Skocz do zawartości

EGP nad Koczargami


Pitlab

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Przez ostatnie 2 lata prawie nie latałem. Przyczyny były różne ale chyba chronologicznie to było tak: brak sukcesów z niewłaściwym samolotem, brak pieniędzy żeby kupować więcej niż się rozbija a ostatnio brak czasu. W tym roku obiecałem sobie że złożę coś łatwego w pilotażu, koniecznie elektroszybowiec. W taki sposób zadomowił się u mnie Easy Glider Pro.

Wyposażony jest w silnik XM2834CA-10, regulator Jeti Advance 18 Plus, śmigło składane 11x6, pakiet 3xLiFe 2,3Ah, przetwornicę 6V 3A do zasilania serw oraz wariometr. Oblatałem go po raz pierwszy w święto Bożego Ciała robiąc 14 wzniesień na ok 200m na jednym pakiecie.Ponieważ trymując go musiałem znacznie wychylić ster wysokości w górę, wiec dołożyłem w ogon kilka plomb ołowianych tak aby go zrównoważyć. Dzisiaj okazało się że w sytuacjach niestabilnych mocno pompuje.

 

Tak wygląda pierwsza seria lotów jeszcze z kompletem ołowiu w ogonie.

koczargi_090621.gif

 

Dopóki loty były atermiczne i dosyć niskie nic specjalnego się nie działo, ale w chwili gdy zamiast wyłączyć silnik (w trybie szybowcowym jest na przełączniku a nie na drążku) pomyliłem przełącznik i wywindowałem się na 462m w górę wtedy złapałem lepsze warunki termiczne i bujałem się 17 minut. Wtedy wejście w każdą termikę objawiało się bardzo narowista reakcją szybowca. Na szczegółowym wykresie poniżej widać jak pompował.

koczargi_090621a.gif

 

Już pod sam koniec za radą kolegów wyjąłem część obciażenia i wydaje się być lepiej, Nie do końca udało się to potwierdzić, bo najpierw skończył się pakiet zasilający (ładowany tydzień temu) a po naładowaniu w połowie następnego lotu, (gdzie znowu poplątały mi się przełączniki :oops: i wydawało mi się że miałem taką super termikę) skończył się prąd w nadajniku aparatury i trzeba było szybko lądować.

koczargi_090621b.gif

 

Do następnych lotów pewnie za tydzień muszę przeprogramować nadajnik w tryb samolotowy, tak aby silnik mieć na drążku i nie robić takich głupich błędów a wariometr wtedy przepnę na kanał podwozia gdzie będzie można go odpytywać przełącznikiem, bo potencjometr jest cholernie niewygodny. Bez odpytywania wysokości jednak ciężko lata się w termice. Niby słychać że się wznosi, ale żeby to dobrze wykorzystać trzeba wiedzieć ile się wzniósł po kilku okrążeniach. Nie miałem też ustawionego dobrze alarmu napięcia. To by mi pomogło w detekcji stanu włączonego silnika.

No cóż wariometr to świetne narzędzie, tylko trzeba się nauczyć go obsługiwać. :D

 

Zauważyłem też że model już oblatany i ustawiony co jakiś czas wymaga dosyć istotnej korekty trymowania lotek. Koledzy podpowiedzieli że wysuwają mi się skrzydła. Trzeba będzie coś z tym zrobić, bo jest to potencjalnie groźna sytuacja.

 

Pomimo kilku wpadek, dzień można uznać za udany. Udało się osiągnąć 2 rekordy: wysokości 545,9m (chociaż zupełnie nie zamierzony) i czasu lotu: 17 minut. Gdyby nie to że było mi zimno i już po godzinie stania bolały mnie nogi można było jeszcze trochę pokręcić się pod chmurą.

 

http://www.pitlab.pl/logi/koczargi_090621.zip - log z lotów.

Opublikowano

Winda z około 250m na mniej więcej 380 - ale super :) Wariometr to piękna rzecz. Swoją drogą nieźle tam kotłowało, duszenie prawie 19 m/s potem wznoszenie do 12m/s - niezłe wartości..

