Mój Spitfire

[paweltech]

Witam

Postanowiłem zrobić kombata. Wybór padł na Spitfire z planów - plany. Kadłub wyciąłem z styroduru o grubości 30 mm a skrzydła z 50 mm. Od spodu na skrzydła nakleiłem paski balsy dla ochrony przed gumą. Materiał jest na tyle sztywny, że nie musiałem wstawiać żadnych wzmocnień w skrzydła i kadłub . Model pomalowałem akrylowymi farbami z tubki. Wyposażenie to: 2408-21T, śmigło GWS 8x4, regulator 18A, pakiet 1300mAh, Jeti Rex 5, serwa SG90. Latanie nim to istna frajda. W tej chwili latają trzy modele i mogę stwierdzić, że są w miarę odporne na krety, co jest wielkim atutem tego materiału. Waga modelu to 385 gr.

A tak wygląda mój

Te nie pomalowane miejsca to naturalny kolor styroduru.

Model z tego materiału jest naprawdę łatwy w budowie i polecam go wszystkim zaczynającym latanie kombatami i nie tylko.

Powodzenia

[Piotrek_F3J]

bardzo ładny Spitfire:) miałem też kiedyś spita z tym ze caly z epp i wycinany w cyber-fly,latał fajnie,choć u mnie bardziej jako park fly podoba mi sie malowanie:) z chęcią bym sobie takiego zrobił

pozdrawiam

[japim]

W tej chwili latają trzy modele i mogę stwierdzić, że są w miarę odporne na krety, co jest wielkim atutem tego materiału. Waga modelu to 385 gr.

 

 

Model z tego materiału jest naprawdę łatwy w budowie i polecam go wszystkim zaczynającym latanie kombatami i nie tylko.

 

Materiał fajny - bo wszędzie dostępny.

 

Ja też polecam styrodur, ale tylko do treningu - samotnego latania. W walce jest nieprzydatny - za długo się go reperuje. W dodatku jak pokazuje niniejsza konstrukcja jest wyjątkowo ciężki. Bez wzmacniania pękają zazwyczaj ogony...

Na zawody można wziąć 3-4 takie sztuki i w razie uszkodzenia po prostu wymienić model na następną walkę, ale do tej samej walki nie ma szans aby wystartować uszkodzonym i ponownie naprawionym modelem.