instruktor Opublikowano 27 Czerwca 2009 Opublikowano 27 Czerwca 2009 karolsefory czytałeś wszystkie wypowiedzi o tym silniku, a jezeli nie to natychmiast zrób to
Gość Anonymous Opublikowano 29 Czerwca 2009 Opublikowano 29 Czerwca 2009 Coście się tak na te Radugi uparli?? Nie ma innych motorków?? No chyba, że chcecie się zniechęcić do modelarstwa na dobre. Co parę dni jakiś nowy post z Radugą w roli głównej :?
darusisko Opublikowano 30 Czerwca 2009 Opublikowano 30 Czerwca 2009 Wie ktoś jaka tam świca będzie najlepsza. Chodzi mi o konkretny model. I nich ktoś nie mów że te silniki są do bani, bo mój po wymianie gaźnika od MVVS chodzi dobrze. Tylko o świece mi chodzi
mikon Opublikowano 30 Czerwca 2009 Opublikowano 30 Czerwca 2009 Wie ktoś jaka tam świca będzie najlepsza. Chodzi mi o konkretny model. I nich ktoś nie mów że te silniki są do bani, bo mój po wymianie gaźnika od MVVS chodzi dobrze. Tylko o świece mi chodzi Te silniki nie były wybredne.. Wstaw OSMAX A3 i będzie ładnie śmigać. Ta raduga jest OK bo to jest MDS a nie Raduga - zupełnie inny silnik. "Niesławna" raduga to 7ccm. Pozdr., Michał
karlem Opublikowano 1 Lipca 2009 Opublikowano 1 Lipca 2009 ...bo Raduga10 to zupełnie inna bajka niż Raduga-7/7M Czasem na Alledrogo pojawiają się rosyjskie świece - chodzą na nich dobrze i Radugi10 i MVVSy
PAWEL B Opublikowano 1 Lipca 2009 Opublikowano 1 Lipca 2009 Do tego silniczka MDS 10 najlepsze będą orginalne świece rosyjskie . A tak one wyglądają mają taki mostek .Niestety nie mają żadnych oznakowań.
Gość Anonymous Opublikowano 2 Lipca 2009 Opublikowano 2 Lipca 2009 Ruskie świece miały jako żarnik stop irydowo-platynowy znany również z wzorca metra, który jako wzrzec spisywał się nieźle natomiast w wypadku świec jest już z tym gorzej, ze spalonej świecy wypadają drobne kuleczki (właśnie taka jest nepożądana ze względów modelarkich cecha tego stopu), które mogą bezpowrotnie uszkodzić silnik. Tych właściwości nie ma np. stop platyny z rodem, którego sam używam... Oczywiście nie musisz zniszczyć silnika pierwszą ruską świecą ale takie prawopodobieństwo istnieje i jest dość wysokie.
karolsefory Opublikowano 3 Lipca 2009 Autor Opublikowano 3 Lipca 2009 Tak jak w temacie dajcie mi instrukcje dokładną jak odpalić silnik raduga 7M. Musze go odpalić i to szybko.
utopia Opublikowano 3 Lipca 2009 Opublikowano 3 Lipca 2009 lato jest to i głowa gorąca........... pośpiech wskazany przy łapaniu pcheł odpala się tak samo jak każdy silnik żarowy - czy zapali zależy już od samego egzemplarza ,jego stanu itd...
Janek Opublikowano 3 Lipca 2009 Opublikowano 3 Lipca 2009 To już 3-ci temat o tym 'silniku' (i czwarty licząc radugę10) w ostatnim czasie. To wprawdzie wspaniałe motory rodem z CCCP, ale może jednak lepiej pisać o nich w jednym wątku?
utopia Opublikowano 3 Lipca 2009 Opublikowano 3 Lipca 2009 Scalam tematykę silników Raduga do jednego obszerniejszego postu
karlem Opublikowano 4 Lipca 2009 Opublikowano 4 Lipca 2009 ...pośpiech wskazany przy łapaniu pcheł... A nie tylko!.... :wink:
symon5 Opublikowano 4 Lipca 2009 Opublikowano 4 Lipca 2009 witam . rzadko się udzielam pisząc na forum :oops: aczkolwiek jestem tu częstym gościem.no ale do rzeczy , nie bardzo rozumiem kpin z radugi szczególnie starszych kolegów(co prawda w moim wieku) znawców silników modelarskich,czy zawsze mieliście dostęp do webr, tigrów,hp czy też innych tam merco .myślę że podobnie jak ja NIE . raduga ma swoje wady a główną i największą jest jej wibracja która potrafiła rozkładać model w locie . ma ona duży moment obrotowy (zaleta) można było zastosować duże śmigiełko . sam stosowałem go z powodzeniem w f2b po poważnej kosmetyce środka którą wymyślili i opublikowali czescy modelarze w modelaru w bodajże 1978 r lub 1979, niestety nie mam już tego numeru czasopisma .ale może któryś z kolegów ma to proponowałbym te rysunki tu zamieścic ,może ktoś skorzysta a przy okazji dobrze pozna możliwości tego niedocenionego silnika
Gość slawekmod Opublikowano 4 Lipca 2009 Opublikowano 4 Lipca 2009 Tu nie chodzi o kpiny tylko ilość tematów napisanych na temat jednego silnika przez jednego użytkownika.
