Skocz do zawartości

X Models-Mini Blade


maruta82

Rekomendowane odpowiedzi

Dzwoniłem i wiem.

Producent produkował tylko na zagraniczny rynek.

Pogadałem sobie z Panem dłuższą chwilę.

XModels wchodzi na Polski rynek, strona jest od 3 tygodni.

Producent chce przygotować cennik dla polskich modelarzy i będzie konkurencyjny.

Cennik będzie dostępny niedługo, tylko na tel, lub osobiście. Na stronie cen nie będzie.

I tak Blade 1,9 w szkle wstępnie kalkulacja na szybko około 850 zł. :shock:

Na polskiej stronie nie ma jeszcze wszystkich modeli.

Strona się rozwija i będzie więcej z oferty.

Zapowiada się ciekawy i konkurencyjny nowy stary producent.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak pisałem Producent chce wejść na polski rynek i dać jakieś upusty na początek.

Zna konkurencje i centy muszą być konkurencyjne więc możemy się spodziewać cen które będą przystępne i do przełknięcia z granic cenowych Kwarcińskiego za podobne modele 2m.

Ceny na pewno nie będą takie jak za granicą, to już wyraźnie producent zaznaczył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Modele Xmodels są bardzo ładnie zrobione, posiadam Sword-a 2.5m model cudo (chociaż po ostatnim lądowaniu już nie) i jak pisał instruktor to zupełnie inny rodzaj modeli niż modele Kwarcińskiego. Modele są ciężkie (dużo szkła i węgla) i do latania na zboczu o lataniu w termice można zapomniec, jak zresztą można zauważyc chyba wszystkie modele są na profilu RG15, także typowe "zboczeńce".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmawiałem z użytkownikiem modelu z X-models i sam się zdziwił jak ładnie w termice lata. Był to ten model (chyba Whisper):

 

4837bfbe848c38ec.jpg

 

Z drugiej strony trzymałem w rękach Firebird'a 2,0 i mogę powiedzieć, że jest to pocisk klasy powietrze powietrze :D Ten model nie świszcze przy szybkim przelocie - on wydaje ogłuszające dźwięki :P (dopuszczalna prędkość max 230km/h)

 

18296bad0cc9edf6.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie mam wagi o odpowiedniej skali, na wadze lazienkowej pomiar metoda roznicowa ( ja z modelem-ja bez modelu) dal okolo1.8kg

 

latanie w termice?

ogladaliscie westerny?

indianie rzucaja w nich tomahawkami

I wlasnie tak w termice lata Blady :)

 

to model na zbocze I to gdy DOBRZE wieje (tzn weglowa wersja-szklana pewnie wymaga nieco lzejszej wichury)

niektorzy koledzy twierdza, ze Blady lata lepiej...gdy sie go dobalastuje :)

 

ale....polecam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 1 rok później...

Czy ktoś ma jeszcze jakiś model z X-Models. Zastanawia mnie łączenie skrzydeł tych modeli.

Tam gdzie skrzydła idą na bagnet, z metalowego pręta niestety odnoszę wrażenie że nie jest to za sztywne połączenie.

Widziałem filmy na YT z Swordem, Blade XL i XXL i wydaje mi się że bagnet mocno pracuje i całość się gnie w miejscu łączenia.

Chciał bym usłyszeć opinie osób które mają takie modele.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam Blade'a XL. Co prawda jest to jakieś połączenie gdyż w materiałach model Blade XL ma nakładany nosek, a mój nie :P. Model oblatałem w tym tygodniu przy wietrze 4-6 metrów. Z wcześnie, żeby mówić o własnościach lotnych. Jest to wersja szklana. niestety klapy zawieszone są na górnej powierzchni płata. skutkuje to małym ich wychyleniem. żeby je zwiększyć do 70° trzeba podciąć szczelinę klapy. jeżeli chodzi o serwa to montaż z napędem wewnątrz płata jest bardzo kłopotliwy. Mimo szczerych chęci zrezygnowałem z tego rozwiązania i zastosowałem tradycyjne "sterczące" dźwigienki. powierzchnia płata wydaje się stosunkowo miękka, miejsca na serwa są wzmocnione tkaniną węglową. Zastosowanie serw typowych do skrzydeł (HS-5125, BMS-555DMG i podobne) skutkuje następnymi kłopotami. otóż położenie dźwigienek sprawia, że z jednej strony odległość dźwigienki od osi serwa jest krótsza niż długość dwóch snapów. zamontowane odwrotnie sprawia że pokrywki do serw "słabo" pasują i potrzebna jest ich zmiana. bagnet stalowy ma ok 30 cm. ok 11 cm chowa się w skrzydłach, co przy rozpiętości 2,5m budzi moje pytania o wytrzymałość. w pierwszych lotach ok, ale nie były one ekstremalne. kadłub - cóż, jest niestety miękki, do F3F za miękki, dlatego od razu przód kadłuba od dziobu po krawędź spływu wzmocniłem rowingiem węglowym i paskami tkaniny. najbardziej moje obawy wzbudziło mocowanie szuflady w kadłubie, który w tym miejscu jest po prostu wiotki :(. na razie nie chcę myśleć co się stanie z kadłubem po zahaczeniu skrzydłem o wystającą kępę trawy. kolejny - to mocowanie dźwigienek stateczników. gniazda są ustawione pod zbyt małym katem co powoduje, że snapy ocierają o kadłub. wzmocnienia wymaga także mocowanie szuflad bagnetów stateczników, które w oryginale na końcach są rozgniatane. zeszlifowanie tych krawędzi może doprowadzić do wyrwania ich z kadłuba. Na popychacze zostały przewidziane rurki węglowe, ale niestety są zbyt wiotkie i wymagają podparcia w kadłubie. szkoda że w cenie nie ma bowdenów węglowych fi 2mm x 1200mm, które doskonale by się tu spisały.

