Skocz do zawartości

Guppy - pytania


Jacek P

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

od razu chcialbym zaznaczyc ze modelarz ze mnie zaden, narazie sie bawie.

 

Mam pytania poniewaz buduje guppyego juz troche czasu i chcialbym pokryc go japonka o gramaturze 21g / m2 (tylko skrzydla, kadlub i stateczniki zostalyby z niepokrytej balsy)

1. czy to dobry pomysl? czy poleci (planuje wersje bezsilnikowa lecz narazie bylby to wolnolotek)

2. Czytalem ze do japonki czegos potrzebuje jakiegos plynu (niewiem jak to sie nazywa)

ile kosztuje?ile musze kupic do pokrycia tym czyms skrzydla 150cm?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Japonką kryto "od zawsze" i te modele potem latały. W punkcie pierwszym problemu nie widzę.

W punkcie 2 zapewne chodzi Ci o nitrocellon. Kilkanaście złotych za 250g puszkę, która powinna wystarczyć - wszystko zależy, jak grubo i ile razy pomalujesz. Mam jednak nadzieję, że nie planujesz nakładać na model całe ćwierć kilo nitrocellonu :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj

Generalnie może przedstawię jak ja (wg mnie to najlepszy sposóB) oklejam za pomocą papieru japońskiego.

1. Szlifujemy całą powierzchnie. Najpierw wygładzamy papierem 200, potem szlif 400, na koniec kilka razy 600. Powierzchnia balsy powinna być równa, nie powinny odstawać włoski.

2. Bierzemy klej AK-20 i rozcienczamy w małym słoiku z rozcieńczalnikiem nitro. Ciężko podać proporcje do rozcieńczania. Kleje zazwyczaj mają różne gęstości. Nie może być on jak woda. Tak na oko to jedna część kleju i dwie NITRO. Będzie łatwo ociekać z pędzla, jednak nie będzie tak rzadki jak woda.

3. Dokładnie malujemy klejem całą powierzchnie. Ważne aby zrobić to dokładnie, pokrywając każde miejsce. Odkładamy na godzinę do wyschnięcia

4. Papierem ściernym o gramaturze 600 szlifujemy raz całą powierzchnie. Po takim zabiegu powierzchnia jest gładziutka jak :ass: niemowlaka :wink:

5. Przykładamy wcześniej przycięte kawałki japonki do konstrukcji. Znowu używamy rozcienczonego kleju AK-20 i malujemy japonkę przyłożoną do konstrukcji. Jeżeli gdzieś zaczyna odstawać- należy przejechać kilka razy palcem. Tak oklejony kadłub zostawiamy do wyschnięcia czyli kolejna godzina czekania.

6. Szlifujemy całość papierem o gramaturze 600

7. Teraz zaczynamy zabawę z Cellonem. Cellon również kupimy w puszkach. Przelewamy część do niewielkiego słoika i rozcieńczamy. Każdy rozcieńcza według własnych upodobań, ja wolę dać więcej cieńszych warstw. Czyli Cellon po rozcieńczeniu u mnie ma podobną gęstość do rozcieńczonego AK-20. Lakierujemy 2-5 razy całą powierzchnię. Między każdą kolejną warstwą lakieru trzeba odczekać do wyschnięcia.

 

Ad. do oklejania skrzydeł:

Jeżeli oklejasz skrzydła to procedura wygląda troszkę inaczej:

1. Wygładzasz powierzchnię spływu, kesonu, natarcia, żeberka w miejscu styku z japonką papierami ściernymi (400-600)

2. Lakierujesz żeberka, spływ, natarcie, keson klejem rozcieńczonym AK-20 w każdym miejscu, gdzie będą miały one styk z japonką.

3. Szlifujesz delikatnie papierem o gramaturze 600 wszystkie wylakierowane powierzchnie.

4. Przykładasz wcześniej przycięte kawałki japonki do kostrukcji, lakierujesz AK-20 tylko tam, gdzie pod Japonką jest konstrukcja/balsa. Nie lakierujesz pustych przestrzeni, zostawiasz do wyschnięcia.

5. Naciągasz rozcieńczonym nitrocellonem. Trzeba uważać jednocześnie, nitrocellon krzywi i wichruje konstrukcje! Dlatego po każdym lakierowaniu musi być ona przypięta/przyciśnięta ciężarkami do prostego stołu aby nic się nie wyginało. Zazwyczaj skrzydło niestety ma wzniosy. Wtedy należy pod każdy wznios podłożyć odpowiednią prostą podkładkę a nad nią na konstrukcji położyć ciężarki.

6. Lakierujesz nitrocellonem 3-5 razy. Dla lepszej powierzchni używasz więcej warstw lakierując bardziej rozcieńczonym lakierem.

 

Tak oklejone kadłuby/stateczniki wychodzą pięknie. Trochę wprawy i można cuda wyczarować z japonki robiąc różne wzory, przejścia kolorów.

 

No i najważniejsze. Należy pracować w DOBRZE WENTYLOWANYCH pomieszczeniach! Żadna piwniczka bez okna. Miałem kiedyś "przyjemność" poczuć negatywne skutki lakierów- lekkie zawroty głowy i szkoda mówić co jeszcze...

Najlepszym rozcieńczalnikiem jest NITRO Dębica. "Dragon" słabo się nadaje do tego, nie polecam. Potrafi zostawiać białe ślady na konstrukcji co wygląda bardzo brzydko.

AK-20 http://modele.sklep.pl/product_info.php?products_id=2092

Nitro Cellon nhttp://modele.sklep.pl/product_info.php?products_id=2117

 

Edit:

Teraz doczytałem dokładniej Twój post. Nie zostawiaj nieoklejonego kadłuba i stateczników. Oklej je również japonką! Sama balsa niszczy się w zastraszającym tempie. Łapie wilgoć, ściera się, brudzi. Nie warto zostawić gołej konstrukcji.

 

 

 

A tak wyglądają zrobione przeze mnie stateczniki do s8. Są sztywne, mają w sobie wbudowaną listwę zawiasową. Wagi nie komentuję :wink:

Szkoda że taka słaba jakość zdjęcia (telefon) ale zrobione są perfekcyjnie. Jestem z nich strasznie zadowolony ;D

b2410e0907b48a1dmed.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.