JarekF Opublikowano 21 Czerwca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2009 Jest pryśnięte bezbarwnym a w zasadzie bezbarwnym z dodatkiem złotego brokatu. Widać to na fotce. Kupiłem takie spraye, bo znalazłem sklep gdzie likwidowano stoisko z lakierami w sprayu i była wyprzedaż 3 spraye za funta tj. 5 zł. Lakierów mam na kilka lat :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JarekF Opublikowano 25 Czerwca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Czerwca 2009 Poprzedni mój wybór silnika odradzacie mi, a jaka jest Wasza opinia o tym silniku: http://www.hobbyking.com/hobbycity/store/uh_viewItem.asp?idProduct=6413&Product_Name=SCM_3213_1750kv_Brushless_Outrunner Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blackriver Opublikowano 25 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Czerwca 2009 popatrz na te dwa, mniejsze obroty (mniejsza szybkość strumienia zaśmigłowego i troszkę większy ciąg), wszystkie akcesoria włącznie z goldami etc. ten albo ten, ten pierwszy jakoś bardziej mi się podoba, mam identyczny motorek firmowany przez Zenitha i jestem bardzo zadowolony. Nie odradzamy, tylko proponujemy zastanowienie się. Druga sprawa, to jeżeli masz motorek trochę większy nie ma problemu z włożeniem do innego modelu. Kolejna sprawa, waga napędu dużo się nie zmienia, zużycie energii przy motoszybowaniu też nie powinno być mocno większe, natomiast napęd jest dużo bardziej funkcjonalny. Silnik który wkładam do swojego Gupika, będzie również latał w 1m EPP 3D (Yak z cyberfly). Chociaż kierowałem się głównie wymaganiami Guppiego :!: edit regulator w przy tych silnikach dałbym 16A-18A, przy tym silniku który wybrałeś 12A może być za mały, więc elektronika jest ta sama ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JarekF Opublikowano 25 Czerwca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Czerwca 2009 Dzisiaj GUPPY dostał kabinkę. Zrezygnowałem z grzania wrzątkiem i wytoczyłem cięższy sprzęt: Zauważyłem też, że ogrzewana butelka zachowuje sie identycznie jak folia do oklejania. Chyba to jest to samo tworzywo. Z silnikiem jest mały problem widoczny na poniższym zdjęciu. Dziura jest bardzo mała, bo ma nie całe 27 mm. Muszę dobrać mały, lekki a jednocześnie odpowiedniej mocy silnik. Jakbyście coś "mieli na oku" to proszę o propozycje. Model bez silnika, pakietu i regulatora waży 275g. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blackriver Opublikowano 25 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Czerwca 2009 Turnigy 2627 Brushless Outrunner 1200kv i link do danych: ciąg itp , niestety nie wiem na ile wiarygodnych, z opisów wynika że przynajmniej 400 - 430 g ciągu. Według mnie to chyba rozsądna propozycja. I jeszcze taki i dane, cięższy i mocniejszy i chyba nawet tańszy, ale osobiście wziąłbym Turnigy (dużo lżejszy i ciąg powinien wystarczyć). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DerSalis Opublikowano 14 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2010 Ja też wybrałem Guppy w wersji elektrycznej. Tak wyglądają wyniki pierwszych cięć. Elementy ze sklejki x1,0 i x3,0. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DerSalis Opublikowano 22 Sierpnia 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2010 W minionym tygodniu udało mi się wykonać kolejne elementy Guppy’ego. Tak wygląda poszycie kadłuba po wycięciu i wpasowaniu wręg. Teraz ster kierunku. Jeszcze dolna część poszycia. Jako formę zastosowałem piankę poliuretanową o grubości 50 mm. Można z niej wyciąć dowolny kształt i jest sztywna. Pojedyncze pasy balsy kształtowałem najpierw bez klejenia spryskując płynem do mycia okien – jak na fotce. Następnie ukształtowane pasy balsy kleiłem obciążając formę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DerSalis Opublikowano 14 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Września 2010 Witam, To, że nic nie ostatnio nie pisałem, nie oznacza że nic nie robię. Wszystkie wolne chwile poświęcam mojemu Guppy i nawet widać postępy. Kolejne fotki z prac już niebawem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JarekF Opublikowano 14 Września 