Luki17 Opublikowano 17 Czerwca 2009 Opublikowano 17 Czerwca 2009 Dzisiaj zrobiłem pierwszy oblot Cessny. 1 podejście: na łące kolega puścił z ręki model odleciał 6 metrów ciągnął w prawo i w dół mimo tego że lotki ster pionowy i poziomy były ustawione w odpowiednich wyjściowych pozycjach. Upadek nic się nie uszkodziło. II: puszczenie z ręki model poszedł w lewo i w dół, statecznik pionowy złamany. Pokleiłem go używając cienkiej tekturki na boki statecznika, które miały wzmocnić go i skleiłem cyjanopanem. Bardzo się usztywniło. Zmieniliśmy miejsce lotów i zacząłem starty z ziemi, po czym nastąpił lekki kret i śmigło złamane. Pojechałem na pole gdzie rośnie zboże. Starty z asfaltu. Model poszedł na 2 metry w górę w takiej pozycji, że bardzo opierał się na stateczniku poziomym, kolega stwierdził, że robi "Kobrę". Przesunąłem środek ciężkości do przodu. Kolejny start model uniósł się w górę na jakieś 3 metry i zaczął spadać w lewo. Miękkie lądowania w polu nic nie uszkodziły. Następna próba podczas wznoszenia postawiło go bokiem i uderzył w ziemię, śmigło złamane i uszkodzone przednie zawieszenie (odleciało).Dwa śmigła, które były w zestawie połamane.Koniec oblotu. Pora zamówić części, bez których dalsze próby się nie odbędą. P.S. Wnioski jakie wyciągnąłem są następujące: natarcia skrzydeł, ster poziomy i pionowy należy okleić taśmą pakową w celu wzmocnienia tych elementów. Trzeba spotkać się z oblatanym modelarzem, który wyreguluje model i aparaturę, da wskazówki, porady itp. Symulator na kompie to nie wszystko, rzeczywistość jest inna!
jary14 Opublikowano 17 Czerwca 2009 Opublikowano 17 Czerwca 2009 Kurcze tutaj by się przydał jakiś filmik, bo każda sytualcja jest całkowicie inna. Ale w sumie masz już rozwiązanie: Trzeba spotkać się z oblatanym modelarzem, który wyreguluje model i aparaturę, da wskazówki, porady itp. POWODZENIA
marek rokowski Opublikowano 18 Czerwca 2009 Opublikowano 18 Czerwca 2009 taa.. kazdy to kiedys przerabial... ja na pierwszy ogień wziąłęm Corsaira - hehehe - TOTALNA pomyłka... ale nim go doszczętnie zniszczyłem przy takich próbach jak Twoej - poszedłem po rozum do głowy i przełożyłem radio i osprzet do Piperka któr y skleciłem ze styroduru ile razy ja go kleiłem! uff! no ale nauczyłem się latać tak więc słuszny wniosek wysnułeś - skumaj się z jakimś modelarzem który pokaże ci parę kruczków. Ja dopiero jak trafiłem pod skrzydła Mirka zaczałęm jakoś trzymać sprzęt w powietrzu latałeś na symulatorze? znaczen ułatwia sprawę i potania cała zabawe... z czego jest ta Cesna? moze zainwestuj z 80 PLN i kup sobei np piperka z epp? tym bedeisz mogl walić w ziemię do woli...
