Lord Rzeźnik Opublikowano 13 Czerwca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2009 Nie zacznie, bo będzie z góry przyklejona do poszycia a z dołu do dźwigara. A na boki raczej nie ma jak.Musiałaby się odkleić od wszystkiego.A uwierz mi, że szkło potrafi zdziałać cuda :mrgreen: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mucha93 Opublikowano 13 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2009 Nie chcę się kłócić, bo to nie ma sensu, ale przy lotach sam się przekonasz. Być może gdyby to były dołączane uszy to by mogło to przejść, ale na środku płata działają największe siły. Zrobisz jak będziesz uważał. Jak to mówią, pożyjemy zobaczymy. :mrgreen: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Eryk Opublikowano 13 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2009 koledze w 2m lotusie wyrwało taki łącznik mniej-więcej. Potem całość została zalaminowana z góry i z dołu klinami z tkaniny węglowej i szklanej i jeszcze nie byliśmy pewni czy to do końca wytrzyma. po parunastu startach wszystko sie rozwarstwiło (poszycie od styro) i trzeba było zalewać żywicą. na Twoim miejscu nie byłbym pewny tej trwałości szkła.. PS. w takim miejscu tylko drut spręźynowy. ew. bagnet stalowy(przekrój prostokąta, ale na oba rozwiązania jest i tak za późno. to tak na przyszłość. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lord Rzeźnik Opublikowano 13 Czerwca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2009 Jak coś się zacznie złego dziać, to mogę nawet dać 3 łączniki ....Na razie wersja 2 razy 4mm bagnety + 2mm + 1mm(drut).No i wzmocnienia przed wyrwaniem obejmujące jak najwięcej poszycia przy rozsądnej wadze . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blackriver Opublikowano 14 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2009 Nie chcę krakać, ale jak zamiast drutu jest dużo drucików to lepiej się zgina :twisted: , naprawdę chcesz sprawdzać coś co ktoś już sprawdzał i efekt jest znany :?: Nie szkoda czasu :?: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lord Rzeźnik Opublikowano 19 Czerwca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2009 Zginać trochę się może, grunt, żeby nie pękło. A jeden ogromny bagnet, to większe prawdopodobieństwo, że wyrwie mocowanie. Robię tak, jakie mam materiały i możliwości. Dzisiaj: Skończyłem wzmacnianie kilkoma warstwami szkła 50g. Zerwałem mylarową folię (fajnie sie świeci na niebiesko przy zrywaniu XD ). Chwila prawdy. Podpieram płat za końcówki i biorę do ręki kilogramowy ciężarek. *kisiel w majtach, żeby tylko wytrzymało... :wink: * Myślałem normalnie, że ziemi dotknie . Ale dwie rurki 4mm i jedna 2mm (pod środkową czwórką ) dały radę przejść test. Nie zamierzam strzelać tym wihajstrem przy mocnym, a nawet średnim wietrze, więc może nawet dożyje 3-4 sezonów, zanim rozleci się w połowie i skończy jako skrzydło niedzielone ,skrócone do 2m. To tyle Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blackriver Opublikowano 19 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2009 zanim rozleci się w połowie i skończy jako skrzydło niedzielone ,skrócone do 2m. To tyle Albo ornitopter :twisted: ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czaro Opublikowano 19 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2009 No fajnie, tyle że nawet spokojne holowanie to ponad 5, jak nie 10kG i jeszcze razy jakiś współczynnik bezpieczeństwa, np. 2...3 A skrzydło przy próbach statycznych powinno być podparte na środku połówek płata Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lord Rzeźnik Opublikowano 22 Czerwca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2009 A skrzydło przy próbach statycznych powinno być podparte na środku połówek płata Mhm, ja podparłem na końcach, żeby dźwignia była jak największa. Na połówkach może by wytrzymał ze 3-4 kg...Zobaczymy, co z tego wyjdzie...Dzisiaj w modelarni okleję to jeszcze oracoverem. Oklejone skrzydła: Przez te laminatowe wzmocnienia do :ass: się oklejało :|. Wyszło dosyć kiepsko, nawet, jak na moje standardy...Skzydło waży 400g(dojdzie jeszcze orczyk i śrubka oraz mocowanie lotek :rotfl: ) .Robiąc ten model zatęskniłem do klasycznych żeberek, kesonów itd :roll: .Jutro zaczynam kadłub. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