A jak było ze sterowaniem na tych 550 metrach, znaczy model ma 1,8m a to wysokość dość "poważna". Czy masz coś wspomagającego wzrok, czy po prostu sokoli wzrok? Czy jakiś "tajny patent"? ;)

Opublikowano
Winda z około 250m na mniej więcej 380 - ale super :) Wariometr to piękna rzecz. Swoją drogą nieźle tam kotłowało, duszenie prawie 19 m/s potem wznoszenie do 12m/s - niezłe wartości..

A jak było ze sterowaniem na tych 550 metrach, znaczy model ma 1,8m a to wysokość dość "poważna". Czy masz coś wspomagającego wzrok, czy po prostu sokoli wzrok? Czy jakiś "tajny patent"? ;)

Warunki były niezłe, zmierzony gradient temperaturowy do wysokości 250m to -0,83°C/100m. W porównaniu do -0,65°C/100m dla atmosfery standardowej znaczy możliwość wystąpienia niewielkich noszeń i rzeczywiście pod chmurą czasami trochę ssało.

Jednak te windy i taka dużą wysokość to efekt nie warunków, ani tym bardziej umiejętności, ale mojego lamerstwa. Zwróć uwagę na napięcie baterii, ewidentnie widać że jest tam dołek, czyli silnik brał prąd. Po wyłączeniu silnika napięcie wraca do wyższej wartości.

Chodzi o to że Hitec Eclipse (Optic pewnie też) w trybie szybowcowym na drążku gazu ma klapy a silnikiem steruje się dwupozycyjnym przełącznikiem. Ponieważ tych przełączników jest 4 po każdej stronie, więc łatwo się pogubić po omacku. Chcąc wyłączyć silnik na tych 300m przełączyłem coś innego i walczyłem z modelem sądząc że wleciałem w taką silną termikę. :oops: . W rezultacie nie dość że nie wyłączyłem silnika, to jeszcze zmieniłem ustawienia modelu na jakieś inne, stąd takie burzliwe zachowanie.

No cóż to była druga godzina w powietrzu w przeciągu dwóch ostatnich lat, po prostu zabrakło mi praktyki. Po prostu trzeba częściej robić takie wypady.

 

Jeżeli chodzi o wzrok to powyżej 400m steruje się modelem na wyczucie. Zwykle widać w którą stronę leci, wiec o ile nie wariuje na silniku, to spokojnie można go wyprowadzić. Jeżeli nie widać w którą stronę leci np. od siebie lub do siebie, to można go lekko skręcić żeby leciał w prawo lub lewo, wtedy trudno się pomylić.

Dobrą kontrolę wizualną mam wyciągając model na 200-300m. Z moimi umiejętnościami nie powinienem na razie wyżej latać.

 

Załączam wynik pomiaru gradientu temperaturowego. Jest lekki "spread", ale tendencja wyraźna:

koczargi_090621c.gif

Zielony wykres to wysokość, niebieski to temperatura powietrza. Chmura kropek to wynik rzutowania wykresu temperatury na oś X. Pokazuje to jak zmienia się temperatura w funkcji wysokości. Im większy gradient tym lepsze warunki termiczne.

Opublikowano

Faktycznie, to była termika wspomagana :rotfl:

A z tym gradientem to po prostu "gjenialne" ! Można zrobić lot próbny, odczytać tenże gradient i wiadomo co w powietrzu piszczy.

Opublikowano
A z tym gradientem to po prostu "gjenialne" ! Można zrobić lot próbny, odczytać tenże gradient i wiadomo co w powietrzu piszczy.

Dokładnie, chociaż na obecną chwilę wymaga zabierania ze sobą laptopa. Jest to trochę uciążliwe, ale taki mały "komputerek" jak wario nie da rady wyznaczyć tego on-line.

Jest to możliwe do zrobienia, tylko wymaga trochę więcej pamięci do przechowywania danych i trochę więcej mocy obliczeniowej. W następnym projekcie komputera pokładowego powinno dać się to liczyć już w powietrzu w fazie wznoszenia na silniku.