Marcus Opublikowano 18 Czerwca 2009 Opublikowano 18 Czerwca 2009 Kadłub-plastik Skzydło-EPP stateczniki-styro bądź EPP.
bzik4 Opublikowano 18 Czerwca 2009 Opublikowano 18 Czerwca 2009 Symulator na kompie to nie wszystko, rzeczywistość jest inna! niestety to święta prawda. Moim zdaniem masz źle ustawiony kąt skłonu i wykłonu silnika (nie biorę pod uwagę wyważenia bo rozumiem że środek ciężkości jest dobrze ustawiony) po starcie silnik za bardzo ciągnie ku górze, płat traci siłę nośną i samolot upada na skrzydło. Z silnika zdejmij śmigło :wink: pójdź na pole gdzie rośnie zboże albo na łąkę z wysoką trawą i bez włączania silnika rzuć poziomo samolot i spróbuj nim poszybować jeśli się uda to znaczy że tak jak napisałem wyżej winny jest kat ustawienia silnika.
marek rokowski Opublikowano 18 Czerwca 2009 Opublikowano 18 Czerwca 2009 daj spokoj! człowiek pierwszy raz zaczyna sie w toto bawic a Ty mu kazesz wnikac czy producent speirdzielił konstrukcje? szkoda niszczyc model to na pewno poleci - tylko w odpowiednich rekach Symulator jest o tyle przydatny ze na sucho - bez klejenia - wytrenujesz odwrotne działanie sterów (mówie oczywiscie o złudzeniu: czyli jak lecisz "od siebie" drażek w lewo - model pochyli sie w lewo, a jak zrobisz zakręt i polecisz DO siebie - bedzie na odwrót- czyli drążek w lewo a model przechyli sie w prawo) ale do tego chlopak dojrzeje jak się oderwie od ziemie hehhe - pamietam jeszcze te czasy ale słuszna uwaga- jesli model szybuje bez silnika - to powinien latac takze z właczonym napędem
Luki17 Opublikowano 18 Czerwca 2009 Autor Opublikowano 18 Czerwca 2009 Po zakupie śmigieł 9x4,5 APC i oklejeniu natarć, i stateczników wzmocnioną taśmą samoprzylepną, zabrałem się do kolejnego oblatywania. Po przemyśleniu błędów, które popełniłem podczas ostatniej próby lotu, kolega wypuścił Cessnę z ręki no i......Model pięknie wzbił się na ok 30m do góry po czym zauważyłem, że lekko schodzi na prawą stronę przeleciałem nim jakieś 200metrów próbując skorygować jego lot model zaczął delikatnie opadać aż złapał lekki korkociąg i spadł na pole ze zbożem. Zaczął padać deszcz, a ja musiałem znaleźć "igłę w stogu siana". 30min chodziłem po polu, aż w końcu znalazłem go:)Myślałem, że będzie po modelu bo zboże było dosyć wysokie i ciężko było go znaleźć, ale udało się. Co mnie ucieszyło najbardziej?Model nie miał żadnych uszkodzeń!Jutro kolejne próby, tylko do modelu przyczepię na żyłce jakieś 4 metry czerwonej wstążki. Mam nadzieję, że to mi pomoże go szybko znaleźć.
Gość Anonymous Opublikowano 18 Czerwca 2009 Opublikowano 18 Czerwca 2009 Ciekawe co na to właściciel pola ze zbożem
Luki17 Opublikowano 18 Czerwca 2009 Autor Opublikowano 18 Czerwca 2009 Właściciel pola nie zauważył mnie. Plony odrosną, aż tak bardzo ich nie udeptałem.Najważniejsze, ze model się znalazł.
MiQ27 Opublikowano 19 Czerwca 2009 Opublikowano 19 Czerwca 2009 Zamiast wstążki lepiej wsadź do modelu lokalizator - takie elektroniczne ustrojstwo, co piszczy jak przestaną płynąć sygnały do serw (tzn. jak wyłączysz nadajnik).
