ksionc Opublikowano 24 Lipca 2009 Opublikowano 24 Lipca 2009 Witam wszystkich modelarzy! Mam na imię Wojtek. Niech nie zwiedzie Was mój login , w tym roku zaczynam studia na kierunku administracja Modelarstwem interesuje się od dziecka , gdy to rozkręcałem swoje elektryczne zabawki (samochody strażackie i służb mundurowych) w celu sprawdzenia "jak to jest, ze to jeździ?". Zabawy wybebeszonymi silniczkami doprowadziły mnie do tego, ze pewnego dnia zbudowałem mój pierwszy "model". Była to łudź powstała z styropianowego talerzyka po kurczaku (barwy, o ile dobrze pamiętam, żółtej), oraz odpowiednio przyciętego i wygiętego denka z puszki od piwa jako śruba 8) Tak oto powstała "łódka" dzielnie walczyła z falami na moim oczku wodnym :faja: niestety pewnego dnia przeszła na zasłużoną emeryturę , gdyż silnik postanowił ponurkować w najgłębszym miejscu oczka wraz z baterią :cry: Tak oto moja "kariera" modelarza się zakończyła. Później przyszła szkoła, pierwsze obowiązki, czas zaczął płynąc dużo szybciej niż w czasie gdy miałem kilka lat. Cały czas jednak interesowałem się lotnictwem (kompleks Ikara jak ja to mówię). Pewnego dnia wypatrzyłem na allegro ciekawy model Corsaira z epp, obejrzałem filmik... no i zaczęło się Mimo drwin ze strony siostry "mały Wojtuś zabawkę kupuje" nabyłem mój pierwszy samolot rc. Po kilku udanych i mniej udanych lotach stwierdziłem ze to jest to, zarejestrowałem się na Waszym (właściwie Naszym) forum i rozpocząłem budowę RWD-5. Ale nie dlatego ze corsair mi się znudził, po prostu chciałem mieć coś do spokojnego polatania bo mój "korsarz" lata jak dziki :jupi: I to z grubsza tyle. Mam nadzieje, że żaden Admin nie zaśnie podczas czytania mojego wywodu. :wink: Soory, że się tak rozpisałem ;P (napad weny, wybaczcie) Pozdrawiam wszystkich modelarzy! Wojtek
Patryykk Opublikowano 24 Lipca 2009 Opublikowano 24 Lipca 2009 Witamy na forum kolejnego modelarza z woj. Lubelskiego
mammuth Opublikowano 24 Lipca 2009 Opublikowano 24 Lipca 2009 hrrrrr hrrrr hrrrrrrhrhrrrhrrrr hmmmhmm Co to ja mialem ... ?? A - Witaj Pamietam jak kieeedys daaaaawno teeeemu mialem taki czolg z ZSRR - co to mial 2 silniczki i sterowany byl kabelkowym pilotem. Czolg szybko szlag trafil - (moze nie powinienem go kleic na klej z maki - pamietacie jeszcze ?? ) , zas silniczek zamontowalem w samolocie z klockow.... Smiglo z tektury.... Ale nawet spore sukcesy mialem - przemieszczal sie do przodu ten potwor - zasilanie z baterii plaskiej pozwalalo pokonac prawie cala dlugosc dywanu
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.