak dojdę do jakichś wniosków, może innemu "zielonemu" się przyda ;-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Doman Opublikowano 4 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2009 To ja jeszcze odpowiem po swojemu :-) Ad. 1. Nie ma sensu bawić się w jakieś super-karbon-szkło, zwykłe drewniaki E-Sky są ok, do akro stckowe Algin'a starczą. Ja Beltem akro kręce na nich i nie ma problemu(byle nie widnować zbytnio obrotów). Jak już będziesz chciał ostro latać to kupisz nowy model. Ad. 2. Nie jest to super konieczne; ja ogólnie starałem się zrobić to jak najlepiej, co nie znaczy że było idealnie. Ad. 3. Szpindel. Klucz się przyda później, więc można nabyć. Poza tym sprawdź luzy na głowicy. Czasem może się zdarzyć że łopaty nie są takie same(profil - minimalne różnice) wtedy wytorowanie może graniczyć z cudem. Ad. 4. I w samolotach i w heli zalecam expo :-) Oczywiście zależy czym się lata i jak ustawionym. W heli lepiej daj expo, ja zawsze zaczynam od 20%, w Belcie zszedłem do 15%. Ad. 5. Popieram przedmówcę :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotrek_SGM Opublikowano 4 Kwietnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2009 To widzę już tutaj skrane opinie (ad.1) Dzięki za uwagi, jak coś się będzie działo ciekawego to opiszę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karand Opublikowano 4 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2009 To widzę już tutaj skrane opinie (ad.1)... Jakie skrajne opinie :?: Przeczytałem jeszcze raz odpowiedź Domana i moją i ... nie mogę doszukać się znaczących różnic w naszych odpowiedziach :? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotrek_SGM Opublikowano 6 Kwietnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Kwietnia 2009 Hehehehe, PRZEPRASZAM :oops: Identyczny temat (wklejone) założyłem na forum "lokalnym" i tam się pojawiła opinia, że jak łopaty to super-hiper-giper. A tak w ogóle Belcik dzisiaj latał na "drewniakach", do czasu jak zacząłem chojrakować :crazy: Filmik niedługo wrzucę i opis uszkodzeń - ku przestrodze. EDIT: No i przewietrzyłem Belt'a, po kilku próbach zawisu nie mogłem się powstrzymać przed lotem postępowym, odleciałem kawałek od siebie i częsciowo ze strachu a częściowo z wrażenia pojawiania się oznak braku zasięgu zaliczyłem awaryjne lądowanie: Później było jeszcze gorzej, chwila paniki i Belcik prawie odciął sobie ogon... Wnioski jak do tej pory: 1) nie ćwiczyć w domu, 2) na otwartej przestrzeni jest dużo łatwiej, a mały wiatr nie przeszkadza, 3) nie ma co chojrakować - trzeba przejść wszystki podstawowe etapy nauki (zawis tyłem, bokami, przodem, powolne loty postępowe), 4) zabawa z heli to nauka latania całkiem od nowa Zniszczenia po bardzo lekkim "przyziemieniu": - pogięta belka ogonowa, - połamane podpórki belki ogonowej, - połamane mocowanie statecznika poziomego, - zgięty wał wirnika ogonowego, - połamana 1 łopata główna, - zgubiona śrubka ze snapu kulkowego serwa ogonowego, - minimalne przytarcie zębatki głównej (trochę "pyłu" się pojawiło, po usunięciu ciężko się dopatrzeć śladów), - szpindel i wał jeszcze nie wyjmowane, ale wał jest chyba ok. Koszt naprawy ~90-150zł --> dobra lekcja pokory Aha... "helikopterowcy"--> jak sobie radzicie z anteną odbiornika? Za dużo wystawać nie może bo ją ciapnie wirnik, w modelu trochę węgla, w moim nie wiem czy słusznie "switching BEC" (niezłe zakłócenia daje) - jak odleciałem tak jak widać na filmiku miałem wrażenie, że jestem na granicy zasięgu, może to tylko panika, ale co pewne to żyroskop zamachał sobie ogonem co w małej odległości się nie zdarzało. EDIT: Zastanowiłem się jeszcze raz co napisałem z tarczą - głupota niezła... dzięki za wyrozumiałość jak ktoś to zdążył przeczytać - fragment usunąłem :oops: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jajacek100 Opublikowano 7 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2009 jak sobie radzicie z anteną odbiornika? Antena w rurkę i do podwozia ( w lewym są do tego mocowania ) pogięta belka ogonowa - pręt w belkę i gumowy młotek z zewnątrz załatwia sprawę ( jedną belkę 4 razy już tak prostowałem ) połamane podpórki belki ogonowej - dociąłem z pręta węglowego ( dużo taniej niż wymiana ) , po za tym na belkę izolacja termiczna do rur PCV , trochę chroni przed zgięciem regiel Eskay to pomyłka - po zmianie na Pulso DLH33A zobaczyłem co to za luksus serwa