Skocz do zawartości

Faleza 3 - zboczowa formuła.


specyfick

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 40
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Właśnie sobie tak myślimy na klifie, jak to jest na południu ?

Jak często latacie na zboczach ?

 

My się ty spotykamy się codziennie i latamy.

Mówiąc latamy tzn. NIE rozstawiamy bramek i nie mierzymy sobie czasu.

Mówiąc latamy mam na myśli rozpalenie grilla i loty w miłej atmosferze.

Czasem szmaciarze latają, ale kierownik ma już na to sposób :D

 

Jedyne wiatry jakie tu nie pasują do latania to czysty zachód do północy.

A od północy przez wschód i południe do południowego zachodu mamy fajne górki nie dalej niż 10 minut od domku. I to jest piękne.

Żonki sobie gawędzą a my świszczemy.

 

W odległości 40 minut jest Żarnowiec gdzie polatacie na każdym kierunku i zawody też tam się da rozegrać. Tegoroczny Puchar Bałtyku właśnie miał tam miejsce.

Ale kolegów z gór nie było dużo, a szkoda bo byśmy się poznali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kamyczek_RC

E tam 5 lat piłkę ręczną ćwiczyłem są tacy co widzieli gdzie ciepnę ptoka z ręki. ;)

Klif jest fajny tylko:

1- za daleko

2- słona i niebieska trawa na lądowisku

3- jak zawody to parkan za plecami bo "klif" na elektrowni w Żarnowcu.

Co do latania w górach to jak zauważył Kuba u nas "wieje inaczej" i więcej wymaga od pilota. Jakoś nie widzialem by gdzieś w górach "klifiarz" wygrał za to górale łoją co się da . F3B też góral konkurencję rozpędził ;) a latanie bez bramek to za wiele nie uczy F3F.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie sobie tak myślimy na klifie, jak to jest na południu ?

Jak często latacie na zboczach ?

teraz jest lipa straszna, bo "na stałe" na zboczu zostałem ja i Tomek Kosecki (ostatnie 2 Mistrzostwa Polski w F3F jego :P ) reszta rzadko poza zawodami się zjawia, silnikami latają niestety :cry: latamy jak tylko jest czas i pogoda, a wiadomo z tym różnie :/ szczególnie z czasem, ja siedzę cały tydzień w Krakowie i tylko na weekendy wracam, a tu pada, albo jakaś inna kaszana jest ...

 

My się ty spotykamy się codziennie i latamy.

Mówiąc latamy tzn. NIE rozstawiamy bramek i nie mierzymy sobie czasu.

Mówiąc latamy mam na myśli rozpalenie grilla i loty w miłej atmosferze.

tylko pozazdrościć codziennego latania :) my też bramek nie ustawiamy, ale raczej staramy się ćwiczyć F3F niż F3J :)

 

Czasem szmaciarze latają, ale kierownik ma już na to sposób :D
Jurek Pfeiffer ? bardzo pozytywny gość :) znaczy się Pan :) nawet mu dyplom wypisywałem na zawodach :D

 

Jedyne wiatry jakie tu nie pasują do latania to czysty zachód do północy.

A od północy przez wschód i południe do południowego zachodu mamy fajne górki nie dalej niż 10 minut od domku. I to jest piękne.

u nas jest jakieś 6-7 zboczy na których latamy, większość jest do 2km w lini prostej od mojego domu :D tylko południowy zachód jest problemem (chociaż jakby się uparł da się latać), i mocny zachód (powyżej 10m/s, chociaż też można się upierać :P ale turbulencja jest )

 

Ale kolegów z gór nie było dużo, a szkoda bo byśmy się poznali
Mistrzostwa Polski F3F niedługo 8)

 

a latanie bez bramek to za wiele nie uczy F3F.
zawsze można sobie robić Piiiip w myślach :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A na klifie widać statki i latają mewy :D

Macie takie coś :lol2:

latają jastrzębie i jeżdżą samochody :D
Ale żeby jakiś góal się pochwaliół gókami to nie ma.