Poza tym pracuję nad pomiarem za pomocą termopary. Ten czujnik ma najmniejszą możliwą bezwładność cieplną i najmniejszą rezystancję cieplną (struktura pomiarowa to goły metal, nie jest izolowana termicznie plastikiem jak w obecnym półprzewodnikowym czujniku). Dzięki temu oczekuję że zmniejszy się rozrzut wyników, który jest spowodowany właśnie bezwładnością i rezystancją cieplną czujnika.

Opublikowano
Piotrek bardzo się cieszę że zacząłeś wkońcu latać :)

To z przymusu - nazwijmy to obowiązkami zawodowymi :)

Opublikowano
mam nadzieje że to w Twoim przypadku przyjemny przymus i raczej już się z niego nie uwolniesz ;)

Jak na razie taka praca całkiem mi się podoba. Polecam ;-)

Opublikowano

Gradient na dany dzień bierzemy codziennie z internetu, dla swego terenu, lub bierzemy w aeroklubie, jeśli latamy w pobliżu. Oni codziennie pobierają, by wiedzieć, czy warto wyciągać szybowce. Analizy samemu zabierają dużo czasu i uwagi, a latać trzeba, a tego czasu wciąż mało. W danych pogodowych na dany dzień jest bardzo dużo wystarczających danych i dzisiaj (w dobie satelitów, komputerów do analiz i szybkiego przekazu) absolutnie wystarczających by wiedzieć, czy dzisiaj bedzie "nosić" i jak bardzo. Piszę o tym, bo na pewno nie wszyscy wiedzą o takiej możliwości. pozdr.

Opublikowano

Choćby tu http://www.meteo.wop.pl/index_pl.html Trzeba trochę poczytać, by poznać co oznaczają symbole. Na wskazanej stronie jest mnóstwo danych. Można też pytać telefonicznie. A najprościej dla swego terenu, zapytać w najbliższym aeroklubie (nawet jeśli jest trochę oddalony). Powiedzą skąd biorą codzienne prognozy dla swego terenu. pozdr.

Opublikowano

Poza tym pracuję nad pomiarem za pomocą termopary. Ten czujnik ma najmniejszą możliwą bezwładność cieplną i najmniejszą rezystancję cieplną (struktura pomiarowa to goły metal, nie jest izolowana termicznie plastikiem jak w obecnym półprzewodnikowym czujniku).

 

Witam wszystkich,

 

poniewaz w RC jestem, nazwijmy to, "kotem" i odzywac sie nie bede :D, ale do dyskusji na temat pomiarow temperatury to sie wtrace. Termopara tylko wyglada cydownie. Wymaga kompensacji i wzmocnienia, stala czasowa taka srednia, liniowosc j.w.. Proponowalbym jakis mily, maly i liniowy termistor 10k (np. taki BetaTHERM 10k ) lub podobny. 200 ms to chyba stala ktora zadowoli nawet najbardziej wybrednych :] . Uzywam takich w moich "zabawkach", spisuja sie doskonale, zwlaszcza w zakresie temperatur od -5 do +40C.

 

Pozdrawiam

Opublikowano

W internecie można znaleźć trochę informacji (w pismach lotniczych również) na temat wariometrów działających na podstawie pomiarów zmian temperatury powietrza unoszącego się w kominach względem otoczenia komina (dzieki adiabatyce). Z tego co pamiętam, uzywane były jako czyjniki właśnie termistory o bardzo małej masie (nie prawda, że są w jakichś otulinach izolacyjnych). Z mojej wiedzy- termopary mogłyby by być użyte jako ostatnie w szeregu czujników (tak jak również napisał pied). Jeśli by byla potrzeba, mogę poszukać w szpargałach w domu czegoś na ten temat. Były opisy i schematy. pozdr.

Opublikowano
Termopara tylko wyglada cydownie. Wymaga kompensacji i wzmocnienia, stala czasowa taka srednia, liniowosc j.w.. Proponowalbym jakis mily, maly i liniowy termistor 10k (np. taki BetaTHERM 10k ) lub podobny. 200 ms to chyba stala ktora zadowoli nawet najbardziej wybrednych :] . Uzywam takich w moich "zabawkach", spisuja sie doskonale, zwlaszcza w zakresie temperatur od -5 do +40C.