cyfrowe Eskaya to złomy , dwa razy kreta przez nie zaliczyłem - nigdy więcej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotrek_SGM Opublikowano 7 Kwietnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2009 Z anteną to samo oczywiście zrobiłem - plątanina wokół podwozia + rurka + lekki zwis na końcu Ale nie bardzo mnie to przekonuje... Co do belki - też chiałem ją klepać, szkoda kasy, to samo wsporniki (połamane mam ich mocowania a nie same poręty). Flybar też już 2x prostowałem, chociaż się nie powinno, ale zakładam, że trzeba trochę oszczędzać przy tej nauce... Regiel e-sky--> dostałem bez koszulki, założyłem koszulkę z wycięciem na radiator, nie korzystam z jego BEC'a więc się prawie nie grzeje. Serwa - już mam kupione HXT900, na ogonie założyłem TPSG91R, na tarczy z lenistwa jeszcze nie - ale może coś się poprawiło z ich jakością, wprawdzie luzy mają lekkie, ale 2 crashe serwa na tarczy przeżyły :!: :?: Dzięki za odpowiedź, wczelkie sugestie mile widziane Po plusie dla wykazujących dobre chęci. Dzięki. (swoją drogą, oczywiście mogłem zacząć temat na forum typowo helikopterowym, ale sądzę, że warto rozkręcić bardziej heli-pfmrc, racja?) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jajacek100 Opublikowano 7 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2009 A po co plączesz antenę , daj dłuższą rurkę , moja ma z 60 cm , w niczym to nie przeszkadza Też latam na HXT900 , jakby trochę lepiej , szybsza reakcja Nigdy nie torowałem łopat , rozjeżdżają się jakiś centymetr , ale mi to nie przeszkadza i jest dobrze , Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotrek_SGM Opublikowano 7 Kwietnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2009 Dłuższa rurka - dobry pomysł. Bardzo dobry i bardzo prosty! Btw. klepałem trochę belkę ogonową - nie mam odpowiednio grubego pręta i super to nie idzie, ale pomijając estetykę i zmniejsząną wytrzymałość - od biedy można by ten "klepany" ogon zamontować. Oczywiście do dalszej nauki a nie hardcore 3D :twisted: Próbowałem też z wałem wirnika ogonowego - jak na moje oko i umiejętności młotkowego to się mija z celem. Lepiej kupić drugi. Minimalne bicie zostało - minimalne na pierwszy rzut oka, z zamontowanym napędem wolę nawet nie próbować :roll: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jajacek100 Opublikowano 8 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2009 Do klepania belki używam pręta 10mm , belka wa średnicę wewnętrzną 11mm , klepanie wychodzi idealnie Wałów nie prostuję , nie ma to sensu , Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotrek_SGM Opublikowano 10 Kwietnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Kwietnia 2009 No - w końcu klucz do okuć przyjechał :-) Po wyjęciu szpindla, zgodnie z teorią (a właściwie praktyką innych) okazało się, że był krzywy. Przyjechały też snapy do regulacji kątów łopat działające na zasadzie śruby rzymskiej, także mam nadzieję teraz torowanie będzie szybsze, łatwiejsze i w ogóle możliwe (prosty szpindel). Belka ogonowa wyklepana, jak przyjedzie wał wirnika ogonowego to składam do kupy i ćwiczę dalej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
f-150 Opublikowano 10 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Kwietnia 2009 Zanim zaczniesz torować łopaty najpierw je zważ.W jednym opakowaniu oryginalnych E-sky potrafią być o różnej wadze uniemożliwiającej prawidłowe wyregulowanie.Ostatnio z trzech kompletów udało mi się złożyć jeden pozwalający wyregulować wirnik. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotrek_SGM Opublikowano 10 Kwietnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Kwietnia 2009 Zanim zacznę torować, po pierwsze je wyważę oczywiście. Z tego co doczytałem + stwierdzam z niewielkiej praktyki, prawidłowa procedura jest taka: 0) jeśli łopaty nie mają oznaczeń kolorystycznych do torowania - dodać je, 1) znaleźć i zaznaczyć środek ciężkości łopaty "A", 2) zaznczyć to samo miejsce na łopacie "B", 3) wyważyć łopatę "B", żeby środek ciężkości był w tym zaznaczonym miejscu, 4) wyważyć łopaty, w razie potrzeby doklejać "balast" w zaznaczonych środkach ciężkości łopat, 5) założyć łopaty, ustawić kąty, 6) wytorować. No i faktycznie jak piszesz F-150 jeśli ma się kilka kompletów, najlepiej od razu dobrać 2 najbardziej zbliżone do siebie łopaty (może nawet łatwiej i sensowniej bardziej pod względem środka