A ja was chcę odwiedzić w wakacje a ty ukrywacie te wasze górki i dołki i miejsca.

zapraszamy jak najbardziej :) w okolicach Nowego Sącza jest tego sporo (Bartek Siudek i reszta może potwierdzić), więc sporo pisania, a niestety nie mam teraz czasu :/ w najbliższym czasie postaram się wrzucić trochę zdjęć i opisów, bez namiarów na GPS'a bo takowego nie mam :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A na klifie widać statki i latają mewy :D

Macie takie coś :lol2:

 

Niestety w górach ciężko o szum morza i mewy ;)

Ale możemy zastąpić sobie jakoś te atrakcje. Np znane modelarzom z Krakowa miejsce zwane Durbaszką

http://www.panoramio.com/photo/3790113

http://www.panoramio.com/photo/2115146

http://www.panoramio.com/photo/20728157

http://www.panoramio.com/photo/12569797

Jest jakiś wiatr przy którym nie można tam latać? Wątpię :roll:

ps. Jeszcze tutaj są zdjęcia z Durbaszki i Łysej:

http://picasaweb.google.pl/PawelTEQ/Durbaszka2009#

 

Co do samego modelu- Cud miód i orzeszki :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wybieram sie za miesiac nad jezioro Wióry woj-świętokrzyskie .

Zabieram ze soba szybowczyka i powiem szczerze ze też z miła checia spotkałbym bym sie z kims na lataniu. Tylko zastanawia mnie czy w ogóle jest gdzies niedaleko tamtego miejsca jakies zbocze. NIestety jak narazie w wątku Mapa zboczy w Polsce nie ma zadnego w pisu blisko tego miejsca :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kamyczek_RC

Jeśli ktoś latal choć raz na zboczu wie, że nie ma większej frajdy. Czy to klif czy góry frajda jes taka sama. Dziwi mnie tylko ,że mając tyle miejsc w których da się zorganizować zawody F3F imprezy można policzyć na palacach. Sama klasa daje szansę polatać modelami budowanymi samodzielnie i laminatami z formy. Nasi południowi sąsiedzi mają zbliżone warunki a imprez F3F jest u nich ogromna ilość :

http://www.prcek.ic.cz/stranky/kalendar.php

A podstawowa róznica między imprezami u nas i u nich jest taka ,że u nich lata się od 9 do określonej godziny i efekt jest taki że kolejek jest 7-12 przy 30 zawodnikach. a u nas w tym czasie lata sie 4 kolejki ... Sama organizacja inmprezy nie wymaga wielkich nakładów finansowych i każdy zapłaci te 15 zł wpisowego na pokrycie kosztów sedziów i dyplomów. Nie latamy dla nagród ,tylko satysfakcji. Faleza , Sting czy inny model bez rywalizacji na zboczu w górach czy na klifie to tylko jeszcze jeden model do latania...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:)

 

Myślę , że nie można porównać klifu i gór pod względem trudności latania bo to jak jak dyskusja o wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocnymi :)

 

Powiedziałbym raczej :

-że góry to loteria,

-klif stałe warunki i równa rywalizacja :)

 

Do zobaczenia we wrześniu :)

 

Pozdrawiam

Piotr

 

edit:

 

a na filmie wstążka stoi jak należy, tylko dlatego że przegibek zawsze odchyla wiatr. Tamtego dnia była czysta N, więc odchyłka taka, że cieżko jest zrobić "górkę" nie mówiąc już o przebijaniu się pod wiatr.

Na filmie w 2 locie Stinga widac pieknie jaka była odchyłka.