Nawet nie wiedziałem że są liniowe termistory :shock: . Zawsze kojarzyły mi się z najtańszymi, nieliniowymi elementami o dużym rozrzucie, który pracowicie trzeba było linearyzować i skalować, poświęcajac sporo pamięci i czasu procesora. Spróbuję to kupić, choćby dla testów.

To co podałeś jest całkiem fajne, chociaż stała czasowa 200 ms jest w warunkach zanurzenia w płynie. W powietrzu będzie dochodziło sporo wolniej. Przy prędkości wznoszenia (u mnie ~4m/s) stała czasowa powiedzmy rzędu 1s daje rozrzut wyników +-4m. Niby niedużo jak się lata na kilkadziesiąt razy więcej, ale mogło by być lepiej.

Do termopary mam już dobry wzmacniacz i kompensację temperatury drugiego końca. Pierwsze testy pokazują że chyba coś sknociłem, ale jak tylko obrobię się z bieżącymi sprawami wrócę do sprawy uruchamiania tego czujnika.

Jeszcze jedna sprawa - ten termistor pracuje tylko do 150°C. Często trzeba mierzyć temperaturę silnika spalinowego i tutaj termopara jest niezastąpiona.

Opublikowano
W internecie można znaleźć trochę informacji (w pismach lotniczych również) na temat wariometrów działających na podstawie pomiarów zmian temperatury powietrza unoszącego się w kominach względem otoczenia komina (dzieki adiabatyce).

Nie tak dawno temu kolega Remigliusz dopisał do oprogramowania wariometru metodę termicznego wykrywania kominów. Działa zupełnie przyzwoicie, chociaż niestety off-line, ale pokazuje że można. Opis jest tutaj: http://www.pitlab.pl/forum/viewtopic.php?f=6&t=266

Słyszałem też o pomiarach różnicowych dwu czujników umieszczonych na końcach skrzydeł szybowca, ale to ciężko by się stosowało w modelu - trudno jest przekazać taką informację pilotowi na ziemi. Siedząc w dużym szybowcu i mając wskaźnik przed oczyma znacznie łatwiej jest z tego korzystać.

 

 

Z mojej wiedzy- termopary mogłyby by być użyte jako ostatnie w szeregu czujników

Ja też do tej pory podchodziłem do termopar jak pies do jeża, ale teraz mam trochę więcej doświadczenia i chcę spróbować. Oczywiście pochwalę się rezultatami nawet jak będą do *.

Opublikowano

Nawet nie wiedziałem że są liniowe termistory :shock: . Zawsze kojarzyły mi się z najtańszymi, nieliniowymi elementami o dużym rozrzucie, który pracowicie trzeba było linearyzować i skalować, poświęcajac sporo pamięci i czasu procesora.

Nie liniowe w sensie, ze R(T) jest prosta (chyba ze w log-lin). BetaTHERM publikuje tablice skalowania, bardzo przyzwoite. Powtarzalnosc pomiedzy egemplarzami 0.01C. Jak ktos ma troche samozaparcia, to mozna to przyblizyc (Orgin rules) i pracowac na jednym wzorku. STM32 daje sobie spokojnie rade z takimi zabawami, ATmega16 rowniez (ale troche dluzej liczy :D)

 

Spróbuję to kupić, choćby dla testów.

W ramach rozwijania polskiej mysli techniczej moge z dwa, trzy udostepnic do testow

 

Do termopary mam już dobry wzmacniacz i kompensację temperatury drugiego końca.

AD595??

 

Jeszcze jedna sprawa - ten termistor pracuje tylko do 150°C. Często trzeba mierzyć temperaturę silnika spalinowego i tutaj termopara jest niezastąpiona.

