Skocz do zawartości

Elektryfikacja Starlinga


Artur Caban

Rekomendowane odpowiedzi

Dzięki za miłe słowo, ale to z całą pewnością dotyczy projektanta i producenta Starlinga. Ja tylko staram się, aby nie popsuć zestawu.

Zastanawiałem się dobrą chwilę nad mocowaniem dźwigni klap i lotek i uznałem, że to co dostajemy w zestawie - zadziała. Każda dźwigienka ma 2 gwintowane platikowe bolce, które po zalaniu żywicą nie "wyjadą", jeśli tylko nie odspoją się w gnieździe tj. od strony klapy/lotki.

Pzdr-

A.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 77
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Jeszcze słówko w sprawie dźwigni. Dostałem wiadomość w tej sprawie od Pana Leszka Kwarcińskiego:

 

"W miejscu mocowania dźwigni w lotkach i klapach są wklejone klocki, aby zapobiec wyrywaniu poszycia. Tak czesto sie dzieje w modelach, gdy miedzy poszyciem jest tylko styropian lub pustka".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jerzy Markiton

Wszystko da się wyrwać ale jak puszczą Ci dźwignie w klapach czy lotkach - raczej będzie to ostatnia rzecz o którą będziesz się martwił. I jestem przekonany, że będzie to skutek a nie przyczyna.

- Jurek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jedna uwaga z doświadczenia :D

 

ta pół wręga to tylko półśrodek :D

 

przed nią zrób wręgą pochyloną pod kątem 45st tak aby wyjeżdżający pakiet szedł do góry i próbował opuścić kabinkę z klapką. W przeciwnym wypadku pakiet się sprasuje i będzie do wyrzucenia. to przerabiałem na 2 pakietach :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

Marcinie - kable silnik - regulator będą ustalone silikonem (Elastosil E41).

Motyl - taki klin to dobry pomysł, ale po wstępnym rozmieszczeniu wyposażenia dla ustalenia SC, w moim wariancie pakiet będzie dość głęboko z przodu, przed przednią krawędzią kabiny. Stąd zależy mi przede wszystkim na tym, aby nie uległ perforacji.

Przed pakietem będzie jeszcze klocek ze styroduru.

A.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śmigło skompletowane:

obraz44sm.jpg

obraz45sm.jpg

Programowanie Starlinga:

obraz46sm.jpg

obraz47sm.jpg

obraz48sm.jpg

 

SC ustawiłem wstępnie na 74 mm od krawędzi natarcia centropłata.

Wielkości wychyleń wg zaleceń producenta:

SW +/- 8mm

SK +/- 10mm

LOTKI +11mm/-24mm

Zaprogramowałem motylka na dźwigni gazu i silnik na wyłączniku. Proszę o opinie na temat Waszych ustawień.

Pzdr-

A.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jerzy Markiton

Też tak latam. Ponadto robię jeszcze wszystkie fazy, tzn klapy we wszystkich fazach na hamulcu (gazie). Do termiki np: maksymalne wychylenia 3mm (klapy i lotki) na drążku. Drążek od siebie - klapy i lotki 0 wychylenia, drążek na siebie - maks. wychylenia dla danej fazy. Do lądowania - maks. wychylenia, jakieś 30 st i na lotkach trochę mniej, tak żeby nie stracić reakcji na lotkach. Przypisane na drążku pozwalają mi na płynne dostosowanie wielkości wychylenia do prędkości (siły) wiatru.

Pozdrawiam i życzę satysfakcji z oblotu, którego przebieg mam nadzieję zamieścisz ? - Jurek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oblot udany!

obraz49sm.jpg

Czekałem dziś dość długo, bo do ok. 19.30 na poprawę pogody i udało się.

Muszę przyznać, że miałem poważną tremę, bo spore obciążenie powierzchni, bo spodziewałem się, że będzie szybki i czuły na stery, bo obawa przed nieplanowanym korkiem itp.

A oto jak to było.

Spory ciąg śmigła pozwolił na niezbyt mocne wypchnięcie szybowca w powietrze.

Kąt wznoszenia lotu silnikowego jak dla mnie (na razie) aż za dobry (ok.20-30stopni). Starling nie wymagał korekty trymerami! Po prostu poleciał jakby już go wcześniej ktoś nauczył latać... Zatrzymałem go na ok. 50m. Model rzeczywiście szybki i sterowny.

Zakres prędkości użytkowych wydaje się niewielki. Próbowałem go spowolnić bez klap, ale ostrożnie bo za nisko dziś latałem i nie wiem jeszcze kiedy i jak się zrywa.

Doskonałość imponująca. Do lądowania podchodziłem kilka razy, przyzwyczajony do osiągów moich poprzednich szybowców, i w miejscu planowanego przyziemienia Starling był jeszcze na 2 - 3 metrach wysokości. Ale wreszcie udało się wylądować do nogi.

Pierwszą refleksją po locie było, że będzie to dla mnie świetna, ale i wymagająca koncentracji i uwagi maszyna.

Drugą, że to szybowiec nie tylko pięknie wykonany przez producenta, ale też pięknie latający.

Pzdr-

A.

PS. uznałem, że dzisiaj jeszcze za wcześnie na słynne "zzziut".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

Dziękuję za powinszowania i pomoc przy kompletacji Starlinga (zwłaszcza Jerzemu) :lol:

Motyl - to lądowisko to nie Suliszew. Suliszew (na wschód od Skierniewic) jest lądowiskiem prywatnym. Sympatycznym i gościnnym, ale bez cech klubu.

Zapraszam natomiast na lądowisko Żyrów (gm. Hynów) w każdą niedzielę przy ładnej pogodzie.

Mamy tam klub lotniczy i wszyscy samolociarze, motolotniarze, paralotniarze PPG, którzy mają świadomość i respekt dla podziału przestrzeni powietrznej (bliskość CTR EPWA) i modelarze są mile widziani.

Pozdrawiam -

A.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.