Skocz do zawartości

Wypadek szybowca w Radawcu 2 osoby ranne


kylorc

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ćwiczyli sytuacje awaryjne, przerwanie holu na 100m. Lina się nie wyczepiła, wyciągarkowy ją odciął. Z tego co w TV mówił inspektor z komisji ds. badania wypadków lotniczych, lina zawinęła się na skrzydle. Pytanie w jaki sposób ???

Opublikowano

może liny nie było wiele i strzał zawinął ją na płacie a wolny koniec dokończył dzieła

jeśli zawinęła się bliżej końca skrzydła a prędkość była mała szybowiec mógł się zwalić sam ciężar wleczonej liny mógł wtedy zrobić swoje.

Opublikowano

Tata rozmawiał z wujkiem i wujek mówi, że

normalnie wyczepili się na 100 metrach, uczeń oddał drążek i szybowiec wyruwnał i w tym momęcie lina spadła na lewe skrzydło, niedaleko kadłuba.

Wujek przejął stery i przechylił szybowiec na lewe skrzydło, żeby lina się ześlizgnęła, lina powolij zaczę ślizgać się po skrzydłe i nagle poczuli ostre szarpnięcie.

Wujek zauważył, że lina zaklinowała się między lotką, a skrzydłem.

Zaczęło ich ściągaćw lewą stronę, aż wpadli w spiralę.

Nad samą ziemią wujek zaciągną ster wysokościa, żeby wypłaszczyć i wtym momęcie wbili się w ziemię.

 

Wujek w tym momęcie jest wybudzany po operacji, która zaczę ła się o 15

A młody Karol nadal jest operowany od godziny 14.

 

Nic nie zagraża ich życiu, gra toczy się oto, czy będą chodzić, czy nie.

Opublikowano
no to sporo musiał oddać ten drążek... nawet bardzo sporo żeby dogonić tą linę...

 

Coś tu jest nie halo, widziałem już mase startów i NIGDY nie było opcji, żeby lina była wyżej niż szybowiec. Ale głosu nie chcę zabierać, zobaczymy co ustali komisja.

 

Ciekawe, czy dziś już lotnisko będzie czynne, wczoraj było zamknięte całkowicie (nawet dla modelarzy, którzy mają własny pas obok tego "głównego").

Opublikowano

jak napisałeś ćwiczyli sytuacje awaryjne więc wszystko mogło się stać zależy od tego co zrobił pilot . mógł odrazu po starcie oddac wysokość gwałtownie ale lużna lina się nie wypięła i zwyczajnie wleciał pod nią bo pęd powietrza wygina linę w łuk

ale teraz to możemy sobie dywagować .

Ważne by do zdrowia wrócili .

Telewizornia miała kolejną sensację bo to przecież nie codzień taki wypadek

Codziennie na drogach ginie więcej osób i to przechodzi bez echa .

Opublikowano

Operacja wujka się udała, rusza palcami u nóg.

O Karolu nic narazie nie wiem, ale jak się dowiem to napiszę.

Opublikowano

jestem wyciagarkowym w Lisich Katach i nie raz robilismy sytuacje niebiezpieczne na 100m... Ale zeby lina sie owinęla wokól skrzydla... Albo pilot musiał b. mocno oddac drazek a potem wypłaszczyc i to w takim tempie ze "wlecial pod line" albo nie mam koncepcji na ten wypadek...

 

Zawiniecie sie lina podczas holu za samolotem to co innego, jest to wielce prawdopodobne... ale na wyciagarce? :crazy:

 

jestem cholerenie ciekaw wyniku badan PKBWL

Opublikowano

Witam,

 

W relacjach z miejsca zdarzenia swiadkowie mowia ze po scieciu liny gilotyna "odsprezynowala" - i w taki sposob znalazla sie na skrzydle. Oznacza to rowniez ze w momencie uciecia musiala byc mocno napieta.

 

Grzesiek

Gość Anonymous
Opublikowano

Naraie nie ma co dywagować nad przyczyną, tylko życzyć pilotom szybkiego powrotu do zdrowia!

Opublikowano

 

Coś tu jest nie halo, widziałem już mase startów i NIGDY nie było opcji, żeby lina była wyżej niż szybowiec. Ale głosu nie chcę zabierać, zobaczymy co ustali komisja.

 

.

 

A ja tropchę widziałem... m.in start Bociana , miał za małą prędkość (wyciągarka za słabo ciągnęła) więc z wznoszenia na 50m wypłaszczył lot. Manewr był dość gwałtowny , więc lina po wyczepieniu przerzuciła się przez skrzydło i zaczepiła o płytę otwartych hamulców. I wszystko byłoby ok gdyby nie zdezorientowany wyciągarkowy nie dodał wtedy gazu... Sciągnęło szybowiec na lewo i dużym trawersem uderzył w ziemię. Na szczęście nie było wysoko więc skończyło się na wyłamanym podwoziu i uszkodzonym skrzydle. Poza tym jednemu z naszych instruktorów udało się polecieć w plener z odciętą liną. Ponieważ dziwnie się szybowiec zachowywał postanowił wylądować nie wiedząc , że wlecze linę. w końcowej fazie lina się zahaczyła i proces lądowania wyglądał jak na lotniskowcu. Szybowiec nagle zatrzymał się w miejscu. Dopiero wtedy instruktor się zorientował , że nie wyczepili liny. Potem okazało się , że lina zaczepiła o linię przesyłową i była pod napięciem.

 

 

Życzę uczestnikom wypadku jak najszybszego powrotu do zdrowia. A Utopia ma rację... tych wypadków jest w porównaniu do tysięcy startów bardzo mało. I tak uważam , że szybownictwo to bardzo bezpieczny sport pod warunkiem zachowania pewnych reguł.

 

A w tym konkretnym przyoadku to się nieszczęśliwie musiało złożyć , że drugi koniec liny się o coś zahaczył bo samo przerzucenie liny przez skrzydło to jeszcze nie taki duży problem.

Opublikowano

rabbit lina sprezynuje, ale to nie jest sprezyna aby "strzelac".

 

Nie ma co gdybac, PKBWL wyda ostateczny opis wydazenia to bedzie wiadomo. Napewno bylo to zlozenie sie wieelu czynnikow.

Opublikowano

Bylo dokładnie tak jak pisał .Kyrolc Dzisiaj na lotnisku byłem swiadkiem rozmowy tel.z gosciem z komisji badania wypadków lotniczych

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.