ciężkości łopat niż ich masy, która jest baaardzo podobna). Jak gdzieś "krzywo" myślę, to mnie poprawcie. I jeszcze pytanko - czego używacie do wyważania? Bo przy plastikach-niby-carbon które miałem, taśma pakowa/zwykła taśma klejąca były za lekkie, użyłem więc izolacji. A przy drewniakach różnice były tak duże, że zastosowałem jakąś jeszcze grubszą taśmę (hydrauliczna?) :evil: [w obydwu przypadkach łopaty nie "selekcjonowane, tylko z kompletu] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotrek_SGM Opublikowano 4 Czerwca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2009 Trochę czasu minęło, od zakupu heli wylatałem łącznie ok. 3 godziny, tak naprawdę to wywisiałem, a nie wylatałem. Od ostatniego postu heli zaliczył mały crash na zewnątrz przy lekkim wietrze (w zasadzie jestem pozytywnie zaskoczony tym jak model znosi wiatr, przy odpowiednich umiejętnościach można by spokojnie polatać). Po kraksie wymieniłem wał, szpindel, zębatkę główną i jeszcze parę drobiazgów. Poprawiłem też podwozie treningowe, trochę ciężko wyszło (ponad 50g) ale jest elastyczne i niezniszczalne (w granicach rozsądku). Helik waży do lotu 753g i znowu jest w jednym kawałku: Po wymianie szpindla i zakupie tytanowych popychaczy do okuć (śruba rzymska) nie ma już większego problemu z torowaniem łopat. Jakby ktoś wchodził w heli to serdecznie polecam w/w popychacze - są trwałe i dają możliwość regulacji o dowolny kąt, a nie o cały obrót jak fabryczne: Przy okazji ciekawostka: śruba zaznaczona na czerwono, która urwała się w locie(!). Po poprzedniej kraksie śruba była lekko zgięta, zbagatelizowałem sprawę i wkręciłem ją ponownie. Po kilku zawisach testowych śruba rozpadła się na 3 części! To doskonały przykład jak w świecie heli trzeba zwracać uwagę na najdrobniejsze nieprawidłowości. Kupiłem też ostatnio pakiet Lecho 2200mAh 3s 35C, w połączeniu ze zwiększeniem kątów do max +9st znacznie przyspieszyło to model -wcześniej przy słabym pakiecie i kątach max +7st model był strasznie mułowaty. Pakiecik fajny, Lecho jest polskim dystrybutorem Fullymax. Napięcia na celach równe, niska waga w stosunku do wysokiej wydajności. Cena niższa niż Dualsky a o ile mi wiadomo pakiety są identyczne: Kolejną zmianą była wymiana serwa ogonowego TPSG91R na HS-81. Serwo jest szybsze, dzięki temu mogłem ustawić większą czułość żyroskopu - z 35% do 55%. Serwa nie kupowałem specjalnie - było akurat pod ręką. Co do latania: pogoda ostatnio pozwala tylko na próby w domu, ostatnio wylatałem 6 pakietów z zamysłem obrócenia się w zawisie o 360st. Bez powodzenia. Póki co wiszę tyłem do siebie, jako tako bokami, ale nie mogę się przełamać do zawisu przodem. Zastanawiam się, czy to problem nerwowego modelu (luzy na tarczy), poduszki powietrznej i odbić powietrza od ścian pokoju, czy może zwyczajnie cykora i braku umiejętności. Jak pogoda pozwoli trzeba spróbować na dworze - albo się uda albo będzie kolejny crash :oops: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
utopia Opublikowano 4 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2009 ale nie mogę się przełamać do zawisu przodem. ćwicz az wyjdzie......... syn mnie rozproszył na chwile i zaliczyłem glebę HBCP2 ... poskładałem i teraz jakoś strach się zmniejszył jakbym pewniej się czul sam to załapiesz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotrek_SGM Opublikowano 5 Czerwca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2009 ćwicz(....) poskładałem i teraz jakoś strach się zmniejszył jakbym pewniej się czul sam to załapiesz Ćwiczę Na 3h lotu 3 "prawdziwe" kraksy i 2 przewrócenia modelu przy regulacji :oops: Także element "składania" mam coraz lepiej opanowany :devil: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
utopia Opublikowano 5 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Czerwca 2009 element "składania" mam coraz lepiej opanowany :devil: pocieszę że takich jest więcej :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotrek_SGM Opublikowano 7 Czerwca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2009 No, w końcu trochę polatałem na zewnątrz: 25 minut lotu, model w końcu cały w domu i w końcu udało mi się zrobić kółczeko z przodem cały czas w kierunku lotu. Uff... nareszcie widać małe postępy :jupi: [znając życie następnym razem na fali euforii będzie crash :oops: ] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.