Skocz do zawartości

Upgrade zasilania nadajnika: samoróbka, koszyk czy gotowiec?


Mars_2000

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 56
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

camkey, nie bardzo rozumiem czy chcesz błysnąć czy komuś w tym wypadku mi ujmować? od 15 lat zajmuje się zawodowo głównie elektroniką samochodową i car audio od 7 przeróbkami pojazdów użytkowych ( nie wiejskim tuningiem) sam mam teraz auto z 1992 roku i zarówno poducha jak i abs mają się świetnie . To czym się zajmuje nie jest tajemnicą .Z firmy wyjeżdża średnio jeden minibus w tygodniu budowany od zera .

NIGDY nie trafiłem opisywanych przez Ciebie objawów o ile auto nie pochodziło z powodzi

A każdy system ma autodiagnozę zarówno srs jak i abs są wyposażone w kontrole stanu zapalnika(srs) czy czujnika (w przypadku abs )

 

myślę ze na tym możemy zamknąć offtop i wrócić do tematu :wink:

 

edit - jak powiedział pewien mądry ziomal: Twoja racja a mój spokój

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....Masz na myśli coś w tym stylu ?

..

 

Takie li-jon'y (wydlubane z bateri od laptokow) tez czesto stosuje osobiscie np. w miernikach uniwersalnych (gdzie bateryjka 9V szybko pada a li-jon trzyma rok :shock: ) i generalnie tam gdzie musze zastapic zasilanie bateryjne 9 lub 12V . Laduje sie je tak jak li-pol'e , ta sama ladowarka - mozna tez dorobic kabelek do balancera .

Do nadajnika ktory nie pozera kosmicznych ilosci pradu - spokojnie mozna tez wsadzic przechodzonego li-pola , tez bedzie dawal sobie dzielnie rade .

Jesli masz aparature wyswietlajaca napiecie to nie schodz ponizej 9V a jeli nie to zwykla dioda prostownicza z popsutego zasilacza do PC . Przy okazji na 35MHz z lipolem swiezo naladowanym poprawi sie znacznie zasieg w porownaiu do ogniw ni-cd (8x1,2V) .

A jesli uzywasz modulu na 2,4 to mozesz uzyc lipola 2S .

 

Jak masz jechac gdzies i szukac koszyczka to lepiej wsadz od razu starego lipola :) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie bardzo rozumiem czy chcesz błysnąć czy komuś w tym wypadku mi ujmować?

 

Nawet bym nie smial. Zostales podstawiony jako tarcza pod ostrzal i niepotrzebnie strzelilem w twoim kierunku. Sorry for that.

 

Co do reszty: nie mam ambicji za wszelka cene przekonywac ludzi. Niepotrzebnie dalem sie poniesc watkowi - w zasadzie co mialem do powiedzenia jest w pierwszym moim poscie - cala reszta to bezsensowna przepychanka.

 

myślę ze na tym możemy zamknąć offtop i wrócić do tematu

 

Amen :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to zostałem dzisiaj rano ostatecznie "przekonany" do wypróbowania ogniw li-ion 8)

 

Czekam obecnie na paczkę i jak tylko dojdzie, to spakietuję ogniwa, naładuję i zrobię próbę "wytrzymałościową".

 

Oczywiście, dam potem znać o swoich doświadczeniach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karol nie bój żaby jak to mawiają wszystko bedzie dobrze na 4xAA :wink:

 

Ja do nadajnika HK założyłem 8 paluszków 2300 vipowa, normalnie w blaszki i działa, po kiego grzyba mam lutować pakiet. Wystarczy pamiętać aby zajrzeć czasami do blaszek, podgiąć ew. obskrobać blaszki i akku.