Nie mniej jednak należy zaznaczyć, że model w powietrzu zachowuje się poprawnie, nie zaskakuje nerwowymi manewrami. jak będę miał chwilkę to wrzucę fotki mojego Blade'a.

edit

I jeszcze jedno. Modele pana Wiesława mają jedną ogromną zaletę. otóż w dużej mierze są ze sobą kompatybilne. Do Bleda XL można dokupić skrzydła od XXL, albo zamówić kadłub z kabinką do elektryfikacji ze statecznikiem V lub X. to rzadko spotykane rozwiązanie, ale umożliwia stopniowa ewolucję modelu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam X-winga tego samego producenta .Wygląda ładnie , jeśli jednak przypatrzeć się na pewne rozwiazania zastosowane w tych modelach to lista rzeczy do poprawienia jest długa ... Mój model jest dość lekki ale jednocześnie bardzo delikatny , otwory na serwa zbyt małe , zamknięcie skrzydła przed lotką balsowe , bez wzmocnień i dodatkowo słoje po dlugości. Bagnet okrągły ciężki i mało sztywny. Pokrywki serw z zestawu to już calkowite nieprozumienie ... Nie wiem jak inne modele tego producenta ale te które miałem okazję oglądać posiadają dość znaczące wady konstrukcyjne. Dzwigar wykonany z "szlaufa" węglowego ma spory ciężar i w srzydle posiada przekrój okrągły daje to małą powierzchnię styku z pokryciami , lotka nie posiada laminatowej wargi co skutkuje koniecznością stosowania taśmy samoprzylepnej. Zawias na górnej powierzchni płata w przypadku klapy uniemożliwia prawidłowe użycie klap jako hamulców. Kadłub jest bardzo delikatny. Gdyby producent zmodyfikował troszkę konstrukcję modele zyskały by pewnie więcej pozytywnych recenzji i walorów użytkowych. Moim zdaniem trzeba zmienić bagnet na płaski stalowy lub węglowy o przekroju prostokątnym, dzwigar na przekładkę balsowo węglową , poprawić zamknięcie lotki i skrzydła przed lotką , przenieść zawias klapy na dolną powierzchnię skrzydła , bardziej optymalnie rozmieścić otwory pod serwa i ich wielkośc dostosować do wielkości serw. Zmienić pokrywki serw i staranniej wykonać kadłub dokładając jedną czy dwie warstwy tkaniny ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam.

Przeglądając strony trafiłem na ten wątek i postanowiłem się również podzielić swoimi doznaniami. Jestem posiadaczem Modelu Sword o rozpiętości 3m. Jako, że nie mam w pobliżu zbocza postanowiłem go zelektryfikować. Muszę powiedzieć, że jest to doskonały model, naprawdę na każdą okazję. Można nim spokojnie latać w termice, kręcić sobie akrobacje podczas atermicznej pogody, podczas której wydaje takie dźwięki że hej. Oczywiście jego naturalnym środowiskiem jest zbocze, ale ja nim najczęściej latam na naszym lotnisku. Moje największe modyfikacje to zamieszczenie serw steru wysokości i kierunku w ogonie, dzięki czemu sterowanie jest bardzo dokładne. Serwa jakich użyłem do SW i SK to BlueBird, nie pamiętam jakie, ale jakieś cyfrowe 20g, do lotek 125MG a do klap również BB tyle, że model 555. Silnik, który holuje model to Mega 22/45/3, regulator 80A, pakiet 4S 3700 mAh, pakiet odbiornika 4.8V NiMH 1800 mAh. Oto kilka fotek:

img9671resize.jpg

img9651resizeo.jpg

img9684resize.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przywrócił mi Kolega wiarę w to, że mój Sword też kiedyś znów poleci. Posiadam wersję 2.5m, też go zasilniczyłem, ale po kilku lotach model uległ rozbiciu w skutek niedziałającego zasilania odbiornika, zamówiłem nowy kadłub i tak bidulek leży w pudle. Mógłbyś zrobić fotki jak wpakowałeś serwa w ogon i jak wygląda przedział silnikowy i siłownia i jak wygląda kwestia przewidzianego przez producenta balastu w dziobie, jak wyszedł wagowo ? Ja całe wyposażenie upchnąłem z przodu, też zamówię chyba skrzydła 3.0m.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.