mikon Opublikowano 4 Lipca 2009 Opublikowano 4 Lipca 2009 ma ona duży moment obrotowy (zaleta) można było zastosować duże śmigiełko . sam stosowałem go z powodzeniem w f2b po poważnej kosmetyce środka którą wymyślili i opublikowali czescy modelarze w modelaru w bodajże 1978 r lub 1979, niestety nie mam już tego numeru czasopisma .ale może któryś z kolegów ma to proponowałbym te rysunki tu zamieścic ,może ktoś skorzysta a przy okazji dobrze pozna możliwości tego niedocenionego silnika Warto jednak podkreślić element "nostalgii" od elementu praktyczności. Niezależnie od tego, Raduga 7 była w owym czasie najgorszą propozycją w swojej klasie (nawet wśród silników "z demoludów"). Kiepskie materiały, słaby projekt i niechlujne wykonanie robiły swoje. Nawet rosjanie mieli wtedy lepsze silniczki (MDS). Obecnie, nawet kupiona za 30-50zł nie jest dobrym pomysłem na "tani początek" - za ok. 100zł można trafić porządny, używany silniczek który nie tylko nie napsuje krwi przez wieczną regulację, ale da także radość z latania. Stąd właśnie tutaj takie "nie" dla Radugi ("nie" do latania; na półkę jak znalazł {ale jest brzydka}). Pozdr., Michał
symon5 Opublikowano 5 Lipca 2009 Opublikowano 5 Lipca 2009 witam . nie mogę się zgodzić z tym że raduga była najgorszym silnikiem ,osobiście znałem gorsze np ,komet , poljot . i jeśli się nie mylę to mds jeszce nie było .pozdrawiam
Gość slawekmod Opublikowano 5 Lipca 2009 Opublikowano 5 Lipca 2009 Panowie, do rzeczy.Piszmy na temat albo wogóle.Raduga czy była cudem czy nie to nie ulega wątpliwości iż w obecnym czasie nadaje się do śmietnika albo na półkę.Dla mnie ten silnik to badziewie jakich mało a zanim pojawią się głosy czy widziałem go na oczy to odpowiem że tak i to nie jeden raz włącznie z wersjami z dorobionym nowym tłokiem itp.Wujek który przerabiał silniki modelarskie kupował ich kilka sztuk z czego wychodził jeden , dwa zdolne do jako takiej pracy.Reszta była przerabiana z reguły w zimie.Były to czasy przyjaźni polsko radzieckiej (pozornej) i prócz radugi ciężko było kupić coś innego.W czasach obecnych stosowanie tego silnika np. w akrobacie to zaproszenie do kraksy.
mikon Opublikowano 5 Lipca 2009 Opublikowano 5 Lipca 2009 W czasach obecnych stosowanie tego silnika np. w akrobacie to zaproszenie do kraksy. ... a w pierwszym trenerku - zaproszenie do zniechęcenia do modelarstwa Pozdr., Michał
karlem Opublikowano 6 Lipca 2009 Opublikowano 6 Lipca 2009 ....a g... :wink: Stanowczo odradzam ten silnik, ale.... pisałem już o tym nie raz: niezawodny, wystarczająco mocny (latał u mnie w trenerku 140cm na NACA 2415), palił od kopa. Jedyną i największą wadą były wibracje, od których odkręcał się tłumik i gaźnik. I nie tylko jeden miałem. Źle go nie wspominam. Ale, żeby tak słodko nie było, odradzam. Kometę i Poljota trudno nazwać silnikami łaskę robiły, jeśli się kręciły, by choć trochę mocy z nich wyciągnąć było rzeczą niemożliwą... Do napaleńców: Zamiast przyżywać stres przy próbach eksploatacji tego wynalazku (myśmy musieli, bo innych nie było) lepiej kupić OS, ASP, itp. Koszt od kilkudziesięciu do ok 200PLN i duuuużo mniej kłopotów...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.