Zgadzam sie w 100%. Jak trzeba pomierzyc temperature pieca, termopara jest niezastapiona. Dlatego chlopcy przemyslowcy tak ja kochaja. Ale w zakresie "normalnych" temperatur: PT100 albo RT :D

 

Pozdrawiam

 

EDIT: Temat zrobil sie lekko techniczny :D

Opublikowano
Nie liniowe w sensie, ze R(T) jest prosta (chyba ze w log-lin). BetaTHERM publikuje tablice skalowania, bardzo przyzwoite. Powtarzalnosc pomiedzy egemplarzami 0.01C. Jak ktos ma troche samozaparcia, to mozna to przyblizyc (Orgin rules) i pracowac na jednym wzorku. STM32 daje sobie spokojnie rade z takimi zabawami, ATmega16 rowniez (ale troche dluzej liczy :D)

Właśnie tutaj jest problem, bo niby mam 60MHz ARMa, ale liczenia jest od groma i nie chciałbym dla takiej prostej rzeczy jaką jest pomiar temperatury poświęcać dużo zasobów.

Również nie potrzebujemy aż takiej dużej dokładności. Wydaje mi się że ?2°C jest wystarczajaco dokładne, natomiast ważne są: rozdzielczość, szybkość pomiaru i mała bezwładność (histereza wyników przy wznoszeniu i opadaniu) a przy silnikach spalinowych możliwość pracy w temperaturach 200-300°C.

Ważne jest też że termopara jest... "prosta jak drut", ciężko ją zepsuć a jeżeli nawet to daje się prowizorycznie naprawiać w warunkach polowych ;-)

 

Spróbuję to kupić, choćby dla testów.

W ramach rozwijania polskiej mysli techniczej moge z dwa, trzy udostepnic do testow

Jeżeli mógłbyś odsprzedać / podarować 2 sztuki to chętnie bym wziął, bo na razie widzę najbliższy sklep w Irlandii. Niewykluczone że do pewnych celów trzeba będzie dywersyfikować czujniki.

 

Do termopary mam już dobry wzmacniacz i kompensację temperatury drugiego końca.

AD595??

Oglądałem to, ale jest za drogie, coś mi się kojarzy 20$/szt i tylko w obudowach DIP. Na razie zrobiłem to na precyzyjnym wzmacniaczu operacyjnym a napięcie odniesienia jest na LM335. Całość podpięta do 14 lub 16 bitowego przetwornika A/C. Na symulacji pracuje ładnie a w pierwszych testach wyglądało że reaguje na zmiany temperatury, ale jakby kompensacja nie działała. Sprawa do wyjaśnienia.

Opublikowano
Nie liniowe w sensie, ze R(T) jest prosta (chyba ze w log-lin). BetaTHERM publikuje tablice skalowania, bardzo przyzwoite. Powtarzalnosc pomiedzy egemplarzami 0.01C. Jak ktos ma troche samozaparcia, to mozna to przyblizyc (Orgin rules) i pracowac na jednym wzorku. STM32 daje sobie spokojnie rade z takimi zabawami, ATmega16 rowniez (ale troche dluzej liczy :D)

Właśnie tutaj jest problem, bo niby mam 60MHz ARMa, ale liczenia jest od groma i nie chciałbym dla takiej prostej rzeczy jaką jest pomiar temperatury poświęcać dużo zasobów.

Również nie potrzebujemy aż takiej dużej dokładności. Wydaje mi się że ?2°C jest wystarczajaco dokładne, natomiast ważne są: rozdzielczość, szybkość pomiaru i mała bezwładność (histereza wyników przy wznoszeniu i opadaniu) a przy silnikach spalinowych możliwość pracy w temperaturach 200-300°C.

Ważne jest też że termopara jest... "prosta jak drut", ciężko ją zepsuć a jeżeli nawet to daje się prowizorycznie naprawiać w warunkach polowych ;-)

Przepisac tabelke, wsadzic w macierz, wrzucic we Flash'a jak const :D . Tabelka jest co 1 stopien, chyba wystarczy.

 

Spróbuję to kupić, choćby dla testów.