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Września 2010 A mój Guppy dokonał żywota . Po wielu lotach i czasami trochę przytwardawych lądowaniach był reanimowany, ale to co się ostatnio stało to już kwalifikuje się do odbudowy nowego. Będę budował od nowa kadłub i płaty. Wykorzystam stare uszy i usterzenie. I tu uwagi dotyczące budowy dla innych, którzy nie mają jeszcze doświadczenia w lataniu: 1. Mocowanie na śruby poliamidowe to porażka. Przy mniej udanym lądowaniu, zaczepieniu skrzydłem, czy nawet delikatnym "cyrklu" 100% gwarancji, że te wręgi sklejkowe z gwintem zostaną wyrwane z balsowego kadłuba. Teraz w nowej wersji Gupika zastosuję mocowanie na gumy. 2. W planach są dźwigary balsowe. Zastosowanie sosny i dodatkowych międzyżebrowych wzmocnień z balsy z poprzecznymi słojami znacznie wzmocni konstrukcję nie dodając wiele wagi. 3. Nawet nie namyślajcie się długo tylko od razu mocowanie uszu i centropłatu róbcie na kształtkach sklejkowych. W planach te połączenia są na styk :crazy: . 4. Przednią część kadłuba do jakieś 2 cm poza spływ wchodząc juz na belkę warto delikatnie przelaminować. Tymbardzej w wersji z napędem. To takie pierwsze spostrzeżenia dotyczące tego modelu. Jednak początkującym bardzo polecam GUPPY. Modelik bardzo ładnie lata (nawet przy większym wietrze) i ma wspaniałą sylwetkę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szymon_Leszno Opublikowano 14 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Września 2010 Zgadzam się z Kijuik. Śruby to estetyczne rozwiązanie, jednak łatwo je zniszczyć. Gumy gorzej wyglądają ale skrzydła w razie uderzenia (mniejszego czy większego) po prostu zmenią położenie. Nawet z pozoru grożnie wyglądająca kraksa może nie przynieść mocnych przykrych skutków. Wypełnienie przestrzeni pomiędzy dźwiagarami balsą to dobre rozwiązanie. Waga nie jest znacząco większa ,a wytrzymałość dźwigara na wyginanie jest znacznie większe. Nawet nie namyślajcie się długo tylko od razu mocowanie uszu i centropłatu róbcie na kształtkach sklejkowych. W planach te połączenia są na styk . Nie rozumiem tego, a może mi się przydać ; ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Callab Opublikowano 15 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Września 2010 Połączenia centropłatów i uszu są na styk, ale w planach jest informacja, żeby to połączenie zalaminować! Dźwigary oczywiście powinny być sosnowe, chyba że zrobi się je z bardzo twardej balsy. Na boki kadłuba, od wewnątrz, w miejscu przyklejenia przedniej półki mocowania skrzydeł, dobrze by było wkleić wzmocnienia sklejkowe (może być sklejka 0,6mm) i do nich dopiero dokleić półkę. Faktycznie ona jest wyrywana z balsy, przy zahaczeniu skrzydłem o ziemię. Laminowanie kadłuba uważam za zbędne. Poza tym to jest modelik do delikatnego latania więc trzeba uważać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JarekF Opublikowano 15 Września 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Września 2010 Nawet nie namyślajcie się długo tylko od razu mocowanie uszu i centropłatu róbcie na kształtkach sklejkowych. W planach te połączenia są na styk . Nie rozumiem tego, a może mi się przydać ; ) Szymon - w planach GUPPY krańcowe żebra centropłatów i pierwsze żebra uszu są wykonane z grubszej balsy (5 czy 6 - nie pamietam dokładnie). Trzeba je zeszlifować pod kątem i skleić razem nadając w ten sposób wznios uszu. Ja mam na myśli rozwiązanie identyczne jak w Kolibrze z którym się niebawem zmierzysz , gdzie wznios uszu nadają sklejkowe kształtki wklejone pomiędzy dźwigary. Wojtek - oczywiście zgadzam się z tobą, że Guppy jest lekkim modelikiem do delikatnego latania, ale ? -"Strzeżonego Pan Bóg strzeże" - wzmocnienie tego elementu poprzez delikatne zalaminowanie (jedną warstwą cieniutkiej tkaniny) znacznie wzmocni kadłub a także mocowanie płatów. To taka moja sugestia, a jak ktoś zrobi ? To jego wola :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DerSalis Opublikowano 15 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Września 2010 Ja dźwigary wykonałem z listew sosnowych. Przestrzenie pomiędzy żebrami nie wypełniałem, ale dołożyłem rowing węglowy na dźwigarze. Co do mocowania skrzydeł to rozważałem zmianę - nie mam zaufania do wkrętów nylonowych. Kijuk - w których miejscach Twój model doznał najwięcej obrażeń? Zdaje mi się, że na rcgroups widziałem fotkę gdzie laminowany był przód oraz zakończenia skrzydeł. