qba Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Przed samym startem: W locie: i po upadku: tragedia nie mogłem uwierzyć w to co widzę, cale lotnisko ogarnęła tak niesamowita cisza ... ['] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kitam Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2009 [*] Beznadziejna sprawa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madrian Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2009 [*][*] Chyba jednak się cieszę, że nie obejrzałem wczoraj pokazów z powodu deszczu... Dzisiejszy powód jest dużo gorszy. PS - Znalezione przed chwilą na "tubie". Tak to wyglądało tuż po. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel_W Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2009 To posłuchaj jeszcze TVPINFO, tam ekspert Pan Łuczak produkuje sie mówiąc: starsza wersja jednosilnikowa :crazy: , dwumiejscowa - SU 27... Ten EKSPERT powinien za przeproszeniem iść i sie schować! Brak systemów wspomagania pilotażu? Starsza wersja UB? To jest ekspert?! Ciekawe... ciekawe, bo Su-27 sam z siebie jest niestateczny i dlatego ma zamontowane cos na zasadzie fly-by-wire, tu cytat ze szczegółowej pracy nt. Su-27: Niestateczność samolotu w kanale podłużnym bezpośrednio zwiększa maksymalną doskonałość aerodynamiczną dzięki temu, że ujemna siła nośna na usterzeniu poziomym, jaka jest w samolocie statecznym, w niestatecznym przekształca się w dodatnią. Dało tu w sumie 1.5-2 jednostki doskonałości aerodynamicznej dodatkowo. To założenie z kolei wymusiło zastosowanie czynnego układu sterowania. Niestatecznym samolotem nie da się sterować przez układ mechaniczny, między pilotem i wzmacniaczem usterzenia musi być komputer. Rozwiązanie takie przyjęto jedynie w kanale podłużnym, ponieważ tam jest z niego największa korzyść. W kanałach poprzecznym i kierunkowym przyjęto tylko lokalne środki aktywnego sterowania, jak np. automatyczne wychylenie sterów przy pompażu silnika. No, chyba że nie można tego nazwać systemem wspomagania pilotażu. Starsza wersja UB? Toż od nie pamiętam kiedy, u Rosjan wersje szkolne (dwumiejscowe) zawsze były UB! Ekspert, lewa jego mać.... I jeszcze stwierdzenei reportera później, że we Lwowie, kiedy też rozbił się Su, samolot uderzył w ziemię na PEŁNEJ PRĘDKOŚCI. Czyli co, 1,3Ma (katalogowa prędkość su na poziomie morza) ?!?! Jak słyszę w TV takich ekspertów, mam ochotę iść, i za przeproszeniem natrzaskać po pysku za to, że mają odwagę nazywać się ekspertami. Przepraszam, ale tak mnie to spieniło, że głowa mała. A mnie osobiście cholernie przykro, że znów wydarzyła sie tragednia - obawiam się, że Radom znów wstrzyma organizację AirShow No i oczywiście przykro z powodu śmierci 2 pilotów - oficjalnie potwierdzono już ich śmierć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Malker Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2009 :( [*] [*] a nam zostają tylko wspomnienia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcus Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Właśnie wróciłem...nie mogłem w TO uwierzyc... Mam praktycznie to co Kuba, tylko z innego miejsca... Przejeżdżał tuż obok mnie... Chwilę po katastrofie.. I jeszcze na samym początku, z resztą maszyn. [*][*].. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ybami Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2009 2 lata temu "Żelazni" a teraz SU-27 [']['] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KaliN Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Od razu gdy tylko się dowiedziałem o katastrofie Su-27 to przypomnieli mi się "Żelaźni". