Skocz do zawartości

Depro Piper - trochę większy


bzik4

Rekomendowane odpowiedzi

  • 5 miesięcy temu...

Postanowiłem odświeżyć temat, przeboje z Piperkiem jakie miałem ( http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=19492 ) spowodowały że znowu trafił na warsztat, po "dzwonie" jaki zaliczył wyglądał mniej więcej tak:

 

pa120001small.jpg

 

pa120004small.jpg

 

a teraz kilka fotek z odbudowy nosa :wink:

 

pa120006small.jpg

 

pa120008small.jpg

 

prowizorycznie wklejona wręga:

 

pa120013small.jpg

 

pa120014small.jpg

 

jutro dojdą wzmocnienia wewnątrz nosa i łoże dla accu. Po dokładnych oględzinach całego modelu okazało się że pękło skrzydło, w związku z czym złamałem je do końca i postanowiłem zlikwidować wznios.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja w moim Piperku (1,40rozp.) miałem ten sam problem

 

przyczyna było... oklejanie(japonka) i malowanie! :)

dłuugi ogon+stery maja jednak swoja powierzchnię

 

przed pomalowaniem latał z aku umiejscowionym powiedzmy w okolicy natarcia skrzydła

 

po "wykończeniu" nie dosc ze aku wylądował zaraz za przegrodą silnika, to jeszcze obok niego, jako doważenie musiał znalaleźć się... drugi akumulator :)

 

każdy gram na ogonie - to w przypadku Piperka konieczność dodania ładnych kilku gramów na nosie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

teraz robię nos dużo bardziej pancerny a co za tym idzie cięższy, po pierwsze żeby ochronić lipola w przypadku nieoczekiwanego kontaktu z ziemią przy dużej prędkości :wink: i żeby już nie musiał wozić ołowiu :D

 

jako doważenie musiał znalaleźć się... drugi akumulator :)
ja właśnie w taki sposób pogiąłem podczas jednej katastrofy dwa lipole 3s, łączyłem je równolegle i prądu było na pół godziny latania :wink:

 

 

EDIT

Piper doczekał się wreszcie oblotu, z prostym skrzydłem, jest posłuszniejszy, niestety lot odbywał się w trudnych warunkach meteo, mocno wiało na dodatek prostopadle do pasa startowego i jeszcze straszne turbulencje. Na domiar złego po pierwszym pakiecie zaczęła piszczeć aparatura, że niby prądu mam mało :evil: Na szczęście mimo kilku niezbyt ładnych lądowań samolot jest cały. Na pewno zmienię śmigło na z 9x6 APC Style na 9x5 GWS, za dużo mocy w górnopłacie powoduje że nie lata jak prawdziwy samolot :wink:, i jeszcze trochę ołowiu na nos- niestety.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 lata później...

No to nie... Kałuszyn jednak jest fajniejszy, te przestrzenie, te krowy na pastwisku czekające na postraszenie, ta babcia co ciągle chodzi i mówi "jak prawdziwe" ... Tu jest klimat :)

 

A Cessna taka zwyczajna, styropian elektryczny FMS, 1400 cm rozpiętości. Za mało to waży, żeby wsadzać jakieś superhiper amortyzowane wynalazki, a za dużo, żeby bez problemu wytrzymać mniej udane lądowanie przy dość silnym wietrze. Trudno, pływaki już mam, trzeba tylko będzie założyć i na działkę od wiosny będzie jak znalazł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.