marek rokowski Opublikowano 19 Czerwca 2009 Opublikowano 19 Czerwca 2009 no to gratuluje pierwszych lotów uważaj z tym wzmacnianem żebys nie zrobił z Cesny cegły - bo wtedy to cięzko Ci bedzie utrzymać ja w powietrzu tak nawiasem mowiac: ona ma wzniosy skrzydel/lotki? ale zmien miejsce latania! poszukaj jakiejs łąki chyba że chesz być nastepnym aktorem bajki o "POWIDŁACH" (po widłach) - i zresztą trudno by sie było rolnikowi dziwić takie połamane źdźbła - NIE ODRASTAJĄ! pół godziny błądzenia po zbożu... oj Stary! gdbyby to było Twoje pole - chyba wolałbys kupic nowy model... hehehe powodzenia Marek
Gość Anonymous Opublikowano 19 Czerwca 2009 Opublikowano 19 Czerwca 2009 Nie mówiąc już o tym, że gdyby w trakcie kraksy w jakiś sposób zwarł się pakiet to mogłoby być (dosłownie) gorąco.
Luki17 Opublikowano 19 Czerwca 2009 Autor Opublikowano 19 Czerwca 2009 Dziękuję. Jest taka możliwość, z tym lataniem na łące, ale tu chodzi o model. Na łące jak zaliczę kreta to model będzie w opłakanym stanie. Na polu ma miękkie lądowanie.Widzę, że słoneczko wyłania się zza chmur, to dobry sygnał do kolejnych prób.
marek rokowski Opublikowano 19 Czerwca 2009 Opublikowano 19 Czerwca 2009 taa... na pewno beda kochać nas - modelarzy za ten sposob podejscia do tematu to lataj moze nad tłumem: nie dosc ze bedzie miekko - to jeszce Ci podadza model badz powazny: kawałęk styropianu nie sprawiedliwa pacyfikowania upraw!
bzik4 Opublikowano 19 Czerwca 2009 Opublikowano 19 Czerwca 2009 daj spokoj! człowiek pierwszy raz zaczyna sie w toto bawic a Ty mu kazesz wnikac czy producent speirdzielił konstrukcje? nie, ja też kiedyś zaczynałem i strasznie mi się nie podobało jak coś było w samolocie krzywe np. silnik :mrgreen: i oczywiście myślałem że jak będzie wychylony do góry to samolot będzie lepiej się wznosił :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: dlatego też pomyślałem sobie że Luki17, mógł też wszystko "wyprostować" :wink:
Luki17 Opublikowano 20 Czerwca 2009 Autor Opublikowano 20 Czerwca 2009 Nic nie prostowałem. Wszystko jest fabrycznie ustawione. Wiem już jakie błędy popełniłem, i będę starał się je wyeliminować. To jest tak jak samolot mi się wzbił w górę to czułem tak jakby mi serce nie biło i bądź mądry i nim steruj jak wszystko dzieje się tak szybko. Muszę poustawiać ster poziomy i pionowy tak żeby model za szybko nie leciał w górę i na bok. Pogoda nie pozwala na dalsze obloty:(P.S. Strugam też model z depronu Zefirek.
Luki17 Opublikowano 20 Czerwca 2009 Autor Opublikowano 20 Czerwca 2009 Aparaturę mam firmy rcm pelikan 4 kanały, pasmo FM 35.030 MHz. Właśnie wróciłem po krótkim oblocie, który był zresztą bardzo udany. Sterowałem modelem jak chciałem na razie lewo, prawo, góra dól. Model lata wręcz przepięknie. Była mała niespodzianka. Na ok 20m zabrakło prądu, i silnik zgasł. Delikatnie lotem ślizgowym sprowadziłem model na ziemię 50m ode mnie. Dzisiaj udało mi się wytrymować ster poziomy.Pozdrawiam
jary14 Opublikowano 20 Czerwca 2009 Opublikowano 20 Czerwca 2009 Czyli happy end :D :!: GRATULUJĘ :!:
Luki17 Opublikowano 20 Czerwca 2009 Autor Opublikowano 20 Czerwca 2009 Dokładnie! Wszystko skończyło się happy endem. Dzisiaj naładuję aku bo ostatnio robiłem próby bez ładowania tak po kila minut. I jak przyszło polatać to aku padło:)od rana jak pogoda pomoże to zaczynam latać. Latanie wciąga. Pozdrawiam
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.