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cobra Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Znów taka tragedia w Radomiu, dwóch kolejnych lotników zginęło! Widziałem dokładnie moment katastrofy - to coś niesamowitego. Samolot naszpikowany komputerami, przystosowany do latania na wojnie, w ekstremalnych warunkach, rozbija się ot tak, przy idealnej pogodzie na pokazach. To dla mnie niepojęte. Chwila przed: ...i chwila po: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leda_g Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Wspaniali piloci zgineli, tragedia [*] film http://www.youtube.com/watch?v=NTt9CBz7T_Y Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stepek Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Też byłem na pokazach - jeszcze nie mogę ochłonąć. Samolot gdy przeleciał z niską prędkością i znikł za drzewami, a potem ten czarny dym - naprawdę wstrząsające. Piloci wykazali się bohaterstwem - można obejrzeć na g.earth jak wgląda teren za lotniskiem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dp Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Widziałem ten wypadek. Wszystkie katastrofy do których doszło na tym typie samolotu a było ich cztery łącznie z dzisiejszą wyglądały tak samo. Ciasne manewry na małej wysokości powodują, że samolot wychodzi z nich z małą prędkością postępową przy jednoczesnym dużym opadaniu (duży kąt natarcia) co kończy się płaskim uderzeniem w ziemię. To jest duży, ciężki samolot, naprawdę "bydle" w porównaniu do chociażby też dwusilnikowego F18 i taka jazda na tym pułapie to proszenie się o tragedię. Już samo wykonywanie pętli jeżyło mi włosy na karku, gdy samolot ze szczytowego położenia w pętli nie schodził łukiem tylko po prostu spadał, do momentu rozpędzenia się i kontynuowania lotu poziomego. Z drugiej strony, gdyby pokaz odbywał się na bezpiecznym pułapie to oprócz ryku silników nie byłoby nic widać. Inną kwestią pozostaje nalot pilotów na tym typie (2000h) a ile w ostatnim roku ? To byli wysocy stopniem piloci i pewnie więcej siedzieli za biurkiem niż latali. Gdy zobaczyłem jak ostrym opadaniem kończy się manewr i że samolot znika za ścianą lasu nogi zrobiły mi się miękkie i klapnąłem na krzesełko. Jakieś 2-3s później zza lasu pojawił się słup dymu. Odeszli do krainy wiecznych lotów. Pokój ich duszom. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcus Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2009 dp, w pełni się z Tobą zgadzam... BTW. Kojarzy ktoś, co to był za utwór podczas akrobacji szybowca? (FOX to chyba był.) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KaliN Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Po prostu przeliczyli swoje i samolotu możliwości :| i znowu katastrofa lecz nigdy nie zapomnę tragiczniejszej dla mnie katastrofy Żelaznych. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
armand Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2009 o widzę, że mamy "expertów", szybszych niż komisja badająca wypadki lotnicze - gratuluję Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcus Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Hej, nie chodzi mi o to, żebym się "wywyższam", jaki to ja nie jestem expert. Po prostu potwierdzam, iż wszystkie katastrofy su-27 wyglądały podobnie. A co do tej piosenki...na prawdę nikt nie zna tytułu? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dp Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Niczego nie trzeba gratulować, wystarczy oglądnąć te filmy, piloci przeceniają możliwości tego samolotu, cztery takie same manewry i cztery gleby: - Włochy 1990 - Francja 1999 - Ukraina 2002http://www.youtube.com/watch?v=laN2nbT8FM8 - Polska 2009 Piosenka, do której lata Jerzy Makula: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dejacek Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2009 oglądałem wiele razy kilka filmów z różnych ujęć i ewidentnie w końcowej fazie brakło ciągu. Ten samolot może się wznosić pionowo a tam wyglądało jakby miał wyłączone silniki i zbyt małą prędkość do ślizgu. Trudno ocenić czy tylko błąd człowieka czy maszyna zawiodła. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
armand Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2009 tiaaa, były podobne - zakończyły się wszystkie katastrofą lotnicza formułujecie wnioski - zapewnew poparte głęboką wiedzą z zakresu mechaniki lotu tego typu samolotów, jak i pełną informacją o stanie maszyny, pilotów tuż przed katostrofą jeśli nie, to wystawiacie sobie, że tak powiem średnie świadectwo o sobie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość slawekmod Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2009 Znowu kłótnia. Doprawdy staje się to nudne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.