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JarekF Opublikowano 15 Września 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Września 2010 W ostatnią niedzielę wybrałem się z innymi kolegami na loty. Wcześniej w domu podczas prób poczułem, że z silnika wydobywa się dymek. Diagnoza - silnik spalony. Miałem małego inrunera 3700kV. Myślę tak: założę go i do niego malutkie śmigiełko max 5 calowe. I tak zrobiłem :crazy: Po wypuszczeniu modelu i załączeniu silnika GUPPY zamienił się w rakietoplan. Nie wytrzymała konstrukcja i w locie złożyły się skrzydła. Spadając na ziemię "rozkwasił" się jeszcze kadłub zwłaszcza w przedniej części. Płat był już raz klejony - latałem przy silniejszym wietrze. Bardzo ładnie chodził w powietrzu i czułem go, więc chciałem trochę powariować. Przy którejś pętli zrobił się "motylek". Drugi raz kleił nie będę wolę zrobić nowy. Może uda mi się powyciągać żeberka. Uszy są całe i usterzenie też. Kiedyś jeszcze przed zalaminowaniem kadłuba silnik wyrwał mi się z wręgą podczas lotu. Dodam jeszcze, że po zbudowaniu modelu w pierwszym locie wypuściłem go z ręki. Trochę był źle wyważony (aczkolwiek zgodnie z planem), lecz musiałem to doświadczalnie wyczaić i przesunął się trochę środek ciężkości do tyłu. Właśnie w tym pierwszym rzucie i lądowaniu na dziób odpadły oba uszy. Stąd moja sugestia o kształtkach. Natychmiast je wykonałem i są do dziś. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ali1983 Opublikowano 15 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Września 2010 i po co te kłótnie??? jak ma być zabity to żadna warstwa tkaniny szklanej czy węglowej nie pomoże... mój przypadek: http://pfmrc.eu/viewtopic.php?t=24522 odzyskałem: jeden bok, sklejkową klatkę z kadłuba, całe usterzenie i trochę skrzydeł. nie będzie remontu. zrobię nowy Kijuik ja do tego lotu założyłem silnik 2200kV (testowy) i smigło 5x5 apc. może to ma jakiś związek??? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Callab Opublikowano 15 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Września 2010 Przestrzenie pomiędzy żebrami nie wypełniałem, ale dołożyłem rowing węglowy na dźwigarze. Akurat wypełnienia między dźwigarami są ważne, ze względu na sztywność płata. Ten rowing jest zupełnie zbyteczny. Mój Guppy (bez silnika), wielokrotnie był strzelany z gumy (holowany na holu gumowym) i nic mu się nie złożyło. Może do czasu ... ;-) A w powietrzu spędził już wiele godzin. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DerSalis Opublikowano 15 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 15 Września 2010 Szukałem i znalazłem. Nijaki ViktorF zrobił to tak: A tu adres do całego wątku: RcGroups Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JarekF Opublikowano 16 Września 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Września 2010 ali1983 - jakie kłótnie ? Wymieniamy tyko swoje poglądy. W tym co Wojtek pisze też jest dużo prawdy i wiele można wniosków wyciągnąć. Człowiek najlepiej uczy się na błędach. Powyższe wnioski dotyczące mojego Gupika właśnie wyciągam po eksploatacji tego modelu. Zalaminowanie wręgi silnikowej bardzo dużo daje (napewno silnik tego nie wyrwie ) , zaś laminowanie końcówek płatów ??? uważam zbędne. Jest to wzmocnienie, ale czy ten element tego wymaga ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DerSalis Opublikowano 17 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2010 Oto efekt moich dalszych prac przy Guppy’m – wystrugany kadłub. Jeszcze go tylko troszkę dopieścić i będzie gładziutki jak dupcia niemowlaczka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ali1983 Opublikowano 17 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Września 2010 ali1983 - jakie kłótnie ? wiem, wiem to tylko delikatna wymiana doświadczeń... DerSalis co to za pęknięcie prawego boku kadłuba na 2 zdjęciu??? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.