 

Przyjeżdzajcie na klif bo warun teraz cudny. Tak ma być jeszcze kilka dni :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kamyczek_RC

U nas leje caly tydzień więc latania nie było. Poprzednie dwa tygodnie lataliśmy prawie każdego dnia po 3-4 godziny dziennie. Może w przyszlym tygodniu się rozpogodzi i będzie szansa na polatanie . W sumie do września daleko i pewnie jeszcze poćwiczymy ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Specyfik wzywasz mnie :D to tu masz

z największego chyba zbocza w Polsce na które można wyjechać samochodem, wysokość od podstawy wynosi jakieś 200 metrów, nachylenie 45 stopni. Tu fotki z ostatnich zawodów jakie tam robiłem 3 listopada 2007 r. - Czarna Góra obok Białki Tatrzańskiej i "Zokopanego".

 

pozdrawiam

Arek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arku ale mi dałeś.

Zbocze normalnie pierwsza klasa. Ale model też dawał czadu na pełnym gazie.

Latanie miodzik.

 

Aha wracając do Falezy.

Ostatnio na klifie objawiły mi się dziwne, bliżej niezidentyfikowane problemy z odbiornikiem.

Był niepewny, tracił zasięg.

Nie powiem że nie wodowałem dzień wczesniej ale wysuszone wszystko jak trzeba.

No i okazało się że na przewodach i wtyczkach są zimne luty.

Normalnie jestem w szoku że zimne luty spowodowały takie spadki zasięgi i dziwne zachowanie się modelu.

Kable juz miały swój wiek. Dziś zakupiłem kable pierwszej ligi i wymieniłem całe okablowanie modelu. Wstępna ocena zasięgu przyniosła pozytywny efekt. Jutro jak wiatr pozwoli próby terenowe.

Przez to ostatnie lądowanie na klifie w sobote o mało co było by naprawde ostatnie.

Tak model przewiało i przeciągnęło że mała głowa.

Zabrakło lotki i serwo wysokości wpadło w dziwny trym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kamyczek_RC

No i górale górą bo Arek się nie chwali a złoił ekipę F3J na ME

http://www.aeroklub.wloclawek.pl/galeria.php?id=88

Więc panowie od J-tek do roboty bo Pike perfect w waszych rączkach gorszy od CERESA do F3B w rękach górala. Dopbrze że Arek nie mial pike perfecta....

W sumie to zastanawiam sie jaki sens wysyłać taką ekipe na ME pojadą będa osatni nie pojada nie narobią wstydu ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie to zastanawiam sie jaki sens wysyłać taką ekipe na ME pojadą będa osatni nie pojada nie narobią wstydu ..

Masz rację lepiej siedzieć w domu i nigdzie nie jeżdzić skoro nie można być na podium .

Gdyby wszyscy tak myśleli na zawody zgłaszali by się tylko trzej zawodnicy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Kamyczek_RC
Masz rację lepiej siedzieć w domu i nigdzie nie jeżdzić skoro nie można być na podium .Gdyby wszyscy tak myśleli na zawody zgłaszali by się tylko trzej zawodnicy :D

 

Wiesz kolego jak to jest imprez międzynarodowych jest sporo , tylko na nich naszych zawodników nie ma ... Jak przychodzą ME i MŚ to pchają się tam tabuny. Tyle że co może zrobić facet który ma model za 2000 euro i widział imprezę rangi międzynarodowej jak świnia niebo. Jak prawie wszystkich nalatuje góral ceresem do F3B ,który na 3m rozpietości to czego spodziewać się po takiej ekipe. Jak nikomu się noga nie powinie zajmą ostatnie miejsca indywidualnie i jako ekipa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Dla tych co lubią latanie na górkach, małe co nie co.

Film

na górce niedaleko Osłonina, popularnie zwana działkami.

Dla tych co oczekują ostrego F3F, niestety nie ma tego na filmie.

Latanie popołudniowe, pełen relaks, szukałem poza żaglem jakiejś termiki nad domkami.

Poza tym w tym miejscu ongiś zawody też były.

Dość turbulentne miejsce, można przyrżnąć w chatkę jak się gazuje za nisko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i pięknie. Faktycznie wielkich emocji przy takim wiaterku nie ma, ale lepiej tak niż wcale. Ja jestem na głodzie, a Mefisto leży i kurzem obrasta :P Trzeba będzie hak wstawić... Kiedy tam lataliście?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.