 

Radio trzyma wystarczajaco, lotny dzien na pewno a i tak przed każdym lataniem ładuje nadajnik i o ile szykujemy sie na całodniowe loty należy bezwzględnie naładować nadajnik dzień przed co zagwarantuje że nadajnik nam sie nie rozładuje :wink:

 

I taką praktykę proponuje wszystkim kolegom :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie rady, aby przed każdym wyjściem bezwzglednie ładować nadajnik, to tylko przy Ni-Mh. Li-Jony ładujesz raz na tydzień. I nie ma stresu, że wciąż na wyświetlaczu blisko 9-ciu voltów. A jeszcze odnośnie pakietów lutowanych z paluszków (nie zgrzewanych blaszkami). Każde lutowanie, nawet bardzo umiejętne, mimo wszystko zostawia po sobie skutki. Łatwo to sprawdzić. Dobry rzemiecha, który nie musi pytać na forum, zrobi to w miarę dobrze. Ale 85 procent lataczy (nie modelarzy), tych wciąż o coś pytających, na 100 procent, lutując paluszki, popsuje je (przegrzeje). Nie wspomne, o przysmarkaniu, a nie przylutowaniu. Takie robótki najczęściej widuję u kolegów. I powiem jeszcze, że chyba najwięcej problemów na lotnisku, z zasilaniem, widziałem, nawet nie przez koszyczki (gniazda), a przez źle polutowane pakiety. Połączenie było ściskane koszulką lub taśmą (brrr) klejącą, bo "lutowanie nie trzymało. To są te częste zakłócenia. pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja w opticu ni-myh sanyo 2600 ładowałem raz na miesiąc-dwa. a latałem minimum kilka razy w tygodniu po 2-3 pakiety... :) A i tak nie piszczał nadajnik, tylko po prostu obserwowałęm napięcie i doładowywałem.

nie wyobrażałem sobie ładowania za każdym razem :D

 

sam mam na razie 8xAA w turnigy 2.4, ale to z braku kasy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i dotarły do mnie już w piątek po południu ogniwa li-Ion.

 

Chciałbym tutaj bardzo podziękować i wręcz oddać ukłony do samej ziemi Jarkowi za okazaną pomoc i super szybką przesyłkę paczki.

 

Jedyna rzecz, która lekko mnie zmartwiła w przypadku tego typu ogniw, to ich rozmiary. Są większe niż std. AA i w żadnej konfiguracji tych 3 ogniw połączonych razem, nie mogę ich zmieścić w nadajniku w miejscu po standardowym pakiecie.

I coś czuję, że chyba czeka mnie w związku z tym mały "rework" pokrywki tylnej :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w swojej Mx-16s z kawałka obudowy od starego telewizora (znalazłem przy drodze, gdy jechałem rowerem. Jest to tylna scianka drewnianej obudowy. Z polistyrenu wysokoudarowego) zrobiłem nową klapkę, oryginalnej nie psując (choć tak też można). Kleiłem klejem który zrobiłem z kawałków tego tworzywa, rozpuszczonych w Nitro. Część wypukłą uzyskałem przez podgrzanie kawałka tworzywa opalarką (płytka z tworzywa leżała na starym ogniwie tego samego wymiaru). Pod wpływem temperatury ładnie się wygięła. Po ostygnięciu, przycięta odpowiednio, została przyklejona do klapki z wycietym otworem. Klejenia wykonywałem na aparaturze, by wszystko dobrze pasowało. Łukowate wyfrezowania w klapce (od wewnętrznej strony (widać na jednej z fotografii) robiłem Proxxonem (można Dremelkiem) wałeczkiem oklejonym gruboziarnistym papierem. Cudowne narzędzie zastepujące pilnik, we wszelkich pracach modelarskich. Używam już tej klapki z LI-Jonami od bardzo dawna. Nie istnieje problem zasilania czy kończenia się pakietu w nadajniku. Ogniw widocznych na fotce (z laptopów) używam od wielu lat w wielu aparaturach, które posiadałem. Jeśli nie rozładujemy ich do zera (np. gdy zapomnimy wyłączyć nadajnik) to działają bezawaryjnie przez kilka lat. Są bardzo trwałe, w odróżnieniu od Li-Poli i Ni-Mh. Może, ten nieco przydługi opis przyda się innym modelarzom. Chciałbym jeszcze dodać, że tak zrobiona klapka wogóle nie przeszkadza w uzytkowaniu aparatury i wcale nie razi swym wyglądem z całością obudowy nadajnika. Robiłem podobną przeróbkę koledze do Hiteca i też się sprawdza. pozdr.

album_thumbnail.php?pic_id=1963album_thumbnail.php?pic_id=1962album_thumbnail.php?pic_id=1961album_thumbnail.php?pic_id=1960album_thumbnail.php?pic_id=1959

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.