W ramach rozwijania polskiej mysli techniczej moge z dwa, trzy udostepnic do testow

Jeżeli mógłbyś odsprzedać / podarować 2 sztuki to chętnie bym wziął, bo na razie widzę najbliższy sklep w Irlandii. Niewykluczone że do pewnych celów trzeba będzie dywersyfikować czujniki.

 

23 lipca jade do Polski, wezme ze soba kilka sztuk, wysle poczta.

 

Do termopary mam już dobry wzmacniacz i kompensację temperatury drugiego końca.

AD595??

Oglądałem to, ale jest za drogie, coś mi się kojarzy 20$/szt i tylko w obudowach DIP. Na razie zrobiłem to na precyzyjnym wzmacniaczu operacyjnym a napięcie odniesienia jest na LM335. Całość podpięta do 14 lub 16 bitowego przetwornika A/C. Na symulacji pracuje ładnie a w pierwszych testach wyglądało że reaguje na zmiany temperatury, ale jakby kompensacja nie działała. Sprawa do wyjaśnienia.

 

Walka z wiatrakami, ale niestety, AD595 tyle kosztuje a Analog juz sie obrazil na sample :(

 

PS. Sa liniowe termistory, ale 3 i wiecej przewodowe BetaLinear

 

PS2. Sa takie przeznaczone do pomiarow predkosci przeplywu powietrza, pracujace do 250C, obudowa szklana. Popytam, moze chlopcy od termiki maja jakies. Miniature Axial Glass

 

Temat zrobil sie baaardzo techniczny :D

 

EDIT: Mam jeszcze PT100, te pracuja do 600C, tabelka rowniez dostepna.

Opublikowano
Przepisac tabelke, wsadzic w macierz, wrzucic we Flash'a jak const :D . Tabelka jest co 1 stopien, chyba wystarczy.

Tak właśnie mam zrobione kilka rzeczy w wariometrze, np. odczyt napięcia z drabinki rezystorów 2, 4,8,16,32,64k/500R. Metoda szybka i prosta, jedyna wada to zajmuje pamięć, której zawsze jest mało ;-)

 

23 lipca jade do Polski, wezme ze soba kilka sztuk, wysle poczta.

Dziękuję. Próbowałem skontaktować się na PM, ale masz wyłączony. Oczywiście chętnie pokryję koszty czujników i przesyłki. Adres do mnie jest u mnie na stronie.

 

 

PS. Sa liniowe termistory, ale 3 i wiecej przewodowe BetaLinear

Przejrzałem je, ale mają trochę za mały zakres pomiarowy. Nawet pomijając silnik spalinowy, na słońcu można nagrzać się do ~60°C a wysoko w powietrzu może być nawet ujemna temperatura. Ze względu na uniwerslaność nie chciałbym schodzić poniżej zakresu -40 +100°C.

 

PS2. Sa takie przeznaczone do pomiarow predkosci przeplywu powietrza, pracujace do 250C, obudowa szklana. Popytam, moze chlopcy od termiki maja jakies. Miniature Axial Glass

Czujnik o podobnej budowie nawet mam. Kiedyś kupiłem za grosze w Bomisie. Cienkie jak włos wyprowadzenia i szklana kapsułka na końcu. Oczywiście jak to w Bomisie nie znam parametrów ani typu. Ciepło do takiego czujnika idzie pewnie głównie tymi drutami, bo szkło jet dosyć dobry izolatorem.

 

 

EDIT: Mam jeszcze PT100, te pracuja do 600C, tabelka rowniez dostepna.

Myślałem o PT100 (PT1000), ale ich główną cechą jest dokładność. Ze względu na delikatną (bo drogą) strukturę pomiarową zwykle jest ona obudowana, co psuje najważniejszy dla nas parametr jakim jest niewielka stała czasowa.

Na razie to odrzuciłem, ale czujniki są na tyle popularne że w razie potrzeby są pod ręką.

Właśnie to "bycie pod ręką" jest bardzo ważnym parametrem w przypadku produkcji i użytkowania. Egzotyczny układ to niestety mina, na jaką bardzo łatwo wejść.

 

Proponuję zakończyć wątek czujników, bo rzeczywiście odeszliśmy mocno w bok. :-)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.