specyfick Opublikowano 23 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2009 Jak takie są naklejki już to proponuję nazwę prototypu "DRAGON" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lord Rzeźnik Opublikowano 24 Czerwca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Czerwca 2009 Witam Przymiarka kadłuba. Mocowanie (przednie) śrub już schnie sobie w imadle. Przy odrobinie szczęścia jutro wklejona zostanie już supermegawypascudna rurka węglowa, którą nabyłem dzięki uprzejmości jednego (właściwie to dwóch) modelarzy :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lord Rzeźnik Opublikowano 25 Czerwca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Czerwca 2009 Mam pytanie , jak poprowadzić bowdeny ? czy poprowadzenie ich na zewnątrz mocno zmieni cokolwiek ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kamyczek_RC Opublikowano 26 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2009 Bowdeny staraj się prowadzić w miarę prosto bez zakrętów przyklej końce koszulki do konstrukcji kadłuba i wręg ... Staraj się uzywać bowdenów posiadających stalowy rdzen w osłonce teflonu inne zmieniają długość przy zmianie temperatury... cześc pozbawiona koszulki musi być minimalna bo długi rdzeń pozbawiony prowadzenia potrafi się poddać i zamiast sterować sterem steruje się zginaniem bowdena ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mucha93 Opublikowano 26 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2009 Ja kleiłem bowdeny w następujący sposób. Wkładałem bowden do rurki węglowej, mocowałem jakimiś spinaczami i puszczałem kilka kropel CA na bowden. Trzeba zwrócić uwagę na to aby bowden przylegał do rurki. Stosowałem to w kilku modelach już i sprawdza się dobrze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
buwi777 Opublikowano 26 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2009 I jeszcze jeden pomysł - bowden wewnątrz kadłuba - na zewnątrz magnesy - bowden przylega do ścianki i lejesz kroplę CA ( model w pionie - to chyba oczywiste ) po bowdenie i trzyma. Koniec dolny zabezpieczasz np. plasteliną coby CA nie zakleiło całości :devil: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
orzechowiec Opublikowano 26 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2009 Ja mam jeszcze inny pomysł który podpowiedział mi pewien modelarz z okolicy, aby bowdeny przyłapywać bodajże na piankę poliuretanową, ponieważ Ca potrafi się skruszyć z upływem czasu, a pianka tworzyć będzie w twoim przypadku malutka ''wręgę'' w rurce węglowej przez które będą przechodzić bowdeny. Po prostu po wpuszczeniu bowdenow dajesz trochę pianki w początkowa i końcowa cześć rurki. Nie potrzeba Ci wtedy magnesów bo pianka i tak złapie bowdeny i tak, gdy będzie się rozszerzać Mi osobiście Ca się jeszcze nie kruszył ale patent na piankę jest wg mnie godny polecenia. Pozdrawiam i czekam na dalsza relacje, Rafał Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lord Rzeźnik Opublikowano 29 Czerwca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2009 Dzięki za rady.Skorzystam z każdej po trochu :wink: Edit 29.06 Prace nad modelem toczą się powoli (leń ze mnie).Bowdeny wklejone, rurka złączona z kadłubem, wklejone wręgi z mocowaniami śrub. Wzmocnienia rowingowe kadłuba, kabinka, wzmocnienie statecznika i inne pierdoły które zadecydują, czy model się rozsypie, czy nie właśnie się utwardzają. Jutro pokryję kadłub szkłem i odnośnie tego mam pytanie. Caponować balsowy kadłub przed "szkleniem" , tak samo, jak poszycie skrzydeł ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michau Opublikowano 29 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2009 Tak, żeby balsa nie wpiła żywicy i było lżejsze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lord Rzeźnik Opublikowano 4 Lipca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2009 Kilka najnowszych fotek.Jutro lutowanie serw, montaż łoża statecznika Kabinka będzie zrobiona na nowo, bo niestety ma konsystencję szmaty do podłogi :wink: Edit: Do wyważenia wystarczy więc niecałe 200 g, a model waży na razie 540g(bez pakietu, odbiornika i 2 serw). Zakładam, że nie będzie ważyć więcej niż 800g (total max). Obciążenie powierzchni nośnej zatem 20,15 g/dm^2 . A środek ciężkości pójdzie i tak do tyłu ,bo statecznik ma profil prawie płasko-wypukły, więc może zejdę do równych 20g/dm^2. Chyba nie jest to tragedia ? (nie liczyłem szpiczastych końcówek skrzydła i statecznika, bo niewiele one dają siły nośnej). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Kamyczek_RC Opublikowano 4 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2009 Myślę że ma to jakieś szanse powodzenia a przy następnym modelu będzie jeszcze lepiej. Z jednej strony widać sporo drobiazgów ,które zrobiłeś że tak napiszę "amatorsko" , ale obciązenie powierzchni nosniej jest przyzwoite. Szybowiec przy takiej rozpiętości bedzie latal nawet przy 75gr/dm^2. Chetnie poczytam co z tego wszystkiego wyszło i jakie wysnułeś wnioski. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.